kajtek Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 22 godziny temu, Moli@ napisał: około 15/16 godziny (w piątek) witam Iskierkę w Królowym :) To sunia będzie "U Pana Boga za miedzą/ w ogródku/ za piecem"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 6 godzin temu, Nesiowata napisał: Spokojnej drogi szczęściaro. Sunia wlasnie wsiadła do samochodu :) 2 godziny temu, Moli@ napisał: Będzie na czczo to może uda się prawie z biegu pokazać wetowi i zrobić podstawowe badania. Rozmawiałam wczoraj z wetką... mogą być potrzebne dwa zabiegi... zależy od wielkości, umiejscowienia guzów...wyników badań i wieku. Moli@, ufam Tobie i Twojej wetce. Wiem, że zrobicie wszystko z myślą o dobru suni. Oby jednak te guzy były jak najmniej groźne. 33 minuty temu, rozi napisał: Może kupę dać do zbadania pod kątem pasożytów? To staruszka, w dodatku schorowana, nie odrobaczałabym jej bez potrzeby, te specyfiki są twarde również dla organizmu. Tylko że po kojcu pewnie ma robaki :( a może nie? 27 minut temu, Moli@ napisał: Dostarczę...trzeba sprawdzić codziennie jestem w pobliżu lecznicy więc nie ma problemu...bezmyślnie faszerować chemią nikt nie będzie Bardzo podoba mi się to podejście. Sama nie lubię zwierząt faszerować chemia, jak nie trzeba i najpierw robię badania. Myślę, że pani mogla nigdy jej nie odrobaczać... :( 13 minut temu, kajtek napisał: To sunia będzie "U Pana Boga za miedzą/ w ogródku/ za piecem"? To pewne :) Sunia już opuściła kojec. Bidulinka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 No. Jedzie!!! O matko... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Jedzie, jedzie...:) szczęśliwej spokojnej podróży... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Oby spokojnie jej podróż przeleciała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Tysiu, jeśli masz kontakt z Gminą, może możnaby się dowiedzieć od tej... kobiety... jak sunia się nazywała w domu? Jak Pan na nią wołał. Miałaby choć tę jedną rzecz nieodebraną. Mój Olek w dawnym, bardzo dawnym domu nazywał się Kajtek, co odkryłam przypadkiem, i bardzo się ucieszył, kiedy zaczęłam tak do niego mówić. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Szczęśliwej drogi psinko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 16 minut temu, rozi napisał: Tysiu, jeśli masz kontakt z Gminą, może możnaby się dowiedzieć od tej... kobiety... jak sunia się nazywała w domu? Jak Pan na nią wołał. Miałaby choć tę jedną rzecz nieodebraną. Mój Olek w dawnym, bardzo dawnym domu nazywał się Kajtek, co odkryłam przypadkiem, i bardzo się ucieszył, kiedy zaczęłam tak do niego mówić. super pomysł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 51 minut temu, rozi napisał: Tysiu, jeśli masz kontakt z Gminą, może możnaby się dowiedzieć od tej... kobiety... jak sunia się nazywała w domu? Jak Pan na nią wołał. Miałaby choć tę jedną rzecz nieodebraną. Mój Olek w dawnym, bardzo dawnym domu nazywał się Kajtek, co odkryłam przypadkiem, i bardzo się ucieszył, kiedy zaczęłam tak do niego mówić. 34 minuty temu, Aldrumka napisał: super pomysł Może uda się dowiedzieć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 Niestety, sunia nie ma ani dokumentów, ani imienia. :( Pani Agnieszka pytała i kobieta oddała sunie gminie z niczym... Za to sunia ma rozległe te guzy, Pani Agnieszka, która wiozła sunie do Lublina mówiła że to jakieś 2-3guzy. Do Lublina podróż minęła spokojnie bez przygód. Jest mocno wystraszona, ale spokojna, grzeczna i jednak widać, że szuka kontaktu z człowiekiem Aaaa, podróż z Tomaszowa do Lublina wyniosła ponad 100zl, ale właśnie dostałam sms-a: "Pani Justyno, ja jednak nie chce tych pieniędzy- i tak będziecie potrzebowali funduszy na jej leczenie... Niech to będzie mój wkład w walkę o jej zdrowie" Pani Agnieszko, bardzo dziękuję :) Przepraszam za chaos wypowiedzi, ale pisze z doskoku na zajęciach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 Sunia już ruszyła z Lublina do Moli. Tu już w samochodzie u pani Alicji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Wielka szkoda, że nie zostało jej nawet imię. Może jednak Panie z Gminy jakoś by podpytały. Nie oficjalne imię z książeczki, czy skądś, tylko jak Pan do niej mówił. Ostatnia prosta! Moli@ pewnie w garnkach siedzi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 wpływy dodaję dzisiejsze memory - 100 zł Chesti - 10 zł seramarias - 20 zł b-b - 20 zł Aldrumka - 20 zł Nesiowata - 20 zł Istar19 - 10 zł anica - 20 zł Madie - 250 zł jankamałpa - 70 zł Dulska - 20 zł Bakusiowa - 100 zł stan konta - 660 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 1 godzinę temu, rozi napisał: Wielka szkoda, że nie zostało jej nawet imię. Może jednak Panie z Gminy jakoś by podpytały. Nie oficjalne imię z książeczki, czy skądś, tylko jak Pan do niej mówił. Ostatnia prosta! Moli@ pewnie w garnkach siedzi :) Spróbuję się podpytać, to bardzo dobry pomysł. Sunia ma obecnie kryzys, zwymiotowała (nie miała za bardzo czym, podobno to było czyste dość) i ziaje, i mdli (mimo że jest na czczo), widać że już troszkę ma dość. Pewnie pierwszy raz tak jedzie, wcale się jej nie dziwie, i tak dzielnie podróż znosi. 1 godzinę temu, Aldrumka napisał: wpływy dodaję dzisiejsze memory - 100 zł Chesti - 10 zł seramarias - 20 zł b-b - 20 zł Aldrumka - 20 zł Nesiowata - 20 zł Istar19 - 10 zł anica - 20 zł Madie - 250 zł jankamałpa - 70 zł Dulska - 20 zł Bakusiowa - 100 zł stan konta - 660 zł Dzisiaj postaram się przysiąść i zaktualizować rozliczenie na pierwszej stronie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Zaglądam do sunieczki pełna obaw, jak mała da radę przebyć trasę. Mam nadzieję, ze po drodze nie nie ma żadnych niespodzianek, negatywnych dla psiaka oczywiście.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 16 minut temu, Tyś(ka) napisał: Spróbuję się podpytać, to bardzo dobry pomysł. Sunia ma obecnie kryzys, zwymiotowała (nie miała za bardzo czym, podobno to było czyste dość) i ziaje, widać że już troszkę ma dość. Pewnie pierwszy raz tak jedzie, wcale się jej nie dziwie, i tak dzielnie podróż znosi. Dzisiaj postaram się przysiąść i zaktualizować rozliczenie na pierwszej stronie Widzę, ze jesteś w stałym kontakcie z podróżującymi :) !! Z aktualizacja wpłat spokojnie; ja muszę, żeby nie było, że coś znika :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 A nie za ciepło w tym samochodzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 12 minut temu, MALWA napisał: Zaglądam do sunieczki pełna obaw, jak mała da radę przebyć trasę. Mam nadzieję, ze po drodze nie nie ma żadnych niespodzianek, negatywnych dla psiaka oczywiście.... Dzielna jest! Najgorsze już za nią :) Na razie podróz mija spokojnie. 6 minut temu, Aldrumka napisał: Widzę, ze jesteś w stałym kontakcie z podróżującymi :) !! Z aktualizacja wpłat spokojnie; ja muszę, żeby nie było, że coś znika :) Tak, bardzo prosiłam o to, aby zdawaly Panie relacje podczas przekazywania psiaka oraz jakby coś się działo. Panie przejęte bidulinka, wiedzą też że przejmowałam się mocno, żeby wszystko przebiegło bez niespodzianek, więc mi relacjonują Dziękuję, że czuwasz ona bieżąco uzupelniasz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 1 minutę temu, rozi napisał: A nie za ciepło w tym samochodzie? Nie, Pani nie grzeje jakoś specjalnie ze względu na sunię. Zaczęła ziać (sunia, nie Pani Alicja) niedawno, po tym jak zaczęło ja mdlić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 1 minutę temu, Tyś(ka) napisał: Nie, Pani nie grzeje jakoś specjalnie ze względu na sunię. Zaczęła ziać (sunia, nie Pani Alicja) niedawno, po tym jak zaczęło ja mdlić. Bez śniadania, od rana w samochodzie może mdlić. Jeszcze trochę musi wytrzymać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Jak daleko jeszcze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Wyjechali z Międzyrzecza :) +/_ 2 godziny jeszcze już spokojna nie wymiotuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 1 godzinę temu, Moli@ napisał: Wyjechali z Międzyrzecza :) już spokojna nie wymiotuje Lecę do mapy Też myślę, że ze dwie godziny. Królewna nasza musi dotrwać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Ona może ziać i wymiotować ze stresu. Biedna mała, nie wie,że jedzie po lepsze życie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 2 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Niestety, sunia nie ma ani dokumentów, ani imienia. :( Pani Agnieszka pytała i kobieta oddała sunie gminie z niczym... Za to sunia ma rozległe te guzy, Pani Agnieszka, która wiozła sunie do Lublina mówiła że to jakieś 2-3guzy. Do Lublina podróż minęła spokojnie bez przygód. Jest mocno wystraszona, ale spokojna, grzeczna i jednak widać, że szuka kontaktu z człowiekiem Aaaa, podróż z Tomaszowa do Lublina wyniosła ponad 100zl, ale właśnie dostałam sms-a: "Pani Justyno, ja jednak nie chce tych pieniędzy- i tak będziecie potrzebowali funduszy na jej leczenie... Niech to będzie mój wkład w walkę o jej zdrowie" Pani Agnieszko, bardzo dziękuję :) Przepraszam za chaos wypowiedzi, ale pisze z doskoku na zajęciach. Wspaniały gest!!! Widzę,że Panie wiozące małą to Panie na A : Agnieszka i Alicja :) A - takie jej podróżne Dwa Anioły! :) Dobrze,że wymioty jej przeszły. Stres i długa jazda robią swoje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.