Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

6 minut temu, wiolhelm170 napisał:

Kurcze rozumiem ale może ten przenieś na te do adopcji bo jakby w złym dziale jestem wg mnie. A w ogóle gdzie jest ten wilk?  Może mozna chociaż podjechać i na spacer go wziąć? 

Ja nei mogę, musiałby admin, a adminów tu za bardzo nie ma (Admin ma zapchaną skrzynkę).

Obecnie nikt poza jedną osobą nie może wchodzić do tego miejsca, gdzie jest psiak :( Chyba że ktoś chce adoptować, to wtedy tak.

Link to comment
Share on other sites

Trzymać kciuki mocno :) Jutro Lusi jedzie do siebie, będzie podpisana umowa, brzmi naprawdę super fajnie. No i za Nutkę, aby wszystko było ok w nowym domku... pierwsze dni będą stresujące.

Jeżeli się uda wszystko, to w przytulisku nie będzie żadnych psów. :) Bo Lusi nie wróci do przytuliska, a pojedzie do siebie.
Teraz trzeba się skupić na szukaniu domków owczarkowatych szczeniakom (4 małe i 1 prawie roczny), 2 szczeniakom z przytuliska z okolicy (miks dobka/owczarka) oraz Wilkowi. No i Maja... Mimi, Roxi.

Link to comment
Share on other sites

I pokażę Lolusia.Nadal boi się wyjść z inicjatytwą... coraz weselszy, ale widać, że jego życie nie było szczęśliwe i jest nieśmiały... Tola mocno go kocha i jest zresztą dla niego przewodniczką i szefową ;) Loluś w plastiku lata, bo po kastracji i wycinaniu guza się goi.

l.jpg.8dc0766ca2fcb0a774563bf4d71046c0.jpg

l2.jpg.505f53025ea5e8984dac6b47f54de1d9.jpg

l3.jpg.345b0fef70cf3da00717eea3f6ce2cc6.jpg

l4.jpg.33d65199758446cf1a4412fee43dde1b.jpg

l6.jpg.fbe61233cc8f0870b716c6fb24aabc62.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Lusia za dwie godziny będzie w swoim domu, potrzebne kciuki - oby się spodobała i polubiła swoją rodzinę: są dzieci i kotek :)

Nutce minęła spokojnie noc, przespała całą. Rzuca się na jedzenie jakby rok nie jadła. W przyszłym tygodnia ona, jak i jej nowy brat, Rudolf idą pod nóż :) Będą kastrowani. Na razie Nutka przestraszona, boi się większego kolegi, na nowego pana warczała, ale jak ją pogłaskał to już jest ok. Boi się też być sama, piszczy. Nie wie co się dzieje, biedna, to takie stworzonko o wrażliwej duszyczce... dobrze, że nie wróciła do przytuliska po drodze, bo dopiero by jej serce pękło z żalu...

Proszę też o udostępnianie owczarkowatych. Nie wyobrażam sobie, żeby spędziły sylwestra nie w rodzinie, a na podwórku. Bo one na razie są kojcowo-podwórzowe. Tam są aż dwa wycofane psiaki: Gapcio i Sara, mogą najgorzej znieść wystrzały... Tak chciałabym dla nich domy...

 


 

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, wiolhelm170 napisał:

Tyska probowalam wyróżnić. Nic z tego.jak wciskam wyróżnij to wyskakuje błąd serwera. Jutro sprobuje

Nie wiem czemu:(

Mam zapytanie o Sarę z... Poznania, ale na razie brak konkretów. Być może dla Mai szykuje się dom, ale to się okaże po świętach...

Lusi już u siebie w domu, ale profilaktycznie odczekujemy dzień, dwa na napisanie postu na stronie. Na razie wszyscy zachwyceni.

 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, elik napisał:

Biduleńka :(

Moja Tinusia jutro ma mieć sterylkę, o ile nic nie stanie na przeszkodzie. Już się boję :(

Byłaby już cała i odkołnierzowana, gdyby szwy się nie rozeszły :(( i na nowo poskładana... ale przynajmniej nie wróciła na kojce, ale poszła do siebie - oby tam została faktycznie, teraz już się boję tych adopcji... Dobrze, że w przytulisku nie ma żadnych psów (oby jak najdłużej!) to jakoś lżej mi na duszy.

U Tinusi będzie wszystko dobrze! Wierzę w to.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.12.2018 o 17:04, wiolhelm170 napisał:

Wyroznilam jedno ogłoszenie wilka.drugie mi się nie otwiera wcale 

Dziękuję :) Rozmawiałam z Opiekunką Wilka i jeżeli chcesz iść na spacer to Ona postara się to załatwić. Ale Wilk mocno ciągnie i spacer z nim nie jest łatwy, bo waży też swoje (ok 40-50kg) - co się dziwić, jak jego świat ograniczony jest do łańcucha. Niestety, o Wilka nikt nie pyta.

Lusi już oficjalnie jest u siebie :) Na razie niestety ma problemy z zostawaniem samej, oby wszystko było ok...
Skaj vel Lucky dołączy do hoteliku do Majki - niestety, nie stać nas na to, ale psiak ciągle wyje... całe dnie i noce... jest markotny, próbuje nawiać... wycie zaczyna dokuczać sąsiadom... behawiorystka powiedziała, że w tym momencie Lucky jest nieszczęśliwy i do towarzystwa potrzebowałby innego psa. Nie ma takiej możliwości. Dodatkowo, nie ma roku, więc stąd teoria, że Lucky jest synem Majki i dlatego bardziej przeżywa rozstanie niż Majka. Majka się całkiem zadomowiła w hotelu. Szkoda, że tak wyszło, ale nie ma innego wyjścia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...