Jump to content
Dogomania

Sponiewierany staruszek Franio z ulicy ma 15 lat,ale chce żyć


ala123

Recommended Posts

Franusiu zagladam kochany 0heart.gif

zagladam z pozdrowieniami ogromnymi 

abys jeszcze zaznal w zyciu  wszystkiego dobruskiego piesiu

wyslalm na konto z 1 postu 

10 zl dekl jednorazowa 

swoj nick wpisalalm 

deklaracji mam wiele wiele i bidakow wciaz przybywa 

Franuniu sciskam serduszko za zdrowenko0heart.gif

Link to comment
Share on other sites

Franusiu zagladam kochany 0heart.gif

zagladam z pozdrowieniami ogromnymi 

abys jeszcze zaznal w zyciu  wszystkiego dobruskiego piesiu

wyslalm na konto z 1 postu 

10 zl dekl jednorazowa 

swoj nick wpisalalm 

deklaracji mam wiele wiele i bidakow wciaz przybywa 

Franuniu sciskam serduszko za zdrowenko0heart.gif

 

Dzięki wielkie Ewusia,że jesteś z nami :)

Link to comment
Share on other sites

Poleciało 25 zł dla Franusia  :)

 

Dziękujemy bardzo :)

Prosimy bardzo o pomoc w szukaniu dla Frania jakiegoś lokum. Mógłby już opuścić szpital,ale nie mamy gdzie go zabrać...

Ja jestem bezsilna,Krystyna też nie może już wziąć żadnego psa ...

Link to comment
Share on other sites

Zrobię mu jutro ogłoszenia, mogę wystawić odnośnie szukania dt i ds jednocześnie, ale prześlijcie mi wszystko co potrzebne na maila. 

 Na jaki adres mailowy mam Ci wysłać zdjęcia  Frania ? Tekstu nie mam żadnego,nie potrafię pisać przekonująco.

Link to comment
Share on other sites

Dora1020, podczytuję wątek i serce ściska na myśl o jego samotności na starość ale jak widzę, to potrzebujących przybywa a nas?....albo tyle samo albo ubywa...Mam nadzieję,że jakimś cudem Franio znajdzie swoje miejsce....

Oj ciezko bedzie......

ja karmie na ulicy staruszka,nie wiem skad przyszedl,gdzie odchodzi....:(

zal i niemoc...:(

na grzbiecie ma wygryziona siersc,musi go bardzo swedzic,nie wiem co robic...

I Franio taki bidulek,wyrzucony prze "ludzi" na ulice.... w takim stanie.....:(

Niech Bog im za to zaplaci.........

Link to comment
Share on other sites

Nie mam "weny", ciężko mi dzisiaj szło i nie osiągnęłam tego, czego chciałam, ale może Wam podpasuje.
Możecie zmieniać, skracać, manipulować opisem wg własnego uznania.

 

Opis nr 1

 

Franio jeszcze nie tak dawno był małą, słodką kuleczką, która rozczulała każdego swoim zabawnym sposobem poruszania oraz infantylnością. Nic więc dziwnego, że miał swoich ludzi - bo któż by nie uległ puchatemu szczeniaczkowi? Wszyscy kochają szczeniaczki, więc mały Franio też miał swoją rodzinę, czuł się kochany i ważny. Ale kuleczka rosła i rosła, minął rok, drugi, trzeci... Franio zaczął tracić siły, a pyszczek siwieć, niewiele zostało ze szczenięcego uroku... To było za wiele dla rodziny, która go kochała. Postanowiła się go pozbyć...

Bo któż by chciał starego psa?

Starość to problem.

Starość to choroby.

Starość to brzydota.

Starość to obowiązki.

Starość to problem, a problemów należy unikać.

Dlatego Franio został porzucony przez swoją rodzinę. Przez rodzinę, która przez wiele lat go podobno kochała, a której on sam oddał całe swoje serduszko... Zamieszkał na ulicy. Niechciany i niezauważany przez ludzi. Bo któż by się przejmował jakimś starym, niedołężnym psem? Przecież niedługo odejdzie... Przecież na pewno ktoś inny mu pomoże, ale nie ja... Bo po co mi jakiś stary pies?

Nie wiadomo ile się błąkał, ile dokładnie ma lat i jaki bagaż doświadczeń niesie ze sobą. Wiadomo, że na ulicy mieszkał wystarczająco długo, by Dobre Dusze znalazły go w stanie skrajnego wycieńczenia. Wetka określiła go jako żywy szkielecik sponiewierany przez los: stany zapalne dziąseł, tragiczny stan uzębienia, miejscowe wyłysienia... Jednak Franio to pies z ogromną wolą życia, całym sobą krzyczy "chcę żyć, tylko mnie pokochajcie!". Niestety, nie ma gdzie się podziać. Do pełnej diagnostyki brakuje nam pieniędzy, Dobrych Dusz oraz przede wszystkim lokum... Bo Franio nie może zamieszkać w lecznicy... Szukamy mu DT lub DS, gdzie będzie mógł zostać spokojnie zdiagnozowany i poczuć się wreszcie prawdziwie kochanym. Przy pełnej misce, ciepłym kąciku i kochającym go sercu na pewno nabierze sił i ukaże swoje piękno. To poczciwy, kochany pies. Jest średniej wielkości, ma ok 15lat. Mimo, że ludzie strasznie go oszukali to wierzy, że jeszcze pozna czym jest prawdziwa miłość, czym jest człowieczeństwo... Czy pomożesz nam mu je pokazać?

Potrzebujemy przede wszystkim Domu Tymczasowego, ale również pieniędzy na leczenie, diagnostykę i pobyt Frania w szpitaliku... bo dług rośnie... a Franio nie jest jedynym naszym podopiecznym, sami nie damy rady mu pomóc. A on ufa, że w końcu znajdzie swoją przystań.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Opis 2:

(wykorzystałam fragment poprzedniego).

 

"Moja droga rodzino! Pamiętam, jak obiecywaliście mi wieczną miłość. Pamiętam Wasz dotyk, Wasze miłe słowa i Wasze oddanie. Byłem Wam wierny, oddałem Wam całe swoje psie serce. Byłem gotów wskoczyć za Was w ogień.
Przepraszam, że Was zawiodłem.

Przepraszam, że nagle się postarzałem i przestałem być małym, słodkim szczeniaczkiem.
Przepraszam, że zsiwiałem, że zbrzydniałem, że zacząłem potrzebować troskliwszej opieki.
Przepraszam, że stałem się staruszkiem.

Jednak jest coś, co zostało takie samo: moje serce i moje oddanie.

A jednak przestałem zasługiwać na Waszą miłość.
Pozbyliście się mnie. Wyrzuciliście na bruk, czyniąc mnie psem bezdomnym. Skazaliście mnie na powolną śmierć w osamotnieniu.
Długo się błąkałem po okolicy i byłem niewidzialny. Nikt się mną nie przejmował, nikt mi nawet nie podał kawałka chleba. Bo któż by się przejmował jakimś starym psem? Przecież kiedyś zniknie. Raz na zawsze... Wierzyłem, że po mnie wrócicie, że ten koszmar się skończy. Bo przecież pamiętam jeszcze Wasze słowa "Kochamy Cię, Franiu". W końcu zrozumiałem, że mnie oszukaliście. Nie chciałem już żyć. Byłem jedynie starym szkieletem, ze złamanym serduszkiem, nikomu niepotrzebnym. Nie zasługiwałem na życie.

Aż tu nagle pojawiła się Dobra Dusza. Dała mi jeść i zawiozła do psiego lekarza. Tam w końcu ktoś się mną zainteresował, w końcu na nowo czuję, że jestem dla kogoś ważny... ale czy to prawda? Czy może sen na jawie? Powiedz mi, moja rodzino?

To ja,
wiecznie kochający Was Franek"

 

Franek oceniony jest przez weterynarza na 15lat. Jest średniej wielkości.  Nie wiadomo ile się błąkał, ile dokładnie ma lat i jaki bagaż doświadczeń niesie ze sobą. Wiadomo, że na ulicy mieszkał wystarczająco długo, by Dobre Dusze znalazły go w stanie skrajnego wycieńczenia. Wetka określiła go jako żywy szkielecik sponiewierany przez los: stany zapalne dziąseł, tragiczny stan uzębienia, miejscowe wyłysienia... Jednak Franio to pies z ogromną wolą życia, całym sobą krzyczy "chcę żyć, tylko mnie pokochajcie!". Niestety, nie ma gdzie się podziać. Do pełnej diagnostyki brakuje nam pieniędzy, Dobrych Dusz oraz przede wszystkim lokum... Bo Franio nie może zamieszkać w lecznicy... Szukamy mu DT lub DS, gdzie będzie mógł zostać spokojnie zdiagnozowany i poczuć się wreszcie prawdziwie kochanym. Przy pełnej misce, ciepłym kąciku i kochającym go sercu na pewno nabierze sił oraz straci te parę lat. To poczciwy, kochany pies. Mimo, że ludzie strasznie go oszukali to wierzy, że jeszcze pozna czym jest prawdziwa miłość, czym jest człowieczeństwo... Czy pomożesz nam mu je pokazać?

Potrzebujemy przede wszystkim Domu Tymczasowego, ale również pieniędzy na leczenie, diagnostykę i pobyt Frania w szpitaliku... bo dług rośnie... a Franio nie jest jedynym naszym podopiecznym, sami nie damy rady mu pomóc. A on ufa, że w końcu znajdzie swoją przystań.

 

Jeśli nie jesteś obojętny na krzywdę zwierząt i chciałbyś odpowiedzieć na list Frania, skontaktuj się z nami.

Razem możemy odmienić jego los.






 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W końcu przyszłam... zaraz pomyślę i coś sklecę na szybko...

 

Dziękuję bardzo za teksty :) Oba świetne, tylko nie wiem,czy nie za długie na ogłoszenie?  Ludzie wolą krótko i treściwie, więc może trochę skrócić jeden,czy drugi tekst.

A ogłoszenia pewnie na Warszawę i woj.mazowieckie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...