Gabi79 Posted January 24, 2016 Posted January 24, 2016 32 minut temu, Bogusik napisał: Stało sie,jak się stało,ale najważniejsze,że Kracek miał gdzie wrócić.Zawsze powstaje ryzyko gdy oddaje się zwierzaka do domu z dzieckiem/dziećmi.Domek spełnia wszelkie wymogi i zapowiada się bardzo dobrze ale reakcji na różne charaktery dzieci,niestety ale nie da się przewidzieć.Wszystko wychodzi dopiero w realu.Państwu nie polecałabym obecnie żadnego pieska,bo wydaje mi się,że powinni wyciągnąć odpowiednie wnioski z pobytu Kracka i przygotować całą rodzinę,przed następną chęcią adopcji.Pies to nie towar ze sklepowej półki,który można po "próbie" ewentualnie zwrócić, a w zamian wziąć inny.A jak ten inny też nie spełni oczekiwań....? Zgadzam się z Bogusią. Ja bym odradzała Państwu adopcję (przynajmniej na razie). Też bym się bała, że kolejny pies nie spełni oczekiwań i wróci z innego powodu. Quote
Poker Posted January 24, 2016 Posted January 24, 2016 Może państwo sami dojdą do wniosku ,że chęć posiadania psa na jakiś czas trzeba zamrozić. Quote
szafirka Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Państwo przywieźli wczoraj Kracka, przyjechali z dziećmi. Powiedziałam, że chciałam pokazać im psiaka, chciałam by go poznali. Zaprosiłam do domu, dziewczynki usiadły na sofie i wtedy wpuściłam do pokoju Abi. Dzieciaki mało na lampę mi nie wskoczyły. Abi zaczęła sobie spacerować, wąchać, w ogóle nie zwracała na nikogo uwagi, wiec dziewczynki zaczęły schodzić najpierw z oparcia sofy, potem samej sofy, potem zaczęły chodzić za Abi, a potem odważyły się jej dotknąć. Po 10 minutach abi położyła się i poddała głaskom małych rączek. Wszyscy byli zachwyceni, rodzice bardzo zdziwieni. Państwo stwierdzili, że Abi jest wyjątkowa, ale muszą się przespać z decyzją o innym psiaku, ponieważ to nie towar w sklepie i nie chcą krzywdzić zwierzaków... Powiedzieli większość tego co napisała Bogusik. Uważam, że jest to fajna rodzinka, zachowali się odpowiedzialnie, więc zobaczymy co dalej. Kracek wrócił "do siebie" jakby nigdy nic :) Quote
Bogusik Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Krackowi będziemy nadal szukać domku i na pewno znajdzie się taki,w którym będzie czuł się dobrze.Państwo,jak widać wyciągnęli wnioski co do ewentualnej adopcji kolejnego pieska.Sami zobaczyli,że ich córeczki boją się panicznie na sam widok,a co dopiero przy jakimś bliższym kontakcie ze zwierzakiem.Ewidentny brak edukacji w tym temacie ze strony rodziców.Może to będą właśnie pierwsze kroki ku lepszemu i będą uczyć swoje pociechy miłości i odpowiedniego podejścia do zwierząt. Quote
szafirka Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Zgłosiła się Pani chcąca adoptować Kracka. Mieszka we Wrocławiu w mieszkaniu 2-pokojowym. Od zawsze w ich domu były psy i teraz jak wyprowadzila się z domu rodzinnego, również chciałaby swojego przyjaciela. Pani pracuje w domu, więc Kracek nie byłby długo sam. Mieszka w okolicy ul. Strzegomskiej. Zgłosiła się jeszcze Pani z Warszawy, ale smsem. Jak wróci z pracy to ma zadzwonić. Quote
Bogusik Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 28 minut temu, szafirka napisał: Zgłosiła się Pani chcąca adoptować Kracka. Mieszka we Wrocławiu w mieszkaniu 2-pokojowym. Od zawsze w ich domu były psy i teraz jak wyprowadzila się z domu rodzinnego, również chciałaby swojego przyjaciela. Pani pracuje w domu, więc Kracek nie byłby długo sam. Mieszka w okolicy ul. Strzegomskiej. Zgłosiła się jeszcze Pani z Warszawy, ale smsem. Jak wróci z pracy to ma zadzwonić. Trzeba będzie sprawdzić domek we Wrocławiu,bo to zawsze bliżej niż Warszawa. Czy ktoś z zaglądających na wątek Kracka podjął by się tego zadania ? Bardzo prosimy o pomoc.... Quote
szafirka Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Zgłosił się też Pan spod Wroclawia, który chce Kracka. Posiadam dane potrzebne do wizyty Pani, która zgłosiła się jako pierwsza. Nie wiem czy będę mogła dzisiaj jeszcze wejść na dogo, więc jeśli ktoś mógłby przeprowadzić wizytę to proszę o kontakt telefoniczny, a przekażę informacje. Mój nr 660 169 929. Quote
elik Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Dzisiejszy dzień bardzo bogaty w wydarzenia w hoteliku :) Quote
Poker Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Jestem ,ale Strzegomska jest daleko ode mnie. Myślę kogo by poprosić.Istotne też jest jaki numer ulicy , bo jest bardzo długa. Quote
Ryss Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 O 14.12.2015o13:10, Anula napisał: Pankracy przebywa w Przytulisku w Kożuchowie k/Nowej Soli (woj.lubuskie). Chcemy pomóc Pankracemu,wydostać z Przytuliska i umieścić go w Hotelu dla Zwierząt "Szafirka" w Nowej Soli Koszt Hoteliku to 250,00zł+karma+wet. Prosimy o wszelką pomoc,w deklaracjach stałych,jednorazowych,bazarkach,ogłoszeniach. Żerowanie na krzywdzie zwierząt uważam za niegodziwe i naganne, szczególnie tu, na psiolubnym forum. I będę to powtarzał na wątkach, gdzie mowa jest o płatnych domach tymczasowych, gdzie mowa jest o tzw. hotelikach pod różami, które z hotelowania psów wyciąganych ze schronów przez zaprzyjaźnione osoby i organizacje, uczyniły sobie źródło stałego dochodu. Będę powtarzał, bo kropla drąży skałę... Quote
Anula Posted January 25, 2016 Author Posted January 25, 2016 38 minut temu, Poker napisał: Jestem ,ale Strzegomska jest daleko ode mnie. Myślę kogo by poprosić.Istotne też jest jaki numer ulicy , bo jest bardzo długa. Poker,pomyśl i daj znać kto jest z tamtych okolic.A może byś dała radę?Oczywiście zwrócimy za dojazd pieniążki. Quote
Poker Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Podajcie mi na PW nr bramy Strzegomskiej.Nigdy nie biorę pieniędzy za dojazd na wizyty PA. Ryss, w takim razie opłacanie pań prowadzących domy rodzinne czy zastępczą rodzinę też jest żerowaniem na krzywdzie dzieci.Nie mówiąc już o domach dziecka, bo w nich personel też jest opłacany. Daj sobie już spokój z tym umoralnianiem i weź się za realną pomoc zwierzętom charytatywnie jak wiele osób z nas to robi. Pochwal się co się udało Ci zdziałać.Będziemy się cieszyć razem z Tobą. 2 Quote
szafirka Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Dzwoniła też Pani z Jeżyc koło Poznania w/s Kracka. Wysyłam pw do Poker. Quote
b-b Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Ale się dzieje! A państwo z Poznania milczą? Bo szkoda angażować do wizyt PA jeśli by się zdecydowali. Quote
Anula Posted January 25, 2016 Author Posted January 25, 2016 Miałam zapytanie na maila z Olsztyna i z Białobrzegów o Kracka.Napisałam jaki Kracek ma charakter i to,że najpierw szukamy domku bliżej Nowej Soli. Jeżeli by Państwo zadzwonili to by zapewne Hania napisała tu. Quote
Gabi79 Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 37 minut temu, Bogusik napisał: Ależ nasz Kracek ma powodzenie! :) To prawda, oby trafił do wspaniałego domku!!! Quote
Poker Posted January 25, 2016 Posted January 25, 2016 Teraz doszło. Już patrzę na papę,ale to jest z 15 km ode mnie. Nie wiem kto akurat mieszka w pobliżu. może napisać na wątku wrocławskim. Wizyta pewnie potrzebna pilnie? Niby w kilometrach nie jest daleko ,ale przejazd przez miasto w jedną stronę zabierze ok. 40 minut. Jak do środy wieczór nikt inny się nie znajdzie to mogę ew. podjechać w czwartek ok. południa. Quote
Poker Posted January 26, 2016 Posted January 26, 2016 cisza nastała. Czy coś się dzieje w sprawie Kracka? Jeżeli wizyta we Wrocławiu jest aktualna, to mogłabym podjechać w piątek ok.13.30 jeżeli pani będzie termin odpowiadał. Od razu uprzedzam ,że blok mieści się w bardzo ruchliwym rejonie miasta.Nie wiem czy Krackowi będzie odpowiadał wielkomiejski ruch. Quote
szafirka Posted January 26, 2016 Posted January 26, 2016 Pańtwo z Poznania nie oddzwonili do mnie. Quote
Anula Posted January 26, 2016 Author Posted January 26, 2016 O 25.01.2016o18:38, szafirka napisał: Dzwoniła też Pani z Jeżyc koło Poznania w/s Kracka. Wysyłam pw do Poker. Haniu a wiesz o tej rodzinie coś więcej? A jakie warunki oferuje Pani z ul.Strzegomskiej,nie doczytałam jakoś.Poker pisze o bardzo ruchliwej ulicy.Nie wiem czy Kracek odnajdzie się w dużym mieście. Quote
szafirka Posted January 26, 2016 Posted January 26, 2016 Cytuję: Zgłosiła się Pani chcąca adoptować Kracka. Mieszka we Wrocławiu w mieszkaniu 2-pokojowym. Od zawsze w ich domu były psy i teraz jak wyprowadzila się z domu rodzinnego, również chciałaby swojego przyjaciela. Pani pracuje w domu, więc Kracek nie byłby długo sam. Mieszka w okolicy ul. Strzegomskiej. Zgłosiła się jeszcze Pani z Warszawy, ale smsem. Jak wróci z pracy to ma zadzwonić. Pani z Warszawy nie zadzwoniła, o rodzinie z Jeżyc nic nie wiem. Skoro Kracek ma mieszkać w bloku, chodzić na spacery na smyczy (co potrafi) po pobliskim parku, to myslę, że ruchliwa ulica nie powinna mu przeszkadzać. O ile pamiętam, to ul. Strzegomska ma też swoje spokojniejsze zakamarki. Jak pisałam wcześniej - Kracek nie potrzebuje dużo ruchu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.