Jump to content
Dogomania

Ma wspaniały dom, kochającą Rodzionę. Śliczna, mała Emi już nie potrzebuje naszej pomocy!


elik

Recommended Posts

Z wtorkowymi serdecznościami do Emi, również zaglądam!buzki.gif ... no popatrz! czasem , trzeba podnieść głos,  żeby dotarło! Bravo, Eliczku!  Bravo, Emiokok.gif

.... wokół siebie, znam kilka przykładów bezstresowego wychowania... płakać się chce :(

Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.10.2018 o 08:48, anica napisał:

Z wtorkowymi serdecznościami do Emi, również zaglądam!buzki.gif ... no popatrz! czasem , trzeba podnieść głos,  żeby dotarło! Bravo, Eliczku!  Bravo, Emiokok.gif

.... wokół siebie, znam kilka przykładów bezstresowego wychowania... płakać się chce :(

Te znam takie przypadki. Tylko wtedy płacz już raczej nic nie daje.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Nesiowata napisał:

Witajcie wszyscy. A jak Emi odnalazła się w wielkim mieście?

Witaj :)

Emi, jakby po raz pierwszy była w mieście :(  Niby wie gdzie skręcić, żeby trafić do domu, ale wystraszona wszystkim. Może nie aż tak, jak za pierwszym razem, ale rozgląda się wkoło, jakby każda trawka, ławka, czy drzewko miało ją zaatakować. Emi kompletnie nie nadaje się do miasta. No chyba że na obrzeża, gdzie nie ma ruchu, gwaru.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Nesiowata napisał:

Biedna Emi, a jeszcze bardziej biedna Elik. Ciężkie takie życie.

Pamiętam jak przyjechała do mnie Lala. Jej nie ruszało nic. Wkrótce po przyjeździe spacerowała po Warszawie i nic jej nie ruszało. A trafiła na wielki bazar z mnóstwem ludzi.

Bardzo mi jej żal, bo przecież spacer powinien dawać psu same przyjemności i nie ma w naszym przypadku, powodów, żeby tak nie było.  A jednak dla Emi spacer to oprócz przyjemności, także wielki strach. Co innego tam nad Rabą, chociaż i tam przecież jeżdżą samochody, zwłaszcza w weekendy, chodzą ludzie, a jednak tam Emi nie wykazuje takiego strachu. Owszem czasem jakiś nagły, donośny odgłos może ją wystraszyć, ale to nic w porównaniu z tym, co jest na spacerach w Krakowie, chociaż nasze osiedle jest wyjątkowo spokojne, oddalone od ruchu ulicznego i wiele na nim zieleni.

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Wychodzisz z nią na spacery oddzielnie czy razem z Alfikiem? Bo tak sobie myślę, że może zrównoważony kolega pomógłby w przełamywaniu strachów i zaczęłaby go naśladować?

Zawsze wychodzimy całą paczką, nawet jeśli idę z nimi sama. Rezydenci biegają bez smyczy, a tylko w koniecznych sytuacjach są podpinani do smycz. Emi nie patrzy na Alfika, czy Masię, ciągnie do przodu jak parowóz :(

Link to comment
Share on other sites

Ja wierzę ,że przyjdzie taki czas ,że Emi nie będzie takim 'strachulcem'  pewnie ,że wiele zostaje ale... pewne zachowania można sobie wypracować, Elu ja wiem że ona u Ciebie szybko poczuła się bezpieczna a z innymi rzeczami, potrzebuje więcej czasu... tak to jest z tymi naszymi futerkami, które tyle w życiu, nawet krótkim przeszły złego...

Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, anica napisał:

Ja wierzę ,że przyjdzie taki czas ,że Emi nie będzie takim 'strachulcem'  pewnie ,że wiele zostaje ale... pewne zachowania można sobie wypracować, Elu ja wiem że ona u Ciebie szybko poczuła się bezpieczna a z innymi rzeczami, potrzebuje więcej czasu... tak to jest z tymi naszymi futerkami, które tyle w życiu, nawet krótkim przeszły złego...

Myślę, że te strachy mają związek z wcześniejszymi, bardzo mocnymi doznaniami. Boję się, że Emi pozostanie takim strachulcem. Dla niej najlepszym rozwiązaniem byłby domo ogrodem, gdzie mogłaby rozładowywać swoje emocje, bez konieczności wychodzenia poza teren posesji. Ona najlepiej czuje się u nas na działce. Tam to zupełnie inny pies. Jest na tyle rozluźniona i odważna, że potrafi nawet szczekać na przechodzących za ogrodzeniem ludzi.  Dwa, całkowicie przeciwstawne zachowania.

Link to comment
Share on other sites

Przynajmniej masz jasność, jakiego domku szukać - domku z ogrodem :) A spacery może z czasem polubi, może z czasem staną się mniej straszne - bardzo chcę w to wierzyć. Swoją drogą, Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce.

A jak z sikaniem? Już nie ma wpadek?

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Tyś(ka) napisał:

. . . Swoją drogą, Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce.

A jak z sikaniem? Już nie ma wpadek?

Nosa, czy pecha :) ?

Na szczęście nad wpadkami całkowicie panujemy :) Po nakrzyczeniu, Emi już ani razu nie załatwiła się w mieszkaniu. Mądra sunia :)

Link to comment
Share on other sites

Tysiu, a wiesz że mi ... to samo przeszło przez myśl ;)

19 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Przynajmniej masz jasność, jakiego domku szukać - domku z ogrodem :) A spacery może z czasem polubi, może z czasem staną się mniej straszne - bardzo chcę w to wierzyć. Swoją drogą, Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce.

A jak z sikaniem? Już nie ma wpadek?

 

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, elik napisał:

Ty masz niezłego nosa, bo przyciągasz same "wyjątkowe przypadki", zwłaszcza strachulce.

 

6 minut temu, anica napisał:

Tysiu, a wiesz że mi ... to samo przeszło przez myśl ;)

Kochane Dziewczynk gdybym miała nosa, to wyszukiwałabym same milusińskie psiaczki, które po niezbędnym remoncie weterynaryjnym szybciutko byłyby adoptowane do tylko dobrych domów :) :) :)

Link to comment
Share on other sites

53 minuty temu, Nesiowata napisał:

Spokojnej soboty Emi. Oswajaj się z wielkim miastem, bo nigdy nie wiadomo gdzie znajdziesz własny dom.

A może ta sobota zmieni Twoje życie na dobre? 

Przez moje gapiostwo nie pojedziemy dzisiaj, ale dopiero za tydzień, w przyszłą sobotę. Kupiłam te 4 tabletki na robale, które zaleciła wetka po badaniu krwi. Kupiłam, ale nie podałam :(   Pierwszą tabletkę podałam w czwartek więc jeszcze przez  2 dni sunia może, jeśli ma robale, zarażać nimi inne psiaki. Ludzie byli przygotowani, nawet byli skłonni zaryzykować, ale nie chcę narażać ich psiaków. Jedziemy więc dopiero za tydzień.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Nesiowata napisał:

Co się odwlecze, to nie uciecze...

Tak. Szkoda tylko, bo wszystko było ustawione do dzisiejszego wyjazdu. Gapa ze mnie i tyle. Dopiero wczoraj pomyślałam o tym, że Emi  nie jest gotowa i odwołałam dzisiejszy przyjazd. Jak Emi pojedzie, to będę musiała odrobaczyć swoje psiaki. Jedna tabletka kosztuje 5,00 zł wi:(ęc będzie mnie to kosztowało 40,00 zł. Paragonu za tabletki dla Emi nie wzięłam więc już mam w plecy 20. Razem będzie 60 :(

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Nesiowata napisał:

Nie - to normalność życia.

Życzymy spokojnej niedzieli a la Emi jak najmniej strachu.

Strasznie uciążliwa ta normalność  :(

Dzięki za życzenia :) Emi słodka czuje się dobrze tylko poza miastem. Tu na działce znowu szaleje i roznosi ją energia. Po strachach nie ma śladu.

Spokojnej, słonecznej i miłej niedzieli życzymy

1886905072_naniedziel4.jpg.923cde714682bcc851c9e4970b61906b.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...