rozi Posted June 15, 2019 Posted June 15, 2019 Trzeci raz zaglądam i nie widzę, coś tępa jestem dzisiaj. Ale patrzyłam też z niepokojem na paszkę - nie widać tego guzka, póki co. Quote
Moli@ Posted June 15, 2019 Posted June 15, 2019 24 minuty temu, rozi napisał: Trzeci raz zaglądam i nie widzę, coś tępa jestem dzisiaj. Ale patrzyłam też z niepokojem na paszkę - nie widać tego guzka, póki co. Nie widzisz...czego? Guzka nie widać bo nie jest tak duży jak poprzednie..., lek w iniekcji hamuje wzrost i "rozlanie" na większej powierzchni. Guzek nie przeszkadza małej w chodzeniu. Quote
rozi Posted June 15, 2019 Posted June 15, 2019 1 godzinę temu, Moli@ napisał: Nie widzisz...czego? Napisałaś "kto dowidzi", myślałam, że coś się zmieniło i trzeba zgadnąć co :D Quote
Moli@ Posted June 15, 2019 Posted June 15, 2019 1 godzinę temu, rozi napisał: Napisałaś "kto dowidzi", myślałam, że coś się zmieniło i trzeba zgadnąć co :D aaaa gapa i ślepowron ze mnie :( Quote
b-b Posted June 15, 2019 Posted June 15, 2019 Też z niepokojem lustrowałam zdjęcie panienki. Dobrze ,że nie o to chodzi ...o czym wszyscy myślimy. Quote
rozi Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 Uprzejmie donoszę, że o północy zakończyłam dwa moje bazarki. Będzie dla Niuni ponad 400zł :) 1 Quote
Tyśka) Posted June 16, 2019 Author Posted June 16, 2019 5 godzin temu, rozi napisał: Uprzejmie donoszę, że o północy zakończyłam dwa moje bazarki. Będzie dla Niuni ponad 400zł :) Wow, rozi!!! Jestem pod wrażeniem wyników bazarków! Moje gratulacje i wielkie szczere DZIĘKUJĘ. Twoja pomoc dla Roxi jest nie do ocenienia! Dnia 14.06.2019 o 07:48, rozi napisał: Jak to dobrze, że nikt jej nie chce... Jak by to powiedzieć... Chce. Miałam bardzo obiecujący, ciepły telefon. Pani wie o podatności Roxi na guzy i to, że się odnowił znów. Powiedziałam uczciwie, że wolałabym, aby wycięcie guza było jeszcze w DT i to może jeszcze potrwać trochę (zabieg, opieka po). Pani rozumie i powiedziała, że poczeka, bo Roxi ją zauroczyła: ogłoszenie przeczytała kilkakrotnie, wie że to nie jest mały piesek, wie że to starsza psina. Niedawno pożegnała swoją psią staruszkę. Pani mnie oczarowała... dodam, że mieszka we Wrocławiu. Mamy być w kontakcie, więc na razie czekamy: wszelkie procedury adopcyjne ruszą jak Pani będzie podtrzymywała chęć adopcji po zabiegu. Zobaczymy ;) Quote
rozi Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 11 minut temu, Tyś(ka) napisał: Jak by to powiedzieć... Chce. Miałam bardzo obiecujący, ciepły telefon. Pani wie o podatności Roxi na guzy i to, że się odnowił znów. Powiedziałam uczciwie, że wolałabym, aby wycięcie guza było jeszcze w DT i to może jeszcze potrwać trochę (zabieg, opieka po). Pani rozumie i powiedziała, że poczeka, bo Roxi ją zauroczyła: ogłoszenie przeczytała kilkakrotnie, wie że to nie jest mały piesek, wie że to starsza psina. Niedawno pożegnała swoją psią staruszkę. Pani mnie oczarowała... dodam, że mieszka we Wrocławiu. Mamy być w kontakcie, więc na razie czekamy: wszelkie procedury adopcyjne ruszą jak Pani będzie podtrzymywała chęć adopcji po zabiegu. Zobaczymy ;) O szlag jasny...…….. Które piętro? Ja sobie nie wyobrażam Roxi gdzie indziej :( Quote
rozi Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 Tu ma swoje kotki, swoich lekarzy, klopsiki, ogródek, ścieżki, Halina powiedz coś!!! Quote
Tyśka) Posted June 16, 2019 Author Posted June 16, 2019 Ciii, jeszcze nigdzie się nie wybiera :) To była bardzo wstępna rozmowa, a przecież termin zabiegu nieustalony. Może wiele się zadziać do czasu aż Roxi będzie gotowa do adopcji: może na przykład Pani zrezygnuje albo okaże się na wizycie, że lepiej będzie zaproponować innego psa... Jeżeli jednak okaże się, że Roxi jest jej pisana to poproszę o to, aby Pani porozmawiała z Moli@. Na razie wszystko jest bez zmian. Poza tym, że rozmowę miałam, numer zapisany... ;) Quote
elficzkowa Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 8 minut temu, rozi napisał: O szlag jasny...…….. Które piętro? Ja sobie nie wyobrażam Roxi gdzie indziej :( rozi, nie martw się:) Zauważ, że jak tylko pojawia się na horyzoncie jakiś dom dla Roxi to ona sama zaczyna czarować i coś się takiego zadzieje, że zostaje jest u Moli@. 1 Quote
seramarias Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 O nie Roxi chcą nam uprowadzić, no ja sobie nie wyobrażam poranku bez cudnej Roxi, no i kto będzie kotkom jedzonko nosił...Nie no tak nie może być, petycję trza podpisać, czy cuś ;) 2 Quote
Moli@ Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 O!..., na moment zniknęłam z dogo a tu taka wiadomość ... domek na horyzoncie i to gdzie we Wrocławiu ,) :) Quote
Moli@ Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 3 godziny temu, elficzkowa napisał: rozi, nie martw się:) Zauważ, że jak tylko pojawia się na horyzoncie jakiś dom dla Roxi to ona sama zaczyna czarować i coś się takiego zadzieje, że zostaje jest u Moli@. Raz się pojawił domek i "zaczarowała" :( Quote
Tyśka) Posted June 16, 2019 Author Posted June 16, 2019 5 minut temu, Moli@ napisał: Raz się pojawił domek i "zaczarowała" :( Oby tym razem w ten sposób nie czarowała. Pani odeszła teraz jamnica, w wieku 14lat. Na stare lata chorowała na serce i to dość mocno, Pani sporo jeździła z sunią po lekarzach. Pani ma słabość do długich psów. Quote
Moli@ Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 4 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Ciii, jeszcze nigdzie się nie wybiera :) To była bardzo wstępna rozmowa, a przecież termin zabiegu nieustalony. Może wiele się zadziać do czasu aż Roxi będzie gotowa do adopcji: może na przykład Pani zrezygnuje albo okaże się na wizycie, że lepiej będzie zaproponować innego psa... Jeżeli jednak okaże się, że Roxi jest jej pisana to poproszę o to, aby Pani porozmawiała z Moli@. Na razie wszystko jest bez zmian. Poza tym, że rozmowę miałam, numer zapisany... ;) W przypadku Roxi nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i weci zwlekają z zabiegiem z powodu bardzo wysokich temperatur. W piątek 21.06 może coś się wyjaśni..., kontrolna wizyta. Przed samym zabiegiem - zdjęcie RTG Quote
Moli@ Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 4 godziny temu, rozi napisał: Tu ma swoje kotki, swoich lekarzy, klopsiki, ogródek, ścieżki, Halina powiedz coś!!! Rozi, niedawno rozmawiając z Panią Anią - (adoptowała Henia a teraz pojedzie Mela) powiedziałam "że ja tu tylko sprzątam a osobą decyzyjną jest dreag" Dreag, stwierdziła "że coś w tym jest" Trzymajmy się tego...:) Quote
Tyśka) Posted June 16, 2019 Author Posted June 16, 2019 18 minut temu, Moli@ napisał: W przypadku Roxi nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i weci zwlekają z zabiegiem z powodu bardzo wysokich temperatur. W piątek 21.06 może coś się wyjaśni..., kontrolna wizyta. Przed samym zabiegiem - zdjęcie RTG Pewnie, nie ma co się spieszyć z zabiegiem. Lepiej poczekać... Boję się bardzo zabiegów tego typu u starszych psinek. A Roxi to wyjątkowo się nacierpiała. Poczekajmy na spokojnie. Ufam Moli@ Twojemu doświadczeniu. Quote
Moli@ Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 13 minut temu, Tyś(ka) napisał: Pewnie, nie ma co się spieszyć z zabiegiem. Lepiej poczekać... Boję się bardzo zabiegów tego typu u starszych psinek. A Roxi to wyjątkowo się nacierpiała. Poczekajmy na spokojnie. Ufam Moli@ Twojemu doświadczeniu. Umiejscowienie guzka nie przeszkadza Roxi..., nie ma niepokojących objawów, wyniki dobre. Jednak starsza pani, kolejny zabieg (nie wiemy ile miała wykonanych wcześniej) dlatego czekamy na chłodniejsze dni Quote
rozi Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 Poszłam wczoraj, ciśnienie mi skoczyło :) cieszyłam się z bazarków, a tu jakbym mnie kto łopatą trzasnął. Quote
Moli@ Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 Poranna panna ,) Wczoraj burze straszyły..., grzmiało, niebo zasnute czarnymi chmurami i ani kropla nie spadła ,) Quote
Tyśka) Posted June 17, 2019 Author Posted June 17, 2019 Oj, rozi przepraszam Cię, mam poczucie winy, że napisałam o rozmowie. Nie ukrywam, że boję się o dom dla Roxi: jak zniesie kolejną zmianę, jak właściciele podejdą do opieki nad naszą babulinką. Nie ukrywajmy, nie każdy jest tak troskliwy jak Moli@. Z drugiej strony musze być uczciwa wobec Darczyńców wpłacających stałe deklaracje. Gdyby od Nich wypłynęłaby propozycja, żeby Roxi już dożyła u Moli@ resztę swoich dni, to bym domu nie szukała. Bo uważam, że ciężko będzie znaleźć taki drugi dom, a ludzi nie da się sprawdzić... Jednak na razie jest jak jest. A że telefon był to chyba dobrze? ;) Przecież na razie nic z tego nie wynika. Moli@, jak nasza babcia i inni Twoi podopieczni znoszą te upaly? Quote
rozi Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 Jasne, Roxi jest w DT, więc idą ogłoszenia i trzeba się liczyć z tym, że ktoś ją będzie chciał zabrać. Problem tylko, że jest szczęśliwa teraz i ma opiekę najlepszą z możliwych. Okropnie trudne to wszystko. Quote
Moli@ Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 3 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Oj, rozi przepraszam Cię, mam poczucie winy, że napisałam o rozmowie. Nie ukrywam, że boję się o dom dla Roxi: jak zniesie kolejną zmianę, jak właściciele podejdą do opieki nad naszą babulinką. Nie ukrywajmy, nie każdy jest tak troskliwy jak Moli@. Z drugiej strony musze być uczciwa wobec Darczyńców wpłacających stałe deklaracje. Gdyby od Nich wypłynęłaby propozycja, żeby Roxi już dożyła u Moli@ resztę swoich dni, to bym domu nie szukała. Bo uważam, że ciężko będzie znaleźć taki drugi dom, a ludzi nie da się sprawdzić... Jednak na razie jest jak jest. A że telefon był to chyba dobrze? ;) Przecież na razie nic z tego nie wynika.Moli@, jak nasza babcia i inni Twoi podopieczni znoszą te upaly? Wszyscy już mamy dość upałów ale musimy je przetrwać.... rozkładają się na podłogach..., w ogrodzie pod drzewami, krzewami, w altance lub na tarasie. Spacery tylko późnym popołudniem. Dziś pochmurno, chłodniej..., spacerek do kotów potem Roxi odwiedziła koleżankę ,) 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.