Tyśka) Posted November 10, 2016 Author Posted November 10, 2016 O 9.11.2016 o 19:14, elficzkowa napisał: I przelew już na koncie: *Magda* - 84,70 zł. Jest też jeszcze jedna wpłata: jaguska - 20 zł. Dziękujemy w imieniu Liska, Tinusi i Rudego Dziękuję i ja ślicznie! Dzięki Wam psiaki mają co jeść i są zabezpieczone przez jakiś czas. O 9.11.2016 o 10:12, *Magda* napisał: elficzkowa poszedł ode mnie przelew ;) Dziękuję, Magdo! Jesteś przekochana :) Quote
elficzkowa Posted November 10, 2016 Posted November 10, 2016 Trudno było dzisiaj dostać się do dzikusków. Jeździłam w kółko i dopiero za trzecim razem udało mi się zaparkować w pobliżu Liska, Tinuśki i Rudego. Bramy były pootwierane, ciągle wyjeżdżały samochody a Rudy i Lisek z gracja biegali po placu pomiędzy wyjeżdżającymi autami. Poznali mnie z daleka, wystarczyło, że jeden raz zawołałam. Poprzeciągali się i przyszli bliżej. Dziś do karmy był dodatek - serduszka drobiowe i żołądki drobiowe. Rudy pierwszy był przy misce i ze smakiem zjadał. Tinusi nie widziałam, pewnie się schowała bo na placu ruch był bardzo duży. Zrobiłam jedno marne zdjęcie ale przez wyjeżdżające samochody nie udało się więcej. 1 Quote
elficzkowa Posted November 10, 2016 Posted November 10, 2016 Jest kolejna wpłata na koncie, tym razem od mojej Siostry, tak więc: siostra elficzkowej - 50 zł - na karmę dla dzikusków. Dziękujemy 1 Quote
Tyśka) Posted November 10, 2016 Author Posted November 10, 2016 Godzinę temu, elik napisał: Biedactwa :( Żal serce ściska Tak, żal ściska. Dzikuski, a w tle śmieci :( Tinusiu, biedaczko moja, gdzie się ukrywasz, kochana? :( Godzinę temu, elficzkowa napisał: Jest kolejna wpłata na koncie, tym razem od mojej Siostry, tak więc: siostra elficzkowej - 50 zł - na karmę dla dzikusków. Dziękujemy Podziękuj Swojej Siostrze ode mnie za to, że stale nam pomaga. Kochani, to dzięki Wam psiaki mają, co jeść, dzięki Wam choć trochę ich los jest lepszy. Wiem, że psiaki są na plusie, ale czy wspólnymi siłami damy radę pomóc psiaczkom w przeprowadzce z tego koszmarnego miejsca do ciepłego, suchego? Czy damy radę pokazać im, że ludzie nie są źli? Martwi mnie, że Liskowi nadal brakuje 120zł deklaracji. I mocno boję się swojego przyjazdu - że może nie złapiemy i Tinusi na sterylkę, a może to Lisek nie da się złapać? bardzo się martwię o psiaczki. Chciałabym, by już sunia była po sterylce, a Lisek już u szafirki...elficzkowa, czy może udało Ci się wypatrzeć, czy faktycznie te budy są? Martwią mnie te przymrozki na dworze. Niby wiem, że to nie pierwsza zima dzikusków, a same ładnie wyglądają, ale mimo wszystko, jak pomyślę, że one są na dworze, bez możliwości schronienia się przed zimnem, to aż coś mi się robi... :(( PS: Zaktualizowałam pierwszą stronę. Sprawdźcie Ciocie, czy wszystko się zgadza. Jeszcze raz dziękuję, że tutaj zaglądacie, że - choć niewiele się dzieje, to zaglądacie i kibicujecie. Bardzo dziękuję elficzkowa, że codziennie odwiedza psiaczki, karmi je i dba, a jeszcze ma czas pilnować finansów. Wiem, jak dużo kosztuje wizyta u dzikusków, jak mocno obciąża psychicznie świadomość, że na razie los psiaków się nie zmienia... A człowiek z każdym dniem przywiązuje się coraz bardziej, więc coraz bardziej rozdziera się serce, gdy trzeba zostawić psiaki znowu.... w tych śmieciach, z dala od człowieka, bez schronienia, na pogodę i niepogodę... ze świadomością, że kolejnego dnia możemy się nie zobaczyć, że pomoc może nadejść za późno... i tak codziennie wraca się z coraz większym bólem serca i poczuciem przygnębienia... dziękuję elficzkowa za to, że jesteś i robisz to, co robisz. Ogromne uściski dla Ciebie! 1 Quote
elficzkowa Posted November 10, 2016 Posted November 10, 2016 Niestety nie udało mi się zobaczyć czy budy są faktycznie . Za US jest jakby zadaszenie pod którym stoją śmietniki. Niczego więcej nie udało się zobaczyć, nie wzbudzając jakichś podejrzeń. Musiałabym wejść za budynek US i tam się porozglądać ale tam był jakiś pracownik ( chyba z parkingu ) i po prostu się wycofałam. Spróbuję jeszcze raz za jakiś czas tam pojechać. Quote
elficzkowa Posted November 10, 2016 Posted November 10, 2016 59 minut temu, Onaa napisał: Jaką duza jest Tinusia? Tinusia jest najmniejsza spośród dzikusków, myślę, że waży około 7 kg. Ale może Tyś będzie potrafiła podać dokładniejsze dane bo ja nie potrafię tak na ,,oko ''. Quote
Tyśka) Posted November 10, 2016 Author Posted November 10, 2016 1 godzinę temu, Onaa napisał: Jaką duza jest Tinusia? Tinusia jest wielkości typowego kota (bo moje koty ją przerastają, ale ja mam olbrzymie koty). Tak, jak pisze elficzkowa, na oko waży może z 6-7kg, ale to dlatego, że jest nabita", jest mocnej budowy. Wielkość buldożka francuskiego (przynajmniej buldożków z mojego osiedla :) ). Podsyłam filmiki, by zobrazować jej wielkość. Tu jestem na kucaka: Tu też: A tutaj do nich idę. 1 godzinę temu, elficzkowa napisał: Niestety nie udało mi się zobaczyć czy budy są faktycznie . Za US jest jakby zadaszenie pod którym stoją śmietniki. Niczego więcej nie udało się zobaczyć, nie wzbudzając jakichś podejrzeń. Musiałabym wejść za budynek US i tam się porozglądać ale tam był jakiś pracownik ( chyba z parkingu ) i po prostu się wycofałam. Spróbuję jeszcze raz za jakiś czas tam pojechać. W porządku, dziękuję za odpowiedź. Ale jakoś w te budy nie wierzę, szczerze mówiąc :( Zwłaszcza, że jak ja odwiedzałam dzikuny, nawet zimą, to zawsze Tinka z Liskiem wychodziły spod śmietnika, a Rudy leżał na wierzchu, na śniegu :( Ale może miałam takie szczęście i nie widziałam nigdy, by korzystały z jakiejś budy... Quote
Onaa Posted November 10, 2016 Posted November 10, 2016 Z adopcja suni może być chyba ciężko ona taka niezbyt urodziwa :(. A czy ona jest łagodna do człowieka czy pokazuje zęby ? Kiedy planujecie jej sterylke? Lisek jest uroczy taki puszysty kudłaczek. Jak zamierzacie sunie i Liska to Rudy piesek zostanie tam sam :( Quote
Tyśka) Posted November 10, 2016 Author Posted November 10, 2016 28 minut temu, Onaa napisał: Z adopcja suni może być chyba ciężko ona taka niezbyt urodziwa :(. A czy ona jest łagodna do człowieka czy pokazuje zęby ? Kiedy planujecie jej sterylke? Lisek jest uroczy taki puszysty kudłaczek. Jak zamierzacie sunie i Liska to Rudy piesek zostanie tam sam :( Jaka nieurodziwa! Ona jest cudna! Mnie np. bardzo, bardzo się podoba. Ale fakt - ze wszystkich jest najmniej adopcyjna. Jest najstarsza stażem, dopiero pewnie stan narządów tak naprawdę zdradzi nam jej wiek... ale ja ją pamiętam od zawsze.Teraz piszę moje odczucia co do suni, które są SUBIEKTYWNE i nie muszą aktualne (bo ja nie odwiedzam psiaczków od 24 września), elficzkowa może wyprostować, jeśli ma inne odczucia lub wnioski. Sunia jest dzika do ludzi. Jak widzisz na filmiku, ona miała już tak, że na widok człowieka przybiegała, ale wystarczyło jej, że coś ją wystraszyło... nie my, ale ktoś inny i ma cofkę do chowania się po kątach: dokładnie dzień po pokazaniu tego filmiku sunia nagle ni z tego ni z owego, zaczęła na mój widok reagować paniczną ucieczką. I tych cofek miała przy mnie już wiele... Jej złapanie będzie ciężkie, bo jest bardzo sprytna, ostatnio mimo że nie miała JAK się wydostać, to jednak znalazła dziurę i nawiała... Nigdy nie widziałam, by pokazała zęby, no wyjątek to podczas łapania szczeniąt... Jednak jak pewnie każdy pies, zmuszona przez człowieka, będzie kłapać zębami... Ona nie zna innego życia niż to... :( Jest bardzo, bardzo niezależna, zarówno Gandzia, jak i Czesiek mają w sobie sporą dozę niezależności, ale to Gandzia mocniej wdała się w Tinusię... i neistety, Gandzia to bardzo trudny pies, mimo że trafiła do mnie jako 3-4tyg. szczenię, to jednak jej geny wdają się we znaki... Nie umiem Wam tego opisać, ale musicie mi uwierzyć na słowo. Poza tym tę Tinusiową niezależność widać nawet, jak dajemy jej jeść - Lisek lubi być blisko człowieka, nawet Rudy gdzieś obok się krząta, a Tinka jak się naje, to od razu idzie sobie... załatwia swoje sprawy. A z reguły nawet nie przychodzi na jedzenie, pamiętam jak Murzynio szedł po nią i dopiero wtedy przychodziła (a i to nie zawsze). Jej do szczęścia nie jest potrzebny człowiek. Zresztą, jak pamiętam to przez długi czas widziałam jej jedynie ślepia (przy odrobinie szczęścia), długo zajęło jej, by się na mnie otworzyła. Dopiero jakoś przyjazdy elficzkowej odblokowały sunię, nagle zobaczyła, że nie tylko jest Karmicielka, ale poszerzyła tych ludzi o mnie i elficzkowa, i o postepy jakoś łatwiej. Ale jak widzi ludzi obcych, którzy się krzatają, to natychmiast znika z pola widzenia... Z drugiej strony bije z niej mądrość... i cicho wierzę, że jednak może u kogoś zmieni się nie do poznania. Zwłaszcza, że od wakacji zrobiła naprawdę ogromne postepy. Jesli się uda, to sunię złapiemy po 20. grudnia, kiedy będę w domu rodzinnym. O ile sunia wejdzie do klatki-łapki pierwsza, bo obawiam się, że jeśli usłyszy trzask wchodzącego Liska do klatki to nigdy jej nie złapiemy... więc musimy zrobić wszystko, by to ona pierwsza została złapana, a potem dopiero Lisiątko. Martwię się, co będzie z Rudym, nawet jeśli złapiemy sunię tylko na sterylkę, a Liska do hoteliku. Rudy to włóczęga, no i jednak niekastrowany samiec, więc obawiam się, że może nam zniknąć, bo stado mu się rozpadnie. Ale nic nie wymyślimy. Jeśli sunię teraz nie będziemy łapać, to zaciąży, a jeśli Liska nie zabierzemy... to będzie czekał kolejne pół roku na próby łapania go do hoteliku... Natomiast prawdą jest, że jeśli już uda nam się pomóc Liskowi, to potem wchodzi w rachubę wzięcie na raz Rudego z Tinusią. Innej opcji nie ma. Przepraszam, że ten wpis bez ładu i skłądu, ale w mojej głowie jest ogromna burza, jedna myśl goni drugą... a o tym, co mogę zrobić dla tych psów i co będzie najlepszą opcją myślę od dawna, a od pół roku z jeszcze większą intensywnością... i ciągle się biję z myślami. 2 Quote
elik Posted November 10, 2016 Posted November 10, 2016 Tysiu, masz bardzo przemyślany, mądry i wyważony plan działania. Życzę Tobie i psiaczkom, żeby wszystko poszło po Twojej myśli. Quote
kiyoshi Posted November 11, 2016 Posted November 11, 2016 8 godzin temu, Onaa napisał: Z adopcja suni może być chyba ciężko ona taka niezbyt urodziwa :(. A czy ona jest łagodna do człowieka czy pokazuje zęby ? Kiedy planujecie jej sterylke? Lisek jest uroczy taki puszysty kudłaczek. Jak zamierzacie sunie i Liska to Rudy piesek zostanie tam sam :( o nie, nie zgodze się absolutnie;) Tinusia jest cudna i w pełni adopcyjna. Jest ładniutka, mała, krótkowłosa- pod względem wyglądu na pewno kogoś zauroczy szybciutko. Nawet jeśli ma te swoje 6-7 lat to wcale nie jest starość jeszcze dla tak małego psa:) Trochę gorzej z charakterem Tinusi. Trudno powiedzieć czy ona już zawsze będzie pól-dzika? Gdyby jakimś cudem okazalo się, że NIE (po sterylce i kilku dniach obserwacji w domowych warunkach) to będzie dla niej ogromna nadzieja:) :) I w to wierze z całych sił:) 2 Quote
elik Posted November 11, 2016 Posted November 11, 2016 kiyoshi myślę dokładnie tak samo. Trzeba byłoby dać Tinusi szansę na zakosztowanie domowego życia (rehabilitacja po sterylce) i dopiero wtedy zobaczyć jakie są szanse na zmianę sposobu bycia. 2 Quote
elficzkowa Posted November 11, 2016 Posted November 11, 2016 Tinuśka nie zaznała ciepłego, dobrego dotyku człowieka, nikt jej nie przytulał nie szeptał słodkich słówek do uszka, na nikogo nie mogła liczyć gdy było źle. Musiała radzić sobie sama. I dalej to robi. Bo nie wie, że może być inaczej. W jej oczach jest wielka mądrość życiowa. Co do jej wyglądu to nie potrafię być obiektywna. Ona - jak też Lisek, Rudy czy Murzynio - są jakby po części moje. A skoro moje to oczywiście najpiękniejsze, najmądrzejsze, najcudowniejsze...Sunia nigdy nie zawarczała na mnie, gdy się boi po prostu ucieka. Już kiedyś pisałam, że gdyby była możliwość pobyć z tymi psiakami dłużej, pochodzić z nimi wspólnymi ścieżkami, kusić smakołykami to szybko by się do człowieka przekonały. Tinusia po sterylce ma zaklepane miejsce u mnie. Co prawda jest to garaż ale na ten czas nie będę wjeżdżała do niego autem i zrobię jej ciepły kącik. Gdyby nawet wymknęła się z garażu nigdzie nie ucieknie bo teren jest ogrodzony. Mój Elfik też nie będzie jej niepokoił. Mam nadzieję, że uda się ją złapać gdy przyjedzie Tyś. 1 Quote
elik Posted November 11, 2016 Posted November 11, 2016 Oby wszystko udało się tak,jak to sobie zaplanowałyście. Quote
elficzkowa Posted November 12, 2016 Posted November 12, 2016 Brzydki i ponury dzień dzisiaj. Pada deszcz ze śniegiem. Jadąc do dzikusków zastanawiałam się czy je spotkam, czy zechcą wyjść z kryjówki w taka pogodę ? Wystarczyło, że krzyknęłam jeden raz : Lisiuuu ! i Lisek po chwili wyjrzał przez dziurę w płocie , ale zaraz się schował. Pomyślałam, że nie przyjdzie ale nie ! On po prostu poszedł powiedzieć Tinusi i Rudemu, że przyszłam. Za chwile cała trójka przybiegła na plac a ja przez bramę obserwowałam jak się bawią. Widziałam, że oni tez mnie obserwują. Kupiłam dzisiaj do puszek sucha karmę. Wiem, że latem nie chciały jeść suchego ale postanowiłam, że trochę im zostawię. Ma być mróz, sucha nie będzie zamarzała. Zobaczę czy zjedzą. Jeżeli nie to trudno, będą dalej dostawały puszki i mięsko. Kochane Cioteczki zobaczcie jaka dzielna i zżyta z nas trójka. Nie damy się, przetrwamy zimę, bo wiemy, że będziecie o nas dbać. Wiemy też, że szukacie dla nas domków. Będziemy cierpliwie czekać. Kochamy Was - wasze dzikuski : Tinusia, Lisek i Rudy. , 3 Quote
Anecik Posted November 12, 2016 Posted November 12, 2016 Fajna trójeczka :) Lisek przystojniak ale reszta też niczego sobie :) Quote
Olena84 Posted November 14, 2016 Posted November 14, 2016 Aż żal któregoś zabierać i reszte zostawić:( 1 Quote
Tyśka) Posted November 14, 2016 Author Posted November 14, 2016 O 11.11.2016 o 07:56, kiyoshi napisał: o nie, nie zgodze się absolutnie;) Tinusia jest cudna i w pełni adopcyjna. Jest ładniutka, mała, krótkowłosa- pod względem wyglądu na pewno kogoś zauroczy szybciutko. Nawet jeśli ma te swoje 6-7 lat to wcale nie jest starość jeszcze dla tak małego psa:) Trochę gorzej z charakterem Tinusi. Trudno powiedzieć czy ona już zawsze będzie pól-dzika? Gdyby jakimś cudem okazalo się, że NIE (po sterylce i kilku dniach obserwacji w domowych warunkach) to będzie dla niej ogromna nadzieja:) :) I w to wierze z całych sił:) O 11.11.2016 o 10:06, elik napisał: kiyoshi myślę dokładnie tak samo. Trzeba byłoby dać Tinusi szansę na zakosztowanie domowego życia (rehabilitacja po sterylce) i dopiero wtedy zobaczyć jakie są szanse na zmianę sposobu bycia. Cieszę się, że nie tylko ja tak myślę. Wg mnie Tinusia może nas nieźle zaskoczyć, jesli tylko zazna miłości z rąk ludzkich. I tak tli się we mnie nadzieja, że tak właśnie będzie... ;) O 11.11.2016 o 10:19, elficzkowa napisał: Tinuśka nie zaznała ciepłego, dobrego dotyku człowieka, nikt jej nie przytulał nie szeptał słodkich słówek do uszka, na nikogo nie mogła liczyć gdy było źle. Musiała radzić sobie sama. I dalej to robi. Bo nie wie, że może być inaczej. W jej oczach jest wielka mądrość życiowa. Co do jej wyglądu to nie potrafię być obiektywna. Ona - jak też Lisek, Rudy czy Murzynio - są jakby po części moje. A skoro moje to oczywiście najpiękniejsze, najmądrzejsze, najcudowniejsze...Sunia nigdy nie zawarczała na mnie, gdy się boi po prostu ucieka. Już kiedyś pisałam, że gdyby była możliwość pobyć z tymi psiakami dłużej, pochodzić z nimi wspólnymi ścieżkami, kusić smakołykami to szybko by się do człowieka przekonały. Tinusia po sterylce ma zaklepane miejsce u mnie. Co prawda jest to garaż ale na ten czas nie będę wjeżdżała do niego autem i zrobię jej ciepły kącik. Gdyby nawet wymknęła się z garażu nigdzie nie ucieknie bo teren jest ogrodzony. Mój Elfik też nie będzie jej niepokoił. Mam nadzieję, że uda się ją złapać gdy przyjedzie Tyś. Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź i uzupełnienie. To prawda, że mimo naszych starań, nie możemy dać psiakom siebie. Nawet jeśli tylko przychodzimy, dajemy jeść i spędzamy chwilę czasu... to i tak ta godzina czy dwie to niewielki odcinek z życia dzikusków. To za mało, by pokazać im, że człowiek nie jest zły, a i tak uważam, że dzikuski robią ładne postępy. Bardzo Ci dziękuję za to, że sunia będzie mogła być u Ciebie przez ten czas. Sama wiesz, jakie to dla nas ułatwienie :) O 11.11.2016 o 10:25, elik napisał: Oby wszystko udało się tak,jak to sobie zaplanowałyście. Kciuki mile widziane :) O 12.11.2016 o 15:57, elficzkowa napisał: Brzydki i ponury dzień dzisiaj. Pada deszcz ze śniegiem. Jadąc do dzikusków zastanawiałam się czy je spotkam, czy zechcą wyjść z kryjówki w taka pogodę ? Wystarczyło, że krzyknęłam jeden raz : Lisiuuu ! i Lisek po chwili wyjrzał przez dziurę w płocie , ale zaraz się schował. Pomyślałam, że nie przyjdzie ale nie ! On po prostu poszedł powiedzieć Tinusi i Rudemu, że przyszłam. Za chwile cała trójka przybiegła na plac a ja przez bramę obserwowałam jak się bawią. Widziałam, że oni tez mnie obserwują. Kupiłam dzisiaj do puszek sucha karmę. Wiem, że latem nie chciały jeść suchego ale postanowiłam, że trochę im zostawię. Ma być mróz, sucha nie będzie zamarzała. Zobaczę czy zjedzą. Jeżeli nie to trudno, będą dalej dostawały puszki i mięsko. Kochane Cioteczki zobaczcie jaka dzielna i zżyta z nas trójka. Nie damy się, przetrwamy zimę, bo wiemy, że będziecie o nas dbać. Wiemy też, że szukacie dla nas domków. Będziemy cierpliwie czekać. Kochamy Was - wasze dzikuski : Tinusia, Lisek i Rudy. , Nawet nie wiesz, jak potrzebne mi są Twoje relacje :) Kocham te psy i od paru dni jak słyszę ochy i achy, że pada śnieg to myślę sobie: jak tam dzikuski? Na szczęście nie muszę się domyślać, bo wiem, że jesteś, jeździsz, karmisz i na pewno zdasz relacje :) Dziękuję. O 12.11.2016 o 17:32, anecik napisał: Fajna trójeczka :) Lisek przystojniak ale reszta też niczego sobie :) Lisek to szczęściarz, bo ma długie futro, ale tez uważam, że cała trójka jest śliczna :) 5 godzin temu, Olena84 napisał: Aż żal któregoś zabierać i reszte zostawić:( Ale pomyśl inaczej: dwojgu będzie łatwiej przeżyć, będą miały jedzenie tylko dla siebie, więcej też człowieka dla siebie (może w ten sposób będą musiały przekonać się do niego?), a tym samym - zabranie Liska da nadzieję, że i na nie przyjdzie pora. ;) Quote
Tyśka) Posted November 14, 2016 Author Posted November 14, 2016 A ja chciałam tylko napisać, że nasz gagatek to już olbrzym. Jutro skończy dokładnie 3msc, a waży już, o bagatela! 3kg. Jest bardzo duży, już w dłoni się nie mieści :). Na widok pierwszego śniegu dostał szału, łapie płatki śniegu, bawi się i szaleje. Tylko najgorzej to jest mu robić koo i siku w tym zimnym cukrze pudrze. Tyle dobrego, że zaraz po spacerze zawsze może się wygrzać na łóżku, obok swojej Mamusi. Może i niedługo Lisek będzie doceniał ciepło domowego ogniska? 4 Quote
elficzkowa Posted November 16, 2016 Posted November 16, 2016 Jestem na jutro umówiona z p. Anią -Karmicielką, aby podzielić się z nią karmą, która zamawiałam ostatnio. Nie byłam u dzikusków przez kilka dni bo musiałam pozałatwiać swoje sprawy ale już ok. więc będę u nich częściej. Psiaki nie głodowały bo p.Ania je dokarmiała. Wstępnie jesteśmy też umówione na sobotę i jeśli tylko nie będzie padać będziemy szykować dla dzikusków budę. Postanowiłyśmy, że wysprzątamy i ocieplimy styropianem i słomą budę, która stoi w krzakach na uboczu a do której jak na razie dzikuski nie chcą wchodzić. Zostawimy tam jedzenie więc może się skuszą i w razie złej pogody schowają. Może jutro uda mi się zrobić zdjęcia. Na szczęście śnieg powoli się topi i robi się cieplej. Quote
elficzkowa Posted November 17, 2016 Posted November 17, 2016 Spotkałam się dzisiaj z p.Anią i przekazałam 12 puszek karmy. Tak wiec p.Ania będzie dokarmiała dzikuski kiedy ja nie będę mogła do nich dotrzeć. Niestety ja do dzikusków nie dotarłam. Zaparkowałam niedaleko mieszkania p.Ani i po naszym spotkaniu miałam jechać do naszej trójki, no i nie dojechałam...Samochód odmówił współpracy. Na szczęście ze sklepu obok wychodził jakiś mężczyzna i po zajrzeniu do auta stwierdził, że padł akumulator. Pan miał odpowiednie kabelki i po podłączeniu udało się moje auto odpalić. Pojechałam od razu do domu i do warsztatu. Prostownik już podłączony do aku więc jutro do dzikusków dotrę. Umówiłam się z p.Ania na sobotę ok.12 aby naszykować budę dla dzikusków. Dzięki mojej mamie mam już naszykowany duży worek słomy i sporo styropianu. Styropian co prawda cienki ale położymy kilka warstw. Pani Ania ma problemy z nogami, chodzi na rehabilitacje ale u dzikusków dzisiaj była. Bardzo dobry z niej człowiek ! 1 Quote
elficzkowa Posted November 18, 2016 Posted November 18, 2016 Pozdrowienia od Liska, Tinusi i Rudego dla wszystkich kochających je cioteczek z dogo ! 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.