Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dwa domki bardzo fajnie sie zapowiadają,więc dylemat...Właściwie to nie wiem,jaki stosunek Kracek ma do dzieci?Nie wiem czy Hania gdzieś o tym pisała? On lubi bardzo ogród,więc wybrałabym jednak  jednak domek w N.T.

Posted
12 minut temu, Poker napisał:

Ponawiam pytanie

Nie wiadomo czy supergoga zadała pytanie "gdyby Kracek trafił do drugiego sprawdzanego domu,to czy by  Państwo zaakceptowali ofertę innego psiaka".

Zapewne się wszystko lada dzień wyjaśni bo przecież trzeba zawiadomić dwa domki o decyzji.Ludzie nie mogą czekać w nieskończoność,poszukają sobie innego psa w zamian Kracka.

Posted

Nigdzie nie padła propozycja innego psiaka, padło tylko zapytanie, czy przyjęliby innego psiaka w zamian za Kracka. Obydwie rodziny nastawione są właśnie na niego, więc nie wiadomo jaką decyzję podejmą. Kracek nie ma nic przeciwko dzieciom, on przede wszystkim lubi towarzystwo. Lubi wylegiwać się na ganku i obserwować, więc ogród, ale nie wariuje na dworze, nie biega, nie wykazuje dużej potrzeby ruchu, więc blok. Nie wiem! :(

Posted
22 minut temu, szafirka napisał:

Supergoga wspomniała o tym, że inne rodziny są zainteresowane Krackiem i są też sprawdzane, na co Państwo byli zawiedzeni. 

 

Nie ma się co dziwić, każdy ma jakieś swoje kryteria, jeden lubi kudłaczki, drugi krótkowłose, białe, rude, łaciate itp.

Albo po prostu zobaczą fotkę i wiedzą, że to TEN psiak.

Posted

Jeżeli lubi się wylegiwać na ganku i obserwować , a przy tym nie ma niczego przeciw dzieciom, to więcej jest za NT.

A państwu z P. zaproponowałabym Daszę , motywując decyzję ,że właśnie ona potrzebuje takiego wyjątkowego cierpliwego domku jaki oni mogą zapewnić.

Posted
8 godzin temu, Poker napisał:

Jeżeli lubi się wylegiwać na ganku i obserwować , a przy tym nie ma niczego przeciw dzieciom, to więcej jest za NT.

A państwu z P. zaproponowałabym Daszę , motywując decyzję ,że właśnie ona potrzebuje takiego wyjątkowego cierpliwego domku jaki oni mogą zapewnić.

Też myślałam o Abi.Państwo mają terierowatą suczkę,tylko co z Daszą,zapłacze się gdyby została sama w Hoteliku.Daszka powinna najpierw znaleźć DS a Abi sobie poradzi,jest żywiołową, otwartą,pogodną sunią bez strachów,za bardzo nie przejmuje się zmianami.

Posted

Wcześniej o tym nie wspominałem bo nie wydaje mi się by to miało większe znaczenie, ale skoro teraz jest taki dylemat to chyba każde info się liczy. Państwo z NT mają kota wychodzącego. Jest wykastrowany. Wielki, rudy:) Ma wejście do garażu. Karmiony specjalnymi "kiełbasami" dla kota (bodajże kupowanymi w sklepie mięsnym) i surowizną. Państwo uważają, że kot z możliwością stałego wyjścia jest szczęśliwszy. Trudno się nie zgodzić. Tym bardziej, że ze strony samochodów nic mu nie grozi bo tam się nie da jeździć szybko. Państwo mają też w domu królika i (chyba) świnkę morską w dużej klatce - z metr długości. Są wypuszczane, ale szczegółów nie znam. Z tego co pamiętam to  Kracek chyba dobrze reaguje na inne zwierzęta...

Posted
3 minuty temu, Maciek777 napisał:

Wcześniej o tym nie wspominałem bo nie wydaje mi się by to miało większe znaczenie, ale skoro teraz jest taki dylemat to chyba każde info się liczy. Państwo z NT mają kota wychodzącego. Jest wykastrowany. Wielki, rudy:) Ma wejście do garażu. Karmiony specjalnymi "kiełbasami" dla kota (bodajże kupowanymi w sklepie mięsnym) i surowizną. Państwo uważają, że kot z możliwością stałego wyjścia jest szczęśliwszy. Trudno się nie zgodzić. Tym bardziej, że ze strony samochodów nic mu nie grozi bo tam się nie da jeździć szybko. Państwo mają też w domu królika i (chyba) świnkę morską w dużej klatce - z metr długości. Są wypuszczane, ale szczegółów nie znam. Z tego co pamiętam to  Kracek chyba dobrze reaguje na inne zwierzęta...

Maćku, czy dobrze zrozumiałam, źe kot "stacjonuje" w garażu , nie mieszka z rodziną w domu?

Posted
12 minut temu, Maciek777 napisał:

Wcześniej o tym nie wspominałem bo nie wydaje mi się by to miało większe znaczenie, ale skoro teraz jest taki dylemat to chyba każde info się liczy. Państwo z NT mają kota wychodzącego. Jest wykastrowany. Wielki, rudy:) Ma wejście do garażu. Karmiony specjalnymi "kiełbasami" dla kota (bodajże kupowanymi w sklepie mięsnym) i surowizną. Państwo uważają, że kot z możliwością stałego wyjścia jest szczęśliwszy. Trudno się nie zgodzić. Tym bardziej, że ze strony samochodów nic mu nie grozi bo tam się nie da jeździć szybko. Państwo mają też w domu królika i (chyba) świnkę morską w dużej klatce - z metr długości. Są wypuszczane, ale szczegółów nie znam. Z tego co pamiętam to  Kracek chyba dobrze reaguje na inne zwierzęta...

Wiedząc, że Państwo rozmawiało już o tym przez telefon.

7 minut temu, Gabi79 napisał:

Maćku, czy dobrze zrozumiałam, źe kot "stacjonuje" w garażu , nie mieszka z rodziną w domu?

Wiem do czego zmierzasz, ale nie wydaje mi się byś miała rację. Nie wyglądają na takich co to uważają, że miejsce zwierzęcia jest na dworze. Nie wiem czy mieszka w domu. Nie wiem czy nie ma jakiegoś przejścia z garażu do domu lub tak po prostu nie jest wpuszczany do domu, do dzieci. Nie znam też natury tego kota - czy jest "domowy" czy dziki. Wolałbym by wypowiedział się tu ktoś kto rozmawiał z Państwem przez telefon na temat kota bo wiem, że taka rozmowa miała miejsce choć nie wiem jak szczegółowa. Zawsze też można dopytać przez telefon czy maila.

Posted

Państwo wspominali, że mają kota, ale Kracek jest obojętny. Nie dopytywałam, gdzie mieszka kot, upewniałam się tylko, gdzie Kracek będzie miał swoje miejsce, no i owiedzieli, że w domu.

Posted
58 minut temu, Maciek777 napisał:

Wcześniej o tym nie wspominałem bo nie wydaje mi się by to miało większe znaczenie, ale skoro teraz jest taki dylemat to chyba każde info się liczy. Państwo z NT mają kota wychodzącego. Jest wykastrowany. Wielki, rudy:) Ma wejście do garażu. Karmiony specjalnymi "kiełbasami" dla kota (bodajże kupowanymi w sklepie mięsnym) i surowizną. Państwo uważają, że kot z możliwością stałego wyjścia jest szczęśliwszy. Trudno się nie zgodzić. Tym bardziej, że ze strony samochodów nic mu nie grozi bo tam się nie da jeździć szybko. Państwo mają też w domu królika i (chyba) świnkę morską w dużej klatce - z metr długości. Są wypuszczane, ale szczegółów nie znam. Z tego co pamiętam to  Kracek chyba dobrze reaguje na inne zwierzęta...

Chciałam zacytować kolejny post Maćka, a Dogo znów płata mi figle

Absolutnie nic nie chciałam sugerować. Nie znam sytuacji.

Nie jestem ekspertem, ale  z moich obserwacji wynika, że koty podobnie jak psy potrzebuje kontaktu z człowiekiem (pomijając oczywiście koty wolno żyjące).

Chociaż znam przypadek dzikiej koteczki, która stała się szczęśliwym kanapowym przytulakiem. 

Posted

W domu jest jeszcze królik i  chyba świnkę w dużej klatce ,więc nie sądzę żeby i kotu działa się krzywda. Są koty , które całe noce przebywają poza domem ,a w dzień odsypiają w pomieszczeniach gospodarczych .Kontakt z ludźmi mają kiedy one chcą.

Posted

Jeśli  ten dom ma się stać domem Pankracka to zawsze można jeszcze do nich zadzwonić i dopytać jak to jest z tym kotem i wtedy zadecydować.

Posted
2 minuty temu, b-b napisał:

Jeśli  ten dom ma się stać domem Pankracka to zawsze można jeszcze do nich zadzwonić i dopytać jak to jest z tym kotem i wtedy zadecydować.

I to byłoby najlepszym rozwiązaniem:) Nie ma co gdybać i dopowiadać sobie na plus czy minus. Nie uważam by kot był zlewany przez tych ludzi, którzy zadbali o inne jego potrzeby. Mają w domu 2 zwierzaki w klatce (na pelecie i sianie), które chcąc nie chcąc jakiś zapach "produkują". Do tego chcą adoptować psa do domu. To oznacza, że nie wydaje im się by mieszkali w muzeum, do którego kot nie ma wstępu. Ale zadzwonić, napisać - to najlepsze wyjście jeśli ma to mieć jakiś wpływ na adopcję Pankracego. 

Posted

Fajnie,że możemy oprzeć się na postach.Wynika z nich, że gro osób jest za domkiem w Nowym Tomyślu.W takim razie za dwa tygodnie niech nasz kudłaczek Kracek jedzie do swojego już na zawsze domku.Mam ogromną nadzieję,że Państwo będą dbać o naszego Kracka i nie zgotują mu takiego piekła w jakiego doświadczył wcześniej.

Posted
Godzinę temu, Anula napisał:

Fajnie,że możemy oprzeć się na postach.Wynika z nich, że gro osób jest za domkiem w Nowym Tomyślu.W takim razie za dwa tygodnie niech nasz kudłaczek Kracek jedzie do swojego już na zawsze domku.Mam ogromną nadzieję,że Państwo będą dbać o naszego Kracka i nie zgotują mu takiego piekła w jakiego doświadczył wcześniej.

Ja też mam taką nadzieję i trzymam kciuki.

Kto zadzwoni do Państwa z Poznania?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...