Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

aparatu to ja nie mam niestety, bo mi przy poprzednich szczylach spadł na podłogę. Dzisiaj jestem z Melą w pracy, bo może chociaż jej zrobi moje foto zdjęcie. Wzięłam ją wczoraj do domu, ale nie wiem, czy to był dobry pomysł. Moja chatka nie jest dźwiękoszczelna. No i noc taka nieszczególna była. Mela piszczała , Mila słysząc ją szczekała na polu, a Lara jej wtórowała. No i tak nam się kółko zamykało, bo Mela jak słyszała mamusię to piszczała jeszcze bardziej. W pracy siedzi sobie w kojcu pokojowym , popiskuje ciut od czasu do czasu.No i niestety jest wystraszona. Jak wypuszczę, a ktoś wejdzie do pokoju, to chowa się za mnie.. Coś tam ogonek się ruszy jak do niej "zaciumciają", ale najbezpieczniej koło mnie.

W sobotę to szkoda, że mnie nie widziałyście jak wyglądałam, bo odławianiu Lary do szczepienia. Melę wzięlam na rąsie i do samochodu. Milusia tez bez problemu, a ta zadziora robiła sobie ze mną co chciała. Łącznie z tym, że "wykopyrtnęłam" się do błota. Na szczęście udało się w końcu i w pierwszej chwili jak chwyciłam, to kłapnęła i  warknęła, ale za chwilę już była na rękach miziana i dała się wsadzić do pozostałych.

U doktora pomogli mi wyjąć towarzystwo, no i zaszczepiliśmy wirusówki wszystkim. Znowu wyżebrałam rabat i szczepienie za 3 sunie to koszt 75 zł. Zakupiłam obróżki dla maluchów również. I za 3 obroże( wcześniej wzięłam bez płacenia dla Mili) oraz jedną cienka smyczkę zapłaciłam 16,50 zł :)

Doktor to się na mnie wzbogaci, że hej :D

A wczoraj mieliśmy odwiedziny sąsiadki. Przyszła ze swoją komórką (wypasioną) i robiła zdjęcia. 

qpkqqq.jpg

2i1z0qq.jpg

vcqik4.jpg

[URL=http://pl.tinypic.com/r/28umeqp/9]View My Video[/URL]

  • Upvote 1
Posted

Pokerku dzięki za bazarek. Mazowszanko, zapytam dziewczynki z pracy, bo ona gdzieś koło paczkomatu mieszka. Oczywiście, mogłybyśmy wziąć to jak będziemy u Was, ale bez słoika nie ściągnę kasy :). Marysiu dzięki za bazarek z imionkami. W końcu mogę je wołać normalnie.

"Na pewno będe wilczurem. Już mi uszy stają" :D

vskm0g.jpg

 

To sa momenty, kiedy Milę jest ciężko odwołać(czyli tropimy kreta)

f4itli.jpg

 

Ta Lara to nie wiadomo czyje jest

2cn8c45.jpg

2ro4wt5.jpg

9ar9e0.jpg

 

W zasadzie to ja nie wiem, kto na kogo poluje

2died6t.jpg

  • Upvote 1
Posted

Mamunia ładna, a małe są bardzo urocze. Wesoło Ci z taką ferajną, nie ma co.  Już wyobrażam sobie Twoje salto w błoto, musiało nieźle wyglądać.

Posted

No tak wszystkie to pioruny kuliste. Dzisiaj dostałam zawału jak podjechałam pod chatę. Usłyszałam szczekanie, ale jakoś z drugiego końca ogrodu. Wjeżdżam, wysiadam , a tu do mnie podlatuje Mila i Lara . Mela piszczy w samochodzie, bo słyszy mamę. Szybko udało mi się zamknąć bramę, chociaż Milka nawet nie podeszła do bramy, tylko pętała mi się koło nóg. Pobiegłam (trudno to nazwać biegiem, bo znowu mnie "pokręciło" w kręgosłupie) do kojca. Bramka zamknięta. Obeszłam kojec - dziury nie ma, ale ponieważ ciemno, a ja z latarką to może nie dopatrzyłam. Zagoniłam stado do środka, wypuszczając Melę do nich. Szczęście, że przyleciały do mnie i że nie wypuściłam Luśki. Chociaż Lusia podeszłą potem do kojca, obwąchały się przez siatkę z Milą i nic. Nie wiem co się porobiło. Czy Milusia poszła szukać Meli, czy poszła szukać kreta, którego wyczaiła wczoraj pod orzechem (zwróćcie uwagę na jej nos na zdjęciu powyżej). Kopanie było jak talala. Za chwilkę idę sprawdzić, czy są w kojcu. Bo jak już raz wylazły, to będą kombinować. Chyba, że chodziło o malutką. Teraz są wszystkie razem. Jutro Łukasz przyjedzie obejrzeć kojec "za dnia". No i powzmacnia jeszcze drutem. A ja zaczynam zbierać na duży wiatrołap. Nie dla siebie, tylko dla psiaków.

Posted

Konfirmie, a co było z Karusią, bo nie znam historii? może się ustrzegę na jej przykładzie?

A moje banerki nie przenoszą na stronę, co znowu zrobiłam źle? ja chyba jakaś niefafuśna jestem. :(

Posted

DoPi, to była bezdomna sunia, która sie oszczeniła pod deskami. ja razem z Paniami Makowskimi z dobiegającą malagos, wyłapałyśmy całe towarzystwo i TZ je zawiózł do malagossów,. Sunia była całkiem oswojona, maluszki - mocno dzikie. Sunia była niesamowita koparą i notorycznie kopała dziury w ziemi na której stał kojec z budą, a malagos z siostrą, pracowicie to zakopywały. Potem szczeniaczki i mamusia(poszła do bloku) znalazły domki i ten problem się skończył. jak masz czas, możesz o tym poczytać ;)

http://www.dogomania.com/forum/topic/138641-ma%C5%82a-karusia-i-jej-dzieci-maj%C4%85-swoich-ludzi-i-cudne-domki/

 

Banerek - sprawdzić najpierw, czy działa, zaznaczyć , nacisnąć Ctrl v, a na swojej zmienianej sygnaturce Ctrl p. Nie działa Ci Imka - może i u Nutusi jest nieaktywna?

Posted

Poprosiłam o wsparcie rodzinki przez Klub Baloniarek.

 

Odpowiedź pani prezes: 

Na wątku brakuje informacji na co konkretnie i w jakiej kwocie miałaby być przeznaczona pomoc z Klubu WB.

Prosimy o podanie tej informacji.

 

Przytaczam poniżej fragment regulaminu klubu. Zastanów się DoPi o jaką pomoc możemy wystąpić, mając na uwadze poniższy regulamin:

 

Wysokość finansowej pomocy:
-leczenie do 200zł
-transport do 100zł
-karma do 100zł

-Każdy Klubowicz, który zgłosił psiaka lub kota w potrzebie i otrzymał pomoc jest zobowiązany w terminie do 6tygodni od uzyskania pomocy wpłacić 25% kwoty uzyskanego wsparcia ( wpłata ze środków własnych/ bazarku itp)
- w przypadku pozytywnej decyzji Klubowicz zobowiązany jest do przesłania Skarbnikowi Skarpety na pw nr konta na który należy przesłac pieniądze
- po otrzymaniu wsparcia finansowego wnioskujący Klubowicz gdy pieniądze fizycznie znajdą się na ustalonym wcześniej koncie robi wpis na tym wątku potwierdzający otrzymanie pomocy i wkleja banerek w I poście tego wątku.
- Wszystkie Osoby, po otrzymaniu pomocy są zobowiązane do rozliczenia się z udzielonej pomocy w 100 % ( paragony,faktury, skany wklejone na wątku Klubu). Jeżeli nie rozliczą się to są zobowiązani do zwrotu całej otrzymanej kwoty.Każdy który zgłosił psiaka lub kota w potrzebie i otrzymał pomoc jest zobowiązany w terminie do 6 tygodni od uzyskania pomocy wpłacić 25% kwoty uzyskanego wsparcia, z tej wpłaty zwolnione są jedynie osoby płacące stałe deklaracje na rzecz Klubu jednak nie krócej niż co najmniej od 4 miesięcy.
 

I proszę o podstawowe info o Mili i Larze - jakiś tekścik trzeba sklecić do ogłoszeń!!!!

Posted

Tak, jeśli zgłaszający nie jest deklarowiczem, trzeba w ciągu 6 tygodni zwrócić 25%. Ale 75% zostaje ;) Tylko DoPi musi określić na co potrzebna pomoc, z której będzie można się rachunkowo-paragonowo rozliczyć.

Posted

informacja do ogłoszeń- cudne pioruny kuliste. A na poważnie to Mila jest przytulaśną sunią, przybiega na zawołanie(chyba, że kopie to wtedy nie :) )

jest bardzo grzeczna. Wazy 16 kg wiek ok 4-4,5 roku. Załatwia sie poza kojcem, więc jest szansa,że w domu szybko przyswoi zachowanie czystości.

Posted

Właśnie wysłałam do Krakowa 4 syropy, będzie z tego 60 zł.

Napisz DoPi w rozliczeniach: ze sprzedaży syropów.

Jest to dzieło zbiorowe: konfirm31 je wyprodukowała, ja zareklamowałam i wysłałam, a DoPi znalazła nabywców :)

Posted

Dopiaczku - a ja mam zamiar zrobić bazarro na pioruny - wystawię oba ocieplacze na kubki i jakieś maskotki. Mówiłaś, że coś może jeszcze wyszperasz w szafie. Mam czekac, czy zrobić z tym, co mam?

Posted

Baloniarki się nie wkurzą - czekają na info na co potrzebna pomoc i w jakiej kwocie. Dopóki im tego nie napiszę, nie będzie pomocy.

Dzieweczki, napiszcie teksty dla Mamuśki i Odważniaczki i ogłosimy z wyróżnieniem - poproszę Ziutkę o ogłoszenia.

Ja na razie niewiele mogę i tak będzie do końca roku co najmniej :(

Co do rozliczeń - ponieważ auraa teraz nie może wchodzić regularnie na dogo, myślę, że powinnaś DoPi przekleić rozliczenia do pierwszego Twojego postu na tym wątku (chyba nawet na pierwszej stronie) i tam na bieżąco będziesz mogła ją prowadzić.

Posted

ok dziękuję Nutusiu. Myślę, że potrzebujemy więcej pieniążków na szczepienia i sterylkę. Na karme moze uda mi sie jeszcze wyżebrac cos w pracy. Mazowszanko przyszła paczka od Ciebie. Normalnie błyskawica jesteś.

Mila- to raczej domowa sunia była, bo co chwilkę jak jesteśmy na ogrodzie biegnie pod drzwi i czeka. Normalnie serce mnie boli jak ją odwołuje do kojca.

Dzisiaj w nocy padało, muszę wymienić im poduchy i siano w budzie. Miski plastikowe są regularnie niszczone przez maluchy. Mam metalowe, ale wielkie, bo przewaznie miałam duze psy na tymczasie. Koleżanka obiecała kupić jeszcze.

Lara juz podbiegnie do mnie, ale dotknie tylko mojej reki i ucieka. Kopiuje zachowanie Milci. Jak wypuszczam z kojca to Mila oczywiście załatwia swoje potrzeby i zauwazyłam juz 3 raz, że lara tak samo siku i koopsko po wyjściu z kojca. Oczywiscie w kojcu też są koopska, ale to raczej nieuniknione.

Mela u mnie w ogrodzie jest rozrabiaką nieziemską. Mało się interesuje mamusią, ale jak była u mnie w pracy, to zestresowana była bardzo. W ogrodzie, biega mi koło nóg, szarpie za spodnie, obszczekuje zaczepiając, a jak sie schylę to wywala brzuchol do miziania. Jest ciekawska. Wczoraj podchodziła pod drzwi tarasowe i zaglądała do środka, co tam za psiury są. Strasznie fajnie to wygladało, bo stawała łapkami n drugim schodzie i wyciągała łepek.

Posted

Suńki trzeba koniecznie zacząć ogłaszać, szczególnie szczeniaczki :)

DoPi podeślij mi proszę nr konta, bazarek imienny mam już rozliczony a na kilometrowym czekam jeszcze na ostatnią wpłatę więc zaraz będę mogła przekazać kasę na Twoje konto :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...