Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

Pipi to i ja Ciebie pocieszę ...wiele osób juz Ci mówiło,że jesteś wspaniałą kobietą,sama powinnaś wiedzieć ilu juz biedom pomogłaś Ty i cioteczki z dogo ...niestety nie zawsze jest tak jak byśmy tego chciały...żeby wszyscy ludzie byłi lepsi i kochali chodź trochę zwierzęta, świat byłby piękniejszy i nie było by tyle nieszczęść :-(
Na kolejne pocieszenie powiem Ci,że i ja będę chyba potrzebować psychologa ...jestem o wiele krócej niż Ty na dogo ,ale już mnie dopada chyba coś ...zasypiam myślę o biedach...śnią mi sie po nocach są wszędzie ze mną w moich myślach ...oj nie dobrze:shake:

Evelin podziwiam Ciebie jak sobie dałaś radę z tym wesołym autobusem ...bo,że był wesoły to nie wątpię,a swoją drogą wspaniałe zdjęcie...

Posted

Dziekuje i ja tez Was przytulam kochane.

Obiecalam fotke suni wywalonej w Topczewie, wiec wklejam, na razie takie jakie mi sie z oknaudalo zrobic. Jak podchodze zeby zrobic zdjecie, to ona pada na plecki i sie kreci.
Imie by sie przydalo. Mysle, ze w ciazy jest.

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy50/628612/1281983/44155694_p9180283.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy50/628612/1281983/44155690_p9180282.jpg[/IMG]

Jade dzisiaj z soniamalutka przez wies Wyszki, patrzymy, a miedzy samochodami biega pies. Pytam, sonia, znasz go? sonia mowi, ze dziadka z Godzieb. Tego, ktory przyprowadzil wiosną do mnie czarna sunie i chcial zebym wziela, a potem ja zabil - pamietacie?
Jedziemy dalej, wyjechalysmy juz na szosę, patrzymy, jedzie dziadyga rowerem. Sonia zajechala mu droge, a ja pytam, dlaczego pies w Wyszkach? a dziad, ze to nie jego. W zywe oczy, ze nie jego. Sam do Bielska tym rowerem sie wybral, liczac na to, ze za nim pobiegnie i po drodze sie zgubi. Moze planowal i z nim do lasu wjechac i zatluc jak tamta sunie. Powiedzialam mu, ze jesli zajade, a psa nie bedzie na podworku, to tym razem zglosze na policje. A dziad do mnie wiecie co odpowiedzial? a pocaluj mnie pani w d*pe. Zrobil na pewno to samo co z ta sunia. Ja tez za Wyszki wyprowadzil rowerem. Tylko, ze pies widocznie zagapil sie w tych wyszkach i dziad nie zauwazyl, ze nie biegnie za rowerem. Musialysmy jechac i nie wiem, czy pies dogonil swego "pana", czy moze sie placze juz po wsiach, czy moze do domu wrocil, choc watpie, bo za duzo kilosow do ich wsi.
Mowie do dzida, ze co jak pies za panem do miasta bedzie biegl, toz sie zgubi, a dziad mowi, no i dobrze, o to mnie chodzi. Jednak wracalysmy z sonia po 40 minutach,ale nie spotkalysmy dziada na szosie do miasta. Mial do pokonania ok 20 km rowerem, wiec nie sadze zeby juz dojechal w tym czasie. On pewnie sklamal, ze do Biela jedzie.
Nosi mnie, ale co mam robic, jechac tam i sprawdzac? Nawet jak pies wrocil sam do domu, to jak oni mnie zobacza to tylko jedna gadka bedzie, zebym zabierala, bo synowa zabije jak go dorwie.

Posted

Pipi, a czy masz może małą sunię krótkowłosą, dorosłą, ale taką maleńką, 5-7 kg? Pytała mnie kobieta o taką, dla swojej mamy (a ona adoptowała od nas Milkę 2 lata temu, teraz mamę chce zapsić po odejściu jej pieska). Chcę jej pokazać kilka piesków, moze wybierze jakiegoś. dom w Warszawie.

Posted

[quote name='malagos']Pipi, a czy masz może małą sunię krótkowłosą, dorosłą, ale taką maleńką, 5-7 kg? Pytała mnie kobieta o taką, dla swojej mamy (a ona adoptowała od nas Milkę 2 lata temu, teraz mamę chce zapsić po odejściu jej pieska). Chcę jej pokazać kilka piesków, moze wybierze jakiegoś. dom w Warszawie.[/QUOTE]

może jak Pipi nie będzie miała, to może ta Pani miałaby ochotę wybrać jakąś sunię ze schroniska w korabiewicach?

Posted

Malagos, jestes kochana, dziekuję. Mam jedna mala sunię to Lusia, ale sie "kreci" na jej temat, jak na razie domek byc moze dogomaniacki, wiec czekamy z Lusią na decyzję. Nic to pewnego jeszcze, ale bardzo bym chciala zeby trafila wlasnie tam.
Luka ma ok. 6 lat i wazy 6 kg, ale jest na prawde malutka, wielkosci yorka.

Posted

[quote name='tripti']może jak Pipi nie będzie miała, to może ta Pani miałaby ochotę wybrać jakąś sunię ze schroniska w korabiewicach?[/QUOTE]
kurcze, podeślij mi stronkę, by pokazać pani małe suczki, proszę.........

Pipi, to całe szczęscie, ze masz plany co do Luki :)

Posted

Ja w sprawie szczeniaków, które są u Pati - czy ktoś założy oddzielny wątek, czy informacje Pati ma przesyłać na ten wątek lub wątek bielski? Miałam przed chwilą telefon w sprawie Mai - na pewno warto sprawdzić, młodzi ludzie, mieli psa ze schroniska, który okazał się chory, leczyli go, ale trzeba było uspać. Mieszkanie w bloku w Białymstoku. Maja im go przypomina. umówiłam się na przedadopcyjną na niedzielę...

Posted

[quote name='Pipi']Dziekuje i ja tez Was przytulam kochane.

Obiecalam fotke suni wywalonej w Topczewie, wiec wklejam, na razie takie jakie mi sie z oknaudalo zrobic. Jak podchodze zeby zrobic zdjecie, to ona pada na plecki i sie kreci.
Imie by sie przydalo. Mysle, ze w ciazy jest.

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy50/628612/1281983/44155694_p9180283.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy50/628612/1281983/44155690_p9180282.jpg[/IMG]

Jade dzisiaj z soniamalutka przez wies Wyszki, patrzymy, a miedzy samochodami biega pies. Pytam, sonia, znasz go? sonia mowi, ze dziadka z Godzieb. Tego, ktory przyprowadzil wiosną do mnie czarna sunie i chcial zebym wziela, a potem ja zabil - pamietacie?
Jedziemy dalej, wyjechalysmy juz na szosę, patrzymy, jedzie dziadyga rowerem. Sonia zajechala mu droge, a ja pytam, dlaczego pies w Wyszkach? a dziad, ze to nie jego. W zywe oczy, ze nie jego. Sam do Bielska tym rowerem sie wybral, liczac na to, ze za nim pobiegnie i po drodze sie zgubi. Moze planowal i z nim do lasu wjechac i zatluc jak tamta sunie. Powiedzialam mu, ze jesli zajade, a psa nie bedzie na podworku, to tym razem zglosze na policje. A dziad do mnie wiecie co odpowiedzial? a pocaluj mnie pani w d*pe. Zrobil na pewno to samo co z ta sunia. Ja tez za Wyszki wyprowadzil rowerem. Tylko, ze pies widocznie zagapil sie w tych wyszkach i dziad nie zauwazyl, ze nie biegnie za rowerem. Musialysmy jechac i nie wiem, czy pies dogonil swego "pana", czy moze sie placze juz po wsiach, czy moze do domu wrocil, choc watpie, bo za duzo kilosow do ich wsi.
Mowie do dzida, ze co jak pies za panem do miasta bedzie biegl, toz sie zgubi, a dziad mowi, no i dobrze, o to mnie chodzi. Jednak wracalysmy z sonia po 40 minutach,ale nie spotkalysmy dziada na szosie do miasta. Mial do pokonania ok 20 km rowerem, wiec nie sadze zeby juz dojechal w tym czasie. On pewnie sklamal, ze do Biela jedzie.
Nosi mnie, ale co mam robic, jechac tam i sprawdzac? Nawet jak pies wrocil sam do domu, to jak oni mnie zobacza to tylko jedna gadka bedzie, zebym zabierala, bo synowa zabije jak go dorwie.[/QUOTE]

może Tora? śliczna jest :)

Posted

Randa ja myślę, że wszelkie informacje o szczeniakach no i zdjęcia trzeba puszczać na watek bielski. Tam są juz pierwsze wzmianki o nich. Chyba nie ma sensu zakłądać kolejnego watku. Zobaczcie jaka przewrotność losu, jak Maja była u nas to białostockie domki milczały a teraz jest odzew. Trzeba bedzie Maje przywieźć z powrotem. No ale najfajniejsze, ze ten domek dla Mai wogóle jest.
Randa prosze , sprawdź dokładnie ten domek dla Mai, ona taka delikatna, zeby choć dobrze tam miała. Dziekuję ci bardzo.

Posted

A ten domek dla Mai, to cos z opisu kojazy mi sie z ul. Bema.

[quote name='enia']może Tora? śliczna jest :)[/QUOTE]

extra, mnie sie podoba. Niech bedzie Tora. Nawet reaguje.

Posted

[quote name='anetek100']Pipiniu właśnie wysłałam Ci zaproszenie na fb:)dopiero zaczynam hehe facebookowa przygodę:)[/QUOTE]

Zaproszenie przyjete, bardzo dziekuję. Nie wygladasz na swoje lata ;):loveu:
ciesze sie, ze teraz bede wiedziala z kim pisze :p "dziewczynko". A moze zdjecie z dawnych lat, szkolne wstawilaś :lol: sliczniusia.

Posted

dwadziescia szesc lat, moj boze, kiedy to bylo??????[url=http://smajliki.ru/smilie-11366055.html][img]http://s.rimg.info/5ddc20c3265bbc65ebe66e2f4d6f0374.gif[/img][/url], wtedy patrzylam w lustro i mowilam, starzeje sie [url=http://smajliki.ru/smilie-681391719.html][img]http://s9.rimg.info/847805615b45ad98277f9d9667eb8c23.gif[/img][/url]

Posted

Honorek,który zafundował 5 futrom tzw wesoły autobus :)
Bo musiał do weta pojechać...jest chory..i się inhaluje...kicha,kaszle i chudnie mi trochę i się martwię..jest sajgon z zastrzykami..dostaje,dostaje,ale boi mnie sie jak diabła...zamiast stać jak wczęsniej na 2 łapkach i sprawdzać co dobrego przynoszę do jedzenia-to ucieka natychmiast..
Honoriusz w czasie inhalacji..wcale nie jest zachwycony,nawet wręcz przeciwnie.....

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/1136/c75c4125b433c44fmed.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1116/bcca10ef318c9015med.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/939/9fbaf6564ccad5f8med.jpg[/IMG][/URL]

Pipi dobrze się stało,że spotkałaś Torę..
Ludzie są beznadziejni..ale nie wszyscy.

Posted

fajne te Twoje prosiaki :)
wydawało mi się, że mi się nie podobają
ale jak patrzę na te Twoje pychole to dochodzę do wniosku, że źle mi się wydawało ;)

Posted

Randa ja też myślę żeby pisaćo szczeniakach Rudej na bielskim wątku.Trzymam kciuki za ten domek dla Mai,rzeczywiście musiała do stolicy wyjechać żeby na podlasie wracać:)
ciekawa jestem jak się maja maluchy u Pati i czy jakiś odzew z ogłoszeń na mazowieckie jest?

Posted

Matko kochana, nie wytrzymam, jak on lezy przy tej inhalacji, jak dziecko. Dobrze, ze ja mam psy i ze nie choruja. Chyba bym nie dala rady z chorymi swinkami. One takie delikatne sa, malutkie.

Tak Evelin, ludzie sa beznadziejni. Jade po Krecika, kota Warszawiaka, a czlowiek mi mowi, ze mu uciekl jak go do kontenerka wsadzal. Nie pomyslal zeby zadzwonic zebym nie jechala, bo kota nie ma.
No ale skoro juz jechalam, to zabralam ze soba Bona na szczepienie.
Z tej zlosci i wscieklosci, ze nikt nie mogl mnie zawiezc do miasta, poszlam i zaczelam dlubac sie w tym kluczyku i jakims cudem odpalil samochod. W Bielsku wet szczepil psa w samochodzie, bo nie moglam wylaczyc, bo sie balam, ze jak wylacze silnik, to nie odpale potem. Po wecie pojechalam do doris i poprosilam ja zeby pojechala ze mna do sklepu, bo nawet chleba nie mialam w domu.
Przedtem bylam u trzech elektrykow samochodowych i kazdy z nich powiedzial, ze trzeba odlaczyc to paskudztwo, bo teraz nie produkuje sie takich rzeczy ani nie naprawia. Roznica w cenie tylko byla inna. Jeden mowil od 100 do 150 zl odlaczenie, drugi od 60 do 100 zl, a trzeci nie chcial w ogole tego robic, bo za duzo dlubaniny, powiedzial. Pojechalam do tego od 60 do 100 i jak zaczal "dlubać" to skonczylo sie na rozebraniu polowy samochodu przez godzine, a potem na koniec powiedzial, ze pracuje do 17 i dzisiaj mi tego nie zrobi. Przyjedzie pani w poniedzialek co? Ile sie nalezy zapytalam, a gosc mowi 30 zl . . . . . no tak mna zatrzeslo, ze myslalam, ze mu w zeby dam, ale sie opamietalam i z usmiechem na twarzy mowie: ok, to w poniedzialek jeszcze 30 panu dorzuce, tak? popatrzyl na mnie i mowi: toz ja pol samochodu rozebralem, sama pani widzi, skad moglem wiedzieć, ze to gowno gdzies w srodku i dojscia nie ma. w poniedzialek, to pani oddzielnie zaplaci 150 zl, bo ja musze cala listwe zdjac, zeby sie dostac, a to ze dwie godziny zejdzie. No to ja mu na to, ze ok, to w poniedzialek zaplace ale dzisiaj skoro mam placic, to prosze wszystko poprzykrecac z powrotem tak jak bylo, ok? a gosc mowi, ale ja juz zamykam. . . .to ja mu na to, ze ja jade jak tak. No i pojechalam sobie. Jakos mnie nie gonil, tylko do widzenia nie odpowiedzial. No i co, ja mam do niego jechac w poniedzialek? nigdy. Bede brata prosic, moze zrobi, choc zawsze mowi, ze on mechanik, nie elektryk. A czy w poniedzialek odpali, to nie wiem, bladego pojecia nie mam.

Sprobuje poszukac jakiegos forum zmotoryzowanych, moze dowiem sie, czy to prawda, ze nie mozna naprawic tego kluczyka. Taka malenka blaszka wypadla tylko i wierzyc sie nie chce, ze nie mozna tego zrobic.

Ok, barwy szczescia trzeba obejrzec. Lubie popatrzec na ładne mieszkania. No i jeszcze kilka literek mi zostalo, to skoncze. Niech juz bedzie ta 12 w nocy. Na pewno p.Jola wygra.

edit: dzisiaj "Na dobre i na złe" nie barwy szczescia, bo piatek :angryy:

Posted

cioteczki zapraszam serdecznie na bazarek na podopiecznych Pipi ,w tym bardzo potrzebującą Kaję.
[url]http://www.dogomania.pl/threads/215286-***RUDBEKIE-MALINY-FLOKSY-MI%C4%98TA-DLA-KA%C5%BBDEGO-!!!-dla-Kai-i-ps%C3%B3w-Pipi-do-4.10.***?p=17727646#post17727646[/url]

Posted

dziewczyny wszscy juz głosowali na krakvecie na wspolnego kandydata?

znów dzikiemu coś szybko głosów przybywa

więc prośbę mam
bardzo proszę o głosy na[COLOR="red"][B] wspólnego kandydata dogo i miau[/B][/COLOR] w krakvecie - [b]Prywatne przytulisko znajdki koło Radzymina[/b]

jeśli ktoś jeszcze nie głosował bardzo bardzo proszę o głosy na wspólnego kandydata

jeszcze link do krakvetu: [url]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14172[/url]

głosować można dzisiaj do północy

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...