Tautau Posted July 18, 2003 Share Posted July 18, 2003 Mam prawie 3-miesięcznego bokserka i zaczelam go uczyć czystości w domu. W konsekwencji musze z nim wychodzić co godzinę na dwór inaczej mam w domu kałużę :o A jak Wy często wychodziliście na dwór ze swoimi szczeniakami i kiedy będzie miał wytrzymalszy pęcherzyk? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted July 18, 2003 Share Posted July 18, 2003 Ja wychodziłam co 2 godziny. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tautau Posted July 18, 2003 Author Share Posted July 18, 2003 Oj to łobuziak z mojego piesia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mag Posted July 19, 2003 Share Posted July 19, 2003 Po spaniu, przed jedzeniem, po jedzeniu, po zabawie, przed spaniem. Powiedzmy jakies 6 razy dziennie. Kazdy piesek inaczej sie uczy czystosci, moze Twoj naprawde musi co godzine. Mojemu "niespodzianki" w nocy i w trakcie zabawy zdazaly sie do 5 miesiaca i to wcale nie tak rzadko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 19, 2003 Share Posted July 19, 2003 Po spaniu, przed jedzeniem, po jedzeniu, po zabawie, przed spaniem. Dokładnie tak! I jeszcze zawsze wyedy kiedy robi tą charakterystyczną minkę :-? Życzę ciepliwości i sukcesów! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mag Posted July 19, 2003 Share Posted July 19, 2003 I jeszcze zawsze wtedy kiedy robi tą charakterystyczną minkę ...jakby wiedzialy, ze czegos chca, ale nie umialy sie zdecydowac o co chodzi. Z doswiadczenia wiem, ze chodzi o siku. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateuszka Posted July 19, 2003 Share Posted July 19, 2003 :D Z moim psiakiem to było tak: Jak miał 4 miesiące to "wołał już kupę", ale oczywiście trzeba było z nim często kursować, tak z 6, 7 razy dziennie. Ale siku nadal nie wołał. Taki był duży chłopak, a lał w gacie. A fe. :lol: Dopiero jak przyłapaliśmy go na gorącym uczynku i w trakcie tworzenia kałuży na dopiero co umytą podłogę dostał ścierką przez tyłek, to załapał o co chodzi. I od tamtej pory już nie "kałużkował". :grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tautau Posted July 19, 2003 Author Share Posted July 19, 2003 Dziekuje bardzo za wszystkie odpowiedzi :) No to widze, ze z mojego piesia jest rekordzista w siusianiu - a moze on to poprostu lubi :-? Ale i tak jestem z niego dumna, bo w nocy grzecznie spi i rano nie mam zadnych niespodzianek - poprostu jak juz nie umie wytrzymac to mnie budzi drapaniem w drzwi, bo chce isc za potrzeba ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pampin Posted July 21, 2003 Share Posted July 21, 2003 Ja równiez mam w tym temacie małą prośbe do wszystkich. Moja psina niestety ale musi przebywac w domu sama. Obecnie ma 2 miesiace i oczywiście siurka gdzie popadnie ale ma swoje ulubione miejsca. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji, że psiaka nalezy nauczyć czystości ale niestety trzeba pracować a nie moge wymagać od takiego maluch zbyt wiele. Mój mały to AST więć jakiekolwiek fizyczne metody nie wchodzą w gre. czy mam poprostu czekać aż wyrośnie???? :roll: :roll: :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted July 21, 2003 Share Posted July 21, 2003 No tak, niestety nie ma urlopów wychowawczych na czas szczenięctwa :lol: Ale skoro Twój maluch ma swoje ulubione miejsca to wybierz jedno z nich i zrób tam psią toaletę na czas pobytu w pracy. Można np. postawić w tym miejscu dużą kuwetę wypełnioną gazetami. Tylko od razu uprzedzam, że potem mogą być problemy z odzwyczajeniem psiaka od siusiania w domu :-? Możesz też czekać aż piesek dojrzeje i przestanie załatwiać się tak często. Tylko, że jeśli naprawdę długo jest sam w domu to trudniej mu pojąć naukę czystości :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tautau Posted July 22, 2003 Author Share Posted July 22, 2003 No ja zadnym psim specjalista nie jestem ale nie polecałabym uczenia piesia załatwiania się na gazetach itp. Ja sama mojego tez tego nie uczylam. Zalatwial sie tylko w przedpokoju (tak sobie sam wykombinowal) i po okresie kwarantanny nie mialam zadnych problemow typu, ze nie chce sie sie zalatwiac na dworze, a skoro mowisz, ze ma swoje ulubione miejsca to mysle, ze to nie jest az tak uciazliwe. Nie jestem zwolennikiem uczenia czegoś czego potem trzeba oduczac ;) Poprostu jak przyjdziesz z pracy (no ja mam teraz wakacje to jestem w lepszej sytuacji) to wychodz z piesiem co godzine czy 2 (to zalezy jak Twoj piesio czesto potrzebuje sie zalatwiac) i nagradzaj go jak zalatwi sie na dworze. Kiedys moze sam zrozumie, ze jak zrobi na dworze to mu sie to oplaca (przynajmniej ja tak sie łudze :)) a inni polecaja, zeby przylapywac psa na "goracym uczynku" i wtedy przerwac i wynosic na dwor i jak dokonczy na dworze to chwalic. Jaka kto wybierze metode to jego sprawa :) No ale i tak trzeba sie spodziewac, ze jak przyjdziesz z pracy to bedzie mokro :( no bo takie male piesiatko tyle napewno nie wytrzyma. No ale czego sie nie robi z milosci :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
exa Posted July 31, 2003 Share Posted July 31, 2003 Ja w przpadku mojej suni nie robiłam tyle "chałasu" o siusianie. Najpierw uczyłam ją załatwiać się na gazetkę. Przez to, że leżała pod drzwiami wyjściowymi (oczywiście gazetka), Tinka automatycznie uczyła się załatwiać na dworze. Na spacery nie wychodziłam aż tak często (wystarczylo co kilka godzin). Na to od kiedy piesek ma wstrzymalszy pęcherzyk nie ma reguły. :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tautau Posted August 1, 2003 Author Share Posted August 1, 2003 W moim przypadku nie ma zadnej mowy o zalatwianiu sie w domu. Tata na psa sie nie zgadzal i jak gdzies zobaczy jakas kaluze (gdy np. nie zdaze wyjsc) to mam wieeeeeeeeelka wojne ;) No i u mojego zalatwianie sie przy drzwiach (jak mial kwarantanne to tam w przedpokoju sie zalatwial - tak sobie wykombinowal) nie jest rownoznaczne z zalatwianiem sie na dworze, bo mnie od dworu dziela 4 pietra ;) i gdy np. po cogodzinnym znoszeniu mojego psa na dol nie mam juz sily i ona sama schodzi to zdarza sie niespodzianka na klatce ;) Jej jest obojetnie czy to chodnik, klatka, trawka czy moj przedpokoj :( No ale do wytrwalych swiat nalezy :) Dziekuje za odp. i pozdrawiam :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona. Posted August 1, 2003 Share Posted August 1, 2003 A moja nie chciała robić na gazetkę i od razu uczyłam ją załatwiać się na dworzu. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ivo Posted August 4, 2003 Share Posted August 4, 2003 Hejka - proszę o Wasze wsparcie! Jestem na etapie nauki czystości mojego pieska - Goldena (Coni) - ponad 3 miesiące. I nie wiem teraz w którym kierunku ruszyć.. :( Jak miał kwarantanę to szybko się nauczył na gazetki, które znajdują się w przedpokoju. Teraz jestśmy na etapie, że po każdy posiłku od razu wychodizmy na spacerek i robi wówczas wszystkie swoje potrzeby. Jednak po wstaniu czy zabawie nadal robi w domu na gazetki. Mam tera zurlop i chciałbym go jakoś ukierunkować, aby nie siusiałw domu. Co robić? Wyprowadzać nadal p oposiłkach czy też od razu jak wstanie - tylko czasem ja nie zdąże się nawet ubrać jak on już leci na gazetki :( HELPIK!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
owczarnia Posted August 4, 2003 Share Posted August 4, 2003 Cierpliwości 8). Na każde załatwienie się na dworze reaguj entuzjastycznie, natychmiast nagradzaj zawczasu przygotowanym smakołykiem. To w domu na gazetki zaś po prostu ignoruj. Pies szybko załapie, co mu się bardziej opłaca ;). Poza tym, on jest jeszcze młodziutki, nie oczekuj cudów przed ukończeniem przynajmniej czwartego miesiąca życia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tautau Posted August 4, 2003 Author Share Posted August 4, 2003 Nio robi tak jak kazdy piesek - po spaniu, jedzonku, zabawie itp. Dlatego wyprowadzajcie go nie tylko po jedzeniu ale tez zaraz jak wstanie. Nie zdazycie sie ubrac? Hehe dlatego ja caly dzien chodze ubrana i pelna gotowosci do wyjscia. Pies wstanie to odrazu biore go na rece, wkladam klapki i fruuuuuu na dwor ;) Powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ivo Posted August 5, 2003 Share Posted August 5, 2003 Dzisiaj zdążyłam ranno wyjśc z nim, zanim to zdążył zrobić w mieszkaniu :) :) :) Czy zatem rano (przed pójściem do pracy) powinnam z nim wychodzić dwa razy? Od raz jak wstanie - na dłuższy, i potem po posiłku na krótszy? Jak Wy to robicie? Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O Posted August 5, 2003 Share Posted August 5, 2003 Chyba trzeba tak właśnie robić.Mam 8-miesięcznego pieska(od wczoraj, także też jestem nowicjuszem jeśli chodzi o szczeniaki).Byłam z nim rano po przebudzeniu, zrobił ładnie siusiu na trawkę(mam takie miejsce, gdzie nie ma on styczności z innymi ludźmi i psami).Potem dałam mu jeść i zabrałam się do konsumpcji śniadanka.W tym czasie mój zbój zrobił ładnie na dywanie siusiu i kupkę.Także na moje trzeba z pieskami wychodzić na spacer także po jedzonku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
00000 Posted August 5, 2003 Share Posted August 5, 2003 Witam! Pagaj ma 9 tygodni i wczoraj ani razu, (dziś też jeszcze nie :D ) nie zrobił nic w domu :D :D Jestem konsekwentna, wyprowadzam go mniej więcej co 2 godziny i chwalę, chwalę, chwalę. Wczoraj był na dworze o 23.30, a potem o 06.30 rano - w nocy nic nie zrobił. Około ósmej dostał sniadanko, a tuż przed dziewiątą poszliśmy zrobić kupkę i siusiu. Po powrocie pohasał trochę po mieszkaniu, a teraz śpi. Następne wyjście około 11.30, tak myślę - bo jeśli zacznie się wcześniej podejrzanie kręcić, albo przyjdzie do mnie i będzie się wpatrywał tymi swoimi ślepkami, to wiem, że chce mi coś powiedzieć, i że to najprawdopodobniej prośba o wyjście :D :D I jeszcze jedno, usłyszałam taką radę, żeby przed każdym wyjściem załozyć psu obrożę, żeby sobie kojarzył: obroża = wyjście. Stosuję od 5 dni ta sztuczkę. Na razie efekt jest taki, że jak biorę obrożę do ręki to Pagaj zaczyna mi się badawczo przyglądać, a jak ją mu zakładam, to sie wyraźnie zadowolony podnosi i zmierza w kierunku drzwi :D :D :D No po prostu cierpliwości potrzeba:) Pozdrawiam :angel: Marta i Pagaj Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O Posted August 5, 2003 Share Posted August 5, 2003 Jak ja Ci zazdroszczę!Twój piesek z pewnościa bardzo szybko nauczy się czystości.Ja niestety nie mam urlopu, siedzę w pracy i zamartwiam się, co teraz porabia mój psiak.Aż boję się pomyśleć w jakim stanie zastanę moje mieszkanie.Co prawda pozamykałam drzwi do pokojów, piesek ma do dyspozycji kuchnię i przedpokój.Pewnie psinka bardzo płacze... no i siusia... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
O Posted August 5, 2003 Share Posted August 5, 2003 Jednak nie muszę się już martwić.Psinkę wziął do domu(z ogródkiem)mój chłopak.Także piesek podobno wesoło sobie biega i może robić "niespodzianki"do woli :P Mam tylko nadzieję, że psinka do końca "rozbroi"go (w końcu jest strasznie pocieszna :wink: :wink: :wink: ) i nie będzie się uskarżał, że pełni rolę niańki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tautau Posted August 6, 2003 Author Share Posted August 6, 2003 Ivo wejdz sobie na stronke http://www.hauuward.pl. W "Poradach spod lapy" jest temat o nauce czystosci i pisze, ze jak uczymy psa zalatwiac sie na dworze to musimy zlikwidowac w domu gazety. Poczytaj to sobie - moze Ci to cos pomoze. Powodzenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona Posted August 6, 2003 Share Posted August 6, 2003 W "Poradach spod lapy" jest temat o nauce czystosci i pisze, ze jak uczymy psa zalatwiac sie na dworze to musimy zlikwidowac w domu gazety. To nie jest taka prawda do końca. Wychowałam sporo piesków i gazety były rozłożone do momentu /"awaryjnie"/ , aż pieski nie przestały siusiać w domu- wcale tak długo to nie trwało , bo do ok. 4 m-ca życia- zważywszy,że psy zaczynały być wyprowadzane systematycznie po zakończonej kwarantannie poszczepiennej/ która kończy się ok 12 tyg.życia piesków/. Oczywiście inaczej ma się sprawa wyprowadzania na spacery piesków ,które mają do dyspozycji ogrody przydomowe. Gazety są dla naszej wygody nie dla psiej- uczony czystości piesek coraz rzadziej z niej korzysta. W przypadku shar-pejków, które wychowałam,kupki zdarzyły się po jednym razie w domu, od chwili rozpoczęcia spacerów na dworze, a spacerki odbywaliśmy co 3-4 godz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tautau Posted August 6, 2003 Author Share Posted August 6, 2003 no ja podałam tamtą stronę, bo nie mam na ten temat nic do powiedzenia, bo jak pisalam wczesniej ja mojego psa nie uczylam zalatwiac sie na gazety. Zreszta każdy pies jest inny i trzeba samemu stwierdzic co bedzie skuteczniejsze w jego przypadku. A tak swoja droga to fajnie by bylo moc wychodzic z psem do 3, 4 godziny tak jak Ty :) Ja musze nadal wychodzic do godzine :( No ale moze z czasem to sie zmieni :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.