Radek Posted April 30, 2018 Posted April 30, 2018 Głaski dla Nestorka i upomnienie dla Reksia;) Quote
mar.gajko Posted May 5, 2018 Posted May 5, 2018 Reksio zagryzł nam pilota. Czyli lecimy bez. Nie wiem czy sam go wydostał z kabiny :) czy koty mu pomogły, bo to wysoko było, ale stawiam na Reksia. Ostatnio nowe szeleczki Reksia zabraniały mu sikać i robić kupkę na spacerku. To ewidentnie wina tych szeleczek. Cały spacerek Reksio usiłował je spacyfikować, możę lekko zagryźć, albo co się uda. I one w odwecie zakazały mu załatwiać się na spacerku. Takie to niedobre szelaczki. Quote
Tyśka) Posted May 5, 2018 Posted May 5, 2018 I słusznie - na co komu pilot do TV, jak najlepsze filmy rozgrywają się dzięki Reksiowi? :) Ach, niedobre szeleczki. Agresywne jakieś. :( Żyją nadal? Czy już uśmiercone? Quote
kiyoshi Posted May 5, 2018 Author Posted May 5, 2018 28 minut temu, mar.gajko napisał: Reksio zagryzł nam pilota. Czyli lecimy bez. Nie wiem czy sam go wydostał z kabiny :) czy koty mu pomogły, bo to wysoko było, ale stawiam na Reksia. Ostatnio nowe szeleczki Reksia zabraniały mu sikać i robić kupkę na spacerku. To ewidentnie wina tych szeleczek. Cały spacerek Reksio usiłował je spacyfikować, możę lekko zagryźć, albo co się uda. I one w odwecie zakazały mu załatwiać się na spacerku. Takie to niedobre szelaczki. matko..co on znowu wymyslił! bez pilota można się obejść, ale że juz zaczął działać nie tylko w poziomie ale i pionie- to szok! też jestem ciekawa czy szelki przezyły? Quote
mar.gajko Posted May 5, 2018 Posted May 5, 2018 7 minut temu, kiyoshi napisał: matko..co on znowu wymyslił! bez pilota można się obejść, ale że juz zaczął działać nie tylko w poziomie ale i pionie- to szok! też jestem ciekawa czy szelki przezyły? Reksio skoczny chłopaczek jest. Gdzie on nie wskoczy? Ho, ho jaki sprytny nasz mały Reksiulek. Szeleczki na razie żyją i chodzą z Reksiem na spacery :) Quote
Tyśka) Posted May 5, 2018 Posted May 5, 2018 O, to Reksio był łaskawy dla swoich oprawców szeleczkowych :) Quote
mar.gajko Posted May 5, 2018 Posted May 5, 2018 Przed chwilą, Tyś(ka) napisał: O, to Reksio był łaskawy dla swoich oprawców szeleczkowych :) Na razie... Bo to dzisiejszy zakup. Wszystko się może zdarzyć jeszcze... 1 Quote
Radek Posted May 9, 2018 Posted May 9, 2018 Dnia 05.05.2018 o 20:43, mar.gajko napisał: Nie wiem czy sam go wydostał z kabiny :) czy koty mu pomogły, bo to wysoko było, ale stawiam na Reksia. Mój kolega miał kota i owczarkowatego psiaka. Pies bardzo lubił gryźć gąbkę/zmywak. Oczywiście nie znajdowało to uznania w oczach kolegi więc gąbka była poza zasięgiem psiej mordki. Czy to rozwiązało problem? Ależ skąd. Kocidełko strącało psu gąbkę z blatu:) 1 Quote
kiyoshi Posted May 9, 2018 Author Posted May 9, 2018 28 minut temu, Radek napisał: Mój kolega miał kota i owczarkowatego psiaka. Pies bardzo lubił gryźć gąbkę/zmywak. Oczywiście nie znajdowało to uznania w oczach kolegi więc gąbka była poza zasięgiem psiej mordki. Czy to rozwiązało problem? Ależ skąd. Kocidełko strącało psu gąbkę z blatu:) mądrale :) Pewnie tu jest podobnie- koty pracują na rzecz Reksia (bo wazyły by się inaczej!) Ciekawe jak tam maluteńki czorcik się miewa ....i jego dzielna Pani:) 1 Quote
mar.gajko Posted May 11, 2018 Posted May 11, 2018 Czorcik już doszedł do porozumienia z szeleczkami i już nie namawiają go do złego. Nawet nie udało się ich zagryźć całkowicie :) Natomiast stoczył zwycięską walkę z 12stopakiem papieru toaletowego. 5 rolek padło całkowicie, 4 odniosły poważne obrażenia, reszta niewielkie rany szarpane :) Jak go nie widzę przez 5 minut, bo gdzieś sie udaje, to od razu skóra mi cierpnie, co tam wymyśli? Co zbroi? 2 Quote
Radek Posted May 11, 2018 Posted May 11, 2018 44 minuty temu, mar.gajko napisał: Jak go nie widzę przez 5 minut, bo gdzieś sie udaje, to od razu skóra mi cierpnie, co tam wymyśli? Co zbroi? A ja myślałem, że stresujące jest zostawienie małej mordki na balkonie i wyjście z pokoju bo zaraz zacznie się drzeć na całe osiedle;) Quote
mar.gajko Posted May 11, 2018 Posted May 11, 2018 Przed chwilą, Radek napisał: A ja myślałem, że stresujące jest zostawienie małej mordki na balkonie i wyjście z pokoju bo zaraz zacznie się drzeć na całe osiedle;) Nie, nie drze się tak bez powodu. Ale faktycznie jak zaczyna jazgolić to jakby szyby tłukli :) Na balkonie musze ich pilnować b zjadają kwiatki. O ile bratki jadalne, pelargonie i śmierdziuszki nie szkodzą, to liliowce nie wiem do końca czy całkiem jadalne? Quote
mar.gajko Posted May 11, 2018 Posted May 11, 2018 1 minutę temu, Radek napisał: Psów kwiatkożernych jeszcze nie widziałem:) Och, mój Franio żre mlecze pełną gębą. Bratki, nasturcje, nagietki :) a Reksio naśladuje i też skubie. 1 Quote
Radek Posted May 11, 2018 Posted May 11, 2018 Nasze psiska były zawsze trawożerne. Obecna szczekaczka też. Ale żeby kwiatki... Quote
kiyoshi Posted May 13, 2018 Author Posted May 13, 2018 Dnia 11.05.2018 o 22:58, mar.gajko napisał: Och, mój Franio żre mlecze pełną gębą. Bratki, nasturcje, nagietki :) a Reksio naśladuje i też skubie. nie do wiary! co to za unikaty zgromadziłaś w swoich stadzie:) kwiatożerne pieski... niesamowite:) widać, z jakiegoś powodu potrzebuja takiego pokarmu, czy tylko starają się o lepszą dekoracje balkonu :) ? Quote
mar.gajko Posted June 2, 2018 Posted June 2, 2018 Na pewno ciekawi jesteście co tam u Reksia słychać? ;) Reksio ostatnio korzystając z mojego telefonu ( a tak prosiłam, żeby uważać) zagryzł obiektyw od aparatu. Takie małe ząbki, a takie mocna, kto by pomyślał. I w ten sposób zostsliśmy pozbawieni możliwości uwieczniania Reksia na fotografiach i filmikach. Ponieważ Nestorek bardzo źle już chodzi i nie zawsze chce wyjść na spacer, to Reksio teraz chodzi na spacery z Franiem. Franio jest na spacerach "dobry" do psów. Nie zaczepia, wącha się ładnie, bawi z niektórymi. Myślałam, że Reksio się odrobinę zsocjalizuje i nie będzie rzucał się na wszytsko co widzi. Ale chyba nam nie wyszło. Dzisiaj widzieliśmy się z takim mocno starszym psiakiem, dużym, czarnym, większym od labradora. Franio się ładnie wącha i cos tam podryguje, tamten go wacha i tek sie witali. Postanowiłam dac Reksiowi powąchać tego pieska. Zapytałam Pana, poczekałam aż się odwróci tyłem i zluzowałam Reksia, żeby podszedł do niego. I co zrobił Reksio? Upierdzielil go w ogon. Dopadł i złapał. Nie wiem co ja z nim zrobię, z tym Reksiem? Dalej sikami i kupamy w domu. Gryziemy wszystko co wpada w zęby. Szczekamy, że szklanki pękają, tak przenikliwie i głośno. Śmieci mam na blacie kuchennym, moje nowe "luksusowe" łózko ochrzczone w każdy możliwy sposób. Nic, tylko oddać na parówki tego Reksia. Quote
kiyoshi Posted June 2, 2018 Author Posted June 2, 2018 ja pierdziele:(miałam wczoraj czy przedwczoraj pytać na wątku co u Reksia, ale uznałam (zyczeniowo), że brak wieści to dobre wieści a tu masz:( Wstyd i hańba na każdym kroku:( :( co za diabeł:( Mariola mam nadzieje, że mimo wszystko nie masz mi za złe takiego towarzysza...każdy inny juz sto razy by go zwrócił i przeklął mnie w ch...re...:( taki był biedny maluszek...eh....czy kiedykolwiek będzie z nim lepiej? :( Mam nadzieje, że ten piesek staruszek bardzo nie ucierpiał od ugryzienia...? Reksiu zlituj się...:( Quote
mar.gajko Posted June 2, 2018 Posted June 2, 2018 Wstyd i hańba!!! :) Nie ucierpiał, ma dosyc gęstą sierstkę, tylko się obejrzał, ale tak raczej zdziwiony niż z bolesności. Kiyoshi, jak mam Ci miec za złe???? Co Ty?? No, chyba że dzwonisz i go namawiasz do tych wyczynów :) Reksio ma jeszcze bardzo dziwne ataki, nie wiem jak to nazwać, "agresji", "zapamiętania". Muszę to ogarnąć i może zapytać jakiegoś behawiorysty. Bo nie potrafię go uspokoić, tak się nakręca w warczeniu i szczekaniu, że nic nie pomaga. I nie wiem z czego to wynika. Quote
kiyoshi Posted June 2, 2018 Author Posted June 2, 2018 dzięki za rozgrzeszenie.... Ataki...agresji mówisz? oj...czy to będzie do ogarnięcia behawioralnie...czy po prostu z tą główką maleńką jest coś nie tak? on warczy i szczeka na coś konkretnego czy tak po prostu nagle zaczyna? A jak z jego zdrowiem? Quote
mar.gajko Posted June 2, 2018 Posted June 2, 2018 Przed chwilą, kiyoshi napisał: dzięki za rozgrzeszenie.... Ataki...agresji mówisz? oj...czy to będzie do ogarnięcia behawioralnie...czy po prostu z tą główką maleńką jest coś nie tak? on warczy i szczeka na coś konkretnego czy tak po prostu nagle zaczyna? A jak z jego zdrowiem? Tak się przestrasza nagle i zaczyna szczekać i warczeć. I nie można tego opanować, ani komenda ostrą ani szczebiotaniem. Jakby nie widział i nie słyszał w tym czasie. Jak każe mu "Przestań" "Spokój" to rzuca się z zębami. Poważnie. Ze zdrowiem OK. Robiliśmy krew, ale to pisałam. Było wszytsko w porządku. Zaszczepiliśmy wirusówki, chyba tez pisałam. Apetyt ma bardzo dobry. Kupki ładne. Energii ma za 20. Sierstka błyszcząca, boczki gładkie :) Możę jutro się wykąpiemy? Zobaczymy. Quote
Radek Posted June 2, 2018 Posted June 2, 2018 9 godzin temu, mar.gajko napisał: Reksio ma jeszcze bardzo dziwne ataki, nie wiem jak to nazwać, "agresji", "zapamiętania". Nasza mała mordka ogólnie boi się psów i drze na nie mordkę. Akceptuje te, które zna i sama zaakceptuje. Z reguły poszczeka i dalej idzie, ale czasami dostaje, nie wiem jak to nazwać, histerii (?). Zaczyna jazgot, szarpie się na smyczy i nie da się jej uspokoić, właściwie jedyne co pomaga, to krzyknięcie jej imienia. Nie jest tak zawsze, a ostatnio jest nawet lepiej, takie przypadki zdarzają się sporadycznie. U nas najprawdopodobniej wynika to z nałożenia lęków na nieprawidłowości "w głowie". Zdaniem naszej pani doktor mała mordka ma problemy neurologiczne. Ale w sumie da się z tym żyć, trzeba tylko zachowywać czujność:) I tak jest kochanym psiskiem. Quote
kiyoshi Posted June 4, 2018 Author Posted June 4, 2018 Dnia 2.06.2018 o 05:10, mar.gajko napisał: Tak się przestrasza nagle i zaczyna szczekać i warczeć. I nie można tego opanować, ani komenda ostrą ani szczebiotaniem. Jakby nie widział i nie słyszał w tym czasie. Jak każe mu "Przestań" "Spokój" to rzuca się z zębami. Poważnie. Ze zdrowiem OK. Robiliśmy krew, ale to pisałam. Było wszytsko w porządku. Zaszczepiliśmy wirusówki, chyba tez pisałam. Apetyt ma bardzo dobry. Kupki ładne. Energii ma za 20. Sierstka błyszcząca, boczki gładkie :) Możę jutro się wykąpiemy? Zobaczymy. Dziwne te ataki. Mysle ze to cos z glowka jednak :( z tego co wiemy wynika ze maluch ma pewne wady rozwojowe i chyba taka juz jego natura Daj znac jesli uda Ci sie dowiedziec co to moze byc Czesto o Was mysle Mar.gajko a czy np nie ma mozliwosci zamykania sypialni przed Reksiem zeby nie niszczyl lozka? Quote
mar.gajko Posted June 17, 2018 Posted June 17, 2018 Z tym zamykaniem to nie bardzo. Koty tam mają swoją jadalnię, a kuwetki w łazience i drugim pokoju. Ale nabyłam prześcieradła tzw. podkłady wielokrotnego użytku :) żeby materaca całkiem nie zaszczał :) w ogóle ilosć podkładów jednorazowych, wielorazowych :) którą nabywamy, to jakbyśmy mieli stado szczeniaczków. I środków piorących :) Jak pisałam, Reksio zagryzł aparat w telefonie, ale pożyczyłam na chwilę aparat, aby obfocić fanty na bazarek i przy okazji kilka zdjęć ancymonków moich porobiłam. 3 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.