Sowa Posted January 7, 2018 Share Posted January 7, 2018 Nadmierną ekscytację przy powitaniu można trochę wyciszyć odwołując się do psich obyczajów. Starczy - jeśli zwierzak potrafi jeść także domowe jedzenie, jak np sucharek czy sucha bułka - taki argument w kieszeni. W chwili otwarcia drzwi naprowadza się psa takim smakolem w siad i chwali, i daje, gdy pies siedzi. Duży smakol - suchar, pół bułki - to nie jest coś, co można łyknąć na jeden raz - a więc trzeba biec ze skarbem na legowisko i tam zjeść. Ukochana Pańcia wróciła z polowania, przyniosła żarełko, jak przystało szefowej, emocje opadają w naturalny sposób i wzmacnia się reagowanie na siad. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 8, 2018 Share Posted January 8, 2018 Sowa, u Jagi to nie działa, przynajmniej na razie. Widzi człowieka w kurtce - nie wykonuje żadnych poleceń, odmawia jedzenia. Lęk separacyjny. Jeszcze udaje się ją doprowadzić do siadu, gdy mamy w rękach smycz, ale gdy widzi, że zanosi się na wyjście człowieka bez niej, to pilnuje za wszelką cenę. Jak wracamy, to się cieszy, ale też pilnuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 8, 2018 Share Posted January 8, 2018 No to będzie więcej pracy, zanim zwierzątko dojdzie do normalności - ale na pewno dojdzie, skoro robi postępy. Bardzo nużące dla właściciela jest zobojętnianie wyjścia - czyli dziesięciokrotne zdejmowanie i zakładanie ubrania wyjściowego - bez wyjścia, dziesięciokrotne podchodzenie do drzwi i powrót i zdejmowanie kurtki, podchodzenie do drzwi i powrót, do drzwi i ręka na klamce, i powrót, uchylenie drzwi i powrót - można dostać kręćka, ale to po jakimś czasie działa. Jaga trochę przypomina sylwetką zmniejszonego owczarka z dawnych lat - normalny aparat ruchu i to wilczaste futerko, ech, wspomnieć miło.Jeśli charakterem też jest podobna - może za jakiś czas nagle stać się najłatwiejszym do szkolenia psem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 9, 2018 Author Share Posted January 9, 2018 Ciekawe, co nowego u Jagusi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 10, 2018 Share Posted January 10, 2018 Złodziejski proceder kwitnie ;) I wygodnicki też. Ale powoli zaczyna chwytać zatrzymywanie przed ulicą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 10, 2018 Author Share Posted January 10, 2018 3 godziny temu, kamma13 napisał: Złodziejski proceder kwitnie ;) I wygodnicki też. Ale powoli zaczyna chwytać zatrzymywanie przed ulicą. Mam nadzieję, że mimo wszystko mega strat nie ma?! A do anecik przyjechały dzisiaj takie 2 cudeńka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Porcja niusów: Jaginia ma swoje humory, gdy czuje się pokrzywdzona przez los (I przez człowieków). Na przykład, gdy człowieki jedzą, a ona nie. Albo gdy siedzą na kanapie, a ją z uporem maniaka wyganiają na podłogę (oczywiście Jaginia z uporem maniaka próbuje się na kanapę dostać). Albo gdy robią robotę, a Jagini akurat zabawa w głowie. W takich chwilach potrafi szczekać na poważnie, a nawet warczeć I odsłaniać zęby. Z kanapą poradziliśmy sobie tak, że przynosimy jej legowisko I układamy tuż obok. Kładzie się I jest ok. Do innych rzeczy musi się przyzwyczaić. Na razie brakło nam energii do odczulania na jedzenie. Kupiłam jej dziś pięć pluszaków, na razie dostała dwa. Ileż szczęścia :) Ileż namaszczenia w szkubaniu :) I ogólnie dziś od rana była bardzo, bardzo grzeczna I współpracująca (pomijając kradzież jednego córkowego pluszaka oraz pumeksu z łazienki ;) ). Byłyśmy na spacerku w córkowej szkole. Musiałam coś córce zanieść, a psom na teren szkoły nie wolno... Przywiązałam więc Jaginię tak, żeby mnie widziała, rozpacz była taka, że w ciągu 30 sekund mojej nieobecności dziecko urwało smycz (parcianą) I wydostało się na wolność. I na tej wolności - przybiegło dziecko prosto do pańci. Uff :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Całe szczęście ,że pobiegła do mamusi ,a nie w odwrotna stronę. BRRRR Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Dobra strona lękowego przywiązania. Myślę, że Jaga mogłaby się od nas oddalić jedynie pod wpływem silnego impulsu, np. za jakimś zwierzem. Ale na razie i tak jej nie spuszczamy ze smyczy, miasto to nie miejsce na takie eksperymenty z Jagą. Dziś mimo smyczy wlazła na ulicę, choć regularnie ćwiczymy zatrzymywanie się i na polecenie czasem nawet jej wychodzi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Szkubacz 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 2 godziny temu, kamma13 napisał: Porcja niusów: Jaginia ma swoje humory, gdy czuje się pokrzywdzona przez los (I przez człowieków). Na przykład, gdy człowieki jedzą, a ona nie. Albo gdy siedzą na kanapie, a ją z uporem maniaka wyganiają na podłogę (oczywiście Jaginia z uporem maniaka próbuje się na kanapę dostać). Albo gdy robią robotę, a Jagini akurat zabawa w głowie. W takich chwilach potrafi szczekać na poważnie, a nawet warczeć I odsłaniać zęby. Z kanapą poradziliśmy sobie tak, że przynosimy jej legowisko I układamy tuż obok. Kładzie się I jest ok. Do innych rzeczy musi się przyzwyczaić. Na razie brakło nam energii do odczulania na jedzenie. Kupiłam jej dziś pięć pluszaków, na razie dostała dwa. Ileż szczęścia :) Ileż namaszczenia w szkubaniu :) I ogólnie dziś od rana była bardzo, bardzo grzeczna I współpracująca (pomijając kradzież jednego córkowego pluszaka oraz pumeksu z łazienki ;) ). Byłyśmy na spacerku w córkowej szkole. Musiałam coś córce zanieść, a psom na teren szkoły nie wolno... Przywiązałam więc Jaginię tak, żeby mnie widziała, rozpacz była taka, że w ciągu 30 sekund mojej nieobecności dziecko urwało smycz (parcianą) I wydostało się na wolność. I na tej wolności - przybiegło dziecko prosto do pańci. Uff :) 30 minut temu, kamma13 napisał: Dobra strona lękowego przywiązania. Myślę, że Jaga mogłaby się od nas oddalić jedynie pod wpływem silnego impulsu, np. za jakimś zwierzem. Ale na razie i tak jej nie spuszczamy ze smyczy, miasto to nie miejsce na takie eksperymenty z Jagą. Dziś mimo smyczy wlazła na ulicę, choć regularnie ćwiczymy zatrzymywanie się i na polecenie czasem nawet jej wychodzi ;) kamma13, dziękujemy za super wieści!!! Pomijając szczekanie i warczenie. Jagunia w ten sposób chce wymusić na Was zainteresowanie, mam nadzieję, że z czasem się tego oduczy. Nie dziwi mnie, że się zerwała i pobiegła wprost do Pańci. Ona kocha i uwielbia SWOJĄ PAŃCIĘ najbardziej na świecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 12, 2018 Author Share Posted January 12, 2018 14 minut temu, kamma13 napisał: Szkubacz Skubacz - Słodziak!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Dobrze,że mądrala pobiegł do Pańci :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 14, 2018 Share Posted January 14, 2018 Zmogło psinkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 14, 2018 Author Share Posted January 14, 2018 Jaginia cudna, jak zawsze!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 14, 2018 Share Posted January 14, 2018 Dnia 12.01.2018 o 16:54, kamma13 napisał: Szkubacz Pracuś podczas mozolnej pracy. 2 minuty temu, kamma13 napisał: Zmogło psinkę Pracuś zmęczony trudami zasnął. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 14, 2018 Author Share Posted January 14, 2018 Wczoraj będąc na spacerze z Kajunią widziałam sobowtóra Jagusi, tyle, że sunia była mniejsza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 15, 2018 Share Posted January 15, 2018 To jest niesamowite, jak Jagę stabilizuje obecność całej rodziny w domu. Wczoraj była naprawdę świetna. Zwłaszcza w porównaniu z przedwczoraj, gdy byłam cały dzień w pracy, a po moim powrocie była najpierw szalona radość, a potem szczekające-gryzące odreagowywanie. Na tę ambiwalencję tylko czas może pomóc. Czas i powroty. Powoli eksmitujemy też Jagę z naszego pokoju. Ma swoje stałe miejsce polegiwania, ulubione na czas naszej nieobecności, bo w przedpokoju przy drzwiach. Na razie więc zostawiamy drzwi do pokoju otwarte i usuwamy wszelkie miękkie elementy. Księżniczka lubi na miękkim, więc w końcu dała sobie spokój i poszła na swoje posłanie. Bez wypraszaniu, bez zamykania drzwi. Tylko jeszcze czasem przychodzi w nocy sprawdzić obecność, a potem wraca spać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 15, 2018 Author Share Posted January 15, 2018 7 godzin temu, kamma13 napisał: To jest niesamowite, jak Jagę stabilizuje obecność całej rodziny w domu. Wczoraj była naprawdę świetna. Zwłaszcza w porównaniu z przedwczoraj, gdy byłam cały dzień w pracy, a po moim powrocie była najpierw szalona radość, a potem szczekające-gryzące odreagowywanie. Na tę ambiwalencję tylko czas może pomóc. Czas i powroty. Powoli eksmitujemy też Jagę z naszego pokoju. Ma swoje stałe miejsce polegiwania, ulubione na czas naszej nieobecności, bo w przedpokoju przy drzwiach. Na razie więc zostawiamy drzwi do pokoju otwarte i usuwamy wszelkie miękkie elementy. Księżniczka lubi na miękkim, więc w końcu dała sobie spokój i poszła na swoje posłanie. Bez wypraszaniu, bez zamykania drzwi. Tylko jeszcze czasem przychodzi w nocy sprawdzić obecność, a potem wraca spać. Jak ja się cieszę, że Jagusia ma taką wspaniałą Rodzinę!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 21, 2018 Author Share Posted January 21, 2018 Ciekawe, co owego u Jagusi? kamma13 napisz nam proszę parę słów!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 22, 2018 Share Posted January 22, 2018 Hm, stabilnie. Bez większych zmian. Szczeka jakby mniej, dostaje konsekwencję, gdy szczeka na swoich lub próbuje podgryzać. Wtedy na chwilę zostaje wyproszona z pokoju, wraca wyciszona. Kradnie, wykorzystuje każdą okazję. Dziś zwędziła pizzę, gdy córka zapomniała zamknąć kuchnię. Jest pół kilo na plusie. Zdominowała Lucky'ego. Nadal nienawidzi, gdy wychodzimy. Desperacko pcha się przez drzwi. Ale przestała wpychać się do łóżka. Fantastycznie działa trening poszukiwania maskotki, zaproponowany przez Sowę. Jaga jest wtedy taka skupiona... Aż widać, jak jej czacha paruje :) Ładnie się wtedy wycisza. Stabilnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 No to teraz wyszukiwanie maskotki ma być nagrodą. Trzeba tylko dać hasło na szukanie, zawsze to samo i szukanie będzie nagrodą za chodzenie przy nodze - w mieszkaniu także, za przybiegnięcie na zawołanie, za warowanie przez dwie, trzy, pięć minut, a potem za spokojne czekanie w drugim pokoju, na czas chowania zabawki, wcześniej podanej do nawęszenia. A potem pomoże przy zobojętnieniu żarełka na stole, ale to na końcu:-) Pomoże też w spokojnym zostawaniu w domu i zapewnieniu zmęczenia psychicznego na spacerach. A potem, jak zgubisz (celowo!!) stare niepotrzebne klucze od mieszkania na hektarowej łące, suczeńka znajdzie je za pół godziny i będzie spokojna w domu po powrocie jak taki wilczasty aniołek. W domu - lepiej, aby szukała przedmiotów pokazanych przy chowaniu lub wg poznanej nazwy - a z nawęszenia - to trzeba dać przedmiot do nawęszenia, który nie jest cały przesycony zapachem domu - czyli niejako obcy przedmiot. No i nie podaje się wtedy z rąk, ani nie chowa bezpośrednio rekami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 23, 2018 Author Share Posted January 23, 2018 21 godzin temu, kamma13 napisał: Hm, stabilnie. Bez większych zmian. Szczeka jakby mniej, dostaje konsekwencję, gdy szczeka na swoich lub próbuje podgryzać. Wtedy na chwilę zostaje wyproszona z pokoju, wraca wyciszona. Kradnie, wykorzystuje każdą okazję. Dziś zwędziła pizzę, gdy córka zapomniała zamknąć kuchnię. Jest pół kilo na plusie. Zdominowała Lucky'ego. Nadal nienawidzi, gdy wychodzimy. Desperacko pcha się przez drzwi. Ale przestała wpychać się do łóżka. Fantastycznie działa trening poszukiwania maskotki, zaproponowany przez Sowę. Jaga jest wtedy taka skupiona... Aż widać, jak jej czacha paruje :) Ładnie się wtedy wycisza. Stabilnie. Dzięki wielkie za wieści. Cieszę się, że jest stabilnie i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Pozdrowienia dla Jagusiowych Człowieków i moc głasków dla Księżniczki!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamma13 Posted January 25, 2018 Share Posted January 25, 2018 Głaski dla Księżniczki? Już się robi :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 25, 2018 Author Share Posted January 25, 2018 8 minut temu, kamma13 napisał: Głaski dla Księżniczki? Już się robi :) Ale szczęśliwa, wyluzowana Jagusia - piękny widok!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.