malagos Posted December 13, 2015 Author Posted December 13, 2015 Kto fejbukowy, to zapraszam na wydarzenie, zrobiłam pierwsze w zżyciu, dla Bianki https://www.facebook.com/events/441579376031736/ Quote
Nutusia Posted December 13, 2015 Posted December 13, 2015 U mojej sąsiadki są dwie koteczki o imionach Perszing i Duszek. Można? Można! :D Quote
irenas Posted December 15, 2015 Posted December 15, 2015 Mieliśmy kiedyś sąsiadów, którzy nazwali swoje psy Morda i Szmata. Może niekoniecznie... Quote
Nutusia Posted December 15, 2015 Posted December 15, 2015 U nas w parku Krasińskich był Bimber i Zacier :D Quote
malagos Posted December 16, 2015 Author Posted December 16, 2015 Karma dla kotów zawieziona do państwa emerytów, którzy dokarmiają koty. Nie wiem, czy mała czarna dzika koteczka jednak nie wróci na swoje stare śmieci - nie chce kontaktu z człowiekiem, panicznie się boi, nie wychodzi z piwnicy... Ania, cudna dziewczyna, u której jest ta koteńka, da jej jeszcze trochę czasu, zobaczymy. Za to reszta - super :) . Ząbek jest wzorem dla drugiej dzikuski, poszli we dwoje do zwierzakolubów, i mają zdjęcia na fb :) , siedzą razem w kuchni i dzikuska bierze przykład z Ząbka, który ciągle się łasi i mizia. Quote
Nutusia Posted December 16, 2015 Posted December 16, 2015 Szkoda dzikiej koteczki... Może jakieś feromony albo inne uspokajacze by pomogły? U kotów oswajanie chyba jeszcze trudniejsze niż u psów, bo wiele nawet oswojonych kotów ma w nosie kontakt z człowiekiem (jak nasza Helka np.). A w naszej lecznicy wisi tabliczka z napisem: "Psy mają właścicieli, koty mają obsługę" - coś w tym jest ;) Żeby się chociaż chciała oswoić na tyle, by wracać do tego domu na jedzenie i czasem na spanie... Quote
Kejciu Posted December 16, 2015 Posted December 16, 2015 Feliway polecam - już chyba o tym wspomniałam. Na moich kotach sprawdził się rewelacyjnie - i u Nitki dzikuski jaką łapałyśmy z Ziutką też bardzo dobrze się sprawdza a bardzo mało czasu minęło i super efekty są. Quote
irenas Posted December 16, 2015 Posted December 16, 2015 Ponieważ znowu mam gości, moje dzikuski najpierw całkowicie zanikły (już myślałam, że zemrą z głodu), a potem zebrały się na odwagę i działają nocą (zapisały się do PiS-u, czy co?). A teraz harcują w... kanapie. Na kanapie siedzi Szerlok i uczenie kręci głową, słysząc szuru buru spod siebie. Sto pociech z tymi zwierzakami! Quote
Nutusia Posted December 17, 2015 Posted December 17, 2015 Oj, żeby Ci te nocne koty nie próbowały czegoś... rozwiązać! ;) :D Quote
irenas Posted December 17, 2015 Posted December 17, 2015 Żebyście widzieli (a właściwie głównie słyszeli, bo jeszcze było ciemno), co moje dzikusy wyczyniały dzisiaj rano. Galopady (jakby po domu ganiało stado mamutów, a nie dwa małe kotki!) z kuchni do salonu i z powrotem, zrzucanie ze stołów wszystkiego, co dało się ruszyć, zapasy kto silniejszy - po prostu szaleństwo. W pewnym momencie Czorcik zdobył się na taką odwagę, że przeleciał po oparciu kanapy, na której spaliśmy w czwórkę - Kajtek, Szerlok, Dziunia i ja ( a wszystko to na posłaniu o szerokości 90cm!) - zeskoczył na kołdrę, żeby zawalczyć z moimi poruszającymi się palcami u stóp, po czym skierował się ku mojej głowie. Niestety tam była Dziunia, która szybko go zdyscyplinowała i przywołała do porządku. Dziunia bardzo nie lubi, jak się do niej za bardzo zbliżać (chodzi o inne zwierzęta), wtedy wydaje pojedyncze ostrzegawcze szczeknięcie. Czorcik nie czekał na dalszy rozwój sytuacji, tylko popędził się psocić z bratem/siostrą. Nawet nie wiecie jak się cieszę z tych psot, bo to znaczy, że kociaki a) są coraz zdrowsze, b) czują się coraz mniej obco. I o to chodzi, prawda? Goście dziś wyjechali i mój zwierzyniec zapadł w sen. Nareszcie jest tak jak przedtem. Quote
konfirm31 Posted December 17, 2015 Posted December 17, 2015 Moja Krysia, też spać w nocy nie może przez nocne szaleństwa młodych kotów (ma ich 5). Quote
malagos Posted December 17, 2015 Author Posted December 17, 2015 Cudne te Twoje relacje, Irenasie! :lol: Quote
malagos Posted December 17, 2015 Author Posted December 17, 2015 Feliway polecam - już chyba o tym wspomniałam. Na moich kotach sprawdził się rewelacyjnie - i u Nitki dzikuski jaką łapałyśmy z Ziutką też bardzo dobrze się sprawdza a bardzo mało czasu minęło i super efekty są. Kasiu kochana, popatrz proszę w wolnej chwilce w e-sklepach, jaki mam kupić ten Feliway, żeby nie było drogo, jakiś mały pojemniczek?...Albo zamów mi na mój adres, ja zapłacę. Chciałam Ci wysłąc pw, ale masz zapchaną skrzynkę. Quote
Kejciu Posted December 17, 2015 Posted December 17, 2015 Kasiu kochana, popatrz proszę w wolnej chwilce w e-sklepach, jaki mam kupić ten Feliway, żeby nie było drogo, jakiś mały pojemniczek?...Albo zamów mi na mój adres, ja zapłacę. Chciałam Ci wysłąc pw, ale masz zapchaną skrzynkę. Małgoniu wyślij mi na maila adres - mam zapchana skrzynke bo 4 bazarki na raz rozliczam więc nie moge nic zwolnić a wieczorkiem się do Ciebie odezwę :) Quote
irenas Posted December 17, 2015 Posted December 17, 2015 Pobudka! Zawsze koło godziny 16.00 hultajska dwójka wyłania się z podziemia, czyli wyłazi z kanapy i leci do kuchni. JEŚĆ!!! Spanie wymaga ogromnie dużo energii, czym prędzej trzeba odrobić straty. Po drodze można oczywiście bryknąć, ale najważniejsze jest odbudowanie nadwątlonych sił. Strasznie fajne są takie małe koty! Quote
malagos Posted December 18, 2015 Author Posted December 18, 2015 Duze też są fajne, a i psocą mniej :) Quote
malagos Posted December 18, 2015 Author Posted December 18, 2015 Kejciu zamówiła Faliway doa kotów - DZIĘKUJĘ :) wkład + dyfuzor 518560.13 Feliway dyfuzor z feromonem F3 - Dyfuzor i flakonik 48 ml 99,80 zł Zapłaciłam z pieniędzy bazarkowych (30 zł) plus uszczknęłam 60 zł z pieniędzy od Mattilu na Biankę... Quote
Kejciu Posted December 18, 2015 Posted December 18, 2015 dostałam maila że przesyłka wysłana ale idzie aż z Berlina więc może do Wigilii dotrze :) Quote
irenas Posted December 18, 2015 Posted December 18, 2015 Duze też są fajne, a i psocą mniej :) Pewno, że też! Wszystkie zwierzaki są fajne, jak ich nie krzywdzić. A nawet wtedy wykazują się nad wyraz dużą pobłażliwością wobec swoich krzywdzicieli. Zawsze mnie zdumiewa, że mój Kajtuś, który zaznał dużo złego od swojego pierwszego właściciela, pijaka (skoro wsiowi chłopcy mówili, że się nad nim znęcał, to naprawdę musiał być zły!), cały czas darzy ludzi taką ufnością i przyjaźnią! Quote
Nutusia Posted December 18, 2015 Posted December 18, 2015 Biblia głosi: Miłość łaskawa jest; nie pamięta złego, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. "Miłość nigdy nie ustaje". Znaczenie tych słów stało się jasne, kiedy patrzyłam na tego małego psa, który otworzył przede mną swoje serce, pomimo że tyle przeszedł. To wzór psiego oddania i okazywanej niezmiennie przyjaźni. Temu, który tak często zawodzi. Kłamie, wykorzystuje, maltretuje. I jeszcze... Niełatwo jest złamać psie serce. Musiałbyś bardzo się postarać. Możesz kazać mu spać na zimnej podłodze. On Cię nie zostawi. Możesz mu skąpić jedzenie, nie dawać wody do picia, nie dbać o jego higienę. On Cię nie zostawi. Możesz na niego krzyczeć, obrzucać go wyzwiskami, nie okazywać żadnych ciepłych uczuć. On Cię ie zostawi. Możesz okładać go kijem, nie szczędzić kopniaków i razów. On Cię nie zostawi. Pies Cię nie zostawi i będzie trwać u Twego boku, aż coś w Tobie pęknie, a z rozerwanej piersi wyskoczy diabeł we własnej osobie. I dopiero wtedy, sądząc, że z jakiegoś powodu Cię skrzywdził, zawiódł Twoich bliskich, nie spełnił pokładanych w nim nadziei, czym sprowadził na swoją głowę tę surową karę, pies niechętnie i powoli odejdzie kulejąc... Quote
irenas Posted December 18, 2015 Posted December 18, 2015 Powiało smutkiem... A ja nawet nie mam żadnej kociej facecji do opowiedzenia. Wczoraj się chyba czymś strułam i dziś cały dzień praktycznie przespałam (taki mam miły organizm, który przesypia choroby i złe samopoczucie), co skutkowało całkowitym brakiem aktywności wśród moich zwierząt. Wszystkie pokładły się gdzie popadnie i też spały. A kociaki po wieczornym posiłku też się pospały. To dość niezwykłe, jako że właśnie o tej porze na ogół zaczynają brykać. Może to z winy wiosny jesienią? Quote
irenas Posted December 20, 2015 Posted December 20, 2015 Będę nudna: koty rozrabiają coraz śmielej. Wszystko fruwa. Problem w tym, że głównie, kiedy śpię, tak więc rano zaczynam dzień od podnoszenia różnych przedmiotów z podłogi. Ale cieszy mnie to niezmiernie, bo oznacza coraz lepszą kondycję (nie takich już) maluchów. Malagosie, a co z kotami, które zostały u Babuleńki? Czy to ja straciłam wątek, czy nic o nich nie pisałaś ostatnio. A masz jakieś wiadomości o działaniu kocich feromonów na dzikuskę? Bardzo mnie to interesuje, bo moja londyńska siostra ma taką niezwykle płochliwą koteczkę, może to by pomogło. Quote
malagos Posted December 20, 2015 Author Posted December 20, 2015 Koty u babinki są dokarmiane, zawiozłam karmę państwu emerytom. Na razie zaprzestałam działalności z powodu świąt i sprzątania chałupy przed przyjazdem Pawła. Powiedział, że i do soboty zostanie, jeśli nic się nie będzie działo z jego oczami. Z feromonami nie miałam do czynienie, ale ...skoro doswiadczone kociary radzą, spróbujemy :) Quote
irenas Posted December 21, 2015 Posted December 21, 2015 Hultajska dwójka anektuje coraz więcej terenu. Do tej pory nie wchodziły do sypialni, ale dziś rano znalazłam ślady ich bytności, czyli pozrzucane na podłogę różne przedmioty. To co zastałam w salonie postawiło mi resztki włosów na sztorc: wszystkie ozdobne poduszki na podłodze wraz z wyrwanymi z doniczek roślinami. Kupne zabawki wyraźnie nie rozwiązują sprawy. Zupełnie jak z dziećmi - rodzice wysilają się, kupując lalki, klocki, samochodziki za ciężkie pieniądze, a maluch i tak najchętniej bawi się pokrywkami od garnków! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.