Radek Posted November 3, 2018 Share Posted November 3, 2018 22 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Brud ze spaceru z kolei TRZEBA wytrzeć o człowieka i jego ubrania, a błotko wykruszyć na łóżku. Pościelonym :) Ot, takie zasady życia w domu z człowiekiem - zasady do bezwzględnego przestrzegania, bo inaczej to jesteś trąbą, a nie zwierzęciem domowym, pupilkiem :) Nasza mała mordka jak jest mokra po spacerze, lubi się suszyć na sofie:) Każdy pies ma swoje zwyczaje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 4, 2018 Share Posted November 4, 2018 Odezwij się Mimiśka - zaczyna brakować Twoich wyczynów! Czyżbyś "zeszła na psy"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted November 4, 2018 Share Posted November 4, 2018 Co tu pisać, trochę podłamałam się. Na weekend przyleciała córka, mała ale ekspresyjna osóbka, Mimisia widziała ją raz na Wielkanoc, ze strachu się posikała i skupcyła, o szczekaniu nie wspomnę. Wydaje mi się że "normalnego" domu, Mimisia nigdy nie znajdzie, nadzieja jest tylko jeśli dom będzie w kręgach psiolubów znających się na psach. Poza tym że dzisiejsza noc do bani bo Mimi nasłuchiwała najmniejszych odgłosów z piętra i jazgotała okropnie, to wszystko ok, tylko niewyspani jesteśmy. Córa dzisiaj odlatuje, więc po dobranocce lulu i odeśpimy ;))) Strachajło nauczyło się straszyć kury, to znaczy straszą się nawzajem, raz Mimiśka kury a raz kury Mimiśkę ;) A żeby jeszcze pierwszo-listopadowy nastrój zatrzymać przez chwilę, pokażę Wam monument ze starego, zrujnowanego cmentarza, odwiedzam takie miejsca co roku i co rok są coraz bardziej zdewastowane, rozkradane. Ten jest wyjątkowy, już niewiele z niego zostało, rozkradziono już prawie wszystko. I bez względu czy ktoś wierzy czy nie, przesłanie jest dla wszystkich jednakie. Zdążamy wszyscy w jednym kierunku. Do domu Pana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted November 4, 2018 Share Posted November 4, 2018 Rzeczywiście piękny! A ludzie sa okropni w kwestii okradania grobów, albo litery, albo wieńce, nam co roku stare lampki na wkłady które leża sobie za pomnikiem, na co to komu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 4, 2018 Author Share Posted November 4, 2018 Mimiś, biedna... nie bój się... Jagusko, a Twoja córka próbowała wejść w łaski Mimisi poprzez różne smakowitości? I co ona taka czujna nagle? To ten "gość" zwiększył u niej czujność? - jeżeli tak, to faktycznie to kolejny powód do tego, żeby stwierdzić, że Mimi do bloku się nie nadaje. Ze szczekaczem nikt nie wytrzyma :( Na razie kompletnie nikt nie dzwoni w sprawie Mimi. Mimi podesłałam jednej osobie, nawet się spodobała, ale jak opowiedziała co to za lisiczka to padło "ojć, ja nie dam rady." Szukamy dalej. W końcu znajdziemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 4, 2018 Share Posted November 4, 2018 Przykro patrzeć na taką dewastację:( Za to opis zachowania Mimiśki poprawił mi humor w niedzielny wieczór:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 5, 2018 Share Posted November 5, 2018 Witaj rudy rozweselaczu ludzkich serc.Czy wpadłaś może na jakiś genialny pomysł, który znów zaskoczy wszystkich? Twoja mała łepetyna ma nieograniczone możliwości, a dokładając do tego opisy opisy Jaguski - wspaniała literatura. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 5, 2018 Author Share Posted November 5, 2018 Błagam, zajrzyjcie... :(http://www.dogomania.com/forum/topic/348239-wierność-pasmo-cierpień-trafił-na-ulicę-bo-pani-zachorowała-kopany-i-poniżany-dla-żartów-a-on-wciąż-czeka-pod-blokiem/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 6, 2018 Share Posted November 6, 2018 Spokojnego dnia dla Jaguski i małej lisiczki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted November 6, 2018 Share Posted November 6, 2018 ...że co?...że jak?...że cudnie lisia Mimisia??? 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 6, 2018 Share Posted November 6, 2018 No, trochę tych skarbów nazbierała. A od przybytku głowa nie boli. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 6, 2018 Share Posted November 6, 2018 No co ? kapeć cały. Trochę drewna pogryzła i poczytała gazetę. Nie jest źle. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted November 6, 2018 Share Posted November 6, 2018 Po prostu zrobiła sobie plac zabaw ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted November 6, 2018 Share Posted November 6, 2018 Poza tym wszyscy wiedzą, że skradziony kapeć jest ważny w życiu psa:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 6, 2018 Author Share Posted November 6, 2018 Eee, chodnik jakiś zepsuty. Nie wybuchł ;) Oj Mimisiu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Wielce pracowite dziecko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Mimi faktycznie jest bardzo pracowita. I do tego takie niewinne oczka! Bo co ja takiego zrobiłam? Trochę sobie poczytałam i tyle (moja Neśka to spokojny psiak, a czytać tak bardzo lubi wszystko co w zasięgu łap). trzymajcie się zdrowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Wyczyny Mimiśki przy wyczynach Żabki, to mały Pikuś. Może padał deszcz ,a w czasie deszczu dzieci się nudzą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Uzupełniłam finanse Mimi. Od ostatniego rozliczenia pojawiły się wpłaty: Tyś(ka) - deklaracja za X-XI : 20zł Patrycja96 - deklaracja na XII : 15 zł Mimisia dziękuje ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 8, 2018 Share Posted November 8, 2018 Witajcie Jagusko i lisiczko. Życzymy jak najwięcej zdrowia! Trzymajcie się ciepło i spokojnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 8, 2018 Author Share Posted November 8, 2018 Dnia 7.11.2018 o 09:46, Poker napisał: Wyczyny Mimiśki przy wyczynach Żabki, to mały Pikuś. A co Żabka wyczynia? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 8, 2018 Share Posted November 8, 2018 58 minut temu, Tyś(ka) napisał: A co Żabka wyczynia? :) Załatwiła poszwę od jednego kompletu pościeli i poszewkę od drugiego oraz psie legowisko. Gorsze jest to ,że w tym czasie byliśmy w domu i w pobliżu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 9, 2018 Share Posted November 9, 2018 I znów powitam dwie bohaterki wątku - mam nadzieję, że zdrowe. Trzymajcie się ciepło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted November 9, 2018 Share Posted November 9, 2018 Dzisiaj nie będzie o Mimisi. Wetka wyprosiła mnie żebym na okres zimowy wzięła do siebie kota. Ja uprosiłam Połówka. Kota dzisiaj przywiozłam. Jeszcze nie jest pewne czy on dożyje do wiosny. Był przeznaczony do eutanazji, bo jako bezdomny nie miał szans przeżycia. Od pół roku miał problemy z oddychaniem, od dwóch miesięcy był intensywnie leczony przez wetkę, pro bono oczywiście, niestety z płucami jest źle, są zniszczone czy jakoś tak, nie zapamiętuję tych terminów medycznych. Kocik ciężko oddycha, nie może się męczyć bo ma ataki duszności, prawie nie je, nie pije, zaglądam cały czas czy jeszcze oddycha. Zajął dużą łazienkę z oknem. Wetka wiedziała że się Rysiowa[*] łazienka zwolniła, dlatego zwróciła się o pomoc do mnie, schronisko to dla niego śmierć, zima bez ciepłego kąta również, pod blokiem gdzie bytował też go nie chcą, przeganiają, rozwalili budkę którą zrobiła dziewczyna, ta która kota zawiozła do wetki a wcześniej dokarmiała, nawet ławkę pod którą miał kącik wynieśli. Na wiosnę ma tam wrócić, jak dożyje. Po niedzieli wetka zabierze go do miasta na prześwietlenie płuc, żeby zobaczyć co z nich zostało. Przez zimę będę próbowała znaleźć mu dom, bo u mnie na stałe zostać nie może, granice wytrzymałości Połówka zostały wyczerpane do cna przez moją niewychodzącą dziesiątkę plus psy. Choć znalezienie domu dla takiego kota graniczy z cudem to jednak z pomocą znawczyń ogłoszeniowych coś spróbuję zrobić, ogłosić na Opole, Wrocław, może zdarzy się cud, bo nie wyobrażam go sobie z tymi płucami jako kota wolnożyjącego, on nawet muchy nie złapie. Takie jest życie wsiowego kota na zadupiu. A to kot, bezimienny jeszcze Jakby mógł to by wszedł człowiekowi do środka, taki miziak, cały czas ugniata ciasto na swoim pierwszym w życiu, prywatnym, nowiuśkim, prosto z Pepco dywaniku ;) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted November 9, 2018 Share Posted November 9, 2018 Super kocio! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.