Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
Dnia 5.06.2021 o 12:25, Nadziejka napisał:
                                     Tatty Teddy Roses | Teddy pictures, Teddy bear images, Teddy bear drawing
                   Pozdrawiam lapunki poslalam z zakonczonego pieniazki dla Lukuni  powinny byc jutro rankiem na koncie
                        Spokojnego cudownego czasu Wam zasylam 
  • Like 2
Posted
58 minut temu, Nadziejka napisał:
Po powrocie z pracy w nocy moze uda misie poczarowac kolejny,juz zaczelam ciutke 
dla Lukuni i dla ktoregos biedusineczki psineczki
 

Dziękujemy serdecznie Nadziejko w imieniu Luki i naszym ❤️

  • Like 1
Posted
Jestem wczesniej i juz po dluuugim pacerecku,zwolnilam sie wczesniej z pracy,nie moglam ostawic moich skarbenkow dluzej jeszcze samych w domku w te strasznosci upaly dusznoty..
zaraz poczaruje kramcik
  • Like 1
Posted
7 godzin temu, Nadziejka napisał:
                                     Tatty Teddy Roses | Teddy pictures, Teddy bear images, Teddy bear drawing
                   Pozdrawiam lapunki poslalam z zakonczonego pieniazki dla Lukuni  powinny byc jutro rankiem na koncie
                        Spokojnego cudownego czasu Wam zasylam 

Kochana Nadziejko, pieniądze dotarły do Luki, bardzo Ci za Twoją pomoc dziękujemy! Za kolejny bazarek też, z całego serca 🙂

Posted

Luka zaczyna się rozkręcać. Mamy wrażenie, że w tej chwili bardziej niż strach okazuje obronę swojego terenu. Nie pozwalamy na to, ale to naprawdę trudne zadanie. 

Filmiki pokazują tylko fajne momenty, ale nie zawsze jest tak różowo. Luka momentami traci słuch, udaje, że nie słyszy przywołania. Wczoraj wpadł do nas mój syn ze swoją przyrodnią siostrą, a moją przybraną córą. Ciężko im było się ruszyć, bo Luka od razu warczała, a Baloo jej wtórował. Radziliśmy sobie z tym, poza tym moje dzieci nie boją się psów, ale to bardzo niekomfortowa sytuacja. Pracy nad nią jest dużo, dlatego też trudno będzie tak szybko znaleźć dobry dom. 

Prawda jest taka, że Jacek najchętniej adoptowałby też i ją, ale to naprawdę niemożliwe. Od dzisiaj będą miały jeden spacer dziennie oddzielnie. To znaczy moje sunie ze mną, a dzieciaki z Jackiem. Moje suńki były wniebowzięte, nie chciały wracać z powrotem. Figa zaczęła się fajnie bawić głównie z Luką, ale Peruszka trzyma się z boku. Ona ma przed sobą operację (zerwane więzadło), w tej chwili ma gorszą sprawność, a młodziaki pędzą, nie patrzą przed siebie. Chcemy też brać je na spacery oddzielnie - Luka bez Baloo i odwrotnie. Muszą poznawać świat bez siebie. Jak są razem to są zamknięte na inne psiaki. 

Luka jest przekochana, cudowna, ale niełatwa. Dom musi z nią pracować i tylko do takiego domu ją oddamy. Ja już się boję przylotu mojej teściowej w lipcu do nas. Ona nie przepada za psami, więc może być nieciekawie. W głowę zachodzę co zrobimy, jeśli Luka do 20 sierpnia nie znajdzie domu. My mamy dwa śluby moich przybranych dzieci. Maciek bierze ślub 21 sierpnia pod Krakowem, za to Julka 10.09 we Włoszech i właśnie  przyleciała do Polski wręczać zaproszenia. Wczoraj powiedziała, że nie wyobraża sobie naszej nieobecności. Ona przyleciała na nasz ślub, ja nie mogę jej zawieźć. To co najmniej 4 dni nieobecności, 3 noce... 

Póki co uczymy, uczymy i uczymy. Oczywiście przywiązujemy się do Luki bardzo, ale nie damy rady mieć na stałe czterech psiaków, w tym dwóch młodych:(

  • Like 2
Posted
12 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Luka zaczyna się rozkręcać. Mamy wrażenie, że w tej chwili bardziej niż strach okazuje obronę swojego terenu. Nie pozwalamy na to, ale to naprawdę trudne zadanie. 

Filmiki pokazują tylko fajne momenty, ale nie zawsze jest tak różowo. Luka momentami traci słuch, udaje, że nie słyszy przywołania. Wczoraj wpadł do nas mój syn ze swoją przyrodnią siostrą, a moją przybraną córą. Ciężko im było się ruszyć, bo Luka od razu warczała, a Baloo jej wtórował. Radziliśmy sobie z tym, poza tym moje dzieci nie boją się psów, ale to bardzo niekomfortowa sytuacja. Pracy nad nią jest dużo, dlatego też trudno będzie tak szybko znaleźć dobry dom. 

Prawda jest taka, że Jacek najchętniej adoptowałby też i ją, ale to naprawdę niemożliwe. Od dzisiaj będą miały jeden spacer dziennie oddzielnie. To znaczy moje sunie ze mną, a dzieciaki z Jackiem. Moje suńki były wniebowzięte, nie chciały wracać z powrotem. Figa zaczęła się fajnie bawić głównie z Luką, ale Peruszka trzyma się z boku. Ona ma przed sobą operację (zerwane więzadło), w tej chwili ma gorszą sprawność, a młodziaki pędzą, nie patrzą przed siebie. Chcemy też brać je na spacery oddzielnie - Luka bez Baloo i odwrotnie. Muszą poznawać świat bez siebie. Jak są razem to są zamknięte na inne psiaki. 

Luka jest przekochana, cudowna, ale niełatwa. Dom musi z nią pracować i tylko do takiego domu ją oddamy. Ja już się boję przylotu mojej teściowej w lipcu do nas. Ona nie przepada za psami, więc może być nieciekawie. W głowę zachodzę co zrobimy, jeśli Luka do 20 sierpnia nie znajdzie domu. My mamy dwa śluby moich przybranych dzieci. Maciek bierze ślub 21 sierpnia pod Krakowem, za to Julka 10.09 we Włoszech i właśnie  przyleciała do Polski wręczać zaproszenia. Wczoraj powiedziała, że nie wyobraża sobie naszej nieobecności. Ona przyleciała na nasz ślub, ja nie mogę jej zawieźć. To co najmniej 4 dni nieobecności, 3 noce... 

Póki co uczymy, uczymy i uczymy. Oczywiście przywiązujemy się do Luki bardzo, ale nie damy rady mieć na stałe czterech psiaków, w tym dwóch młodych:(

Mogę tylko trzymać kciuki ,żeby wszystko się poukladalo.

Posted
18 minut temu, Nadziejka napisał:

zapraszam serca do ogladania,narazie nie czynny jeszcze kramcik nowy

Spokojnosci wszelkiej lagodnosci dla calej druzynki lapuniek

Nadziejko jesteś niesamowitą Osoba z wielkim sercem, pomagasz tylu zwierzakom , serdecznie dziękujemy ❤️ ❤️ ❤️

Posted
14 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Luka zaczyna się rozkręcać. Mamy wrażenie, że w tej chwili bardziej niż strach okazuje obronę swojego terenu. Nie pozwalamy na to, ale to naprawdę trudne zadanie. 

Filmiki pokazują tylko fajne momenty, ale nie zawsze jest tak różowo. Luka momentami traci słuch, udaje, że nie słyszy przywołania. Wczoraj wpadł do nas mój syn ze swoją przyrodnią siostrą, a moją przybraną córą. Ciężko im było się ruszyć, bo Luka od razu warczała, a Baloo jej wtórował. Radziliśmy sobie z tym, poza tym moje dzieci nie boją się psów, ale to bardzo niekomfortowa sytuacja. Pracy nad nią jest dużo, dlatego też trudno będzie tak szybko znaleźć dobry dom. 

Prawda jest taka, że Jacek najchętniej adoptowałby też i ją, ale to naprawdę niemożliwe. Od dzisiaj będą miały jeden spacer dziennie oddzielnie. To znaczy moje sunie ze mną, a dzieciaki z Jackiem. Moje suńki były wniebowzięte, nie chciały wracać z powrotem. Figa zaczęła się fajnie bawić głównie z Luką, ale Peruszka trzyma się z boku. Ona ma przed sobą operację (zerwane więzadło), w tej chwili ma gorszą sprawność, a młodziaki pędzą, nie patrzą przed siebie. Chcemy też brać je na spacery oddzielnie - Luka bez Baloo i odwrotnie. Muszą poznawać świat bez siebie. Jak są razem to są zamknięte na inne psiaki. 

Luka jest przekochana, cudowna, ale niełatwa. Dom musi z nią pracować i tylko do takiego domu ją oddamy. Ja już się boję przylotu mojej teściowej w lipcu do nas. Ona nie przepada za psami, więc może być nieciekawie. W głowę zachodzę co zrobimy, jeśli Luka do 20 sierpnia nie znajdzie domu. My mamy dwa śluby moich przybranych dzieci. Maciek bierze ślub 21 sierpnia pod Krakowem, za to Julka 10.09 we Włoszech i właśnie  przyleciała do Polski wręczać zaproszenia. Wczoraj powiedziała, że nie wyobraża sobie naszej nieobecności. Ona przyleciała na nasz ślub, ja nie mogę jej zawieźć. To co najmniej 4 dni nieobecności, 3 noce... 

Póki co uczymy, uczymy i uczymy. Oczywiście przywiązujemy się do Luki bardzo, ale nie damy rady mieć na stałe czterech psiaków, w tym dwóch młodych:(

Ewuniu, proszę nie martwić się na zapas.Prosze.♥️

  • Like 1
Posted

Postaramy się nie martwić na zapas...
Rano psiaki jak zawsze w dobrym humorze, bawią się z Figuszką.
Ewunia musi je powstrzymywać, żeby przynajmniej strawiły sniadanie. 🙂
203078813_885357078990834_1191607182578325437_n.jpg.3828589a0d336f5be2beaf61632c6fda.jpg

 

202797312_526030572170300_3261197756552785321_n.jpg.7167bbbcb8b4a26a5443842a97526c97.jpg

Posted

Ale macie wspaniałe wywczasy!  Psiaki, woda, las. Czego więcej potrzeba do szczęścia?   Aż Wam zazdroszczę  🙂

  • Like 1
Posted
52 minuty temu, elik napisał:

Ale macie wspaniałe wywczasy!  Psiaki, woda, las. Czego więcej potrzeba do szczęścia?   Aż Wam zazdroszczę  🙂

Najwspanialszego jest to, że w tygodniu jesteśmy po naszej stronie kempingu sami. Stoi kilka pustych przyczep i my:) Uwielbiam te urlopy w czerwcu właśnie dlatego. Młodzież dostanie chyba depresji po powrocie do domu, bo nie będziemy mieli dla nich już tak dużo czasu. 

  • Like 1
Posted

Z powodu moich wędrówek Kraków-działka dopiero niedawno doczytałam, że zaopiekowaliście się tym rodzeństwem. Jestem pełna podziwu i bardzo Wam dziękuję za ogromne serducha   1318355591_miego-dnia.gif.eb8a011fee19ca5f157eaa25c4d13109.gif

W tytule wątku jest napisane są chłopaczek ma już dom, a ciągle jest z Wami. Czy ten dom już jest nieaktualny?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...