ewu Posted November 2, 2021 Posted November 2, 2021 Dnia 2.11.2021 o 19:19, Anula napisał: Przybieglam na zaproszenie Nadziejki.Poproszę o dane do przelewu.Wpłacę 100zł dla rodzinki. Anula dziękuję:) 1 Quote
ewu Posted November 2, 2021 Posted November 2, 2021 Dnia 2.11.2021 o 19:30, Jaaga napisał: Powinny już otwierać oczka, ale trudno stwierdzić, bo mama tak zazdrośnie ich broni, ze widzę tylko pupki i ogonki. Nie poradziliśmy sobie wczoraj nawet z robieniem zdjęć do kartoteki dla schroniska. Dziś jeszcze bardziej niż wczoraj. Warczy kiedy tylko podchodzimy. Mam nadzieję, że jej to przejdzie, bo trudno będzie zajmować się choćby higieną szczeniąt jak będą bardziej samodzielne. Bidunia boi się o swoje maleństwa. Quote
agat21 Posted November 2, 2021 Author Posted November 2, 2021 Dnia 2.11.2021 o 20:34, ewu napisał: Bidunia boi się o swoje maleństwa. Na pewno. Jak się przekona, że nic złego ani jej ani maluszkom nie grozi, na pewno się uspokoi. 1 Quote
ewu Posted November 2, 2021 Posted November 2, 2021 Dnia 2.11.2021 o 21:05, rozi napisał: Czy to był ślepy miot? Miały takie szparki , półotwarte te oczka. Pewnie juz całkiem otworzyły. Quote
agat21 Posted November 3, 2021 Author Posted November 3, 2021 Zapraszamy do mamusi i dzieciaczków. 1 Quote
ewu Posted November 3, 2021 Posted November 3, 2021 Na konto rodzinki wpłynęły wpłaty: Nesiowata 20 zł limonka80 50 zł agat21 od helli 300 zł mari23 50 zł Poker 100 zł Anula 100 zł Dziękuję:) Na czerwono oznaczyłam wpłaty , które agat 21 już uwzględniła. Tytułem potwierdzenia też je zamieściłam:) Quote
ewu Posted November 3, 2021 Posted November 3, 2021 Już znam historię suni. Nasza bohaterka mieszkała na wsi u jakiejś kobiety . Oczywiście żyła w budzie na dworze. Kiedy babsko się zorientowało ,że są szczeniaki to wywaliła sunię i maluszki. Quote
agat21 Posted November 3, 2021 Author Posted November 3, 2021 Dnia 3.11.2021 o 15:53, ewu napisał: Już znam historię suni. Nasza bohaterka mieszkała na wsi u jakiejś kobiety . Oczywiście żyła w budzie na dworze. Kiedy babsko się zorientowało ,że są szczeniaki to wywaliła sunię i maluszki. Czyli tak banalnie i po prostu? "Jak się puściła, to niech sobie teraz radzi!" ?? Życzę babsku dogorywania w samotności i opuszczeniu. Tak po prostu. 1 2 Quote
agat21 Posted November 3, 2021 Author Posted November 3, 2021 Ewu, czy wpisać wszystkie wpłaty na pierwszą stronę? Będzie łatwiej znaleźć. Quote
ewu Posted November 3, 2021 Posted November 3, 2021 Ja to tu napisałam w tym celu żeby je wrzucić na pierwszą stronę , tam gdzie zrobiłaś rozliczenia:) Quote
agat21 Posted November 3, 2021 Author Posted November 3, 2021 Dnia 3.11.2021 o 16:11, ewu napisał: Ja to tu napisałam w tym celu żeby je wrzucić na pierwszą stronę , tam gdzie zrobiłaś rozliczenia:) Jasne 🙂 Quote
Jaaga Posted November 4, 2021 Posted November 4, 2021 Chcialam dać znać, ze po odrobaczenie jest czysto, kal normalnie uformowany, wiec ciesze się. Przyjechala upaćkana kałem , cały ogon miala w śluzie, co mnie niepokoiło. Jednak to widocznie efekt schroniskowego żywienia. Niestety, dzieciaków broni jeszcze bardziej zajadle. Przesunęła sobie drybed i nie mam nawet jak poprawić, żeby maluchy nie leżały na plastikowej kuwecie klatki. Z moimi suniami jest całkiem inaczej, jak maja dzieci, zawsze budkę maja u mnie w łóżku i często przenoszą szczeniaki mi na poduszkę. Jednak wiem ze niektóre matki tak się zachowują przy małych. Mam nadzieję, że z czasem jej to przejdzie, bo jakoś trzeba będzie robić przy szczeniakach i je przyzwyczajać do dotyku i obecności czlowieka. Wczesniej tylko warczala, teraz na mnie wyskakuje z zębami. Quote
agat21 Posted November 4, 2021 Author Posted November 4, 2021 Sunia na pewno potrzebuje czasu, ostatnio tyle się w jej życiu wydarzyło, tyle złego. Na pewno jest bardzo zdezorientowana i zestresowana. Dodatkowo pewnie już z przeszłości ma złe doświadczenia z człowiekiem, więc broni swoich maleństw przed potworem 😞 1 1 Quote
Kamila Proc Posted November 4, 2021 Posted November 4, 2021 Dnia 4.11.2021 o 09:34, agat21 napisał: Sunia na pewno potrzebuje czasu, ostatnio tyle się w jej życiu wydarzyło, tyle złego. Na pewno jest bardzo zdezorientowana i zestresowana. Dodatkowo pewnie już z przeszłości ma złe doświadczenia z człowiekiem, więc broni swoich maleństw przed potworem 😞 zgadza sie 1 Quote
Jo37 Posted November 4, 2021 Posted November 4, 2021 Mam nadzieję, że szybko się zorientuje, że u Jaagi nic jej nie grozi. 1 Quote
ewu Posted November 4, 2021 Posted November 4, 2021 Dnia 4.11.2021 o 08:02, Jaaga napisał: Chcialam dać znać, ze po odrobaczenie jest czysto, kal normalnie uformowany, wiec ciesze się. Przyjechala upaćkana kałem , cały ogon miala w śluzie, co mnie niepokoiło. Jednak to widocznie efekt schroniskowego żywienia. Niestety, dzieciaków broni jeszcze bardziej zajadle. Przesunęła sobie drybed i nie mam nawet jak poprawić, żeby maluchy nie leżały na plastikowej kuwecie klatki. Z moimi suniami jest całkiem inaczej, jak maja dzieci, zawsze budkę maja u mnie w łóżku i często przenoszą szczeniaki mi na poduszkę. Jednak wiem ze niektóre matki tak się zachowują przy małych. Mam nadzieję, że z czasem jej to przejdzie, bo jakoś trzeba będzie robić przy szczeniakach i je przyzwyczajać do dotyku i obecności czlowieka. Wczesniej tylko warczala, teraz na mnie wyskakuje z zębami. Ona w schronisku była półtorej doby dostała dobrą karmę, pewnie jadła g...u tej baby. Dopytam jak się zachowywała jak ją zabierali do przewozu do Ciebie. Quote
Kamila Proc Posted November 4, 2021 Posted November 4, 2021 Dnia 4.11.2021 o 10:16, Jo37 napisał: Mam nadzieję, że szybko się zorientuje, że u Jaagi nic jej nie grozi. to niestety trwa i trwa, wiem z wlasnego doswiadczenia. Oby tym razem bylo lepiej Quote
guccio Posted November 4, 2021 Posted November 4, 2021 A może warto spróbować z psimi feromonami? Miałam z dwoma kotami problem,stawiałam na czas.W końcu zastosowałam kocie feromony.Troche to zajęło czasu ale pomogło. Quote
Anula Posted November 4, 2021 Posted November 4, 2021 Może suni pomogą smaczki dawane z ręki aby zaufała opiekunowi.W zasadzie to wspaniała mama,która broni swoich dzieci. Ewidentnie widać,że nie ufa człowiekowi.Potrzebny czas,bycie z nią aby przekonała się,że nic nie zagraża jej ani maluszkom. Kiedyś miałam kicię,która urodziła 6 kotków,wszystkie prawie natychmiast zostały pokazane nam i przyniesione przez rozmruczoną kicię do łóżka.Ten gest z jej strony wynikał z ogromnego zaufania do nas,przynajmniej ja to tak odbieram. 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.