Jump to content
Dogomania

Dom Tymczasowy Kasandra


Recommended Posts

15 godzin temu, jola_li napisał:

Boże, jak mi żal Herusi :(....

Jesteście kochane, że zabrałyście ją od tych podłych ludzi...

Czy przydałaby się Wam obroża kiltix dla małych piesków (38 cm)?

Jolu narazie ( odpukać ) nie mamy małych piesków poza Pepsi - ale ona nie wychodzi na dwór pozatym zabezpieczamy ją kropelkami bo moje psy przynoszą do domu kleszcze na sobie. Kiltix byłby dobry pewnie dla mojej Sabci ale to pies prywatny hehe więc może przyda się jakiejś bidzie. 

Ja z uwagi na to że kleszczy jest cała masa u nas a moja Sabcia potrzebuje teraz więcej spacerów bo przychorowała - zakupiłam i Cyganowi i Sabci Foresto - zobaczymy jak się sprawdzi plus oczywiście zabezpieczam ich Fiprexem 

Link to comment
Share on other sites

Plany nasze się nie zmieniły - na szczęście :) i dzisiaj na 20:00 jesteśmy umówione u Moli w Milanówku, posiedzimy z pół godzinki i ruszamy do Wesołej do Akiego zobaczyć jak się miewa :) oczywiście fotorelacja będzie jak zawsze :) trzymajcie kciuki oby burza nas w drodze nie zastała bo Ziutka mega nie lubić burzy.... :(

Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, konfirm31 napisał:

No,  to szerokiej  drogi,  bezburzowej pogody  i czekamy  na fotki :) 

Czekam na Kejciu, jedzie bidulka a ulewa u niej - dobrze, że nie burza!

Mamy wieści od Gustawa, że miewa się nie najgorzej, Kasia chyba jakieś fotki na tel dostała (o ile się nie mylę) :)

Link to comment
Share on other sites

Oj tak - droga była okropna bo i mgła i za chwilę ulewa - nic nie było widać ale jakoś dojechałam. Bałam się bo pią tek 13 wiadomo.... ale ani sarna ani łoś jak ostatnio przed maską mi nie wyskoczył więc jest git :)

korzystając z pierwszej wolnej niedzieli wklejam na szybciocha info co u nas :)

Zacznę od Molly 

bylyśmy wczoraj na POA - Tula najwyraźniej nas nie lubi - to rezydentka :D pewnie ma nam za złe że przywiozłyśmy jej Molly hehe :D 

Dziewczyny dogadują się, zaczęly się już nawet razem bawić - Państwo bardzo zadowoleni.

nie wiem jak Ty Ziutka ale pani Molly w mojej ocenie jest tak kobieca i delikatna - i na każde kichnięcie itp od razu reaguje matczyną miłością - myślę że Molly będzie tam miała jak u Pana Boga za piecem - zresztą widać jak traktowali Tulę jak byłyśmy na PA - nawet wczoraj co chwila brali i Tulę i Molly na ręce aby żadna z nich nie czuła się odtrącona itp

super naprawdę super

zdjęcia nie najlepsze - bo nie mamy sprzętu... :) musimy zainwestować w aparat ale to już jak się odkujemy - za kilka lat hihi

 

 

Moly.jpg

moly1.jpg

moly2.jpg

Moly3.jpg

moly4.jpg

moly5.jpg

moly6.jpg

moly7.jpg

moly8.jpg

moly9.jpg

Link to comment
Share on other sites

Zanim dotarłyśmy do Molly - podjechałyśmy do psiaków które Ziutka od jakiegoś czasu już dokarmia. Pieski zostały najprawdopodobniej wyrzucone przy drodze - obok po polu jeździł rolnik traktorem i zapytałyśmy go czy w tych zabudowaniach w oddali ktoś mieszka, że może to psy ludzi stamtąd - powiedział że zabudowania są puste, nikt tam nie mieszka a psy nie są stamtąd - powiedział również że słyszał jak to na wiosce że ktoś wyrzucił je z samochodu i od około marca tam przy drodze koczują...mówił że co jakiś czas im przywozi jedzenie jak jedzie pracować w polu - to taki typ z tych prawdziwych rolników - na siedzeniu miał psa wielkiego - psiak z nim jeździł a ten ledwo siedział bo przecież piesek ważniejszy - pogadałyśmy z nim chwilę naprawdę fajny koleś:) bo nie oszukujmy się kto na wsi zabierze pieska aby sam nie siedział w domu jak może na ciągniku z nim pojeździć ?

 

psów jest sztuk 3 - jeden najbardziej śmiały podszedl do nas - Ziutka mówi że on zawsze podchodzi a na każdą próbę dotknięcia go warczy... ma na szyi przywiązany sznurek...nie wiemy czy ciasno bo nie dał się dotknąć aby mu to zdjąć :( dałyśmy mu puszkę Rocco - Ziutka dała bo ja robilam zdjęcia - jak jest sama bidulka to nie ma nawet jak robić. Ten mały to samiec więc ulga bo brzuch ma taki sporawy ale od dawna wiemy że pies nei zaciążona suka - a te dwa większe nie wiemy nie podchodzą - dla nich zostawia Ziutka zawsze suchą karmę - jak odjedzie to widzi że podchodzą i jedzą aż się duszą. Kupiłam 10kg Friskies i zostawiłam Ziutce aby im woziła i może za jakiś czas uda się je oswoić...

Ze strachem w oczah podeszłyśmy na tą posesję ale nie ma tam żywej duszy - okna powybijane, " siedlisko: opuszczone - ale psiaki pewnie tam się chronią przed deszczem, zimnem itp....dobre i to :(

psiaki.jpg

psiaki1.jpg

psiaki2.jpg

psiaki3.jpg

psiaki4.jpg

Link to comment
Share on other sites

Po wizycie u Molly a przed u Akiego zajechalyśmy do Milanówka bo musiałam uzupełnić sobie kartę miejską i że miałysmy niedaleko podjechałyśmy do gminnego kojca.... 

Pudelek - przywieziony wczoraj... glut do ziemi :( widać że coś mu jest :( albo ze stresu

 

milanówek.jpg

milanówek1.jpg

milanówek2.jpg

Milanówek3.jpg

milanówek4.jpg

Link to comment
Share on other sites

Gustaw ma się dobrze :)

na spacerku ma zdjęty kołnierz i ubranko - a w domku jak Pani jest to ma ubranko jak wychodzi zostaje w kołnierzu - muszą zamykać oddzielnie Lusię bo interesuje się ranką Gustawa :D tak jak było u mnie z Pepsi - Saba po operacji w kołnierzu siedziała a Pepsi lizała łapkę Saby :D 

 

 

gusio.jpg

gusio1.jpg

Link to comment
Share on other sites

Cały czas mam tego biedaka z kojca Straży Miejskiej w głowie :( taka bida, glut do ziemi, cały się trząsł jak galareta :( waga pewnie z 4 kilo, bo to mikrus okropny, ale niestety, nie mamy możliwości go zabrać, brak funduszy na hotel i cokolwiek innego :( rozum musi wziąć w tym przypadku górę...

Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, Ziutka napisał:

Cały czas mam tego biedaka z kojca Straży Miejskiej w głowie :( taka bida, glut do ziemi, cały się trząsł jak galareta :( waga pewnie z 4 kilo, bo to mikrus okropny, ale niestety, nie mamy możliwości go zabrać, brak funduszy na hotel i cokolwiek innego :( rozum musi wziąć w tym przypadku górę...

ja też nie mogę przestać o nim myśleć...

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Ziutka napisał:

Cały czas mam tego biedaka z kojca Straży Miejskiej w głowie :( taka bida, glut do ziemi, cały się trząsł jak galareta :( waga pewnie z 4 kilo, bo to mikrus okropny, ale niestety, nie mamy możliwości go zabrać, brak funduszy na hotel i cokolwiek innego :( rozum musi wziąć w tym przypadku górę...

Godzinę temu, Kejciu napisał:

ja też nie mogę przestać o nim myśleć...

Jeśli Was to trochę pocieszy, to psina prawdopodobnie nie będzie długo siedziała w tej przechowalni, jeśli nie znajdzie się właściciel to trafi do Schroniska w Milanówku a tam na pewno nie stanie mu się krzywda i zostanie zaopiekowany (znam to schronisko osobiście więc wiem co mówię :)).

Jeśli chcecie to mogę zapytać o niego wolontariuszy - może już coś wiedzą.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Marysia O. napisał:

Jeśli Was to trochę pocieszy, to psina prawdopodobnie nie będzie długo siedziała w tej przechowalni, jeśli nie znajdzie się właściciel to trafi do Schroniska w Milanówku a tam na pewno nie stanie mu się krzywda i zostanie zaopiekowany (znam to schronisko osobiście więc wiem co mówię :)).

Jeśli chcecie to mogę zapytać o niego wolontariuszy - może już coś wiedzą.

Z tego co wiem, to schronisko go nie przyjmie, bo w kojcu Straży panuje nosówka i nie może psina iść do schronu, takie info otrzymałam od kolegi ze Straży.

Ale takie wieści miałyśmy w piątek wieczorem, jak jest na dzień dzisiejszy to nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...