Jump to content
Dogomania

Lolek - Bucky mógłby być rootweilerem, gdyby ważył 5 razy więcej. Ma już swoją rodzinę:)


Recommended Posts

12 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Damy radę do naprawdę dobrego dla niego domu. Nasze sunie są spłoszone jego energią, ja też jak nigdy w życiu potrzebuję ciszy i spokoju. Odejście Barsiczki bardzo mną wstrząsnęło, potrzebuję bardzo przejść żałobę po niej, przytulać się do suniek. one są w stresie, w sobotę któraś zrobiła kupkę na środku naszego łóżka. To nie ten czas na tak energicznego psa. Wróciliśmy ze spaceru 15 minut temu. Półtorej godziny biegania, komend na powrót, siadania w stadzie 6 psów, które go rozpraszały i w tej chwili Lolek znowu chce się uczyć. Teraz ćwiczą z Jackiem waruj

Loluś to młodziutki piesek, który potrzebuje ogromnej ilości ruchu i ciągłego zainteresowania nim. To piesek dla młodych, bardzo aktywnych ludzi. Bardzo rozsądnie podchodzisz do zagadnienia. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Sowa napisał:

Na tydzień przed przekazaniem psa, trzeba będzie - co niełatwe - okazywać mu lodowatą obojętność. Mniej będzie tęsknić za Wami.

On kocha wszystkich. Zachowuje się podobnie w stosunku do naszych przyjaciół z psich spacerów. To jedyne pocieszenie dla nas, że błyskawicznie się przystosuje.  Już się denerwuję spotkaniem o 18...

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Ewa Marta napisał:

On kocha wszystkich. Zachowuje się podobnie w stosunku do naszych przyjaciół z psich spacerów. To jedyne pocieszenie dla nas, że błyskawicznie się przystosuje.  Już się denerwuję spotkaniem o 18...

Do usunięcia - Page 8 - Zakończone - Dogomania

       Loleczku ciociu przytula i trzyma mocno mocno za wszystko
Link to comment
Share on other sites

Lolek jest naprawdę bardzo społecznym psiakiem, cieszy się całym sobą kiedy się wita , nie ma w nim cienia agresji i tak jakby czekał na swojego człowieka, widzialam go, od razu zdobywa sobie sympatię innych. I to co wciąż podkreślam nie jest natarczywy, moim zdaniem szybko wyczuwa na ile może sobie pozwolić, jest przesympatyczny.
Natomiast bez dwóch zdań wymaga aktywnego , radosnego i inteligentnego domu.
Tak , mocno trzymamy kciuki za dobry dom dla niego.
 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Ellig napisał:

Natomiast bez dwóch zdań wymaga aktywnego , radosnego i inteligentnego domu.
Tak , mocno trzymamy kciuki za dobry dom dla niego.

Z całego serca życzę jemu i Wam, takiego właśnie domu.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Jedziemy na spotkanie oboje z Jackiem, żeby obserwować Państwa na spacerze. Celowo wybraliśmy spotkanie w miejscu, gdzie możemy spokojnie być do zmroku. To będzie pierwszy test, czy dadzą radę, czy będą chcieli wracać do domu. Naprawdę się denerwuję, bo Lolek jest super fajnym psem i zasługuje na aktywny dom. Dzisiaj 1,10 h na spacerze rano, a teraz bawi się sam zabawkami. 

Acha, dzisiaj w nocy po raz pierwszy pospał trochę na posłaniu. On obserwuje moje sunie i uczy się od nich wszystkiego.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Ewa Marta napisał:

Jedziemy na spotkanie oboje z Jackiem, żeby obserwować Państwa na spacerze. Celowo wybraliśmy spotkanie w miejscu, gdzie możemy spokojnie być do zmroku. To będzie pierwszy test, czy dadzą radę, czy będą chcieli wracać do domu. Naprawdę się denerwuję, bo Lolek jest super fajnym psem i zasługuje na aktywny dom. Dzisiaj 1,10 h na spacerze rano, a teraz bawi się sam zabawkami. 

Acha, dzisiaj w nocy po raz pierwszy pospał trochę na posłaniu. On obserwuje moje sunie i uczy się od nich wszystkiego.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Sowa napisał:

Jeśli zaiskrzy, dom będzie na miarę Lolka, zainteresowany rozmową o szkoleniu, chętnie pomogę rozmaitymi informacjami. 

Bardzo dziękujemy:) 

Dzisiaj musiałam wyjść do stomatologa. Okazało się, że po moim wyjściu Lolek popiskiwał kilka minut i patrzył na drzwi. Na szczęście trwało to krótko. A radość po moim powrocie dorównywała radości moich suniek.

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Ewa Marta napisał:

 

Dzisiaj musiałam wyjść do stomatologa. Okazało się, że po moim wyjściu Lolek popiskiwał kilka minut i patrzył na drzwi. Na szczęście trwało to krótko. A radość po moim powrocie dorównywała radości moich suniek.

Choć nie jest to raczej pożądane, tak słodziak okazuje miłość  :)

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Ewa Marta napisał:

Mam nadzieję, że do nowej rodziny przywiąże się równie szybko. On kocha za poświęcony mu czas.

Oby tak było, dla jego dobra, bo i po co miałby tęsknić i cierpieć.
Zazdroszczę ludziom, którym go oddacie, ale tak jak i Sowa, jestem dla niego zbyt wcześnie urodzona  :)

Link to comment
Share on other sites

Chyba mamy dom dla Lolka...

Państwo od razu do niego przylgnęli, a on do nich. Spodobało mi się, że niemal od razu przejęli inicjatywę i zaczęli go przywoływać dając za podejście smaczki. Lolek zachowywał się jakby był nakręcony. Rozkojarzenie maksymalne, skupianie się na psach dookoła, próby zaczepiania każdego z nich. W pewnym momencie musiałam ostro go przywołać do porządku. Położył się na pleckach i przepraszał. Cały czas mówiliśmy o pracy z nim. Pokazywaliśmy jak pięknie się nauczył podchodzenia, jeśli się odpowiednio wyda komendę i pochwali jak już idzie.

Powiedzieli, że nie potrzebują czasu do namysłu, są absolutnie pewni, że chcą przyjąć Lolka do rodziny. Sami zaproponowali, że będą partycypować w kosztach kastracji. Ponieważ miesiąc temu pochowali swoją sunię, nie mogą pokryć całej kwoty, ale dorzucą się w przypadku zgody na adopcję.

Mój mąż powiedział, że widać, że miłości Lolkowi tam nie zabraknie. Może tylko nie będzie miał tak długich spacerów jak u nas, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma możliwość jechania na spacer przed pracą na godzinę i potem jeszcze na dwa podobnej długości albo dłuższe. Najważniejsze, żeby pracowali z nim w domu i oczywiście chodzili na spacery jak najdłuższe.

Powiedzieli, że bardzo chętnie skorzystaliby z podpowiedzi naszej behawiorystki (Sowo przekazałam Twoją propozycję). 

Rozmawiałam z Elunią i ona jest na tak. Mój mąż twierdzi, że też jest na tak. Ja w zasadzie też na tak z drobnymi korektami. Zaczekam do jutra, tak się umówiłam z Państwem, że jutro zadzwonię. Adopcja odbyłaby się w sobotę. Chcę mieć go na oku 3 doby po kastracji. Pani wzięłaby w przyszłym tygodniu urlop, żeby przyzwyczaić Lolka do zostawania i żeby przypilnować go przez kolejne dni po kastracji. 

Mam mieszane uczucia nie dlatego, że dom zły, ale dlatego, że Lolek jest taki super. Ponieważ jednak nie mogę go adoptować, trzeba pozwolić mu iść do tych Państwa... Z tego przejęcia nie zrobiłam żadnego zdjęcia:(

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

Lolek chyba coś czuje.  Taki się zrobił spokojny. Położył się na posłaniu w przedpokoju i nawet pospał trochę. Potem przyszedł do mnie na przytulanki. Jutro o 13 kastracja. Wcześniej chcę Państwu dać znać, że zostali zaakceptowani. Smutno mi się zrobiło bardzo. Może on nareszcie wyluzowal, a tu znowu zmiana. Stanowczo nie nadaję się na dt:(

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.04.2021 o 22:35, Nadziejka napisał:
 
               

Marina Fedotova | Representing leading artists who produce ...

    Z calego serducha sciskam za wszystko najlepsze Loleczkowi
  57 zl posylam Ewa Marta Tobie z zakonczonego wczoraj kramku
                                        Niechaj Moc Bedzie Z Wami
Link to comment
Share on other sites

 

7 godzin temu, Sowa napisał:

On czuje Twój niepokój.

Wiem niestety, dlatego staram się uspokoić. Teraz jest trochę niespokojny, bo nie dostał śniadania. Jacek zabrał go do drugiego pokoju, jak sunie jadły śniadanie. Przychodzi teraz do mnie i głęboko zagląda w oczy pytając kiedy będzie micha. 

Państwo powiadomieni, że decyzja jest na tak. Już ruszają z zakupami dla Lolka. Umówiłam się na popołudnie na rozmowę bardziej szczegółową na temat tego, co powinni dla niego kupić. 

Pożyczymy im naszą zabawkę węża i długą linkę na spacery, żeby mogli na spokojnie wybrać odpowiednie zabawki edukacyjne i linkę. Ja i tak pojadę na wizytę poadopcyjną, więc wszystko odbiorę. Pani się cieszy i dziękuje, a ja mam kluchę w gardle:( Ponieważ mam do niego stosunek emocjonalny, sprezentuję mu też jego ulubione zabawki, które wyciągał z naszego psiego koszyka z zabawkami. 

Lolek jedzie do domu w sobotę przed południem. 3 doby po kastracji będę się nim opiekowała ja.

21 minut temu, elik napisał:

To jest bardzo trudne. Rozum musi panować nad sercem. Jedno pozostawienie psiaka i koniec z byciem DT. Rozstania są katorgą :( 

Tym razem poza rozumem też moje sunie, ich zachowanie i wycofanie zaważyły. Naszym zdaniem to jednak Barsiczka była szefem, choć nic na to nie wskazywało. One są zagubione, kładą się często pod łóżkiem, żeby się od Lolka izolować. Nie mamy prawa im tego robić. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...