Anula Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Najbliżej ma chyba MALWA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 24, 2016 Author Share Posted August 24, 2016 28 minut temu, Anula napisał: Najbliżej ma chyba MALWA. Dziewczyny kochane, już jestem dogadana z wolontariuszem poleconym przez Ajula. Rozmawialiśmy przed chwilą i ustaliłam wszystko co trzeba sprawdzić i dogadać. Wizyta może być już jutro - o ile Pani będzie pasować- a jak nie to w piątek. Kciuki bardzo potrzebne, bo dom brzmi bardzo dobrze, ale czasem takie czary moga byc podchwytliwe:( oby nie, oby to było naprawde to miejsce które dla Rudaska wymarzyłam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Rudaszku sciskam sciskam sercem sciskam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 kciuki zaciśnięte :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Ciesze się ,że dzięki Ajuli znalazł się ktoś do wizyty PA. Ja się nie ścibolę i proszę o pokazanie płotu. W końcu płot to nie osobista szafa. Trzymam kciuki. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Ja też się nie ścibolę i sama lezę oglądać. Nawet nie proszę tylko oznajmiam że muszę obejrzeć ogrodzenie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 To trzymamy mocnooooo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafirka Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 Rana Rudaska ładnie się goi, więc domek w sam raz się zgłosił - super wieści :) Za kastrację zapłaciłam 130 zł. Rudzik słabiej je, więc mieszam mu z puszką i lepiej mu wchodzi. Na razie daję mu ze swoich zapasów, a skoro wybiera się do domu, to nie ma sensu zamawiać większej ilości. Trzymamy kciuki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 25, 2016 Author Share Posted August 25, 2016 43 minut temu, szafirka napisał: Rana Rudaska ładnie się goi, więc domek w sam raz się zgłosił - super wieści :) Za kastrację zapłaciłam 130 zł. Rudzik słabiej je, więc mieszam mu z puszką i lepiej mu wchodzi. Na razie daję mu ze swoich zapasów, a skoro wybiera się do domu, to nie ma sensu zamawiać większej ilości. Trzymamy kciuki ! Hani czy moge prosic jakis rachunek za kastracje? Paragon wystarczy- zawsze staram sie na watkach by darczyncy mieli wglad w wydatki:) Wczoraj wieczorem rozmawialam z wizytatorem i on dokladnie wszystko zrozumial ze chodzi glownie o sprawdzenie ogrodzenia i uczulenie Pania ma problemy z malymi pieskami Chyba juz pora by troche Wam opowiedziec o Pani Pani mieszka w domu i ma naprawde duzy piekny ogrod troche wygladajacy z drogi jak kawalek ogrodzonego lasu (widzialamna googlemaps), ale w srodku jest duzt plac- kostka i trawnik (to widzialam na zdjeciu od Pani) Na google widac ze dookola jest siatka i widaje sie solidna do samej ziemii Pani mieszka w domu sama ma ciut powyzej 60 lat ale jest zdrowa sprawna czesto jezdzi na rowerze Od zawsze miala psy ale zawsze byly to duze rasy Ostatni jej pues to byl AST bardzo zywiolowy- Pani chodzila z nim na spacery i raz pociagnal ja tak ze upadla wtedy zdala sobie sprawe ze juz nie ma zdrowia na duze psy. Ten ast zostal w rodzinie u bratanka czy siostrzenca a Pani postanowila do siebie przygarnac malego pieska Poza ogrodem puesek bedzie z nia chodzil na spacery- uprzedzilamPania ze Rudi NIE umie chodzic na smyczy ale powiedziala ze z takim maluchem na pewno sobie poradzi Piesek bedzie mieszkal w domu ma byc towarzyszem i troche ochrona Pani w pustym domu Pani tez czesto jezdzi na rowerze i ma pomysl ktory mnie najbardziej martwi- zeby Rudi jezdzil z nia w koszyku Musze to Pani wyperswadowac na najblizsze miesiace o ile wizyta wypadnie ok? Pewnie sie martwicie ze Pani sama prawda? Ja troche tez ale w okolicy mieszka rodzina' sa tez sasiedzi ktorzy maja tez male psy wiec bedzie sie mial z kim bawic Co sadzicie z tego opisu? Dodam tez ze Pani jest ode mnie jakies 100- 120 km wiec w razie jakiegos kataklizmu dojade tam!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 Domek zapowiada się bardzo dobrze.Z wożeniem psiaka w koszyku to ja nie widzę problemu tylko trzeba najpierw powolutku przyzwyczaić go.Mój rezydent uwielbia jazdę rowerem w koszyczku(koszyczek jest wyścielony grubą wykładziną od spodu) z tym,że jest przypinany krótką smyczką do szelek na wszelki wypadek.Smyczka ma 2 karabińczyki(smyczka z paska od torebki).Mój psiak jak widzi,że idzie w ruch rower to niesamowicie cieszy się i trzeba go zabierać,nie ma rady. Nigdy jeszcze nie wyskoczył z koszyka ale nie bazujemy na tym,zawsze jest przypinany na wszelki wypadek.Trzymam kciuki za domek i czekam na wiadomości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 25, 2016 Author Share Posted August 25, 2016 Dziekuje Ci Anula:) bardzo mnie uspokoilas A przed chwila Pani do mnie znow dzwonila opowiadala mi o swoim ukochanym psie ONku ktory kilka lat leczyl sie z gronkowca ktorym zarazil go weterynarz a potem zdiagnozowano jeszcze bialaczke Pani do teraz przezywa ta walke o psa i Sabunia spoczywa u niej w ogrodzie Duzo rozmawialysmy tez o rowerze Pani obiecala ze to tylko plany teraz bedzie z Rudim podrozowac samochodem wszedzie bedzie z nia jezdzil i bedzie z nia spal w jednej sypialni:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 Ja trzymam kciuki - domek naprawdę brzmi swietnie. A Rudi nie jest za duży na koszyk? Koszyki zazwyczaj są dla psiaków do 6-8kg. W przypadku większych psiaków lepsze są przyczepki, które się ciągnie za sobą ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 25, 2016 Author Share Posted August 25, 2016 54 minut temu, Tyś napisał: Ja trzymam kciuki - domek naprawdę brzmi swietnie. A Rudi nie jest za duży na koszyk? Koszyki zazwyczaj są dla psiaków do 6-8kg. W przypadku większych psiaków lepsze są przyczepki, które się ciągnie za sobą ;). Rudi wazy 5,3 kg :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 3 minuty temu, kiyoshi napisał: Rudi wazy 5,3 kg :) Musiałam przeoczyć, a na zdjęciach wydał się większy :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 Izus brzmi cudnie cudnie oby sie spelnilo najpiekniejsze dla Rudzika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 Ale malizna z Rudaska. Nauczy się jeździć w koszyku. Jak pisała Anula, musi być przypinany jak dzieci w wózku. Szafirka na pewno poinstruuje panią jak trzeba zapinać szelki,żeby kawalerowi nie udało się wybrać na wycieczkę. Siatkę bym jednak dokładnie sprawdziła. To ,że sięga ziemi nie świadczy ,że Rudasek nie da rady wyleźć pod nią na wolność. Domek zapowiada się rewelacyjnie. A może pani zechce drugie rude , małe stworzenie do towarzystwa , naszą Gigę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 Mnie też wydawał się większy na zdjęciach i pokusiłam się sprawdzić w ogłoszeniach. Dalej mocno zaciskamy kciuki. Oby to był ten domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafirka Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 Ja raczej nie będę się z Panią widzieć, ale mój TZ zawsze stałe informacje przekazuje, bez względu na to, czy zostały powiedziane, czy nie. Przechadzaliśmy się z Rudzikiem na krótkie spacerki na smyczy, ale teraz trwa przerwa ze względu na kołnierz założony po kastracji. Mam nadzieję, że przyzwyczai się szybciutko do smyczy i będzie mógł towarzyszyć swojej Pani w spacerach. Faktura za kastrację oczywiście jest, rano pisałam z innego komputera i nie mogłam jej załączyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 25, 2016 Author Share Posted August 25, 2016 Dzięki Szafirko, w wekend zrobie przelew. Dziś niestety nie doszło do wizyty:( cholera- moja wina- bo podałam ZŁY numer wizytatorowi:( Był w okolicy i dzwonił 3 razy, a że nikt nie odbierał.... Mam nadzieje, że to kwestia chwili, bo Pani czeka, zdjęcia Rudaska już rozesłane do całej rodziny, przed chwilą z nią rozmawiałam i pytała jak się piesek czuje i czy juz wie o przeprowadzce:) Eh....a mogło juz dziś być wszystko wiadomo:( Moja wielka wina:( edit. Pokręciłam podwójnie!! Teraz zauważyłam na priv, że pomaga mi nie Ajula tylko SUPERGOGA! To od niej wolontariusz:) Boże, ja po 20:30 już nie funkcjonuje:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 25, 2016 Share Posted August 25, 2016 kiyoshi, chyba należy Ci się solidny odpoczynek :) Obiecaj mi, że się wyśpisz, bo tak długo nie pociągniesz ;) Domek coraz bardziej mi się podoba, ale tfu!tfu! nie będę zapeszać. szafirka, wysłałam Ci PW. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 26, 2016 Author Share Posted August 26, 2016 Znalazlam inna osobe do wizyty Dziewczyne z grupy wizyt na facebooku ktora mieszka 15 minut od naszej Pani wiec moze to lepsze rozwiazanie bo w razie czego- tfu tfu Obiecala ze podjedzie na rowerze do Pani dzis lub jutro Ja zreszta juz z Pania wszysciutko przegadalam wiec wizyta wydaje sie byc czysta formalnoscia Tys masz racje jestem potwornie zmeczona ale nie martw sie- odpoczne juz niedlugo Mam nadzieje ze Hania zgodzi sie przyjac Twojego Mutzynka na miejsce Rudaska o ile wszystko wypali A wychudzona sunia dobrze sobie radzi w przytulisku:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted August 26, 2016 Author Share Posted August 26, 2016 JESTEŚMY PO WIZYCIE! Muszę pochwalić dziweczyne z facebooku- Gosie K. która poszła do Pani (razem ze swoją mamą) i dokładnie mi wszystko opisała:) Spędziła u Pani prawie godzine, dużo rozmawiały, oglądały:) Gasia opisała Panią jako niezwykle sympatyczną, ciepłą i gościnną, a do tego dzierską, pełną werwy Panią:) Powiedziała że sama taką babcie bardzo chciałaby mieć:) Pani opowiadała w sumie to samo co mi przez telefon- czyli o swoich poprzednich psach, o ich chorobach, wspólnych wakacjach z nimi. Pani psy zabierała ze sobą wszędzie, Rudi też będzie zabierany i na wakcje i na wyjzady rodzinne. Dom i teren CUDOWNY! Ogrodzenie solidne, widać, że w kilku miejscach już Pani sie przyłożyła i jest załatane. Problemem zostaje jeszcze furtka, która ponoć ma ok. 15 cm przerwy i tam Pani obiecała w całości obić siatką, tak by Rudasek się nie przecisnął- tez o tym mówiła mi przez telefon. Gosia jest absolutnie pewna, że to cudowny dom, widać , że Pani bardzo brakuje towarzysza i że piesek będzie jej oczkiem w głowie:) Pani prosiła by dowieść go jak tylko wygoi się po kastracji, ale to muszę ustalić tez z Szafirką, kiedy mąż będzie miał czas. Chcemy jeszcze Rudaska zachipować przed podróżą, i zamówie Pani przez allegro identyfikator na szyje, to pewnie zdązy dojść nim Rudi przyjedzie:) Teraz pozostaje dogadać transport i Rudasku- MASZ DOM! DOKŁADNIE TAKI JAK SOBIE DLA CIEBIE WYMARZYŁAM! edit: na konto Hani przelałam właśnie 130 zł za kastracje! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted August 26, 2016 Share Posted August 26, 2016 Cudowne wiadomości.Rudasku szykuj się do swojego już na zawsze domku.Dzięki kiyoshi o wspaniałym serduszku dostałeś to co jest najpiękniejsze w życiu, dom i swoją Panią,która będzie cię kochała do końca twoich dni.Pokochaj ją całym swoim małym serduszkiem i bądź szczęśliwy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 26, 2016 Share Posted August 26, 2016 O matuniu ale cuda ale cuda serce raduje stokorc no to sciskamy ile sil za podroz za domus za zycie nowe naszego Rudzinka sciskamy sciskamy ogromnie az poskoczylam i zakrecilam z radosci hohooooo niechaj sie spelni dobre zycie maluczkiemu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafirka Posted August 26, 2016 Share Posted August 26, 2016 Super wieści, nie nacieszyłam się Rudaskiem za długo, ale tak powinno być. W przyszłym tygodniu psiak będzie już w swoim domku, ale którego dnia, to jeszcze nie wiem. Tymczasem Rudzik pozdrawia przystrojony abażurem :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.