elik Posted November 9, 2018 Posted November 9, 2018 Śliczny koci biedaczek :( Ludzie są okrutni. Bezmózgowcy! Co komu kocia budka przeszkadza??? Ciebie jaguska należałoby sklonować w milionach egzemplarzy to może wtedy byłoby lepiej na świecie. Bardzo lubię kociambry z takim umaszczeniem. 1 Quote
Nesiowata Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 To dopiero kocia bida!. Śliczne, skrzywdzone maleństwo. Do tego z wyrokiem. Trzymajcie się jakoś, może się uda. Quote
jaguska Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 Dochodzi osiemnasta a ja kawuję się by dotrwać do wieczora i częstuję potrzebujących A to wina rudej zołzy. W środku nocy wykonała prawie godzinne oratorium przeplatane polką galopką, jak już byliśmy na tyle wściekli żeby jej urwać łeb, padła wyczerpana i zasnęła jak zabita, mając nas w ...głębokim poważaniu. Kitek ma wolę życia i apetyt, tylko że to za mało, siedzi cały czas w jednym miejscu, bo jak tylko się pokręci to zaraz ma problemy z oddychaniem, mimo że łazienka jest duża, to jego świat zamyka się w dwóch metrach kwadratowych. Wiem co to chory kot, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Kot niby "zdrowy", ale nic nie może. Czy płuca mogą się zregenerować tak jak wątroba??? Quote
Olena84 Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 1 godzinę temu, jaguska napisał: A to wina rudej zołzy. W środku nocy wykonała prawie godzinne oratorium przeplatane polką galopką, jak już byliśmy na tyle wściekli żeby jej urwać łeb, padła wyczerpana i zasnęła jak zabita, mając nas w ...głębokim poważaniu. Kitek ma wolę życia i apetyt, tylko że to za mało, siedzi cały czas w jednym miejscu, bo jak tylko się pokręci to zaraz ma problemy z oddychaniem, mimo że łazienka jest duża, to jego świat zamyka się w dwóch metrach kwadratowych. Wiem co to chory kot, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Kot niby "zdrowy", ale nic nie może. Czy płuca mogą się zregenerować tak jak wątroba??? Bo Ty to byś chciała mieć i zołzę i sie wyspać, ależ wymagania! ;) A kotek bidny, kurcze dwa kroki zrobi i ledwo oddycha, szkoda mi go strasznie. U ludzi się często regenerują po rzuceniu palenia, ale w takim przypadku nie wiem:( Quote
jaguska Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 Patrząc na kocika (nazwałam go Duszek) serce mi pęka, u mnie siedzi w łazience bo nie ma szans w stadzie, a powinien na podusi otoczony opieką, bez innych zwierząt, nie sądzę żeby długo pożył, jak patrzę jak ciężko łapie powietrze otwartym pyszczkiem to sama się duszę. Tuli się do człowieka. Założyłam mu watek na miau, może tam mi coś doradzą. Masakra. A co do Mimi, to muszę jednak napisać podanie do skarbnika o zakup młotka dogłowowego do usypiania Mimisi. Quote
Anula Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 6 minut temu, jaguska napisał: Patrząc na kocika (nazwałam go Duszek) serce mi pęka, u mnie siedzi w łazience bo nie ma szans w stadzie, a powinien na podusi otoczony opieką, bez innych zwierząt, nie sądzę żeby długo pożył, jak patrzę jak ciężko łapie powietrze otwartym pyszczkiem to sama się duszę. Tuli się do człowieka. Założyłam mu watek na miau, może tam mi coś doradzą. Masakra. A co do Mimi, to muszę jednak napisać podanie do skarbnika o zakup młotka dogłowowego do usypiania Mimisi. A może pomogą inhalacje kotkowi.Jest sporo ziołowych leków do inhalacji,które pozwalają na lepsze oddychanie.Czy on kaszle? Na płucach powstają zwapnienia i przez to staje się mała pojemność płuc.Raczej kotkowi nie da się pomóc.Trzeba go trzymać w cieple i pilnować aby się nie przeziębił a na łatwiejsze oddychanie robić mu inhalacje.To pomoże mu,będzie się lepiej czuł. Quote
jaguska Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 Anulko, a mogłabyś coś więcej o tych inhalacjach napisać, czym i jak to robić. Duszek jest "wyleczony" nie kaszle, tylko nic nie może bo zaraz go dusi, siedzi i patrzy ciekawie wkoło, ale siedzi sam, ileż mogę w tej łazience siedzieć, staram się być często, tak mi go żal. Dopiero co pożegnałam Rysia, kota tak zmaltretowanego przez człowieka że opisać się nie da, to teraz Duszek z trzema łapkami po drugiej stronie TM, wetka mnie bardzo przepraszała że mnie z Duszkiem ożeniła, ale sumienie nie pozwoliło jej go uśpić, tylko nie wiem czy to dobre dla Duszka. Quote
Nesiowata Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 Aż strach się bać! Mimi - kryj się dobrze. Quote
elficzkowa Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: Aż strach się bać! Mimi - kryj się dobrze. Mimiśka nic się nie bój ! Podanie od jaguski odnośnie zakupu młotka jeszcze nie wpłynęło, a nawet jak wpłynie to nie koniecznie zostanie pozytywnie rozpatrzone :) 2 Quote
Anula Posted November 10, 2018 Posted November 10, 2018 2 godziny temu, jaguska napisał: Anulko, a mogłabyś coś więcej o tych inhalacjach napisać, czym i jak to robić. Duszek jest "wyleczony" nie kaszle, tylko nic nie może bo zaraz go dusi, siedzi i patrzy ciekawie wkoło, ale siedzi sam, ileż mogę w tej łazience siedzieć, staram się być często, tak mi go żal. Dopiero co pożegnałam Rysia, kota tak zmaltretowanego przez człowieka że opisać się nie da, to teraz Duszek z trzema łapkami po drugiej stronie TM, wetka mnie bardzo przepraszała że mnie z Duszkiem ożeniła, ale sumienie nie pozwoliło jej go uśpić, tylko nie wiem czy to dobre dla Duszka. Są dwa rodzaje inhalatorów.Dobry jest olejek z mięty pieprzowej poprawia oddychanie.Można go stosować do inhalatora.A także olejek z rozmarynu.Są jeszcze inne olejki,które poprawiają oczyszczanie płuc i oskrzeli a tym samym poprawiają oddychanie ale te wszystkie preparaty trzeba skonsultować z wetem albo z lekarzem.Są też olejki o działaniu wykrztuśnym i przeciw zapalnym. Być może kicia ma POChP tj.rozedma płuc i dlatego także ciężko jest jej oddychać.Może zadzwonić do Kliniki we Wrocławiu i zasięgnąć informacji albo umówić się na wizytę? Quote
Nesiowata Posted November 11, 2018 Posted November 11, 2018 Lisiczko - świętuj dziś spokojnie, bez żadnych dodatkowych efektów. Daj trochę pospać Jagusce i reszcie towarzystwa. Bo w końcu doczekasz się tego specjalnego młoteczka. 1 Quote
elik Posted November 11, 2018 Posted November 11, 2018 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Daj trochę pospać Jagusce i reszcie towarzystwa. Bo w końcu doczekasz się tego specjalnego młoteczka. Quote
Patmol Posted November 11, 2018 Posted November 11, 2018 Coś kiedys czytałam na miau, ze z instalacjami dla kotów to trzeba bardzo ostrożnie, bo one sa na wiele rzeczy uczulone, czyli łatwo mozna zaszkodzic. Napisz na miau pw do Blue. Blue. Popros zeby ,zajrzała na wątek i doradzila.. Ona sie zna i porządnie odpowiada. Moze ci coś doradzi Quote
Nesiowata Posted November 12, 2018 Posted November 12, 2018 Ciężko patrzeć na cierpienie zwierzaka ze świadomością, że nie można pomóc. To niesprawiedliwe. Przywitam rudą spryciarę życząc w miarę spokojnego dnia (i nocy). Quote
Nesiowata Posted November 13, 2018 Posted November 13, 2018 Witaj ruda zołziczko - trzymaj się i daj żyć innym. Zwłaszcza w nocy. 1 Quote
Nesiowata Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 Przywitam się z Jaguską i rudzielcem. Spokojnego dnia Wam życzę. I czekamy na wieści o wyczynach lisiczki. 1 Quote
jaguska Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 Żyjemy, żyjemy Nesiu kochana Mimisia gupoli na maxa, w naszym statycznym domu energia z niej bucha jak lawa z wulkanu, szczególnie po piątej rano, cosik jej się w dupce poprzestawiało, bo standardowo to dawała nam spać prawie do siódmej. No diablica żeby zajęła się zabawkami, albo sobą, a ona szaleje po łóżku, wszystkim dokucza, gardłuje, bulgocze, charczy, podgryza. Jeszcze chwila i będzie spała w psim kamperze, choć pewnie wtedy zaszczekałaby nas na śmierć. Weekend będę miała troszkę luźniejszy to jakieś fotki trzasnę zołzie. Co do kocika to już się psychicznie oswoiłam, bo miałam właśnie psychiczny problem z jego chorobą. Pewnie wiecie jak się ucieszył Połówek z kolejnej biedy. Wątek na miau to jakaś pomyłka była, tematu nie będę rozwijać, kilka dobrych rad udało mi się uzyskać i to wystarczy. Kocio dostał ode mnie imię, swoje pierwsze w życiu, nazywa się Duszek vel Duszak, dostał swoje miseczki, swoją osobistą kuwetkę i (na szczęście dla Mimi) będę szykowała dla niego psi kamper ;), żeby brał czynny udział w życiu domowym, bo można powiedzieć że już się oswoił z "odgłosami", szczególnie to się tyczy szalonego rudzielca, bo reszta źwirzoków spokojna jest. Jest na lekach, ma spokój, ciepło, na czwartek umówione rtg. Moja wetka cwaniara, podpuściła mnie, manipulantka jedna, tiaaaa tymczas na zimę..., dobrze wiedziała że kota w takim stanie nie dam po zimie w gorsze warunki niż u mnie, o ile w ogóle Dusio do wiosny dożyje. Kotełek zdecydowanie barfowy, choć mokre kocie też skubnie, a nawet chrupkę czy dwie przekąsi, urobki w kuwecie jak się patrzy. Dusio ma ogromną wolę życia. Potrzebuję również "chińskiego ochotnika" na skarbnika, bo chcę wybazarkować dla Duszaczka koncentrator tlenu, za 700-800 można już kupić na alle..o całkiem do rzeczy, do tego namiot 250, czyli razem około 1000. Piszę na Mimisiowym wątku, na razie, ale w kocim (na dogo) założę mu wątek, jak znajdzie się dobre serduszko na skarbnikowanie i obfocę pierwsze fanty. Wtedy poproszę jakiegoś modka o wyczyszczenie tego wątku. Skarbniku przybywaj, Duszek Cię potrzebuje. Quote
Patmol Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 jaguska -po prostu miau jest inne niz dogo; dziewczyny chcą pomóc - po prostu na miau jest przyjęte, że się wkleja wyniki badań, pisze konkrety na tematy badań i leczenia i pisze konkretnie co się potrzebuje - czyli jaki jest cel wątku. W sensie czy szukasz dla niego nowego domu - z twojego wątku na miau wynikało, że tak, bo u ciebie nie ma warunków, a potem jakbyś zmieniła zdanie -że jednak nie szukasz. Skoro od ciebie daleko do veta. to może właśnie szukać mu domu , w sensie DT. teraz na szybko, u kogoś kto ma blisko do veta i zawalczy o Duszka. W dużym mieście, nie urażając nikogo, veci mogą mieć lepszy sprzęt , większe doświadczenie, może uda sie mu pomóc. Z wypowiedzi Blue wynika, że sie dołoży do diagnostyki -moze warto porozmawia z nią, żeby doradziła jak zorganizować jego zabranie na tą diagnostykę. Blue jest odpowiedzialna i się zna. To szansa jest dla Duszka. i ja osobiście raczej wierzę, że pomoże porządnie konkretna osoba, a nie fundacja. Jakoś nie wierzę w fundację. To znaczy na pewno są dobre fundacje, ale to twór prawny jest, a nie człowiek przecież. na miau, nie obrażając nikogo, jest mniej serduszek i bazarków i zbierania pieniedzy, ale więcej konkretów - wiec dziewczyny też ciebie zaczęły tak samo pytać o te badania kota, wyniki itd - -nie bierz tego osobiście, zawsze tak jest jak ktoś przedstawia problem chorego kota - prosza o historie choroby, o konkrety, o wklejenie wyników. I naprawdę potrafią doradzić na podstawie tych wyników. Pewnie wetka ma te wszystkie wyniki -dała ci chorego kota, nie ma pomysłu co dalej, no to chyba może ci dać tez jego wyniki i historie choroby. A ty możesz dać Duszkowi szanse i je wkleić na miau, albo chociaz wysłać Blue w pw. proszę nie obrażaj się, bo tak to wygląda na wątku na miau i z Twojego wpisu tutaj, że się obraziłaś, a nikt Cie przecież nie obraził dziewczyny chcą pomóc, po prostu się angażują emocjalnie - to chyba dobrze, bo od tego jest miau przecież Quote
jaguska Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 Patmol, ja się na nikogo nie obraziłam, absolutnie. Z Miau rozstałam się już z pięć lat temu, teraz nie odnajduję się tam. Dusio jest nadal w trakcie leczenia, źle zrozumiałam wetkę, on dostaje jakieś leki o przedłużonym działaniu, jak już pisałam w czwartek rtg, na namiot tlenowy nazbieram bazarkami z Bożą pomocą, może ktoś jeszcze pomoże. Nawet narażając się na lincz publiczny, nie będę mu fundować jeżdżenia w te i z powrotem setek kilometrów, bo właśnie emocje najmocniej prowokują u niego duszność. Tak, chciałam mu znaleźć dobry dom bez zwierząt, ale już nie chcę, bo najbardziej czego Duszek potrzebuje to spokój i jak najmniej emocji. Tak mi również mówiła wetka, ale ja durna pała chciałam dla niego lepiej i niechcący naraziłabym go na przerzucanie jak tobołkiem w te i we wte. U nas się już pięknie zaaklimatyzował. To Blue zwróciła moją uwagę na namiot tlenowy i za to jej dziękuję. Na Duszka nie zamierzam zbierać pieniędzy oprócz koncentratora tlenu, a żeby uniknąć oskarżeń i posądzeń szukam skarbnika który tylko skoordynuje wszystko do czasu zakupu urządzenia. Quote
Patmol Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 Miau nie jest złe, ale specyficzne po prostu. Nikt Cie przecież nie będzie linczował ani posądzał czy oskarżał -to zupełnie nie o to chodzi. Ale nawet jak nie lubisz miau, - co szkodzi wrzucić tam wyniki, napisać jak jest Duszek leczony - może akurat ktos jeszcze cos doradzi. Tym bardziej jak juz jest watek i kilka osób ci odpowiedziało. Napisz tez na miau że zbierasz na na koncentrator czy namiot, może tez ktoś się dorzuci, a może doradza gdzie kupić odpowiedni dla kota. Ja jestem na miau od 2008 r i to naprawdę jest porządne forum, takie na poziomie. ( nawet ze spamem sobie radzą, a na dogo -raczej polegli) Quote
jaguska Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 Ja się wycofałam z Miau po rozpadzie opolskiej grupy, po odejściu Boo. Od tego czasu sama sobie radzę i pomagam na miarę własnych możliwości, jednak teraz koszt koncentratora mnie przerósł. Duszek zajął miejsce Rysia, tak chyba miało być. Quote
Patmol Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 No to jest szansa powrócić. tam się ludzie zmienią, jedni odchodzą, inni przychodzą -ale zawsze jest szansa na to, z ektos doradzi cos przydatnego. Moze taki koncentrator można pożyczyć? o zobacz taki stary watek znalazłam https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=182278 i jest link do wypożyczalni koncentratorów -nie wiem czy to aktualne , ani czy cos warte, ale warto sprawdzić może ktoś ma na miau i by pożyczył/ odsprzedał, tak samo namiot tlenowy -może by pożyczył, zanim nazbierasz na namiot Quote
Patmol Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 a tutaj stary watek o namiocie tlenowym https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=129266 warto poczytać i pewnie popisać/pogadać z monikah koszt wypożyczenia koncentratora tlenu 120 zł/ miesiąc http://aeromedika.pl/koncentratory-tlenu-wypozyczalnia-sprzedaz-tlenoterapia/ Quote
jaguska Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 Wypożyczanie mija się z celem skoro używany można kupić za 400, tylko gwarancja 3 miesiące to mało. Niestety obecne miau to nie miejsce dla mnie, napisałam do modka o likwidację wątku i konta. Quote
Patmol Posted November 14, 2018 Posted November 14, 2018 Nie rozumiem tego, ale to twój kot/ w sensie pod twoją opieka i twoja decyzja. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.