Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

O matko kochana, ile tego! Oby coś jej posmakowało, bo kłopot będzie i to raczej nie zdrowe aby pies jadał zupy itd...

Myślę, że jak najbardziej można przelać pieniążki na ryż itd.

Posted

Jeśli mogę coś zasugerować to z własnego doświadczenia wiem, że w takich sytuacjach najlepiej działa "przegłodzenie" ;) Ona pewnie nigdy nie jadła karmy komercyjnej więc jej nie zna. Jak nie chce zjeść zabierałabym jej miskę i nie dawał nic innego. W porze kolejnego karmienia znowu podała tylko karmę (ew. dosmaczoną niewielką ilością czegoś pysznego np. pasztetu typu "Podlaski", pasztetowej), jeśli nie zje, trudno zabieramy miskę aż w końcu zrozumie, że jeśli nie chce być głodna to musi się przełamać i zacząć jeść to co dostaje. A jak już zacznie to potem będzie z górki :)

Bo na razie, póki dostaje serek i inne pyszności kiedy nie zje gotowego, to nawet nie opłaca jej się go próbować ;) I jest duże prawdopodobieństwo, że rodzaj karmy nie będzie miał tu nic do rzeczy.

  • Upvote 1
Posted
Godzinę temu, Marysia O. napisał:

Jeśli mogę coś zasugerować to z własnego doświadczenia wiem, że w takich sytuacjach najlepiej działa "przegłodzenie" ;) Ona pewnie nigdy nie jadła karmy komercyjnej więc jej nie zna. Jak nie chce zjeść zabierałabym jej miskę i nie dawał nic innego. W porze kolejnego karmienia znowu podała tylko karmę (ew. dosmaczoną niewielką ilością czegoś pysznego np. pasztetu typu "Podlaski", pasztetowej), jeśli nie zje, trudno zabieramy miskę aż w końcu zrozumie, że jeśli nie chce być głodna to musi się przełamać i zacząć jeść to co dostaje. A jak już zacznie to potem będzie z górki :)

Bo na razie, póki dostaje serek i inne pyszności kiedy nie zje gotowego, to nawet nie opłaca jej się go próbować ;) I jest duże prawdopodobieństwo, że rodzaj karmy nie będzie miał tu nic do rzeczy.

Marysiu do niedzieli od czwartku a właściwie piątku rana była " głodzona " i nic:(

chodzi piszczy i nie je :(

 

  • Upvote 1
Posted

Powiem szczerze że takiego psa to jeszcze nie widziałam żeby naprawdę nic....nie ruszyło - wiadomo jakby tydzień nie jadła to by i suche wciągnęła no ale.... :(

w sumie ona jest chudzina to też każdy by pomyślał że będzie łykała wszystko bez gryzienia a tu taki klops :(

  • Upvote 1
Posted

Czyli Pipulina jadła tylko ludzkie żarcie...Z zupami, to nie jest zły pomysł. Gotuje się wywar z warzywami, mięsem jakimś, bez żadnych przypraw i ponoć psiaki to lubią. Ziemniaki też się psom podaje i to alergikom ale ugotowane, bez soli i rozduszone na miazgę, papkę. Mojego nieżyjącego jamniora, weterynarz kazał karmić w okresie, gdy sucha karma go okrutnie uczuliła( kurczakowa), papką z gotowanych ziemniaków wraz z gotowanymi kawałeczkami boczku( oczywiście bez przypraw). Pomogło.

Posted
25 minut temu, zachary napisał:

Czyli Pipulina jadła tylko ludzkie żarcie...Z zupami, to nie jest zły pomysł. Gotuje się wywar z warzywami, mięsem jakimś, bez żadnych przypraw i ponoć psiaki to lubią. Ziemniaki też się psom podaje i to alergikom ale ugotowane, bez soli i rozduszone na miazgę, papkę. Mojego nieżyjącego jamniora, weterynarz kazał karmić w okresie, gdy sucha karma go okrutnie uczuliła( kurczakowa), papką z gotowanych ziemniaków wraz z gotowanymi kawałeczkami boczku( oczywiście bez przypraw). Pomogło.

Dziękujemy za cenne rady i zaraz przekopiuje Magdzie na maila :)

Posted

Ziutko, gdy nie miałam czasu obierać ziemniaków, to myłam skórkę i gotowałam na parze, łącznie z umytą marchewką. Po ugotowaniu i wystudzeniu zdejmowałam w łatwy sposób skórki z warzyw. 

  • Upvote 1
Posted

Kupiłam wczoraj u weta preparat na odrobaczenie - i rano wysłałam paczkę wraz z ciasteczkami wątróbkowymi - to będzie prawdziwy test dla moich umiejętności piekarniczych :) bo ciastka piekłam wczoraj do późnej nocy... :) ciekawa jestem czy się oprze!

  • Upvote 1
Posted
3 minuty temu, zachary napisał:

Kejciu, nie ma prawa się oprzeć, hi,hi...

powiem szczerze - że Pepsi która jest u mnie w BDT - dzikus który nie podchodził do ręki - pierwszy raz do niej podeszła właśnie do tych ciasteczek więc chyba najlepsza reklama  :D no ale nie mówię hop.... :)

Posted

No proszę jaki się Wam francuski pieseczek trafił ;)

Ja swoim suchokarmonym oportunistom podtykałam różne rzeczy i dosmaczacze, ale zawsze dodawałam po kilka kulek suchej karmy. Na początku zawsze zostawały w misce, potem znikała coraz większa ich ilość, a potem działał syndrom "jak nie zjem, nie będę miała do czego wracać, bo te wszystkie wokół wciągają nosem!" ;) Jak pies nie zna suchej i puszkowej karmy, nie tknie jej z własnej woli - szczególnie tej suchej...

A na ostatnio wyadoptowanej ONce sprawdziła się teoria naszego Doktora, że jedzenie suchej karmy przez psa jest tylko i wyłącznie kwestią silnej woli właściciela ;) Kama przez pierwsze dni aż warczała na suchą karmę, na dźwięk otwieranej lodówki dostawała amoku, a na widok mięsa ślinotoku. Ale szybciej dała za wygraną niż Pipi (fakt, nie miała tak suto zastawionego stołu ;)) i teraz wcina suche aż jej się uchole trzęsą. Tym bardziej, że musi schudnąć, więc dostaje ograniczone porcje :D

Posted

Ale Kama jak napisałaś ma z czego zrzucić a Pipi naprawdę ma kości obciągnięte skórą może tego za bardzo na zdjęciach nie widać ale jest bardzo chudziutka :( a to różnica - walczyć z psem otyłym ( wiem po swoich ) a taką chudziną.
Moim psom mama całe życie gotowała mięso i makaron z ryżem - i też powoli przestawialiśmy na suche ale takich problemów nie było. 

Poczta Polska się spisała i ciastka już u Pipi - mam zdjęcia z konsumpcji :)

Posted
16 godzin temu, jola_li napisał:

A ciasteczka to z apetytem zjadła czy tak z łaski ;)?

z apetytem :)
byłyśmy wczoraj w odwiedzinach u Pipi więc dowiozłam jeszcze kilka porcji ciasteczek no i zabrałyśmy ją do weta na czipowanie - miałyśmy okazję też poznać weta :) 

 

Posted
11 godzin temu, Marysia O. napisał:

A jak z jedzeniem rzeczy innych niż ciasteczka? ;)

bez zmian niestety - tylko domowe jedzenie i bardzo mało pije wody mleko owszem ale wody prawie wcale...

Posted

No niestety z jedzeniem nadal problem jak pisze Kejciu.

Najbardziej lubi pomidorową, schabowe w panierce, makaron z mięsem, biały ser i parówki oraz mleko.

Nie wiem czy to takie zdrowe dla psa :(

Magda próbuje na różne sposoby, ale chyba trzeba będzie podjąć decyzję o zaciśnięciu pięści i przegłodzić małą, aby się złamała...zobaczymy jak to będzie.

Posted
2 godziny temu, Kejciu napisał:

bez zmian niestety - tylko domowe jedzenie i bardzo mało pije wody mleko owszem ale wody prawie wcale...

Kiedyś był w telewizji taki film o psie, który jako jedyny napój uznawał jogurt. Weterynarz zalecił przestawienie na wodę, ale że właścicielka nie potrafiła tego zrobić odbywało się to w zamkniętym szpitaliku. Nie pamiętam ile dni strajkował, ale weterynarze uznali, ze dalsza odmowa picia może się skończyć tragicznie i chcieli się poddać. Na szczęście w ostatniej chwili pies się przełamał i od tego czasu nie było problemów.

Tak sobie myślę - może dawać jej stopniowo coraz bardziej rozcieńczone mleko?

  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...