Gabi79 Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 Trzymam kciuki za obie wizyty!!! Czasem jest tak, że już po wymianie kilku zdań wiadomo, że ludzie są super, że psiak będzie miał wspaniały dom. Oby tak właśnie było na jutrzejszych wizytach!!! Quote
Havanka Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 13 godzin temu, Anula napisał: Tola a możesz więcej napisać o Morelu? Wiek,waga,wzrost,zachowanie.Chodzi o to aby mieć jakieś wiadomości o psiaku. Anula, Morela ogłaszam z takim tekstem ( jest tam trochę informacji o nim): Tolek nie jest smutasem, jak sugeruje jego mordka. To młody piesek, który ma dopiero 1,5 roku. Jest średniej wielkości, waży ok. 17 kg. Zdrowy, wesoły i przepełniony energią. Jednak w domu zachowuje się nienagannie; nie szczeka, nic nie niszczy i spokojnie czeka na powrót opiekuna. Jest obecnie w wieku, w którym chętnie uczy się nowych rzeczy. Ładnie chodzi na smyczy. Ma aktualną książeczkę zdrowia. Szukamy mu nowego domu i dobrego opiekuna na resztę życia. To naprawdę wspaniały piesek, chociaż nie ma rodowodu. Wszelkie informacje o Tolku, udzieli Marta pod podanym numerem telefonu. Quote
Anula Posted February 5, 2016 Author Posted February 5, 2016 Dziękuję Havanka za opis Tolka. No to jutro od rana będziemy trzymać kciuki za dwie wizyty.Oby wypadły pomyślnie. Od strony Oleśnicy jest Jastrzębie za Namysłowem-37km wg.mapy. brzośka,pokryjemy koszt dojazdu. Quote
Bogusik Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 Bezcenne wskazówki od Poker sobie zanotowałam,bo choć mam nadzieje,że wizyt więcej nie będę przeprowadzać,to jednak nie wiadomo co przyniesie życie :) Trzymam mocno kciuki za obie wizyty! :) Quote
Poker Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 Aha, mówię jeszcze o tym ,że pies może ze stresu nasiusiać, coś pogryźć i czekam na reakcję ludzi. Jak jest spontaniczna ,że to nic takiego , ma prawo się zdarzyć to znaczy ,że jest ok.Jak zapada cisza,a potem dopiero niepewna wypowiedź , to może być różnie. A teraz opiszę jeszcze rozmowę z panią chętną na Kracka. Głos bardzo młody,miły. Na moje pytanie czy to koniecznie musi być on, dziewczyna odpowiedziała,że mają swój typ i należy do niego Kracek. Ale jak nie będzie to on , bo ten drugi dom uznamy za lepszy dla niego, to poproszą o pomoc w znalezieniu innego pieska. Zastanawiały się nad kupnem psa z hodowli ,ale uznały ,ze dopóki choć jeden pies jest w schronisku, to wezmą bidę. W marcu przeprowadzają się w rejon miasta , gdzie jest dużo terenów spacerowych co potwierdzam. Po Kracka pojechałyby do Nowej Soli. Quote
Gabi79 Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 Godzinę temu, Bogusik napisał: Bezcenne wskazówki od Poker sobie zanotowałam,bo choć mam nadzieje,że wizyt więcej nie będę przeprowadzać,to jednak nie wiadomo co przyniesie życie :) Trzymam mocno kciuki za obie wizyty! :) Bogusiu, nie wiem ile wizyt za i przed Tobą, ale ja Ci się nigdy nie odwdzięczę za JEDNĄ!!! Quote
Gabi79 Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 32 minut temu, Poker napisał: Aha, mówię jeszcze o tym ,że pies może ze stresu nasiusiać, coś pogryźć i czekam na reakcję ludzi. Jak jest spontaniczna ,że to nic takiego , ma prawo się zdarzyć to znaczy ,że jest ok.Jak zapada cisza,a potem dopiero niepewna wypowiedź , to może być różnie. A teraz opiszę jeszcze rozmowę z panią chętną na Kracka. Głos bardzo młody,miły. Na moje pytanie czy to koniecznie musi być on, dziewczyna odpowiedziała,że mają swój typ i należy do niego Kracek. Ale jak nie będzie to on , bo ten drugi dom uznamy za lepszy dla niego, to poproszą o pomoc w znalezieniu innego pieska. Zastanawiały się nad kupnem psa z hodowli ,ale uznały ,ze dopóki choć jeden pies jest w schronisku, to wezmą bidę. W marcu przeprowadzają się w rejon miasta , gdzie jest dużo terenów spacerowych co potwierdzam. Po Kracka pojechałyby do Nowej Soli. Bardzo mi się podoba, że Panie zdecydowały się na pieska w potrzebie, a nie z hodowli. Jeśli Kracek pójdzie do tego drugiego domu można Paniom zaproponować między innymi Daszkę Quote
Poker Posted February 5, 2016 Posted February 5, 2016 Pani mówiła ,że mają swój typ psa i Kracek mu odpowiada. Wygląda na to ,że chcą kudłacza. Ale pokazać Daszkę nie zawadzi. Quote
Anula Posted February 5, 2016 Author Posted February 5, 2016 38 minut temu, Poker napisał: Aha, mówię jeszcze o tym ,że pies może ze stresu nasiusiać, coś pogryźć i czekam na reakcję ludzi. Jak jest spontaniczna ,że to nic takiego , ma prawo się zdarzyć to znaczy ,że jest ok.Jak zapada cisza,a potem dopiero niepewna wypowiedź , to może być różnie. A teraz opiszę jeszcze rozmowę z panią chętną na Kracka. Głos bardzo młody,miły. Na moje pytanie czy to koniecznie musi być on, dziewczyna odpowiedziała,że mają swój typ i należy do niego Kracek. Ale jak nie będzie to on , bo ten drugi dom uznamy za lepszy dla niego, to poproszą o pomoc w znalezieniu innego pieska. Zastanawiały się nad kupnem psa z hodowli ,ale uznały ,ze dopóki choć jeden pies jest w schronisku, to wezmą bidę. W marcu przeprowadzają się w rejon miasta , gdzie jest dużo terenów spacerowych co potwierdzam. Po Kracka pojechałyby do Nowej Soli. 3 minuty temu, Poker napisał: Pani mówiła ,że mają swój typ psa i Kracek mu odpowiada. Wygląda na to ,że chcą kudłacza. Ale pokazać Daszkę nie zawadzi. Na spokojnie przeanalizowałam domy czytając kilka razy opisy i doszłam do wniosku,że najlepiej aby dom dla Kracka był faktycznie bez dzieci,no chyba,że Panie zapragną dziecka to będzie gorzej.No nic,zobaczymy co pokażą wizyty. Quote
Poker Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Po wizycie, która była bardzo miła. Myślę ,że obojętnie jaki pies trafi do pań,będzie miał super domek. Obie panie kulturalne, z głową na karku.Wiedzą co to pies , bo zawsze miały psy w rodzinnych domach. Decyzja jest przemyślana, finansowo jest OK. Przed ew. adopcją Kracka planują wcześniej podjechać do niego ,by się zapoznać. Już nie mogą się doczekać tej chwili. Odbiór psa nie jest dla nich żadnym problemem szczególnie ,że jedna z nich ma babcię w Nowej Soli. Panie planują kupno mieszkania i wtedy pomyślą o 2. psie. Bardzo chcą dostać Kracka ( imię też im się bardzo podoba),ale w razie innego obrotu zdarzeń poproszą o pomoc w szukaniu pieska dla nich. Odpowiem na pytania. Quote
Bogusik Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Dziękujemy Poker :) Czyli wygląda na to,że domek jest OK.Czekamy teraz na relację od brzośka :) Quote
Gabi79 Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Zaglądam z przyspieszonym biciem serca. Jedna wizyta ok. czekamy na relację z drugiej. Quote
brzośka Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Druga wizyta też jak najbardziej ok :) O ludziach, u których byłam, najlepiej (moim zdaniem) świadczy 8-letnia amstaffka Lara. A Lara jest po prostu CU-DOW-NA! (a ja jakąś wielką wielbicielką tej rasy nie jestem). Wzięli Larę jak miała rok, więc szczeniaczkiem już nie była, a mimo to wychowali ją na świetnego, przyjaznego do ludzi i innych zwierząt psiaka. Przetrwali wybryki Lary, m.in. dwukrotną demolkę drzwi. Z tego co zrozumiałam rodzice z młodszą córką mieszkają w obecnym miejscu od sierpnia ub. roku, a starsza córka została we Wrocławiu z babcią i Larą właśnie. Brakuje im Lary, więc podjęli decyzję o psiaku. Jak nie dostaną Kracka to pewnie przygarną innego, ale nie ukrywają, że właśnie Kracek bardzo przypadł im do gustu i jest taki, jakiego by chcieli mieć. Młodsza córka nie wygląda na 11 lat, moim zdaniem na 13-14: jest duża i spokojna, wychowana z Larą, z którą uwielbia się bawić i ganiać po domu. Pani (na oko przed 40-tką) pracuje w systemie zmianowym, co drugi dzień. Świadoma, że pies na początku może być zestresowany i np. posikiwać w domu - nie ma z tym problemu. Spytałam o wyjazdy wakacyjne - przyznali, że rzadko wyjeżdżają, ale jeśli by się zdecydowali, to szukaliby miejsca, gdzie można pojechać z psem. Pani już zrobiła wywiad między koleżankami, które mają zwierzęta, który weterynarz w Namysłowie jest dobry :) Państwo mieszkają na końcu małej miejscowości, wokół bloków są właściwie same pola. Jeśli pozwolicie im zaadoptować Kracka, to mąż sam po niego pojedzie. Nie wiem co jeszcze... Może Marmośka coś dopisze, bo jednak udało jej się ze mną pojechać :) Quote
Anula Posted February 6, 2016 Author Posted February 6, 2016 To czekamy jeszcze na Renię może jeszcze coś dopisze,swoje spostrzeżenia. Ratunku,mamy dylemat do pokonania,który domek dla Kracka byłby lepszy.Trzeba dać domkom odpowiedź. Quote
Poker Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 A mówi się ,że od przybytku głowa nie boli.Trudna decyzja. Straciłam orientację czy drugi domek też jest w bloku ? Jeżeli Kracek byłby w porządku do dziewczynki, to dałabym go domkowi z nią. Kieruję się tym ,że ten domek ma lepsze warunki dla psa tej wielkości. Poza tym jak Szafirka pisała , on uwielbia leżeć na ganku i obserwować otoczenie. Dla pań można by poszukać mniejszego piesia ze względu na to ,że będą jeszcze kawał czasu mieszkać na ok. 30 m 2. Panie z niecierpliwością czekają na decyzję. Quote
Gabi79 Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Godzinę temu, brzośka napisał: Druga wizyta też jak najbardziej ok :) O ludziach, u których byłam, najlepiej (moim zdaniem) świadczy 8-letnia amstaffka Lara. A Lara jest po prostu CU-DOW-NA! (a ja jakąś wielką wielbicielką tej rasy nie jestem). Wzięli Larę jak miała rok, więc szczeniaczkiem już nie była, a mimo to wychowali ją na świetnego, przyjaznego do ludzi i innych zwierząt psiaka. Przetrwali wybryki Lary, m.in. dwukrotną demolkę drzwi. Z tego co zrozumiałam rodzice z młodszą córką mieszkają w obecnym miejscu od sierpnia ub. roku, a starsza córka została we Wrocławiu z babcią i Larą właśnie. Brakuje im Lary, więc podjęli decyzję o psiaku. Jak nie dostaną Kracka to pewnie przygarną innego, ale nie ukrywają, że właśnie Kracek bardzo przypadł im do gustu i jest taki, jakiego by chcieli mieć. Młodsza córka nie wygląda na 11 lat, moim zdaniem na 13-14: jest duża i spokojna, wychowana z Larą, z którą uwielbia się bawić i ganiać po domu. Pani (na oko przed 40-tką) pracuje w systemie zmianowym, co drugi dzień. Świadoma, że pies na początku może być zestresowany i np. posikiwać w domu - nie ma z tym problemu. Spytałam o wyjazdy wakacyjne - przyznali, że rzadko wyjeżdżają, ale jeśli by się zdecydowali, to szukaliby miejsca, gdzie można pojechać z psem. Pani już zrobiła wywiad między koleżankami, które mają zwierzęta, który weterynarz w Namysłowie jest dobry :) Państwo mieszkają na końcu małej miejscowości, wokół bloków są właściwie same pola. Jeśli pozwolicie im zaadoptować Kracka, to mąż sam po niego pojedzie. Nie wiem co jeszcze... Może Marmośka coś dopisze, bo jednak udało jej się ze mną pojechać :) Mnie się wydaje, że to idealny dom dla Kracka. Czekam na Waszą decyzję!!! Quote
brzośka Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Rodzina mieszka w bloku, na IV piętrze. Mieszkanie nie jest bardzo duże. Ale ponieważ my w 44-metrowym mieszkaniu mamy dwa duże psy i już trzy koty, a mimo to wszystkie zwierza są szczęśliwe, to metraż nie jest dla mnie argumentem ani za ani przeciw :) Quote
Poker Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Jeżeli miejsce zamieszkania nie ma znaczenia, to chyba trzeba będzie losowanie zrobić. Quote
marmosia Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Ekspertem w przeprowadzaniu wizyt pa nie jestem, ale po takiej szkole, jaką dostałam od Uru i Brosowej, może mój głos się na coś przyda ;) Dom ciepły, zwierzolubny, sierść nie przeszkadza- obecna na dywaniku w łazience, bo Lara uwielbia dywaniki ;) Miski w kuchni czyściutkie, w jednej woda, z drugiej psina wcinała suchą karmę- ręki mi nie odgryzła, tylko się zdziwiła, że pcham łapę do karmy. Dziewczynka nad wyraz dojrzała / z punktu widzenia belfra ;) /, przyuczona do wychodzenia z psem- trening z Larą to nie lada wyzwanie, i co dla mnie najważniejsze- wychowana z psem, i to jakim psem. Rzadko się zachwycam, ale u państwa w Jastrzębiu czuć było to coś, czego szuka się w ludziach... I rozmawiają z psem ;) I to, że wpycha się na kanapę im nie przeszkadza, i cudne tereny spacerowe. Tyle ode mnie- decyzja należy do Was :) A widok psa mordercy rozdającego buziaki i wywalającego cycki do głaskania- bezcenny :) Quote
Poker Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Czyli Lara dziś byłą w odwiedzinach? Faktycznie trudna decyzja. Może jednak ze względu na to ,że domek z Larą mieszka w miejscu , gdzie jest pod domem dużo terenów do biegania , to ten jest właściwszy? Panie zmieniają miejsce zamieszkania ,ale do parku albo na psi plac mają jednak kawałek. Trudno powiedzieć czy będą mogły codziennie tam dotrzeć. Chyba jednak dla nich przeznaczyłabym mniejszego psa, Quote
brzośka Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Tak, w odwiedzinach była. Córka przyjeżdża do rodziców czasem na weekend. Dlatego zależy im, żeby ich psiak akceptował inne psy, czyli przede wszystkim Larę właśnie. Nie zazdroszczę osobie, która musi podjąć decyzję ;) Quote
marmosia Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Państwo w Jastrzębiu mieszkają od sierpnia. We Wrocławiu została córka- dorosła, Lara i babcia, ale dziewczyna z psem przyjeżdża często do rodziców. Dzisiaj też była. A psica jaką ma linię- fiu, fiu, pozazdrościć ;) Tereny spacerowe boskie... Quote
Bogusik Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Dziękujemy za relacje z wizyt,jak również wszystkie sugestie :) Jeżeli miałabym wybrać,to jednak domek w Jastrzębiu,choć też jednak w bloku.Kracek lubi ogród,bo prawdopodobnie,mieszkał w domu z ogrodem i tam spędzał większość czasu.Oczywiście był bardzo zaniedbywany i możliwe,że przeganiany z domu.Takie info.otrzymałam od osoby z przytuliska.Bardzo cieszę się,że nie wrócił do poprzedniego "opiekuna"! W Jastrzebiu będzie miał przynajmniej spacery,które zapewni mu dziewczynka,bo są tam ku temu warunki.Mam tylko nadzieję,że szybko przestawi się na bardziej domowy tryb życia. Quote
Anula Posted February 6, 2016 Author Posted February 6, 2016 No nie wiadomo jak Kracek będzie reagował na Larę a Lara na Krack ? Może jeszcze szafirka się wypowie.Tak jak szafirka pisała,Kracek uwielbia wylegiwać się na schodach przed domem a tu domku z ogrodem nie mamy jedynie blok.Zapewne Kracek żył na wsi i stąd jego takie upodobanie. Quote
Anecik Posted February 6, 2016 Posted February 6, 2016 Czyli w zasadzie wybór mamy między blokiem a blokiem - to tyle odnośnie wylegiwania się na ganku :) Tyle że jeden blok wśród zieleni i z dzieckem nauczonym opieki nad psem. Jak ustalone dość rezolutnym dzieckiem, które być może choć trochę "zastąpiłoby" Krackowi ganek. Trudny wybór rzeczywiście. A Kejla za mało kudłata? Jakby ją trochę wytapirować... :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.