agat21 Posted March 12, 2017 Posted March 12, 2017 Wyjątkowo tragiczna jest sytuacja psów mających takich "właścicieli". Szkoda, że nasze prawo ma gdzieś ich los. Quote
auraa Posted March 12, 2017 Author Posted March 12, 2017 Tak masz rację. Dlatego pomoc im jest szczególnie trudna...:( Quote
auraa Posted March 23, 2017 Author Posted March 23, 2017 U Mikuni nie najlepiej. Cały czas ma problemy z brzuszkiem lub z macicą. Miała robione UsG i co lekarz to inna opinia. W Boliłapce stwierdzili zapalenie jelit. Mała dostała leki i już było niby lepiej ale po skończeniu leków mała znowu zaczęła piszczeć. W drugiej lecznicy stwierdzili, że to coś przy macicy.sunia ma dobre wyniki badań ale cierpi. W domu to cudowna sunia. Pokochała Krysię i chodzi za nią krok w krok. Ponoć ma śliczny uśmiech :) Ogonek w górze i brzuszek do głaskania :). Krysia twierdzi, że w takiej chwili bym jej nie poznała .Jednakże wystarczy jeden nieostrożny gest czy podniesiony głos i Mika zamienia się w jedno wielkie przerażenie. Na spacerach nit obcy nie może się do niej zbliżyć bo Mała tak jak na wsi chce uciekać. Jednym słowem, Mika to bardzo delikatna panienka, która nie miała szczęścia urodzić się w normalnej rodzinie.. Ziewamy sobie :) Paragony z kosztami leczenia 1 Quote
auraa Posted March 23, 2017 Author Posted March 23, 2017 Sunia jest odrobaczona i zaszczepiona... Quote
inka33 Posted March 23, 2017 Posted March 23, 2017 Ale ona jest podobna do Kulki... :) Małe biedactwo... :( I co dalej...? Quote
Ewa Marta Posted March 23, 2017 Posted March 23, 2017 Boże drogi:( Może jakimś cudem zgodzą się ją oddać:( Quote
agat21 Posted March 23, 2017 Posted March 23, 2017 Biedna suńka - chwilowo w raju.. a potem.. Cholerny świat i ludzie. Quote
inka33 Posted March 24, 2017 Posted March 24, 2017 13 godzin temu, Ewa Marta napisał: Boże drogi:( Może jakimś cudem zgodzą się ją oddać:( Jeśli nawet - to potem co? Kolejna...? :((( 13 godzin temu, agat21 napisał: Biedna suńka - chwilowo w raju.. a potem.. Cholerny świat i ludzie. Potem... :((( Ludzie? Quote
agat21 Posted March 24, 2017 Posted March 24, 2017 7 godzin temu, inka33 napisał: Jeśli nawet - to potem co? Kolejna...? :((( Potem... :((( Ludzie? No wiesz, tak z wrodzonej kultury napisałam, że ludzie Quote
inka33 Posted March 24, 2017 Posted March 24, 2017 17 minut temu, agat21 napisał: No wiesz, tak z wrodzonej kultury napisałam, że ludzie No, w sumie to ludzie, tylko nawet sami ze sobą nie ogarnięci, więc efekty takie... Bo tu nawet chyba nie o "zwykłą" złą wolę chodzi, jak zazwyczaj... Eh. :/ Quote
auraa Posted March 25, 2017 Author Posted March 25, 2017 Mnóstwo dobrych i złych wiadomości. Mikunia dziś została wysterylizowana. Na szczęście z macicą i jajnikami wszystko było w porządku. Przy operacji okazało się ze sunia w przeszłości musiała mieć bardzo pokaleczony brzuszek. Niezaopatrzone rany źle się zagoiły i sunia ma blizny i zrosty, które utrudniaja jej prostowanie łapy a to doprowadziło do zmian zwyrodnieniowych w kolanie.. Mika po dłuższym chodzeniu utyka na prawą łapkę. Druga informacja po prostu mnie poraziła. Do Miki strzelali ! Na zdjęciu Rtg. w okolicy odbytu widać śrut. Niestety nie da się go wyjąć tak, żeby nie uszkodzić zwieraczy w odbycie. Nic dziwnego, że malutka bała się ludzi. Miała z nimi tylko złe skojarzenia, :( Na koniec dobra wiadomość a właściwie bardzo dobra, taka na którą wszyscy czekali. Maciek dziś wykupił malutką!!!!! Nie wyobrażali sobie aby mała miała wrócić w tamto miejsce i podjęli decyzję, że Mika zostanie u nich. Maciek zaopatrzony we wszystko co potrzeba pojechał na wieś i "właściwa " argumentacja poskutkowała! Od dziś Mika jest Melą i zostaje w najlepszym miejscu pod słońcem!!!! 3 Quote
agat21 Posted March 25, 2017 Posted March 25, 2017 Brawo Maciek!!!! Super facet. Gratulacje :) Cieszę się bardzo bardzo, że maleństwo zostaje u Krysi i Maćka, wreszcie będzie mieć normalne życie i ludzi :) Quote
Nadziejka Posted March 25, 2017 Posted March 25, 2017 Stokroc raduje i sciskam ogromnie niechaj sie wiedzie jak najcudowniej domeczkowi cudnemu i laluni Quote
Ewa Marta Posted March 25, 2017 Posted March 25, 2017 1 godzinę temu, auraa napisał: Mnóstwo dobrych i złych wiadomości. Mikunia dziś została wysterylizowana. Na szczęście z macicą i jajnikami wszystko było w porządku. Przy operacji okazało się ze sunia w przeszłości musiała mieć bardzo pokaleczony brzuszek. Niezaopatrzone rany źle się zagoiły i sunia ma blizny i zrosty, które utrudniaja jej prostowanie łapy a to doprowadziło do zmian zwyrodnieniowych w kolanie.. Mika po dłuższym chodzeniu utyka na prawą łapkę. Druga informacja po prostu mnie poraziła. Do Miki strzelali ! Na zdjęciu Rtg. w okolicy odbytu widać śrut. Niestety nie da się go wyjąć tak, żeby nie uszkodzić zwieraczy w odbycie. Nic dziwnego, że malutka bała się ludzi. Miała z nimi tylko złe skojarzenia, :( Na koniec dobra wiadomość a właściwie bardzo dobra, taka na którą wszyscy czekali. Maciek dziś wykupił malutką!!!!! Nie wyobrażali sobie aby mała miała wrócić w tamto miejsce i podjęli decyzję, że Mika zostanie u nich. Maciek zaopatrzony we wszystko co potrzeba pojechał na wieś i "właściwa " argumentacja poskutkowała! Od dziś Mika jest Melą i zostaje w najlepszym miejscu pod słońcem!!!! Nie potrafię wyrazić jak bardzo się cieszę!!! Po tym, co przeszła - pokaleczony brzusio, zwyrodnienia i to, że jakieś bydle do niej strzelało, to musiało się skończyć taką wielka nagrodą! Zostaje w domku pełnym miłości do zwierzaków i jestem przeszczęśliwa z tego powodu! Trafiło się malutkiej jak ślepej kurze ziarno:) Brawo Krysia i Maciek - jesteście wielcy:) Polubiłam Was od razu widząc jak szukacie suni, jak bardzo Wam zależy na jej złapaniu:) Czy potrzebujecie kaftanik dla maleńkiej? Mam po mojej Peruszce:) Quote
auraa Posted March 26, 2017 Author Posted March 26, 2017 Krysia kupiła Meli kaftanik. Mała bardzo interesuje się brzuszkiem więc musi być zabezpieczona. Dziś jest lepiej, sunia przespała noc. Po operacji znowu trochę się cofnęła emocjonalnie ale teraz będzie juz tylko do przodu! Ma nowych ludzi, którzy wynagrodza jej w dwójnasób wszystkie dotychczasowe krzywdy.:) Przelałam Krysi 500zł, które zostały na kącie maluszków. Po obliczeniu części kosztów dotychczasowego leczenia jeszcze bez sterylizacji w kwocie 307 zł, które sa przedstawione na paragonach i kosztach wykupu suni, ustaliłyśmy, ze Krysia przeleje mi z powrotem 100zł. Dotychczasowe koszty leczenia wyniosły ok 800zł.ale ponieważ Mela zostaje u Krysi, to pozostałe koszty Krysia bierze na siebie. Co Wy na to? Quote
Tyśka) Posted March 26, 2017 Posted March 26, 2017 UFFF... mogę w końcu oddychać. W końcu się udało! Proszę Panią Krysię ode mnie wycałować :))) Quote
auraa Posted March 26, 2017 Author Posted March 26, 2017 Pan dr. zanim wydał Melkę po sterylizacji spytał jak długo suczka jest z nimi.? Kiedy sie dowiedział, ze od ok.3tygodni spytał co zamierzają z nią dalej zrobić. Kiedy zyskał odpowiedź stwierdził, że to całe szczęście bo sunia dotychczas miała bardzo cięzkie życie i dopiero wtedy przedstawił stan w jakim jest brzuszek i wyniki prześwietlenia. Ciekawe co by zrobił gdyby przyszli jej dawni właściciele? Quote
Ewa Marta Posted March 26, 2017 Posted March 26, 2017 Ja przyznam, że mi to sen z powiek spędzało. Miałam tę kruszynkę na rękach i plakac moi się chciało na myśl, że taka kruszyna znowu trafi na wieś na dwór:( Teraz będzie już tylko dobrze! Quote
auraa Posted March 26, 2017 Author Posted March 26, 2017 To prawdziwa KRUSZYNA. TERAZ WAŻY 4.30 dkg. Quote
Ewa Marta Posted March 26, 2017 Posted March 26, 2017 21 minut temu, auraa napisał: To prawdziwa KRUSZYNA. TERAZ WAŻY 4.30 dkg. Właśnie rozmawiałam z Krysią:) W głosie słychać z jaka miłością o niej mówi:) A w tle Maciek:) Maleńka wygrała los na loterii:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.