Jump to content
Dogomania

~ Nika, wyżełka, już w swoim domku :)


malagos

Recommended Posts

Był.

Szczekała rozpaczliwie BEZ PRZERWY 1 godzinę i 5 minut - tyle mi zajęły zakupy, a sklep, do którego poszłam jest za moim osiedlem, słychać było psa doskonale, potem jeszcze spacer z Kamą po osiedlu...

W domu wypiła miskę wody i zasnęła.

 

20220102_183110.jpg

20220102_183534.jpg

20220102_183617.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Nika trochę wyluzowała, nie jest taka ciągle  napięciu. Tydzień, odkąd jest u nas w domu.  Ćwiczę z nią zostawanie w domu, bo z tym nowi opiekunowie mogą mieć problem. Odpukać, na razie te moje wyjścia po kilka minut są jakoś tolerowane, nie wybiła okna (a próbowała na początku), nie rozwaliła drzwi (a były próby...), i chyba nie drze ryjka (w każdym razie nie słyszę, stojąc na schodkach przed domem). Korzystam, że mam wolne do wtorku, więc ćwiczenia będą trwały. W sobotę przyjadą dzieci z maleńką Laurką, no, będę miała trochę nerwów.

I skutkuje słowo NIE!, i nie włazi wtedy na mnie z łapami. Za to poznała, że w fotelu spanie jest fajne.

 

20220105_214449.jpg

20220105_214536.jpg

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Tysiaku kochany, zrobimy dziś kilka zdjęć w sadzie, na spacerze, i podeślę Ci do ogłoszeń. I proszę, podmień je pod te w Twoim ogłoszeniu, i daj na Warszawę, np. Ursus czy Białołękę. Ja dam z innym tekstem i zdjęcia na inną dzielnicę. Dobrze?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.01.2022 o 08:23, malagos napisał:

Tysiaku kochany, zrobimy dziś kilka zdjęć w sadzie, na spacerze, i podeślę Ci do ogłoszeń. I proszę, podmień je pod te w Twoim ogłoszeniu, i daj na Warszawę, np. Ursus czy Białołękę. Ja dam z innym tekstem i zdjęcia na inną dzielnicę. Dobrze?

Pewnie, chętnie podmienię. 

Cieszę się, że Nikusia robi postępy w nauce zostawania samej. 🙂 A jak dogaduje się z futrzakami? 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.01.2022 o 09:33, Tyśka) napisał:

Pewnie, chętnie podmienię. 

Cieszę się, że Nikusia robi postępy w nauce zostawania samej. 🙂 A jak dogaduje się z futrzakami? 

Przechwaliłam! Jestem od tygodnia w napięciu i stresie - jak się zachowa Nika, co robi, i ciągle "nie rusz, nie wolno, zostaw". Na dworze poluje na małą Igusię, czasem "przeleci" po niej, aż ta piszczy ze strachu, czasem w domu zbyt nachalnie łapą trąca kota. A dla mnie najważniejszy jest spokój rezydentów.

I teraz stało się: w salonie wrzask, pisk, Nika zaatakowała Igusię!... Potrząsnęła nią porządnie, aż mała zrobiła kupę ze strachu! Ucierpiał kark.

Słuchajcie  - ja JUŻ to przerabiałam 4 lata temu z Czarusią [*]: narastający konflikt między psami, obchodzenie się jak z jajkiem, ciągła obserwacja, napięcie i w końcu tragedia. Nie chcę, nie mogę znów tego przechodzić. 

Zaraz wyjdziemy do ogrodu zrobić kilka zdjęć i Nikę odwozimy do kojca gminnego. Ma tam w miarę dobre warunki, jedzenie, spacery i tam będzie czekać na dom.

Link to comment
Share on other sites

Absolutnie bezpieczeństwo rezydentów najważniejsze. Ona ma po prostu myśliwski instynkt. Koniec, kropka.

Jasne, że trzeba szukać jej domu bez małych zwierząt. Być może z większym, spokojnym psem tak.

Takie pilnowanie wykańcza nerwowo. Wiem coś o tym, bo miałam Lady , Korę/Pusię  i Frygę , a nawet maliznę Mimi, które dokuczały rezydentom.  I zamiast cieszyć się, że się pomaga psu, człowiek jest wykończony.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.01.2022 o 10:34, malagos napisał:

Przechwaliłam! Jestem od tygodnia w napięciu i stresie - jak się zachowa Nika, co robi, i ciągle "nie rusz, nie wolno, zostaw". Na dworze poluje na małą Igusię, czasem "przeleci" po niej, aż ta piszczy ze strachu, czasem w domu zbyt nachalnie łapą trąca kota. A dla mnie najważniejszy jest spokój rezydentów.

I teraz stało się: w salonie wrzask, pisk, Nika zaatakowała Igusię!... Potrząsnęła nią porządnie, aż mała zrobiła kupę ze strachu! Ucierpiał kark.

Słuchajcie  - ja JUŻ to przerabiałam 4 lata temu z Czarusią [*]: narastający konflikt między psami, obchodzenie się jak z jajkiem, ciągła obserwacja, napięcie i w końcu tragedia. Nie chcę, nie mogę znów tego przechodzić. 

Zaraz wyjdziemy do ogrodu zrobić kilka zdjęć i Nikę odwozimy do kojca gminnego. Ma tam w miarę dobre warunki, jedzenie, spacery i tam będzie czekać na dom.

O matko, decyzja pewnie bardzo trudna dla Was, szkoda Niki, bardzo szkoda, ale tak należało postąpić, żeby zapobiec tragedii. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że mnie rozumiecie... Takie było pierwsze założenie - zabieramy na sterylizację, dochodzi do siebie w domy 24 h i wraca do kojca. Szkoda mi jej było, a tu nerwy napięte do ostatnich granic, ciągłe pilnowanie, stres... Napięcie, że zaraz muszę wyjść z Kamą choć na chwilę, co zastanę po 10 minutach 😞

No dobra, ale chociaż wiem o Nelce dużo, i takiego domu należy jej poszukać: energicznego i stanowczego opiekuna, dużo ruchu, zabawy. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, ładnie zachowuje się w samochodzie, na spacerach wraca co chwilę do opiekuna. Do ludzi bardzo sympatyczna, myślę, że i do dzieci tez.

Tysiu, zdjęcia zaraz wyślę mailem do Ciebie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...