Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Recommended Posts

Posted

Słuchajcie... Właśnie napisała do mnie znajoma, że jakiś piesek podobny do dzikusek Liki/Tinusi przebiegł ulice (lwowska) obok Intermarche... Ten sklep jest niedaleko ulicy dzikuskowej, na ulicy przeciwległej... Nie wiem co to za pies (bo w końcu u nas rodziły się takie psy...) Ale... Zabilo mi mocniej serce... Będę to sprawdzać... I na wszelki wypadek zaniosę jedzenie na ulicę dzikuskowa....

Posted
9 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Słuchajcie... Właśnie napisała do mnie znajoma, że jakiś piesek podobny do dzikusek Liki/Tinusi przebiegł ulice (lwowska) obok Intermarche... Ten sklep jest niedaleko ulicy dzikuskowej, na ulicy przeciwległej... Nie wiem co to za pies (bo w końcu u nas rodziły się takie psy...) Ale... Zabilo mi mocniej serce... Będę to sprawdzać... I na wszelki wypadek zaniosę jedzenie na ulicę dzikuskowa....

To byłby cud gdyby to była Lika ! Ale niech ten cud się zdarzy ! Jutro będę na ulicy dzikuskowej.

  • Upvote 1
Posted
25 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Słuchajcie... Właśnie napisała do mnie znajoma, że jakiś piesek podobny do dzikusek Liki/Tinusi przebiegł ulice (lwowska) obok Intermarche... Ten sklep jest niedaleko ulicy dzikuskowej, na ulicy przeciwległej... Nie wiem co to za pies (bo w końcu u nas rodziły się takie psy...) Ale... Zabilo mi mocniej serce... Będę to sprawdzać... I na wszelki wypadek zaniosę jedzenie na ulicę dzikuskowa....

kciuki kciuki!!!

  • Upvote 1
Posted

Dzisiaj rano bylam sprawdzic.Dreptalam i nawolywalam z jakąś godzinę. Jakieś łapy małego psa na ulicy dzikuskowej niby są, ale to niczego nie przesądza, niedaleko są bloki... Ruch dzisiaj spory, więc jakby była to i tak się gdzieś schowała, ale nie wiem gdzie: krzaki powycinane, kilka kryjówek już nie ma, bo pozabierane przyczepy. Jedzenie zostawiłam tam, gdzie zawsze. Mój pies zostawił trochę śladów zapachowych - bo przecież czasem chodziłam z nim dokarmiać i z Lika nieraz się obwąchali. Watpie, by Likabyla w Tomaszowie, choć z drugiej strony opis koleżanki"pies podobny do Tinki/Liki (wielkość, umaszczenie) schodził na dół, na ulicę dzikuskowa, nie przyjrzałam się psu,bo mi przemknął jak dzikus" trochę dało mi nadziei. Wieczorem znowu zajrzę na ulice.

 

Edit: właśnie się dowiedziałam (ktoś wystawił ogłoszenie na FB na stronie psów lokalnych w potrzebie), że ktoś dwa dni temu widział mikrusa szpicowatego w centrum Tomaszowa, wyglądającego na zagubionego. Właśnie spróbuję skontaktować się z tą osobą, by podpytać o wygląd.

  • Upvote 1
Posted

Trzymam mocno kciuki i niestety kolejny zaginiony - w moim podpisie - Zorka zaginęła - ludzie spuścili dopiero co adoptowanego, dość nieufnego psa ze smyczy i uciekł... 

Posted
1 godzinę temu, Olena84 napisał:

Trzymam mocno kciuki i niestety kolejny zaginiony - w moim podpisie - Zorka zaginęła - ludzie spuścili dopiero co adoptowanego, dość nieufnego psa ze smyczy i uciekł... 

I znowu głupota ludzka ! Mam nadzieję, że ktoś ją widział i da się złapać.

Posted
2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Dzisiaj rano bylam sprawdzic.Dreptalam i nawolywalam z jakąś godzinę. Jakieś łapy małego psa na ulicy dzikuskowej niby są, ale to niczego nie przesądza, niedaleko są bloki... Ruch dzisiaj spory, więc jakby była to i tak się gdzieś schowała, ale nie wiem gdzie: krzaki powycinane, kilka kryjówek już nie ma, bo pozabierane przyczepy. Jedzenie zostawiłam tam, gdzie zawsze. Mój pies zostawił trochę śladów zapachowych - bo przecież czasem chodziłam z nim dokarmiać i z Lika nieraz się obwąchali. Watpie, by Likabyla w Tomaszowie, choć z drugiej strony opis koleżanki"pies podobny do Tinki/Liki (wielkość, umaszczenie) schodził na dół, na ulicę dzikuskowa, nie przyjrzałam się psu,bo mi przemknął jak dzikus" trochę dało mi nadziei. Wieczorem znowu zajrzę na ulice.

 

Edit: właśnie się dowiedziałam (ktoś wystawił ogłoszenie na FB na stronie psów lokalnych w potrzebie), że ktoś dwa dni temu widział mikrusa szpicowatego w centrum Tomaszowa, wyglądającego na zagubionego. Właśnie spróbuję skontaktować się z tą osobą, by podpytać o wygląd.

Tysiu,a nie zajrzałaś do biura na placu? Najlepiej zapytać u źródła,ludzie tam pracujący będą wiedzieć czy Lika wróciła.

 

Posted
1 godzinę temu, Olena84 napisał:

Trzymam mocno kciuki i niestety kolejny zaginiony - w moim podpisie - Zorka zaginęła - ludzie spuścili dopiero co adoptowanego, dość nieufnego psa ze smyczy i uciekł... 

Sił brakuje....

Posted
16 minut temu, WiosnaA napisał:

Tysiu,a nie zajrzałaś do biura na placu? Najlepiej zapytać u źródła,ludzie tam pracujący będą wiedzieć czy Lika wróciła.

 

Nie zagladalam, bo i byłam z psem, i totalnie przemokłam i  szczerze mówiąc nie przemknęło mi to przez myśl. 

Posted
2 godziny temu, Olena84 napisał:

Trzymam mocno kciuki i niestety kolejny zaginiony - w moim podpisie - Zorka zaginęła - ludzie spuścili dopiero co adoptowanego, dość nieufnego psa ze smyczy i uciekł... 

Straszne... Ludziom brakuje rozumu....

Posted
2 godziny temu, Olena84 napisał:

Trzymam mocno kciuki i niestety kolejny zaginiony - w moim podpisie - Zorka zaginęła - ludzie spuścili dopiero co adoptowanego, dość nieufnego psa ze smyczy i uciekł... 

Biedna psinka ...

Posted

Zadzwoniłam do p.Damiana (pracuje w biurze na placu,pomagał nam w odławianiu), Liki nie widział.

Krążą tam w okolicy dwa psy,zaglądają również na plac,ale p.Damian mówi,że te psiaki są raczej z ludźmi,którzy obok mieszkają,chyba jacyś bezdomni?,tak przynajmniej zrozumiałam.

Wspomniał o kobiecie i 25 psach,(kiedyś mi już mówił),które ma pod opieką,ludzie podrzucali jej  ciągle.Dbała o psiaki.Zmarł niedawno jej mąż  i łatwo teraz nie jest.Ma się dowiedzieć bliżej jak teraz psiaki wyglądają.

Zasmucił wieściami o Lice,..ucieszył z życia Tinki i dawnego Rudego.

Posted

Wszystkim dzikuskom, ich opiekunom i przyjaciołom szczęścia i spokoju z okazji Świąt Biożego Narodzenia i Nowego 2018 Roku. Szczególne życzenia dla Liki - wreszcie  powrotu do swoich.

Znalezione obrazy dla zapytania emotikony bożonarodzeniowe 

 

  • Upvote 1
Posted

Zdrowych, pogodnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.

Dla Likuni specjalne życzenie aby się odnalazła i wróciła do nas.

 

kartka-na-boze-narodzenie-ruchomy-obrazek-0087.gif.d37866c3b666589a91bd20fb4dac265a.gif

Posted
1 godzinę temu, WiosnaA napisał:

Zadzwoniłam do p.Damiana (pracuje w biurze na placu,pomagał nam w odławianiu), Liki nie widział.

Krążą tam w okolicy dwa psy,zaglądają również na plac,ale p.Damian mówi,że te psiaki są raczej z ludźmi,którzy obok mieszkają,chyba jacyś bezdomni?,tak przynajmniej zrozumiałam.

Wspomniał o kobiecie i 25 psach,(kiedyś mi już mówił),które ma pod opieką,ludzie podrzucali jej  ciągle.Dbała o psiaki.Zmarł niedawno jej mąż  i łatwo teraz nie jest.Ma się dowiedzieć bliżej jak teraz psiaki wyglądają.

Zasmucił wieściami o Lice,..ucieszył z życia Tinki i dawnego Rudego.

Dziękuję, że zadzwoniłaś. Szkoda, że Liki nie widział... :(

U nas jest taka pani Ala, której zawsze podrzucają psy... ale nie kojarze, by miała psa... innych zapsionych ludzi nie znam :( 
Dziękuję, że czuwasz.
 

Posted

Szanse Liki na powrót w te strony ze względu na odległość  są właściwie zerowe,ale różna cuda przecież się zdarzają i musimy brać pod uwagę ,ze mogła wrócić do rodzinnego miasta.

Przypomniałam sobie,że mam przecież telefon do Pana  "z placu".

Tysiu, tak jak Ty powiedziałam p.Damianowi...szkoda...w razie gdyby,to już bym pędem dzwoniła do Ciebie.


Porozmawialiśmy trochę i opowiedział mi jeszcze pewną historię.Otóż tam na placu  była bezdomna kotka,którą  dokarmiali.Kotka urodziła małe i jeden z pracowników zawiózł całą rodzinkę na wieś, około 25km za Tomaszów.
Jakież było ich zdziwienie ,kiedy ta kotka razem z małymi wróciła z powrotem do nich do Tomaszowa!.. Nie zapytałam ile czasu jej to zajęło. P.Damian powiedział,że znaleźli domki już wszystkim kotkom.

 

Posted
Dnia 14.12.2017 o 19:58, Anula napisał:

Dziś wpłynęły pieniążki w kwocie 157,50zł na poszukiwania Liki.Ślicznie dziękujemy.

Aneczko potwierdź proszę jeszcze na bazarku. Dziękuję. Wierzę że w końcu Likunia się znajdzie :( zaciskam kciuki nieustannie z całych sił!!!

 

Posted
Dnia 20.12.2017 o 22:59, elficzkowa napisał:

Z konta Tinusi wpłaciłam 92,20 zł na Fantę. Wpłata 20 XII 2017 na konto Istar19. Tym samym na koncie Tinusi pozostało 253,21 zł. Wątek Fanty

 

Już uzupełniam w rozliczeniu ;) Dziękuję!

5 godzin temu, WiosnaA napisał:

A w Ustroniu cisza...z gazet cisza...

Straszne, gdzie ta Likusia jest? :(

5 godzin temu, Nesiowata napisał:

Wszystkim dzikuskom, ich opiekunom i przyjaciołom szczęścia i spokoju z okazji Świąt Biożego Narodzenia i Nowego 2018 Roku. Szczególne życzenia dla Liki - wreszcie  powrotu do swoich.

Znalezione obrazy dla zapytania emotikony bożonarodzeniowe 

 

 

5 godzin temu, anecik napisał:

Zdrowych, pogodnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.

Dla Likuni specjalne życzenie aby się odnalazła i wróciła do nas.

 

kartka-na-boze-narodzenie-ruchomy-obrazek-0087.gif.d37866c3b666589a91bd20fb4dac265a.gif

Bardzo dziękuję za życzenia! Ja mam jedno życzenie na ten czas: aby Likusia się odnalazła...

3 godziny temu, WiosnaA napisał:

Szanse Liki na powrót w te strony ze względu na odległość  są właściwie zerowe,ale różna cuda przecież się zdarzają i musimy brać pod uwagę ,ze mogła wrócić do rodzinnego miasta.

Przypomniałam sobie,że mam przecież telefon do Pana  "z placu".

Tysiu, tak jak Ty powiedziałam p.Damianowi...szkoda...w razie gdyby,to już bym pędem dzwoniła do Ciebie.


Porozmawialiśmy trochę i opowiedział mi jeszcze pewną historię.Otóż tam na placu  była bezdomna kotka,którą  dokarmiali.Kotka urodziła małe i jeden z pracowników zawiózł całą rodzinkę na wieś, około 25km za Tomaszów.
Jakież było ich zdziwienie ,kiedy ta kotka razem z małymi wróciła z powrotem do nich do Tomaszowa!.. Nie zapytałam ile czasu jej to zajęło. P.Damian powiedział,że znaleźli domki już wszystkim kotkom.

 

Jednak faktycznie są bardzo małe. Dotarłam do ogłoszeniodawcy o znalezionym szpicowatym psiaku w Tomaszowie - powiedziała, że na 100% był to rudy psiaczek, a nie Likusia :(

Eh, straszne to. Przynajmniej byśmy wiedzieli, że żyje...

Ja znam historie kotów wywiezionych 50-60km, które po około 3tygodniach wracały do domów... jeden z okolicznych "gołębiarzy" (hodowców gołębi) wywozi koty z Tomaszowa, bo "nie chce ich truć", bardzo daleko je wywozi właśnie i te koty wracają po jakimś czasie... Nas ostrzegał jedynie, by swojego kota nie wypuszczać, bo wtedy żebyśmy się nie zdziwili, że kot nie wraca przez 3-4tygodnie i tu właśnie opowiedział cała historię...

Jeżeli dowiesz się co to za Pani z taką ilością psów, to proszę, daj znać - podejdę do Pani, podpytam cyz nie potrzebuje pomocy... I powiem też jej o Lice...

Dobre serce ma Pan Damian.
 

Posted
46 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Już uzupełniam w rozliczeniu ;) Dziękuję!

Straszne, gdzie ta Likusia jest? :(

 

Bardzo dziękuję za życzenia! Ja mam jedno życzenie na ten czas: aby Likusia się odnalazła...

Jednak faktycznie są bardzo małe. Dotarłam do ogłoszeniodawcy o znalezionym szpicowatym psiaku w Tomaszowie - powiedziała, że na 100% był to rudy psiaczek, a nie Likusia :(

 

Na tomaszów.info jest ogłoszenie, że właśnie taki psiak  zaginął. Rudy z dłuższym włosem. Jest numer telefonu.

Posted
7 minut temu, elficzkowa napisał:

Na tomaszów.info jest ogłoszenie, że właśnie taki psiak  zaginął. Rudy z dłuższym włosem. Jest numer telefonu.

Dziękuję! Poszukam ogłoszenia i dam namiary do osoby, która widziała psiaczka...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...