Jump to content
Dogomania

Drugi za TM : ( Drugi Feniś. To byłoby niesprawiedliwe, gdyby umarł w schronie. Tkwi tam od 2011. Dajmy Mu poczuć co to miłość. POMOCY !!!


Recommended Posts

Posted

Jaaga ja to rozumiem i wiem, że Drug nie był oczekiwany chyba nigdzie poza Twoim domem. W lecznicy obserwowano go tylko pod kątem parwo. Obserwacja się skończyła dzięki Bogu i teraz Ty zaczynasz go badać, diagnozować i leczyć w zależności od potrzeb. Te krytyczne uwagi są odnośnie lekarza bo to on jest specjalistą, no ale on miał tylko obserwować czy nie ma parwo i to zrobił, reszta go nie interesowała.

  • Like 1
Posted
Dnia 6.03.2022 o 15:13, KrystynaS napisał:

Jaaga ja to rozumiem i wiem, że Drug nie był oczekiwany chyba nigdzie poza Twoim domem. W lecznicy obserwowano go tylko pod kątem parwo. Obserwacja się skończyła dzięki Bogu i teraz Ty zaczynasz go badać, diagnozować i leczyć w zależności od potrzeb. Te krytyczne uwagi są odnośnie lekarza bo to on jest specjalistą, no ale on miał tylko obserwować czy nie ma parwo i to zrobił, reszta go nie interesowała.

To nie do końca tak, bo oprócz tego, ze Jaaga prosiła o objęcie Drugiego kompleksową opieką,

Dnia 6.03.2022 o 14:57, Jaaga napisał:

Elu, to było jedyne miejsce, jakie znalazło się dla psa na obserwację z miejsca, gdzie było parwo. Prosiłam o zrobienie wszystkiego. liczyłam ze oprócz obserwacji, badania krwi i moczu, coś bedzie wdrożone. W wynikach przede wszystkim uderzyły w oczy wyniki eozynofili, obydwa. Do tego pchlica. Wystarczy dodac jedno do drugiego i wiadomo, że trzeba psa oczyścić pasozytów. Kończyłam socjologię, nie weterynarię, więc zakładałam, ze nie musze polegać na swoim dochodzeniu do sedna problemów zdrowotnych. 

...

to lekarz widząc stan w jakim jest Drugi sam mógłby zainteresować się, choćby tylko odrobaczeniem biedaka. 

Drugi był w lecznicy tydzień. Czy to mało czasu, żeby zdążyć zrobić USG?

Cytat

Jutro jedziemy z nim na usg, bo lekarz nie zdążył zrobić.

Posted

Ja przepraszam,że się wtrącam.

Powiem tak:jeden wet.chce ale nie może (np mój niezastąpiony,z sercem,o każdej porze dnia i nocy nie ma takiego sprzętu,laboratorium)

A drugi ma a potrafił być chamski, odmówić diagnostyki.

Nie wiemy jakie ten gabinet cudem znaleziony dla Drugiego ma możliwości.

 

 

 

Posted
Dnia 6.03.2022 o 18:08, guccio napisał:

Ja przepraszam,że się wtrącam.

Powiem tak:jeden wet.chce ale nie może (np mój niezastąpiony,z sercem,o każdej porze dnia i nocy nie ma takiego sprzętu,laboratorium)

A drugi ma a potrafił być chamski, odmówić diagnostyki.

Nie wiemy jakie ten gabinet cudem znaleziony dla Drugiego ma możliwości.

Niestety tak często się dzieje, ale co się dziwić, wet, to lekarz zwierząt. Lekarze ludzcy działają tak samo.

Posted

Prosilam o test na lamblie i usg. Dzis zrobiłam mu test w domu i wyszedł dodatni. Kreska jest bledsza niż pierwsza kontrolna, ale jest.

Jutro muszę skonsultować rodzaj leku. Fenbendazol, który jest bardzo łagodny jest tylko dla kotów w malej paście i w proszku dla swiń. Dla psow w tabletkach jest co najmniej z drugim środkiem. przy mocznicy i złych parametrach wątrobowych metronidazol będzie  chyba za silny. Delikatny jest tez Flubendazol, ale tubka na 15 kg kosztuje 40 zl, a podaje się go tydzień w pierwszej serii.

Posted

Wczoraj rano dostal tabletki na odrobaczenie i do teraz nie zrobil kupy. Wlasnie pojechal na usg.

Martwi mnie to, ze jego poduszka w legowisku jest całkiem mokra kiedy się rano obudzil, czyli musi nie trzymać moczu. Poduszka nasiąkła równomiernie, wiec nie wyglada ze wysikał się w jedno miejsce. Wczesniej nie zauważyłam, bo poszedł spać do klatki, gdzie ma drybed i koc. Dopiero na białej poduszce w legowisko jest to dobrze widoczne.

Za kilka dni chciałabym powtórzyć badanie krwi, żeby zobaczyć czy leczenie, odrobaczenie i dieta cos zmieniły w złych parametrach. 

W domu większość czasu przesypia, za to na spacerach jest fajnie aktywny. Tylko trzeba go nosić na rękach na spacery, a za tym nie przepada. Ma spory apetyt. Co mu daje jedzenie, to zjada porcję.  Jest chudy, wiec mu nie wyliczam. Niech się w końcu naje do porządku. 

  • Like 3
Posted
Dnia 7.03.2022 o 10:48, Aska7 napisał:

Już wiadomo. Ma dwa guzy w pęcherzu, których nie można zostawić, a na razie w tym stanie nie można go operować, o ile : /

Biedaczysko  😞  
Ciekawe jak długo potrwa ratowanie zdrowia na tyle, żeby mógł być operowany. 

Posted
Dnia 7.03.2022 o 10:48, Aska7 napisał:

Już wiadomo. Ma dwa guzy w pęcherzu, których nie można zostawić, a na razie w tym stanie nie można go operować, o ile : /

Wiadomości kiepskie, ale przynajmniej została mu dana szansa. jeśli przy intensywnej opiece poprawi się stan zdrowia, ma szansę na operację. A nawet jeśli się nie uda, to zostanie objęty opieką paliatywną. jak dobrze, że go zabrałyście do Jaagi.

Posted

Nie bardzo to wygląda tak dobrze. Operacja w jego wieku i stanie polegająca na otwarciu pęcherza i usunięciu z niego dwóch zmian nowotworowych jest praktycznie nierealna .Jeden twór jest na dole pęcherza i ma 1,5 cm,prawdopodobnie to on zaburza kurczliwosć pęcherza i powoduje stałe sączenie się moczu. Nie może pozostać tak, jak jest, ponieważ bez antybiotyku są krwawiące skrzepy i namnażają sie bakterie. Może funkcjonować więc tylko na antybiotyku. Antybiotyk jednak dodatkowo obciąża nerki i wątrobę, które uz źle funkcjonują. Nie może życ stale na nim. Pogorszenie w szpitaliku nastąpiło juz dobę po przerwaniu antybiotyku.

Żeby dać mu szansę i żebysmy mieli czyste sumienia, zróbmy mu za parę dni badanie kontrolne krwi, czy parametry obniżają się. 

Jednak operacja jest naprawdę mało realna, a zrobić tak ciężką operację dla samej sztuki, to wydaje mi się męczeniem psa. Pamiętajmy, że jest chory, niewidomy i ma 15 lat. Jego stresuje każde branie na ręce. Nawet jesli przeżyje narkozę i operację, to jego stan może się po niej pogorszyć. Zadawać ból po to, zeby potem uśpić, to mało etyczne.

Bardzo złe wiesci, ale jednak zawsze pozostaje cień nadziei, więc poczekajmy na kontrolne wyniki. 

  • Like 1
Posted

Skoro zmiany są w dwóch miejscach w pęcherzu, to musieliby poszatkować mu pęcherz, żeby wyciąć obie zmiany. Ponad rok temu moja 13-letnia sunia miała w odstępie 11 miesięcy dwie operacje nowotworu pęcherza moczowego. Bardzo długo nie trzymała moczu, długo była na lekach przeciwbólowych i choć guz umiejscowiony był wyjątkowo korzystnie, to wet powiedział, że jeśli odrośnie kolejny raz, to on już więcej nie zrobi, bo pęcherz jest cały poszyty. Barsiczka umarła w kwietniu. 

W wieku 15 lat i przy takim zniszczeniu całego organizmu to chyba rzeczywiście nie ma sensu. Najważniejsze teraz są chyba leki przeciwbólowe - dopóki działają 😞

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted

W świetle tych informacji, moja ocena działalności tej lecznicy/lekarza mogą się okazać niesprawiedliwe. Cofam swoją surową ocenę.
Jak to czasem nie znając wszystkich realiów, lepiej jest powstrzymać się od wydawania osądów. Tylko, że czasem emocje towarzyszące są tak duże, że stajemy się nieostrożni w swoich ocenach.

Posted
Dnia 7.03.2022 o 12:41, Ewa Marta napisał:

W wieku 15 lat i przy takim zniszczeniu całego organizmu to chyba rzeczywiście nie ma sensu. Najważniejsze teraz są chyba leki przeciwbólowe - dopóki działają 😞

Ogromnie dziękuję Wam za podjęcie decyzji i zabranie Drugiego ze schronu. Wiemy, co by go tam czekało. Myślę, że fajnie byłoby dać mu, dopóki nie cierpi, dobrze pożyć - pysznie zjeść, wygodnie się wyspać i nie przeszkadzać w robieniu tego, na co ma ochotę oczywiście w granicach rozsądku.
Myślę, że eutanazja będzie dla niego wybawieniem
  😞  

Posted
Dnia 7.03.2022 o 12:42, elik napisał:

W świetle tych informacji, moja ocena działalności tej lecznicy/lekarza mogą się okazać niesprawiedliwe. Cofam swoją surową ocenę.
Jak to czasem nie znając wszystkich realiów, lepiej jest powstrzymać się od wydawania osądów. Tylko, że czasem emocje towarzyszące są tak duże, że stajemy się nieostrożni w swoich ocenach.

Elu, Drugi dzis byl u nas w przychodni, w Pawłowicach. W szpitaliku byl w Zabrzu. 

Posted
Dnia 7.03.2022 o 12:49, Jaaga napisał:

Elu, Drugi dzis byl u nas w przychodni, w Pawłowicach. W szpitaliku byl w Zabrzu. 

Moja negatywna opinia dotyczyła tego właśnie szpitaliku, a po dzisiejszych informacjach, cofam ją.

Posted
Dnia 7.03.2022 o 12:53, elik napisał:

Moja negatywna opinia dotyczyła tego właśnie szpitaliku, a po dzisiejszych informacjach, cofam ją.

Tylko ze tam lekarz powiedział o eutanazji na podstawie poziomu mocznika, ślepoty i wieku psa.  Dopiero u nas wyszły przyczyny jego złego stanu. Nasza 15 letnia chihuahua tez jest niewidoma i ma podwyższony mocznik, a świetnie funkcjonuje. Wg kryteriow w Zabrzu, powinna być uśpiona. Zyje dwa lata na pronefrze i jest normalnej kondycji.

  • Like 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...