Jump to content
Dogomania

~ Szara Wilczyca - ma dom i kolegę Parysa ~


malagos

Recommended Posts

Zaglądam i dziękuję :)

Hera w nocy nie szczeka - poprzedniej ani razu, tej trochę, pewnie ktoś chodził po ulicy.

Ona szczeka jak widzi kogoś z nas. Chce wyjść z kojca, piszczy, próbuje się wydostać. A kojec na przeciwko drzwi wejściowych do domu, ciągle ktoś z nas się kręci, zwłaszcza w weekend. Dziś dość spokojnie przyjęła moją poranną krzątaninę z wychodzeniem z domowymi psami, i mój wyjazd do pracy na rowerze. Nasze psy już raczej nie zwracają na nią uwagi, ale jak zrobiłam błąd i na ich oczach zaczęłam głaskać Herę przez kraty, to wszczęły taki tumult, pyskowanie, szczekanie, ze pół wsi na nogi postawiły (nawet Zulka przyłączyła się do pyskówki).

 

Link to comment
Share on other sites

Moja Ania twierdzi, ze jeszcze z tydzień i będą z Szarej ludzie. Z tym, że Ania jej poświęca dużo czasu, wypuszcza ją do sadu na godzinne spacery i zabawy. Kupiłyśmy Herze zabawki w sklepie zoologicznym - gumowego misia i dość duży sznur. Ona się tak cudnie bawi! Wprawdzie ten miś na dzień dobry stracił głowę, ale to ulubiona zabawa - rzucanie, tarmoszenie, ogryzanie. Nawet za rzuconym jabłkiem Hera biegnie, przynosi. Trzyma się nogi, przychodzi co chwila, trąca nosem, poliże. Sad jest dość duży, ale ona nie odchodzi (jak inne psy, zwiedzają, chodzą pod siatką, szukają furtki). Raz nie zamknęłam w domu Heśki, a Ania wypuściła Herę z kojca ( i wzięła na smycz). Heśka i Rudzik przybiegły z końca działki, tak ujadały, tańczyły w kółko, nie dały Herze zrobić kroku, nie dały się odwołać, ze wreszcie capnęłam Hesię i na rekach zaniosłam do domu. Hera się denerwowała, ale jakby Heśka była spokojna, to i ona by nie zaczepiała. Z Kenia unikamy konfrontacji, z resztą Kenia jutro rano wraca z Anią do Warszawy.

Link to comment
Share on other sites

No i zostałam sama z psami... Ania już w Warszawie, reszta rodziny na wycieczce we Lwowie.

Wychodziłam z Herą dwa razy na działkę i do sadu. Wspaniale bawi się sznurem i tą gumową resztka misia. Wraca na wołanie. Zrobiła nawet siusiu w sadzie, ale tak niedbale, ledwie kucnęła i szła robiąc. No i dwa razy była kupa ( w kojcu też przybyła  w nocy) w ogrodzie. Oczywiście wychwaliłam Herę pod niebiosa!

Zabawki robią furorę - podrzuca je, przynosi, ale też gryzie.

Może ktoś ma na zbyciu sznur czy jakąś inną do rzucania?

image.jpgfree upload image

image.jpgfree image host

image.jpghow to do a screen shot

image.jpgupload images free

Link to comment
Share on other sites

JOLY, zaraz wysyłam adres, dziękuję serdecznie!

Dziś znów korzystając z tego, że jestem w domu, byłyśmy w ogrodzie i bawiłyśmy się zabawkami. Rytuałem stało się potem pójcie na koniec działki, tam pod ogrodzeniem Hera robi kupsko i wracamy. Przy furtce stoi micha z wodą, tu obowiązkowo picie i powrót na smyczy do kojca.

Porównując moje wcześniejsze z nią wyjścia, jeszcze z kojca gminnego, a teraz, to dzień i noc.

Dałam jednak ogłoszenie do Tygodnika Ostrołęckiego.... Koszt 24 zł. Ukaże się we wtorek. Łamałam się długo, bo pewnie będą dzwonić różni ludzie, co to psa na łańcuch chcą, ale nie mam wyjścia - do bloku na razie się nie nadaje, trzeba z nią popracować. W gminnym kojcu dwa kolejne psy czekają.....

Chyba ze ktoś z dogo ją weźmie?...

 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, malagos napisał:

 

Chyba ze ktoś z dogo ją weźmie?...

 

 

Pewnie by ją ktoś wziął, tyle że wszyscy zapsieni na maxa.Nie oddawaj jej na łańcuch.Może trafi się ktoś normalny, ma taką wdzięczną mordke.

Może ruszy komuś serducho. Trzymam mocno kciuki za Here. Spakowałam dla niej paczkę, wyslę w poniedziałek

pozdrawiam

 

 

www.beardedyork.pl

Link to comment
Share on other sites

Hesia,  to nie wilczyca,  a terierka i nadal spokojnie czeka na dom.

Malagos ogłosiła Szarą wilczycę=Herę na miejscowym portalu i w związku z tym,  obawia się  telefonów "łańcuchowych",  jakich z pewnością będzie  sporo.  No i tych najgorszych - kryptołańcuchowych,  że " nie,  ach,  skąd ",  a w rzeczywistości.......  Tak myślę, że  to jest problemem. 

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, JOLY napisał:

Mam słaby dość wzrok to prawda, ale zastanawia Mnie  jaka z Hery terierka? No w zyciu bym na to nie wpadła 

pozdrawiam

 

 

www.beardedyork.pl

Terierkowata Hesia, to inny aktualny tymczas Malagos. Jest jeszcze i Rudzik,  też tymczas i też terierkowaty.  No i Szara wilczyca,  zwana obecnie Herą,  na której wątku jesteśmy.  Wszystkie psiaki są z gminnego kojca,  w którym są już dwa kolejne bezdomniaki..... 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Poker napisał:

malagosku, a jaka jest przyczyna,że podjęłaś dość gwałtowną decyzję o wydaniu Hesi? Jak brakuje  kasy na żarełko to pisz śmiało. Nie wierzę,że potrafiłabyś wydać ją świadomie na łańcuch.

 

19 godzin temu, malagos napisał:

 

 

Dałam jednak ogłoszenie do Tygodnika Ostrołęckiego.... Koszt 24 zł. Ukaże się we wtorek. Łamałam się długo, bo pewnie będą dzwonić różni ludzie, co to psa na łańcuch chcą, ale nie mam wyjścia - do bloku na razie się nie nadaje, trzeba z nią popracować. W gminnym kojcu dwa kolejne psy czekają.....

Chyba ze ktoś z dogo ją weźmie?...

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, mdk8 napisał:

to chyba żart ?

Nie zrozumiałaś mnie - oczywiście, że nie dam żadnego psa na łańcuch. Boję się tylko że będą dzwonić ludzie po psa na łańcuch, do pilnowania. Ale sprawdzę każdy telefon ()o ile będzie....) i warunki, o to możesz być spokojna. Konfirm, dzięki że tu czuwasz i wyjaśniasz :)

No, to kto się skusi na śliczną Herę - Szarą Wilczycę?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pojechałam na rowerze do gminnego kojca. Na wszelki wypadek wzięłam butelkę wody i torebkę chrupek, tych dobrych. Po ciuchu podeszłam, a tu cisza....

Z budy wyszła pierwsza niunia, Foksia, a po chwili zza budy druga, Lisek.

Serce mi się pokruszyło na kawałki.

To znalezisko ze środy, 14 września, wyrzucone z auta, to foksterierka. Śliczna, drobna, zarośnięta, zaniedbana, młoda, radosna, wspinająca się na kraty do człowieka. To rude wcześniejsze (wczoraj tydzień minął, złapane na wsi) to młodziutki lisek. Waży nie więcej niż 6 kg, ale taki smutny, osowiały, do reki też podszedł, polizał mnie i wycofał się.

Miały wodę i te lidlowskie chrupki. Dałam przez kraty kilka kulek Fit mina, ale tylko Foksia zjadła ze dwie, Lisek nie chciał... Ale widać, że żyją w zgodzie, nie kłócą się.

 

I dlatego Hera Wilczyca powinna znaleźć dom, i Hesia terierka też, i Rudzik też....

Szara jest z grubsza ułożona, zna smycz, jest grzeczna, wiele już rozumie, dużo umie - proszę, nich ją ktoś weźmie na dt na dalsze nauki, przyzwyczaja do miasta, mieszkania...

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...