anica Posted October 9, 2018 Posted October 9, 2018 Z wtorkowymi serdecznościami do Emi, również zaglądam! ... no popatrz! czasem , trzeba podnieść głos, żeby dotarło! Bravo, Eliczku! Bravo, Emi .... wokół siebie, znam kilka przykładów bezstresowego wychowania... płakać się chce :( Quote
Nesiowata Posted October 11, 2018 Posted October 11, 2018 Witajcie wszyscy. A jak Emi odnalazła się w wielkim mieście? Quote
elik Posted October 11, 2018 Author Posted October 11, 2018 Dnia 9.10.2018 o 08:48, anica napisał: Z wtorkowymi serdecznościami do Emi, również zaglądam! ... no popatrz! czasem , trzeba podnieść głos, żeby dotarło! Bravo, Eliczku! Bravo, Emi .... wokół siebie, znam kilka przykładów bezstresowego wychowania... płakać się chce :( Te znam takie przypadki. Tylko wtedy płacz już raczej nic nie daje. Quote
elik Posted October 11, 2018 Author Posted October 11, 2018 9 godzin temu, Nesiowata napisał: Witajcie wszyscy. A jak Emi odnalazła się w wielkim mieście? Witaj :) Emi, jakby po raz pierwszy była w mieście :( Niby wie gdzie skręcić, żeby trafić do domu, ale wystraszona wszystkim. Może nie aż tak, jak za pierwszym razem, ale rozgląda się wkoło, jakby każda trawka, ławka, czy drzewko miało ją zaatakować. Emi kompletnie nie nadaje się do miasta. No chyba że na obrzeża, gdzie nie ma ruchu, gwaru. Quote
Nesiowata Posted October 12, 2018 Posted October 12, 2018 Biedna Emi, a jeszcze bardziej biedna Elik. Ciężkie takie życie. Pamiętam jak przyjechała do mnie Lala. Jej nie ruszało nic. Wkrótce po przyjeździe spacerowała po Warszawie i nic jej nie ruszało. A trafiła na wielki bazar z mnóstwem ludzi. Quote
elik Posted October 12, 2018 Author Posted October 12, 2018 4 godziny temu, Nesiowata napisał: Biedna Emi, a jeszcze bardziej biedna Elik. Ciężkie takie życie. Pamiętam jak przyjechała do mnie Lala. Jej nie ruszało nic. Wkrótce po przyjeździe spacerowała po Warszawie i nic jej nie ruszało. A trafiła na wielki bazar z mnóstwem ludzi. Bardzo mi jej żal, bo przecież spacer powinien dawać psu same przyjemności i nie ma w naszym przypadku, powodów, żeby tak nie było. A jednak dla Emi spacer to oprócz przyjemności, także wielki strach. Co innego tam nad Rabą, chociaż i tam przecież jeżdżą samochody, zwłaszcza w weekendy, chodzą ludzie, a jednak tam Emi nie wykazuje takiego strachu. Owszem czasem jakiś nagły, donośny odgłos może ją wystraszyć, ale to nic w porównaniu z tym, co jest na spacerach w Krakowie, chociaż nasze osiedle jest wyjątkowo spokojne, oddalone od ruchu ulicznego i wiele na nim zieleni. Quote
Tyśka) Posted October 12, 2018 Posted October 12, 2018 Wychodzisz z nią na spacery oddzielnie czy razem z Alfikiem? Bo tak sobie myślę, że może zrównoważony kolega pomógłby w przełamywaniu strachów i zaczęłaby go naśladować? Quote
elik Posted October 12, 2018 Author Posted October 12, 2018 20 minut temu, Tyś(ka) napisał: Wychodzisz z nią na spacery oddzielnie czy razem z Alfikiem? Bo tak sobie myślę, że może zrównoważony kolega pomógłby w przełamywaniu strachów i zaczęłaby go naśladować? Zawsze wychodzimy całą paczką, nawet jeśli idę z nimi sama. Rezydenci biegają bez smyczy, a tylko w koniecznych sytuacjach są podpinani do smycz. Emi nie patrzy na Alfika, czy Masię, ciągnie do przodu jak parowóz :( Quote
anica Posted October 12, 2018 Posted October 12, 2018 Ja wierzę ,że przyjdzie taki czas ,że Emi nie będzie takim 'strachulcem' pewnie ,że wiele zostaje ale... pewne zachowania można sobie wypracować, Elu ja wiem że ona u Ciebie szybko poczuła się bezpieczna a z innymi rzeczami, potrzebuje więcej czasu... tak to jest z tymi naszymi futerkami, które tyle w życiu, nawet krótkim przeszły złego... Quote
elik Posted October 12, 2018 Author Posted October 12, 2018 34 minuty temu, anica napisał: Ja wierzę ,że przyjdzie taki czas ,że Emi nie będzie takim 'strachulcem' pewnie ,że wiele zostaje ale... pewne zachowania można sobie wypracować, Elu ja wiem że ona u Ciebie szybko poczuła się bezpieczna a z innymi rzeczami, potrzebuje więcej czasu... tak to jest z tymi naszymi futerkami, które tyle w życiu, nawet krótkim przeszły złego... Myślę, że te strachy mają związek z wcześniejszymi, bardzo mocnymi doznaniami. Boję się, że Emi pozostanie takim strachulcem. Dla niej najlepszym rozwiązaniem byłby domo ogrodem, gdzie mogłaby rozładowywać swoje emocje, bez konieczności wychodzenia poza teren posesji. Ona najlepiej czuje się u nas na działce. Tam to zupełnie inny pies. Jest na tyle rozluźniona i odważna, że potrafi nawet szczekać na przechodzących za ogrodzeniem ludzi. Dwa, całkowicie przeciwstawne zachowania. Quote
Tyśka) Posted October 12, 2018 Posted October 12, 2018 Przynajmniej masz jasność, jakiego domku szukać - domku z ogrodem :) A spacery może z czasem polubi, może z czasem staną się mniej straszne - bardzo chcę w to wierzyć. Swoją drogą, Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce. A jak z sikaniem? Już nie ma wpadek? Quote
elik Posted October 12, 2018 Author Posted October 12, 2018 11 minut temu, Tyś(ka) napisał: . . . Swoją drogą, Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce. A jak z sikaniem? Już nie ma wpadek? Nosa, czy pecha :) ? Na szczęście nad wpadkami całkowicie panujemy :) Po nakrzyczeniu, Emi już ani razu nie załatwiła się w mieszkaniu. Mądra sunia :) Quote
anica Posted October 12, 2018 Posted October 12, 2018 Tysiu, a wiesz że mi ... to samo przeszło przez myśl ;) 19 minut temu, Tyś(ka) napisał: Przynajmniej masz jasność, jakiego domku szukać - domku z ogrodem :) A spacery może z czasem polubi, może z czasem staną się mniej straszne - bardzo chcę w to wierzyć. Swoją drogą, Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce. A jak z sikaniem? Już nie ma wpadek? Quote
elik Posted October 12, 2018 Author Posted October 12, 2018 11 minut temu, elik napisał: Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce. 6 minut temu, anica napisał: Tysiu, a wiesz że mi ... to samo przeszło przez myśl ;) Kochane Dziewczynk gdybym miała nosa, to wyszukiwałabym same milusińskie psiaczki, które po niezbędnym remoncie weterynaryjnym szybciutko byłyby adoptowane do tylko dobrych domów :) :) :) Quote
Nesiowata Posted October 13, 2018 Posted October 13, 2018 Spokojnej soboty Emi. Oswajaj się z wielkim miastem, bo nigdy nie wiadomo gdzie znajdziesz własny dom. A może ta sobota zmieni Twoje życie na dobre? Quote
elik Posted October 13, 2018 Author Posted October 13, 2018 53 minuty temu, Nesiowata napisał: Spokojnej soboty Emi. Oswajaj się z wielkim miastem, bo nigdy nie wiadomo gdzie znajdziesz własny dom. A może ta sobota zmieni Twoje życie na dobre? Przez moje gapiostwo nie pojedziemy dzisiaj, ale dopiero za tydzień, w przyszłą sobotę. Kupiłam te 4 tabletki na robale, które zaleciła wetka po badaniu krwi. Kupiłam, ale nie podałam :( Pierwszą tabletkę podałam w czwartek więc jeszcze przez 2 dni sunia może, jeśli ma robale, zarażać nimi inne psiaki. Ludzie byli przygotowani, nawet byli skłonni zaryzykować, ale nie chcę narażać ich psiaków. Jedziemy więc dopiero za tydzień. Quote
Nesiowata Posted October 13, 2018 Posted October 13, 2018 3 minuty temu, elik napisał: Jedziemy więc dopiero za tydzień. Co się odwlecze, to nie uciecze... Quote
elik Posted October 13, 2018 Author Posted October 13, 2018 Przed chwilą, Nesiowata napisał: Co się odwlecze, to nie uciecze... Tak. Szkoda tylko, bo wszystko było ustawione do dzisiejszego wyjazdu. Gapa ze mnie i tyle. Dopiero wczoraj pomyślałam o tym, że Emi nie jest gotowa i odwołałam dzisiejszy przyjazd. Jak Emi pojedzie, to będę musiała odrobaczyć swoje psiaki. Jedna tabletka kosztuje 5,00 zł wi:(ęc będzie mnie to kosztowało 40,00 zł. Paragonu za tabletki dla Emi nie wzięłam więc już mam w plecy 20. Razem będzie 60 :( Quote
elik Posted October 13, 2018 Author Posted October 13, 2018 1 godzinę temu, ewu napisał: Za dużo masz na głowie Elu. Basiu, kiedyś było znacznie więcej. To już chyba skleroza. Quote
b-b Posted October 13, 2018 Posted October 13, 2018 Niestety nasze życie ciągle goni dzień za dniem i zapominamy o wielu rzeczach. Eluś trzymam za Was kciuki! 1 Quote
Nesiowata Posted October 14, 2018 Posted October 14, 2018 Dnia 13.10.2018 o 13:23, elik napisał: Basiu, kiedyś było znacznie więcej. To już chyba skleroza. Nie - to normalność życia. Życzymy spokojnej niedzieli a dla Emi jak najmniej strachu. 1 Quote
elik Posted October 14, 2018 Author Posted October 14, 2018 13 godzin temu, b-b napisał: Niestety nasze życie ciągle goni dzień za dniem i zapominamy o wielu rzeczach. Eluś trzymam za Was kciuki! Dzięki Boguniu, bardzo są nam potrzebne :) Quote
elik Posted October 14, 2018 Author Posted October 14, 2018 7 godzin temu, Nesiowata napisał: Nie - to normalność życia. Życzymy spokojnej niedzieli a la Emi jak najmniej strachu. Strasznie uciążliwa ta normalność :( Dzięki za życzenia :) Emi słodka czuje się dobrze tylko poza miastem. Tu na działce znowu szaleje i roznosi ją energia. Po strachach nie ma śladu. Spokojnej, słonecznej i miłej niedzieli życzymy Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.