UlaFeta Posted June 21, 2021 Posted June 21, 2021 4 godziny temu, Ellig napisał: długo nie odpoczywały 😀 Nie mają czasu😂 Quote
Nadziejka Posted June 22, 2021 Posted June 22, 2021 Dnia 5.06.2021 o 12:25, Nadziejka napisał: Rozliczony 105 zl Dziekuje Cudnie!wittchen,perfum Sercem Dla Lukuni Przybadz Dobraduszko 17.06! Pozdrawiam lapunki poslalam z zakonczonego pieniazki dla Lukuni powinny byc jutro rankiem na koncie Spokojnego cudownego czasu Wam zasylam 2 Quote
Nadziejka Posted June 22, 2021 Posted June 22, 2021 Po powrocie z pracy w nocy moze uda misie poczarowac kolejny,juz zaczelam ciutke dla Lukuni i dla ktoregos biedusineczki psineczki 2 Quote
Ellig Posted June 22, 2021 Posted June 22, 2021 58 minut temu, Nadziejka napisał: Po powrocie z pracy w nocy moze uda misie poczarowac kolejny,juz zaczelam ciutke dla Lukuni i dla ktoregos biedusineczki psineczki Dziękujemy serdecznie Nadziejko w imieniu Luki i naszym ❤️ 1 Quote
Nadziejka Posted June 22, 2021 Posted June 22, 2021 Jestem wczesniej i juz po dluuugim pacerecku,zwolnilam sie wczesniej z pracy,nie moglam ostawic moich skarbenkow dluzej jeszcze samych w domku w te strasznosci upaly dusznoty.. zaraz poczaruje kramcik 1 Quote
Ewa Marta Posted June 22, 2021 Author Posted June 22, 2021 7 godzin temu, Nadziejka napisał: Pozdrawiam lapunki poslalam z zakonczonego pieniazki dla Lukuni powinny byc jutro rankiem na koncie Spokojnego cudownego czasu Wam zasylam Kochana Nadziejko, pieniądze dotarły do Luki, bardzo Ci za Twoją pomoc dziękujemy! Za kolejny bazarek też, z całego serca 🙂 Quote
Ewa Marta Posted June 22, 2021 Author Posted June 22, 2021 Luka zaczyna się rozkręcać. Mamy wrażenie, że w tej chwili bardziej niż strach okazuje obronę swojego terenu. Nie pozwalamy na to, ale to naprawdę trudne zadanie. Filmiki pokazują tylko fajne momenty, ale nie zawsze jest tak różowo. Luka momentami traci słuch, udaje, że nie słyszy przywołania. Wczoraj wpadł do nas mój syn ze swoją przyrodnią siostrą, a moją przybraną córą. Ciężko im było się ruszyć, bo Luka od razu warczała, a Baloo jej wtórował. Radziliśmy sobie z tym, poza tym moje dzieci nie boją się psów, ale to bardzo niekomfortowa sytuacja. Pracy nad nią jest dużo, dlatego też trudno będzie tak szybko znaleźć dobry dom. Prawda jest taka, że Jacek najchętniej adoptowałby też i ją, ale to naprawdę niemożliwe. Od dzisiaj będą miały jeden spacer dziennie oddzielnie. To znaczy moje sunie ze mną, a dzieciaki z Jackiem. Moje suńki były wniebowzięte, nie chciały wracać z powrotem. Figa zaczęła się fajnie bawić głównie z Luką, ale Peruszka trzyma się z boku. Ona ma przed sobą operację (zerwane więzadło), w tej chwili ma gorszą sprawność, a młodziaki pędzą, nie patrzą przed siebie. Chcemy też brać je na spacery oddzielnie - Luka bez Baloo i odwrotnie. Muszą poznawać świat bez siebie. Jak są razem to są zamknięte na inne psiaki. Luka jest przekochana, cudowna, ale niełatwa. Dom musi z nią pracować i tylko do takiego domu ją oddamy. Ja już się boję przylotu mojej teściowej w lipcu do nas. Ona nie przepada za psami, więc może być nieciekawie. W głowę zachodzę co zrobimy, jeśli Luka do 20 sierpnia nie znajdzie domu. My mamy dwa śluby moich przybranych dzieci. Maciek bierze ślub 21 sierpnia pod Krakowem, za to Julka 10.09 we Włoszech i właśnie przyleciała do Polski wręczać zaproszenia. Wczoraj powiedziała, że nie wyobraża sobie naszej nieobecności. Ona przyleciała na nasz ślub, ja nie mogę jej zawieźć. To co najmniej 4 dni nieobecności, 3 noce... Póki co uczymy, uczymy i uczymy. Oczywiście przywiązujemy się do Luki bardzo, ale nie damy rady mieć na stałe czterech psiaków, w tym dwóch młodych:( 2 Quote
guccio Posted June 23, 2021 Posted June 23, 2021 12 godzin temu, Ewa Marta napisał: Luka zaczyna się rozkręcać. Mamy wrażenie, że w tej chwili bardziej niż strach okazuje obronę swojego terenu. Nie pozwalamy na to, ale to naprawdę trudne zadanie. Filmiki pokazują tylko fajne momenty, ale nie zawsze jest tak różowo. Luka momentami traci słuch, udaje, że nie słyszy przywołania. Wczoraj wpadł do nas mój syn ze swoją przyrodnią siostrą, a moją przybraną córą. Ciężko im było się ruszyć, bo Luka od razu warczała, a Baloo jej wtórował. Radziliśmy sobie z tym, poza tym moje dzieci nie boją się psów, ale to bardzo niekomfortowa sytuacja. Pracy nad nią jest dużo, dlatego też trudno będzie tak szybko znaleźć dobry dom. Prawda jest taka, że Jacek najchętniej adoptowałby też i ją, ale to naprawdę niemożliwe. Od dzisiaj będą miały jeden spacer dziennie oddzielnie. To znaczy moje sunie ze mną, a dzieciaki z Jackiem. Moje suńki były wniebowzięte, nie chciały wracać z powrotem. Figa zaczęła się fajnie bawić głównie z Luką, ale Peruszka trzyma się z boku. Ona ma przed sobą operację (zerwane więzadło), w tej chwili ma gorszą sprawność, a młodziaki pędzą, nie patrzą przed siebie. Chcemy też brać je na spacery oddzielnie - Luka bez Baloo i odwrotnie. Muszą poznawać świat bez siebie. Jak są razem to są zamknięte na inne psiaki. Luka jest przekochana, cudowna, ale niełatwa. Dom musi z nią pracować i tylko do takiego domu ją oddamy. Ja już się boję przylotu mojej teściowej w lipcu do nas. Ona nie przepada za psami, więc może być nieciekawie. W głowę zachodzę co zrobimy, jeśli Luka do 20 sierpnia nie znajdzie domu. My mamy dwa śluby moich przybranych dzieci. Maciek bierze ślub 21 sierpnia pod Krakowem, za to Julka 10.09 we Włoszech i właśnie przyleciała do Polski wręczać zaproszenia. Wczoraj powiedziała, że nie wyobraża sobie naszej nieobecności. Ona przyleciała na nasz ślub, ja nie mogę jej zawieźć. To co najmniej 4 dni nieobecności, 3 noce... Póki co uczymy, uczymy i uczymy. Oczywiście przywiązujemy się do Luki bardzo, ale nie damy rady mieć na stałe czterech psiaków, w tym dwóch młodych:( Mogę tylko trzymać kciuki ,żeby wszystko się poukladalo. Quote
Nadziejka Posted June 23, 2021 Posted June 23, 2021 zapraszam serca do ogladania,narazie nie czynny jeszcze kramcik nowy Spokojnosci wszelkiej lagodnosci dla calej druzynki lapuniek 2 Quote
Ellig Posted June 23, 2021 Posted June 23, 2021 18 minut temu, Nadziejka napisał: zapraszam serca do ogladania,narazie nie czynny jeszcze kramcik nowy Spokojnosci wszelkiej lagodnosci dla calej druzynki lapuniek Nadziejko jesteś niesamowitą Osoba z wielkim sercem, pomagasz tylu zwierzakom , serdecznie dziękujemy ❤️ ❤️ ❤️ Quote
UlaFeta Posted June 23, 2021 Posted June 23, 2021 14 godzin temu, Ewa Marta napisał: Luka zaczyna się rozkręcać. Mamy wrażenie, że w tej chwili bardziej niż strach okazuje obronę swojego terenu. Nie pozwalamy na to, ale to naprawdę trudne zadanie. Filmiki pokazują tylko fajne momenty, ale nie zawsze jest tak różowo. Luka momentami traci słuch, udaje, że nie słyszy przywołania. Wczoraj wpadł do nas mój syn ze swoją przyrodnią siostrą, a moją przybraną córą. Ciężko im było się ruszyć, bo Luka od razu warczała, a Baloo jej wtórował. Radziliśmy sobie z tym, poza tym moje dzieci nie boją się psów, ale to bardzo niekomfortowa sytuacja. Pracy nad nią jest dużo, dlatego też trudno będzie tak szybko znaleźć dobry dom. Prawda jest taka, że Jacek najchętniej adoptowałby też i ją, ale to naprawdę niemożliwe. Od dzisiaj będą miały jeden spacer dziennie oddzielnie. To znaczy moje sunie ze mną, a dzieciaki z Jackiem. Moje suńki były wniebowzięte, nie chciały wracać z powrotem. Figa zaczęła się fajnie bawić głównie z Luką, ale Peruszka trzyma się z boku. Ona ma przed sobą operację (zerwane więzadło), w tej chwili ma gorszą sprawność, a młodziaki pędzą, nie patrzą przed siebie. Chcemy też brać je na spacery oddzielnie - Luka bez Baloo i odwrotnie. Muszą poznawać świat bez siebie. Jak są razem to są zamknięte na inne psiaki. Luka jest przekochana, cudowna, ale niełatwa. Dom musi z nią pracować i tylko do takiego domu ją oddamy. Ja już się boję przylotu mojej teściowej w lipcu do nas. Ona nie przepada za psami, więc może być nieciekawie. W głowę zachodzę co zrobimy, jeśli Luka do 20 sierpnia nie znajdzie domu. My mamy dwa śluby moich przybranych dzieci. Maciek bierze ślub 21 sierpnia pod Krakowem, za to Julka 10.09 we Włoszech i właśnie przyleciała do Polski wręczać zaproszenia. Wczoraj powiedziała, że nie wyobraża sobie naszej nieobecności. Ona przyleciała na nasz ślub, ja nie mogę jej zawieźć. To co najmniej 4 dni nieobecności, 3 noce... Póki co uczymy, uczymy i uczymy. Oczywiście przywiązujemy się do Luki bardzo, ale nie damy rady mieć na stałe czterech psiaków, w tym dwóch młodych:( Ewuniu, proszę nie martwić się na zapas.Prosze.♥️ 1 Quote
Ellig Posted June 23, 2021 Posted June 23, 2021 Postaramy się nie martwić na zapas... Rano psiaki jak zawsze w dobrym humorze, bawią się z Figuszką. Ewunia musi je powstrzymywać, żeby przynajmniej strawiły sniadanie. 🙂 Quote
elik Posted June 23, 2021 Posted June 23, 2021 Ale macie wspaniałe wywczasy! Psiaki, woda, las. Czego więcej potrzeba do szczęścia? Aż Wam zazdroszczę 🙂 1 Quote
Ewa Marta Posted June 23, 2021 Author Posted June 23, 2021 52 minuty temu, elik napisał: Ale macie wspaniałe wywczasy! Psiaki, woda, las. Czego więcej potrzeba do szczęścia? Aż Wam zazdroszczę 🙂 Najwspanialszego jest to, że w tygodniu jesteśmy po naszej stronie kempingu sami. Stoi kilka pustych przyczep i my:) Uwielbiam te urlopy w czerwcu właśnie dlatego. Młodzież dostanie chyba depresji po powrocie do domu, bo nie będziemy mieli dla nich już tak dużo czasu. 1 Quote
elik Posted June 24, 2021 Posted June 24, 2021 Z powodu moich wędrówek Kraków-działka dopiero niedawno doczytałam, że zaopiekowaliście się tym rodzeństwem. Jestem pełna podziwu i bardzo Wam dziękuję za ogromne serducha W tytule wątku jest napisane są chłopaczek ma już dom, a ciągle jest z Wami. Czy ten dom już jest nieaktualny? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.