Kejciu Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Przepraszam ale nie wyrabiamy na zakrętach :( Weekend jak zwykle pracowity, udało nam się wykąpać Pepsika ( po raz pierwszy odkąd u nas jest ), przywieźć Herę na BDT do mojego Dziadka, przyjęłyśmy również 3 osoby które oglądały Suri, dwie się rozmyśliły - jedna się w ogóle nie odezwała. Telefony dzwonią i umawiamy się na weekend zobaczymy co wyjdzie z tego. Przygoda z Herą coś okropnego - napiszę wprost że zdecydowałyśmy się na zabranie jej bo do końca nie byłyśmy zadowolone z opieki nad nią niestety - miałyśmy namiar na PDT z polecenia... nie mogłyśmy doprosić się badań moczu i krwi, zdjęć itp. był z tym problem. Całą drogę Hera wyła, piszczała...masakra - było mega gorąco myślałam że nie dojedziemy - mega śmierdzi i sierść wychodzi garściami - nie ma mowy aby ją wykąpać bo kłapie zębami przy takim dłuższym dotyku ... Zupełnie nie radzi sobie na smyczy a założenie i przypięcie obroży również kończy się kłapaniem zębami ( o czym nas nie poinformowano wcześniej ). Jak się okazało na miejscu Hera cały czas popiskuje... raczej nie z tęsknoty ale pewnie coś jej dolega. Pobraliśmy jej krew i złapaliśmy mocz ( o dziwo NAM udało się to za pierwszym razem ) Hera miała zrobione USG i okazuje się że ma początek ropomacicza - dostała antybiotyk na 3 dni i jutro rano ma zabieg sterylizacji. Na godzinę 9 Ziutka wiezie ją do weta do Błonia - mój wet jest rano a ja w pracy więc nie miałabym jak ją zabrać odwieźć itp. a tak to na spokój Ziutka zrobi dwa kursy i poogarnia - dwa do Dziadka ale do weta 4 bo również jutro o 16 ciachamy Suri więc Ziutka jutro jeździ psim ambulansem. Dziadek ma taki materac na którym leżała Kama ( już za TM ) i Herze bardzo on podpasował. Dziadek postawił go tak samo jak stał tyle lat czyli na środku podwórka ... Mówi że Hera bardzo przypomina mu Kamę.... Hera ma dużo zwyrodnień kręgosłupa, problem z łapami. Nie mogła wysiąść z samochodu bidulka. Dupka jej się wozi. Ktoś powie że upadły na głowę że zabrały starego psa z łańcucha a potem z hoteliku ale nie mogłyśmy inaczej taką a nie inną decyzję podjęłyśmy. Nie będziemy generowały kosztów utrzymania w boksie tylko Hera będzie miała do dyspozycji całe podwórko - w sieni Kama miała posłanie z podusią i tam sobie spała w nocy - zobaczymy czy Hera też zechce tam sobie spać. Trzymajcie kciuki za dwie sterylki jutro no i żeby nie było gorąco. Nadal zostajemy przy hepatic i leku na stawy. Quote
mdk8 Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Ja uważam , że zrobiłyście bardzo dobrze a nawet śmiem twierdzić ,że uratowałyście jej życie. Bo zanim PDT podjął by działania to sunia odeszłaby w cierpieniach. A mniej więcej ile ona waży ? Bo na 1-szej stronie wygląda na "ciężką " a to niestety dla stawów zabójstwo. Mój prawie onek ;) jest po usunięciu stawu biodrowego i bardzo pilnujemy wagi bo ma już około 10-ciu lat. Quote
Kejciu Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 18 minut temu, mdk8 napisał: Ja uważam , że zrobiłyście bardzo dobrze a nawet śmiem twierdzić ,że uratowałyście jej życie. Bo zanim PDT podjął by działania to sunia odeszłaby w cierpieniach. A mniej więcej ile ona waży ? Bo na 1-szej stronie wygląda na "ciężką " a to niestety dla stawów zabójstwo. Mój prawie onek ;) jest po usunięciu stawu biodrowego i bardzo pilnujemy wagi bo ma już około 10-ciu lat. Jutro dokładnie się dowiemy bo będzie stawała na wadze przed narkozą. Ona w ogóle na zdjęciach wygląda na większą taką bardziej puchatą może dlatego że ta sierść jej tak wychodzi :( Nie skreślamy tego PDT bo jak wiecie uratowali nam życie bo nie miałyśmy gdzie jej zabrać ale splot różnych wydarzeń sprawił że nie składało się aby te badania wykonać po prostu - ( zepsute auto, choroba dziecka itp. ) Quote
Kejciu Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Podsumowanie wydatków weekendowych - aż strach nadchodzącego kolejnego weekendu :D 24.06.2016 ---> Suri - dojazd wet, czipowanie, zakrapianie uszu - 50zł + 30zł dojazd -----> Hera - PDT 24.05-23.06 - 250zł -----> Hera USG, RTH, krew rozszerzona, badanie moczu + lek na 3 dni przed sterylką - 120zł ( dojazdu do lecznicy nie liczymy ) -----> transport Hery z hoteliku do BDT Kejciu - 70zł ----> Pepsi - szampon 20zł Teraz piszę z pracy więc postaram się zaległe zdjęcia i paragony wstawić w najbliższym czasie. Quote
gluchypies Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Oj dziewczyny, to rzeczywiście mega weekend za Wami! A i jutro pełne zadań przed Ziutką, trzymam mocno kciuki zarówno za Herę, jak i Suri. Oby oba zabiegi udały się pomyślnie, bez żadnych komplikacji. Super, że udało Wam się zabrać Herę do dziadka i będzie miała do dyspozycji całe podwórko, a nie tylko hotelikowy boks. Może bardziej się oswoi z ludźmi, gdy nie będzie tak zamknięta. Fajnie też, że odpadnie opłata za PDT, tyle że Wy będziecie miały więcej na głowie, gdyby były potrzebne dodatkowe wizyty u weta itp. No ale jak sama napisałaś, wam się udało szybko zrobić badania, a to najważniejsze dla zdrowia Hery. Wiem, że Wy ogarniecie, ja będę kibicować ile mogę i jak potem będę znowu w stanie, to będę bazarkować na potrzeby Waszych podopiecznych. Dobrze, że bazarki różne teraz się kończą, to kasy będzie troszkę, bo zadłużenie jak spadło, tak znowu urosło niemiłosiernie :( tak mi przykro na to rozliczenie patrzyć, bo wiem że każda złotówka na minus to mniejsze szanse, żeby wyciągnąć następnego psiaka. Aha, no i trzymam kciuki za kolejne - udane - telefony o Suzi, Suri i Melę. Niech dziewczynki nie grzeją długo dupinek w DT, tylko do DS-ów idą :) Quote
konfirm31 Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 O matko!! Rzeczywiście niesamowity weekend i cała reszta :(. Oczywiście, że trzeba było zabrać Herę. I teraz, to błyskawicznie sterylizować - tak jak planujecie. Pamiętajcie, że zgłosiłam ją do Akcji Sterylizacja, tylko trzeba napisać do nich maila i ustalić kwotę zwrotu. A czy udało się dostać dla Hery wsparcie od Skarpety Owczarkowej? Co do zwyrodnienia stawów, to i mojej śp Buce i Maxowi, rewelacyjnie pomogły zastrzyki z Cartrophen vet(wielosiarczan pentazolu)-nie mylić z Carprophen, który jest też w iniekcji, a jest zwykłym NPZ. Buka, która leżała od miesiąca i musieliśmy ją wynosić we dwoje na szelkach i ręczniku, po drugiej iniekcji wstała, a po pierwszej serii, zaczęła chodzić o własnych siłach. Polecam z całego serca, ale oczywiście dopiero, jak wróci do zdrowia po sterylizacji. Jestem dla Was pełna podziwu i przesyłam ukłony dla Dziadka :)) Quote
Kejciu Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Godzinę temu, konfirm31 napisał: O matko!! Rzeczywiście niesamowity weekend i cała reszta :(. Oczywiście, że trzeba było zabrać Herę. I teraz, to błyskawicznie sterylizować - tak jak planujecie. Pamiętajcie, że zgłosiłam ją do Akcji Sterylizacja, tylko trzeba napisać do nich maila i ustalić kwotę zwrotu. A czy udało się dostać dla Hery wsparcie od Skarpety Owczarkowej? Co do zwyrodnienia stawów, to i mojej śp Buce i Maxowi, rewelacyjnie pomogły zastrzyki z Cartrophen vet(wielosiarczan pentazolu)-nie mylić z Carprophen, który jest też w iniekcji, a jest zwykłym NPZ. Buka, która leżała od miesiąca i musieliśmy ją wynosić we dwoje na szelkach i ręczniku, po drugiej iniekcji wstała, a po pierwszej serii, zaczęła chodzić o własnych siłach. Polecam z całego serca, ale oczywiście dopiero, jak wróci do zdrowia po sterylizacji. Jestem dla Was pełna podziwu i przesyłam ukłony dla Dziadka :)) Krysiu skorygowaną fakturę wyslalam dopiero wczoraj bo wcześniej nie miałam jak więc otrzymamy zwrot. Jeśli chodzio akcję sterylizację odstąpimy kolejkę innym biedom które zostały zgłoszone po nas. Tam nikt się nie odezwał, nie otrzymałam też ankiety do wypełnienia, brak możliwości wysłania PW - bardzo dziękujemy za zgłoszenie ale w międzyczasie udało mi się załatwić wsparcie z Fundacji która pokryje koszty sterylizacji Hery i może Suri - ale to dopiero jutro konkretnie będę miała odpowie Teraz dziadek ma zajęcie i nie siedzi i nie myśli po stracie Babci... tylko ja co chwila mam telefon Hera zrobiła siku, zrobila kupę, nie chce jeść puszki tej co jej dałem ale ukroiłem kawalek kiełbasy i dałem jej z ręki to aż się oblizywała...itp :) jak dziecko :) no ale to ma tylko same plusy - dziadek otwiera drzwi do domu ale Hera nie wchodzi - raz że mega śmierdzi ale to do przeżycia ale dwa że pewnie jej bardziej gorąco jeszcze - jutro będzie musiała spędzić noc w domu - boję się tylko jak Ziutka ją przywiezie po narkozie i czy nie trzeba będzie jej wnieść na noszach - jeśli tak to jak to zrobią bo i Ziutka i Dziadek nie mogą dźwigać - na wszelki wypadek zaklepała już nosze u swojego weta i odda je jak będzie wiozła Suri - zadzwonię do sąsiada dziadka i poproszę czy jak będzie w domu to nie pomoże jej wnieść no chyba że nas zaskoczy i wejdzie sama. Ja niestety do 17 waruję w pracy i nie wiem czy nie większe nerwy będę miała nie będąc tam na miejscu tylko na odległość... Quote
Kejciu Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Pamiętacie Alfreda?? Jeszcze jest w Chrcynnie.... zdjęcia z konsumpcji ciasteczek jakie udało się już zakupić w ilości 15kg z bazarku spacerkowego który trwa. Ciastka zostały w Ch w dniu w którym zabrałyśmy i Suzi i Suri... Quote
jola_li Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Cieszę się bardzo, że Hera dostała w prezencie wolność i Przyjaciela, Chwila szczęśliwości dla psów, którym niewiele zostało czasu to najpiękniejszy dar. Gdyby nie Wy, umierałaby teraz na łańcuchu... W pas się kłaniam Wam i Dziadkowi! 1 Quote
gluchypies Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 O jak fajnie, że dziadek się tak Herą opiekuje i zwraca uwagę na wszystko. Będzie miał się na kim skupić teraz :-) Alfredzika pamiętamy, cały czas mam go w głowie... To, że tam został niestety też :-( dobrze, że miał choć chwilę relaksu przy was i smakołyki dla siebie! Piękne, wzruszające zdjęcia... Quote
Grażyna49 Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Kochane Czarodziejki,mnie po prostu brak słów........ Quote
konfirm31 Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Nieustający podziw dla Dziadka i dla Was :). Taki Dziadkiem, to skarb. A czy Hera nie będzie odbierana zupełnie wybudzona? Teraz jutro będę się martwić, jak Ziutka z Dziadkiem (nawet z sąsiadem), da radę wnieść Herę?I przy okazji, może warto Herze obciąć pazury i wyczyścić uszy? Alfreda pamiętam i bardzo mi żal, że nadal tam tkwi :((( 1 Quote
Kejciu Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 7 minut temu, konfirm31 napisał: Nieustający podziw dla Dziadka i dla Was :). Taki Dziadkiem, to skarb. A czy Hera nie będzie odbierana zupełnie wybudzona? Teraz jutro będę się martwić, jak Ziutka z Dziadkiem (nawet z sąsiadem), da radę wnieść Herę?I przy okazji, może warto Herze obciąć pazury i wyczyścić uszy? Alfreda pamiętam i bardzo mi żal, że nadal tam tkwi :((( Plan jest taki aby była wybudzona ale nie wiemy jak jej organizm zniesie narkozę więc zobaczymy jutro :) Quote
Ziutka Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 Dziękujemy wszystkim za ciepłe słowa - serce mi się raduje, że tak nam kibicujecie - jesteście wszystkie kochane !!! Bez waszego wsparcia duchowego i finansowego to byśmy mogły sobie tylko siedzieć i klepać w klawiaturę... Chciałam napisać, że kocham dziadka Stasia, to jest nasz MISTRZ! Po ciężkich trudach, namowach itd. udało nam się namówić Stasia na wzięcie Hery (muszę uderzyć do dziadka z flaszką jak nic hehe ) ma teraz zajęcie chociaż :) ma kim się zajmować i napewno szybciej mu dni lecą. Tak strasznie się przejmuje wszystkim, martwi się czy podoła, ale podoła, bo dziadek jest, że tak się po młodzieżowemu wysłowię - ZARĄBISTY ! Ja już mam skurcz żołądka na samą myśl jutrzejszego dnia :( trzymajcie kciuki za mnie i za Herę i Surisie. Nosze ogarnięte, koce, kołderki itd. Waleriany tylko nie mam buuu :( Quote
Kejciu Posted June 28, 2016 Posted June 28, 2016 8 minut temu, Ziutka napisał: Dziękujemy wszystkim za ciepłe słowa - serce mi się raduje, że tak nam kibicujecie - jesteście wszystkie kochane !!! Bez waszego wsparcia duchowego i finansowego to byśmy mogły sobie tylko siedzieć i klepać w klawiaturę... Chciałam napisać, że kocham dziadka Stasia, to jest nasz MISTRZ! Po ciężkich trudach, namowach itd. udało nam się namówić Stasia na wzięcie Hery (muszę uderzyć do dziadka z flaszką jak nic hehe ) ma teraz zajęcie chociaż :) ma kim się zajmować i napewno szybciej mu dni lecą. Tak strasznie się przejmuje wszystkim, martwi się czy podoła, ale podoła, bo dziadek jest, że tak się po młodzieżowemu wysłowię - ZARĄBISTY ! Ja już mam skurcz żołądka na samą myśl jutrzejszego dnia :( trzymajcie kciuki za mnie i za Herę i Surisie. Nosze ogarnięte, koce, kołderki itd. Waleriany tylko nie mam buuu :( Hehe Sete walnij przed snem :D i będzie dobrze :-) oczywiście żartuję :) A tu miła niespodzianka zapukała do mnie sąsiadka i pyta czy nie potrzebuję maskotek dla psiaków i jakieś dwie bluzeczki jej córci - oczywiście uśmiechnęłam się i mówię że biorę:) przepraszała że miśki nie uprane ale jutro wyjeżdżają i nie miałaby mnie kiedy złapać :) Już widzę Pepsika z ZAJĘCEM :D prawda że fajowy ?:) 1 Quote
gluchypies Posted June 29, 2016 Posted June 29, 2016 4 minuty temu, Kejciu napisał: No to się zaczęło.... Będzie dobrze, musi być! Trzymam teraz kciuki za Herę! I za Ziutkę, żeby dała radę ją dotransportować spokojnie do dziadka. ps. Każdy Dziadek Stasiu to super Dziadek :-) Quote
Kejciu Posted June 29, 2016 Posted June 29, 2016 10 minut temu, gluchypies napisał: Będzie dobrze, musi być! Trzymam teraz kciuki za Herę! I za Ziutkę, żeby dała radę ją dotransportować spokojnie do dziadka. ps. Każdy Dziadek Stasiu to super Dziadek :-) śmiejemy się że teraz to jest BDT u STASIA :D 1 Quote
gluchypies Posted June 29, 2016 Posted June 29, 2016 33 minut temu, Kejciu napisał: śmiejemy się że teraz to jest BDT u STASIA :D No tak :) BDT z prawdziwego zdarzenia i z jakim zaangażowaniem! Super :) Quote
gluchypies Posted June 29, 2016 Posted June 29, 2016 33 minut temu, Kejciu napisał: śmiejemy się że teraz to jest BDT u STASIA :D To zmieńcie w poście o Waszych psiakach info, gdzie jest Hera hihi :) Brakuje tam też Suri, Suzi i Meli ;) Quote
Kejciu Posted June 29, 2016 Posted June 29, 2016 56 minut temu, gluchypies napisał: To zmieńcie w poście o Waszych psiakach info, gdzie jest Hera hihi :) Brakuje tam też Suri, Suzi i Meli ;) Suzi i Mela nie są naszymi podopiecznymi tylko Mazowszanki i Malagos :-)i mają u dziewczyn oddzielne wątki. My tylko zabrałyśmy, zawiozłyśmy i dla Meli zostawiłyśmy karmę i puszki i nasze posłanko aby miała bo Malagosik pisała że nie ma - dla Suzi tylko schroniskową obrożę bo nie wiedziałyśmy że po nią jedziemy dowiedziałyśmy się w trakcie podróży do Ch o 8 rano w niedzielę więc nie było gdzie kupić wyprawki. jak się dorwę na dłużej do kompa to zrobimy aktualizację:-) 1 Quote
gluchypies Posted June 29, 2016 Posted June 29, 2016 4 minuty temu, Kejciu napisał: Suzi i Mela nie są naszymi podopiecznymi tylko Mazowszanki i Malagos :-)i mają u dziewczyn oddzielne wątki. My tylko zabrałyśmy, zawiozłyśmy i dla Meli zostawiłyśmy karmę i puszki i nasze posłanko aby miała bo Malagosik pisała że nie ma - dla Suzi tylko schroniskową obrożę bo nie wiedziałyśmy że po nią jedziemy dowiedziałyśmy się w trakcie podróży do Ch o 8 rano w niedzielę więc nie było gdzie kupić wyprawki. jak się dorwę na dłużej do kompa to zrobimy aktualizację:-) A widzisz, bo ja w sumie nie wiedziałam na jakiej zasadzie Suzi i Mela są u dziewczyn na DT. To już wiem, dziękuję. Czyli tylko Suri jest dodatkowo teraz, czuję się współodpowiedzialna, wiec na pewno będę pomagać w miarę możliwości. Mam parę pomysłów na szyte rzeczy na bazarek, na początek prostsze niż te saszetki na smaczki. Ale teraz już nie jestem w stanie siedzieć przy maszynie, myśle ze za miesiąc-dwa spróbuję coś znowu szyć. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.