Bogusik Posted February 27, 2020 Share Posted February 27, 2020 Wiele osób się tutaj wypowiedziało w sprawie wizyt p/a więc i ja dodam swoje trzy grosze....Rozmawiam przez telefon z osobą,która chce od nas adoptować psiaka i jeżeli stwierdzam,że nie mam się do czego przyczepić,to wtedy szukam kogoś do wizyty i to nie ważne czy do mieszkania w bloku,czy domu z ogrodem.Trzymam się tej zasady bo również wiem,że potencjalni przyszli opiekunowie biorą to za pewnego rodzaju odpowiedzialność i profesjonalizm w tym co robimy dla dobra tych zwierzaków.Wiem również, jak taką wizytę przeżywają i jak bardzo dziękują za zaufanie, kiedy do nich dzwonię po wizycie z wiadomością,że mogą psiaka adoptować.To świadczy o ich zaangażowaniu i także odpowiedzialności w podjętej decyzji o adopcji.Wiele razy korzystałam z pomocy wizytatorów na Fb ale najpierw sprawdzam ich profil i wybieram najbardziej aktywną i zwierzolubną osobę i jeżeli wyrazi chęć zrobienia takiej wizyty, to biorę nr telefonu,dzwonię i rozmawiam.Proszę o zadanie jeszcze kilku pytań,które mi się ewentualnie nasunęły i na co jeszcze mogą zwrócić uwagę np balkon,czy jest odpowiednio zabezpieczony.Do tej pory tylko raz nie byłam w pełni zadowolona z dość skąpej relacji i to na priw. z wizyty p/a dlatego wolę mieć kontakt telefoniczny.Reszta wizytatorów to były naprawdę profeski,dobrze znające temat takich wizyt,których przeprowadziły bardzo dużo.Uważam,że należy korzystać z takiej pomocy i po za dogo bo dzięki temu, zwierzaki mają większą szansę na znalezienie domu.Raczej odpuszczam właśnie wizyty po/a ale to może dlatego,że z większością rodzin mam kontakt,wiadomości i zdjęcia,więc nie widzę potrzeby jej przeprowadzać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted February 27, 2020 Share Posted February 27, 2020 Co innego jest rozmowa przez tel, a co innego, gdy ludzie przyjeżdżają do hotelu. Można już wtedy coś o nich powiedzieć. Co do warunków w jakich ludzie mieszkają, czy naprawdę trzeba oglądać mieszkanie? Decyzję podejmie Livka, ale moim zdaniem szkoda czasu na szukanie kogoś na wizytę. Nieraz wizyta wypadnie ok, a potem życie i tak wszystko weryfikuje. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 27, 2020 Share Posted February 27, 2020 Kiedyś na wątku przeczytałam o wizycie p/a w bloku.Za blokiem stał rząd komórek przypisany do lokatorów.Wizytatorka po rozmowie w mieszkaniu była na tak ale wyszła z klatki i spojrzała na wystające za bloku komórki,podeszła tam i akurat napotkała pana,który naprawiał motocykl,zaczęła rozmawiać z nim i okazało się od słowa do słowa,że poprzedni piesek tej rodziny był przetrzymywany w komórce obok komórki tego pana.Psiak nie poszedł tam do adopcji. I tu wyszła taka zasada,że przy p/a trzeba naprawdę mieć oczy szeroko otwarte i dobrze przypatrzeć się warunkom w jakie ma trafić pies. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted February 27, 2020 Share Posted February 27, 2020 41 minut temu, Anula napisał: Kiedyś na wątku przeczytałam o wizycie p/a w bloku.Za blokiem stał rząd komórek przypisany do lokatorów.Wizytatorka po rozmowie w mieszkaniu była na tak ale wyszła z klatki i spojrzała na wystające za bloku komórki,podeszła tam i akurat napotkała pana,który naprawiał motocykl,zaczęła rozmawiać z nim i okazało się od słowa do słowa,że poprzedni piesek tej rodziny był przetrzymywany w komórce obok komórki tego pana.Psiak nie poszedł tam do adopcji. I tu wyszła taka zasada,że przy p/a trzeba naprawdę mieć oczy szeroko otwarte i dobrze przypatrzeć się warunkom w jakie ma trafić pies. To już jakaś patologia totalna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 27, 2020 Share Posted February 27, 2020 31 minut temu, Gabi79 napisał: To już jakaś patologia totalna Tak.Ta wizyta była opisana na dogo tylko szerzej ze szczegółami.Zdarzył się cud,że wizytatorka zobaczyła te komórki i wdała się z panem w rozmowę.A ludzie raczej na patologię nie wyglądali skoro wypadli w rozmowie i na p/a okey. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted February 27, 2020 Author Share Posted February 27, 2020 Dobry wieczór. Dużo się podziało na wątku Brunkowym. Tysia znalazła wizytatorkę, skorzystam z jej usługi. Porównamy chociaż zdanie tej Pani o potencjalnym domku ze zdaniem Dexterki. Ja decyzję już podjęłam, ale poczekam na info z wizyty. Jeśli udałoby się umówić wizytę na jutro byłoby cudnie. Poniosę również bardzo chętnie koszty dojazdu wizytatorki do Państwa. Przepraszam za moją nieobecność, ale mam chorą Mamę i muszę trochę czasu jej poświęcić. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted February 27, 2020 Share Posted February 27, 2020 9 minut temu, Livka napisał: Dobry wieczór. Dużo się podziało na wątku Brunkowym. Tysia znalazła wizytatorkę, skorzystam z jej usługi. Porównamy chociaż zdanie tej Pani o potencjalnym domku ze zdaniem Dexterki. Ja decyzję już podjęłam, ale poczekam na info z wizyty. Jeśli udałoby się umówić wizytę na jutro byłoby cudnie. Poniosę również bardzo chętnie koszty dojazdu wizytatorki do Państwa. Przepraszam za moją nieobecność, ale mam chorą Mamę i muszę trochę czasu jej poświęcić. Myślę Livko,że bardzo dobrze robisz,bo będziesz miała taki wewnętrzny spokój,że zrobiłaś wszystko co możliwe w sprawdzeniu tego domku:) To taka pieczęć pod decyzją,jaką już zapewne podjęłaś :) Z całego serca życzę Twojej mamie powrotu do zdrowia i przesyłam dużo pozytywnej energii i myśli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 27, 2020 Share Posted February 27, 2020 Napisałam do wizytatorki, czekam na odpowiedź. Mam nadzieję, że uda się umówić na jutro. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted February 28, 2020 Author Share Posted February 28, 2020 Czy ktoś mógłby mi podesłać wzór umowy adopcyjnej ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 28, 2020 Share Posted February 28, 2020 2 minuty temu, Livka napisał: Czy ktoś mógłby mi podesłać wzór umowy adopcyjnej ? Podeślę Ci swoją sprawdzoną tylko podaj mi maila. :) Wizytatorce z kolei podesłałam swój autorki plik porad-grafik, który drukuję na wizycie p/a i zostawiam w rodzinie. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted February 28, 2020 Author Share Posted February 28, 2020 5 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Podeślę Ci swoją sprawdzoną tylko podaj mi maila. :) Wizytatorce z kolei podesłałam swój autorki plik porad-grafik, który drukuję na wizycie p/a i zostawiam w rodzinie. Tysiu, bardzo dziękuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted February 28, 2020 Share Posted February 28, 2020 Trzymam kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 EDIT: Już wiem co i jak. Wizytatorka jest w kontakcie z Rodziną. Więcej pewnie napisze Livka w wolnej chwili, nie będę wchodziła w Jej kompetencje :) 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted February 29, 2020 Author Share Posted February 29, 2020 3 godziny temu, Tyś(ka) napisał: EDIT: Już wiem co i jak. Wizytatorka jest w kontakcie z Rodziną. Więcej pewnie napisze Livka w wolnej chwili, nie będę wchodziła w Jej kompetencje :) Dziękuję Tysiu - bardzo mi pomogłaś, jesteś super :) W ogóle dziękuję Wam wszystkim za pomoc i dobre rady. Dzięki Wam Bruno, teraz już Maniek, od dziś zamieszkał ze swoją rodziną. Wszystko podziało się bardzo szybko. Szkoda mi było czasu, który Bruno/Maniek może już spędzać ze swoimi ludźmi. Wizyta odbędzie się, ale już z Brunem. Maniek bardzo fajnie dzisiaj zareagował na swoich ludzi, chyba wyczuł super smaczki, które dla niego przywieźli ;) Mam już pierwsze wieści i fotki z nowego domu. Wstawię troszkę później. Muszę ogarnąć trochę dom ... ;) 3 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 Cieszę się, że jakoś mogłam pomóc - ale i tak największą robotę wykonałaś Ty. Uratowałaś Bruno, odmieniłaś jego los. Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy :) Powodzenia, ślicznoto! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted February 29, 2020 Author Share Posted February 29, 2020 Państwo opowiadali Dexterce, że ich poprzedni psiak miał za legowisko nigdy nie zamykaną klatkę i zastanawiali się czy Brunowi też to będzie odpowiadało czy jednak legowisko na zewnątrz klatki. Bruno miał sam wybrać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted February 29, 2020 Author Share Posted February 29, 2020 A to info z nowego domu: "Witamy. Maniek (Bruno) zwiedza mieszkanie, po schodach wszedł bez problemu, trochę zjadł i napił się. Wciągnął przekąskę w postaci kości takiej do żucia. Zagląda co chwilę do klatki na legowisko ... właśnie się tam położył, sam z własnej woli." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Livka Posted February 29, 2020 Author Share Posted February 29, 2020 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 1 godzinę temu, Livka napisał: Zastanawiam się po co adoptującym była ta klatka dla poprzedniego psa i teraz dla Bruna,czy nie szkoda miejsca i w zamian tej klatki położyć legowisko? Być może obawiają się zachowania Bruna wobec ich albo obcych? W moim odczuciu klatka to żaden mebel,który zdobi mieszkanie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 Psy spostrzegają inaczej świat niż my. Dla nas klatka = więzienie, dla psów bardzo często klatka = azyl. Nie miałam zbyt wiele tymczasowiczek, ale te, które były po przejściach (dzikie, lękliwe) same szukały norek i same wchodziły do klatki oraz transporterka - paradoksalnie obecność klatki dawała im poczucie bezpieczeństwa. To nam wizualnie klatka się nie podoba - chociaż już widziałam czasem ładnie ozdobioną klatkę, z narzuconym kocem różowym z a la zasłonkami, a w środku z super miękkimi poduszkami i takie są lepiej odbierane. To znaczy przez ludzi, psom to nie robi różnicy. https://piesologia.pl/dlaczego-wsadziam-psa-za-kratki/ https://piesdokwadratu.pl/2017/09/klatka-dla-psa-barbarzynswo-czy-troska/ https://copiesnato.pl/15-pytan-o-klatke-kennelowa/ Uważam, że danie Brunowi możliwości wyboru między klatką a normalnym legowiskiem świadczy dobrze o właścicielach. Przecież nikt Bruna nie wrzucił do klatki, sam zdecydował ;) 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 Jeżeli klatka jest otwartą "budką" i w domu panuje zasada, że to jest "święte miejsce" psa i nie wolno mu przeszkadzać kiedy tam się oddali, to jestem całkowicie za obecnością kennela w domu. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 Nie lubię się wtrącać i czepiać, ale tym razem wtrącę 3 grosze. Z natury jestem podejrzliwa i tak mi przyszło do glowy, że pewnie poprzedni psiak miał lęk separacyjny i był zamykany w tej klatce pod nieobecność domowników. Inaczej by miał posłanie, a nie kennel. Nikt bez powodu nie kupuje psu kennela zamiast posłania. A czy oprócz tej klatki Brunek ma w innym miejscu posłanie? 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 1 minutę temu, Gabi79 napisał: Nikt bez powodu nie kupuje psu kennela zamiast posłania. Uwierz mi - kupują bez większego powodu, tzn. nie tylko wtedy, gdy pojawi się już problem. I to nie tylko dla psów po przejściach, a wychuchanym z hodowli. Taki domek naprawdę ma swoje plusy, np. na wyjeździe - ale nie będę przekonywać. Podejrzewam, że nie przeszłabym pozytywnie wizyty przed/a, bo u mnie kennel to normalne wyposażenie domu tak jak inne dzienne legowiska (i kanapa psia). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 2 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Uwierz mi - kupują bez większego powodu, tzn. nie tylko wtedy, gdy pojawi się już problem. I to nie tylko dla psów po przejściach, a wychuchanym z hodowli. Taki domek naprawdę ma swoje plusy, np. na wyjeździe - ale nie będę przekonywać. Podejrzewam, że nie przeszłabym pozytywnie wizyty przed/a, bo u mnie kennel to normalne wyposażenie domu tak jak inne dzienne legowiska (i kanapa psia). Tysiu, mnie po prostu klatka kojarzy się z zamykaniem psiaka z lękiem separacyjnym. Jeśli u Brunka faktycznie klatka będzie cały czas otwarta, to ok. Moje psiaki czasem wchodzą do szafy, mimo, że mają do dyspozycji 2 posłania i kanapę. Mam wielką nadzieję, że Brunek już zawsze będzie szczęśliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted February 29, 2020 Share Posted February 29, 2020 49 minut temu, Gabi79 napisał: Nie lubię się wtrącać i czepiać, ale tym razem wtrącę 3 grosze. Z natury jestem podejrzliwa i tak mi przyszło do glowy, że pewnie poprzedni psiak miał lęk separacyjny i był zamykany w tej klatce pod nieobecność domowników. Inaczej by miał posłanie, a nie kennel. Nikt bez powodu nie kupuje psu kennela zamiast posłania. A czy oprócz tej klatki Brunek ma w innym miejscu posłanie? Zgadzam się Gabrysiu z tym co napisałaś.Mamy prawo być ostrożne i w jakiś sposób podejrzliwe bo tego nauczyło nas życie w pomaganiu psom i z tym związanych wiele przeróżnych zdarzeń.Klatka/kenel,kojec nawet z otwartymi drzwiczkami, zawsze będą w nas budziły obawy,czy owe drzwiczki nie będą zamykane z JAKIŚ TAM sobie powodów, bo przecież są i do tego służą... Bruno nie jest wycofanym psem,w jakimś stopniu lękliwym i ze stwierdzonym lękiem separacyjnym,więc też nie rozumiem dlaczego koniecznie ma być ten kenel... Zapewne nikt go do niego nie wepchną siłą,ale czy miał jeszcze do wyboru niezależne legowisko w innym miejscu? Raczej na to wygląda,że nie,chyba że źle zrozumiałam wcześniejsze wpisy.To spory psiak i przeszedł z kojca do mieszkania z zupełnie inną temperaturą wewnętrzną,więc mam nadzieję,że będzie mógł swobodnie się położyć tam gdzie będzie chciał np.dla schłodzenia ciała. Nie wiem co postanowiono z wizytą po/a ale w tym wypadku nie robiłabym jej już zaraz a za chociaż 2-3 tygodnie bo wtedy wizytator będzie mógł coś powiedzieć o tym, jak się Buno zachowuje i czuje w nowej rodzinie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.