Tyśka) Posted August 17, 2021 Posted August 17, 2021 2 minuty temu, elik napisał: Nadziejeczko kochana bardzo serdecznie dziękuję. Dzisiaj ma być wynik badania krwi i będzie wiadomo, czy te objawy to kwestia lepszego dobrania Vetorylu, czy może co inksze trzeba szukać 😞 Trzymam kciuki za właściwą diagnozę i trafne leczenie... biedny Alfik :( Quote
Nadziejka Posted August 17, 2021 Posted August 17, 2021 27 minut temu, elik napisał: Nadziejeczko kochana bardzo serdecznie dziękuję. Dzisiaj ma być wynik badania krwi i będzie wiadomo, czy te objawy to kwestia lepszego dobrania Vetorylu, czy może co inksze trzeba szukać 😞 Quote
mari23 Posted August 17, 2021 Posted August 17, 2021 Dnia 14.08.2021 o 20:55, Tyśka) napisał: Mnie nigdy alkohol nie smakował;) Takze nawet nie znam stanu upojenia. No ale teraz, z okazji adopcji Bingusia to aż można by kupic Picolo. Ja też znam tylko smak Picolo a "zapach" piwa jest dla mnie straszny, ale z okazji adopcji Bingusia chyba wszystkie się umówimy na "wystrzał" w tym samym momencie szampana jakiego kto lubi , bo że Picolo to szampan - powie każde dziecko ;) i my z Tysią ;) :) 3 godziny temu, Tyśka) napisał: Trzymam kciuki za właściwą diagnozę i trafne leczenie... biedny Alfik :( I ja trzymam, oby to tylko chwilowe pogorszenie było. 1 Quote
Poker Posted August 18, 2021 Posted August 18, 2021 Ja też nie znoszę zapachu piwa, koniaku, wódki . Ale ostatnio pociągam po 50 gr jajecznego koniaku . Po 3 łykach szampana jestem lekko wstawiona 🙂 Quote
mari23 Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 10 godzin temu, Poker napisał: Ja też nie znoszę zapachu piwa, koniaku, wódki . Ale ostatnio pociągam po 50 gr jajecznego koniaku . Po 3 łykach szampana jestem lekko wstawiona 🙂 Ja to bym chyba po powąchaniu wstawiona była ;) ;) ;) Wczoraj pozbierałam owoce derenia jadalnego spod drzewka (efekt burzy i szpaków), dereniówkę się z tego robi....ale kto potem wypije? ;) Może jednak zrobię i za rok na jakiś bazarek oddam? :) Quote
Nesiowata Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 2 godziny temu, mari23 napisał: Ja to bym chyba po powąchaniu wstawiona była 😉 😉 😉 Wczoraj pozbierałam owoce derenia jadalnego spod drzewka (efekt burzy i szpaków), dereniówkę się z tego robi....ale kto potem wypije? 😉 Może jednak zrobię i za rok na jakiś bazarek oddam? 🙂 Podobno dereń wspomaga serce... Quote
elik Posted August 19, 2021 Author Posted August 19, 2021 Dnia 17.08.2021 o 13:33, Tyśka) napisał: Trzymam kciuki za właściwą diagnozę i trafne leczenie... biedny Alfik 😞 Dnia 17.08.2021 o 13:57, Nadziejka napisał: Dnia 17.08.2021 o 17:13, mari23 napisał: I ja trzymam, oby to tylko chwilowe pogorszenie było. Dziękuję Wam 🙂 Kciuki były bardzo skuteczne 🙂 Alfinek już doszedł do siebie więc to bardzo złe samopoczucie było chwilowe i chyba było efektem zjedzenia czegoś, czego zjeść nie było mu wolno. Podejrzewam, że na spacerze mąż zagląda do znajomych, a tam lubią częstować Alfika smaczkami. Ja nie pozwalam, ale mąż różnie 😞 Albo złapał coś do pyszczka, jakiś ochłap i to mogło mu zaszkodzić. Badanie krwi wykazało, że Euthyroks utrzymuje trzustkę w należytym stanie, a za miesiąc jesteśmy umówieni na USG brzuszka i zobaczymy co cushing tam narobił 😞 Ale i bez USG widać, że coś, chyba wątroba, znowu się powiększyła, bo brzuszek znowu większy Dostaje już czterdziestkę Vetoruly, ale choroba nadal robi swoje 😞 Quote
elik Posted August 19, 2021 Author Posted August 19, 2021 Dnia 17.08.2021 o 17:13, mari23 napisał: z okazji adopcji Bingusia chyba wszystkie się umówimy na "wystrzał" w tym samym momencie szampana jakiego kto lubi , bo że Picolo to szampan - powie każde dziecko 😉 i my z Tysią 😉 🙂 Nie jesteście w tym odosobnione 🙂 Ja też picoluję w sylwestra. Quote
Tyśka) Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 2 minuty temu, elik napisał: Dziękuję Wam 🙂 Kciuki były bardzo skuteczne 🙂 Alfinek już doszedł do siebie więc to bardzo złe samopoczucie było chwilowe i chyba było efektem zjedzenia czegoś, czego zjeść nie było mu wolno. Podejrzewam, że na spacerze mąż zagląda do znajomych, a tam lubią częstować Alfika smaczkami. Ja nie pozwalam, ale mąż różnie 😞 Albo złapał coś do pyszczka, jakiś ochłap i to mogło mu zaszkodzić. Badanie krwi wykazało, że Euthyroks utrzymuje trzustkę w należytym stanie, a za miesiąc jesteśmy umówieni na USG brzuszka i zobaczymy co cushing tam narobił 😞 Ale i bez USG widać, że coś, chyba wątroba, znowu się powiększyła, bo brzuszek znowu większy Dostaje już czterdziestkę Vetoruly, ale choroba nadal robi swoje 😞 Takie delikatne uff :) Tak to jest że zakazany owoc smakuje najbardziej, ojj Alfiku! Nastraszyłeś!!! Oby USG przyniosło dobre wieści, najlepsze jakie mogą być. 1 Quote
elik Posted August 19, 2021 Author Posted August 19, 2021 Przed chwilą, Tyśka) napisał: Takie delikatne uff 🙂 Tak to jest że zakazany owoc smakuje najbardziej, ojj Alfiku! Nastraszyłeś!!! Oby USG przyniosło dobre wieści, najlepsze jakie mogą być. Dzięki |Tysiu za troskę 🙂 Bardzo chciałabym, żeby USG nie pokazało niczego gorszego, od poprzedniego. Quote
Livka Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 4 minuty temu, elik napisał: Dzięki |Tysiu za troskę 🙂 Bardzo chciałabym, żeby USG nie pokazało niczego gorszego, od poprzedniego. Też zaciskam kciuki za zdrówko i dobre wyniki Alfika 🙂 1 Quote
elik Posted August 19, 2021 Author Posted August 19, 2021 Przed chwilą, Livka napisał: Też zaciskam kciuki za zdrówko i dobre wyniki Alfika 🙂 Dzięki 🙂 Quote
limonka80 Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 13 minut temu, elik napisał: Kciuki były bardzo skuteczne 🙂 Alfinek już doszedł do siebie więc to bardzo złe samopoczucie było chwilowe i chyba było efektem zjedzenia czegoś, czego zjeść nie było mu wolno. Bardzo się cieszę, brawo Alfik :-)) 1 Quote
Tyśka) Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 14 minut temu, elik napisał: Nie jesteście w tym odosobnione 🙂 Ja też picoluję w sylwestra. :D Ufff! Quote
limonka80 Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 W sensie brawo że czuje się lepiej, nie że zjadł coś zakazanego :-)) 1 Quote
elik Posted August 19, 2021 Author Posted August 19, 2021 5 godzin temu, limonka80 napisał: Bardzo się cieszę, brawo Alfik :-)) Bardzo przeżywałam jego złe samopoczucie. Czułam się chyba gorzej od niego. On wreszcie zmęczony usnął, a ja z nerwów nie mogłam. Udało mi się to dopiero, gdy niebo zaczęło się rozjaśniać. Dawno nie miałam tak ciężkiej nocy. Bardzo boli, gdy nie można pomóc jakiemuś zwierzaczkowi, ale gdy cierpi nasz ukochany czworonożny przyjaciel, to niemoc rozwala, rozkłada na łopatki, osłabia 😞 1 Quote
elik Posted August 19, 2021 Author Posted August 19, 2021 9 minut temu, limonka80 napisał: W sensie brawo że czuje się lepiej, nie że zjadł coś zakazanego :-)) Jasna sprawa Quote
limonka80 Posted August 19, 2021 Posted August 19, 2021 15 minut temu, elik napisał: Bardzo przeżywałam jego złe samopoczucie. Czułam się chyba gorzej od niego. Wiem..... my walczymy od dwóch miesięcy, raz jest lepiej a za chwilę gorzej, niemoc okropna, kiedy się już wie, że całkiem psiaka wyleczyć się nie da .... 1 Quote
elik Posted August 19, 2021 Author Posted August 19, 2021 4 godziny temu, limonka80 napisał: Wiem..... my walczymy od dwóch miesięcy, raz jest lepiej a za chwilę gorzej, niemoc okropna, kiedy się już wie, że całkiem psiaka wyleczyć się nie da .... Serdecznie współczuję. U nas też już lepiej nie będzie. Modlę się, żeby choć nie było gorzej, ale wiem, że będzie pomimo leków 😞 Póki co, nie chcę o tym myśleć, ale drżę, gdy widzę, że czuje się gorzej. Quote
limonka80 Posted August 20, 2021 Posted August 20, 2021 18 godzin temu, elik napisał: Serdecznie współczuję. U nas też już lepiej nie będzie. Modlę się, żeby choć nie było gorzej, ale wiem, że będzie pomimo leków 😞 Póki co, nie chcę o tym myśleć, ale drżę, gdy widzę, że czuje się gorzej. Nie dziwię ci się że drżysz... Mam to samo, tyle razy w ostatnim czasie Dżekuś był już bliski śmierci, że czasem wystarczy że inaczej spojrzy, albo westchnie, a mi już serce wali czy znów coś złego się dzieje ..... Zazwyczaj jestem opanowana, ale jeśli chodzi o Dżekiego to nerwowo reaguję.... myślę, że to podświadomość zdaje sobie sprawę że przyjdzie moment, kiedy żaden weterynarz z najlepszej nawet przychodni nic nie pomoże.... 1 Quote
elik Posted August 20, 2021 Author Posted August 20, 2021 8 godzin temu, limonka80 napisał: Zazwyczaj jestem opanowana, ale jeśli chodzi o Dżekiego to nerwowo reaguję.... myślę, że to podświadomość zdaje sobie sprawę że przyjdzie moment, kiedy żaden weterynarz z najlepszej nawet przychodni nic nie pomoże.... Rozumiem Cię doskonale 😞 Quote
Tyśka) Posted August 24, 2021 Posted August 24, 2021 Zaglądam z nadzieją na wieści o transporcie. :) Quote
elik Posted August 24, 2021 Author Posted August 24, 2021 5 minut temu, Tyśka) napisał: Zaglądam z nadzieją na wieści o transporcie. 🙂 Nie pisałam, żeby nie zapeszyć, ale wszystko jest na dobrej drodze do adopcji. Państwo z Wrocławia zauroczeni Bingusiem i nie mogą się doczekać spotkania z nim, które jest zaplanowane na 2.09. Prosimy o kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.