Marta i Wika Posted September 8, 2006 Posted September 8, 2006 Zaznaczyłam że z ulicy, ale to było jednak trochę ponad ulicą :-) A konkretnie pięć pięter. Dwa dni przed Wigilią ktoś wyrzucił sześć ok. 5-6tygodniowych szczeniaków na klatkę schodową w bloku. Wika jest jednym z nich... Taka była: [IMG]http://martajermaczek.blox.pl/resource/piesek.JPG[/IMG] [IMG]http://martajermaczek.blox.pl/resource/piesek.jpg[/IMG] Quote
loozerka Posted September 8, 2006 Posted September 8, 2006 A moj Gangs przez jakiś czas- do 2,5 miesiaca mieszkał w szopie u ludzi, u ktorych była lekka melina. Bywał poniewierany, czasem dostał mu się kopniak :(, rzadziej porządne jedzonko. Pewnego pięknego dnia jego dotychczasowa pani doszła do wniosku, że ma dość gnojka i won jej z domu jeszcze dzis. Kolezanka mojej córki, ktora tam wynajmuje z rodziną jakiś pokój zorganizowała akcje wsród znajomych, by znależc pieskowi dom. Znalazły- ale akurat wszyscy na weekend wyjechali na jakąs uroczystośc rodzinną. Dałam tymczasik na 1 dzien. Po 12 godzinach kazałam córce dzwonić i ustalac, czy docelowy domek to tak koniecznie go chce ;) Był tak słodki, ze zauroczył nas na amen i zdobył ekspresowo. a dodam, ze uwielbiam zwierzęta, ale jeszcze bardziej wygodę, komfort i brak obowiązków. Więc z założenia wcześniej nie decydowałam się na zwierzaka w domu, by nie dostarczać sobie obowiązków z nim związanych. I w sumie miałam rację, bo zgłupialam na punkcie malucha i poświecam mu- po części z przyjemności, ale po częsci dlatego, ze wiem, ze tak należy, naprawdę sporo czasu. Reasumując na pytanie z ankiety- nie umiem odpowiedziec :) Quote
kaśka1 Posted September 8, 2006 Posted September 8, 2006 ja swojego wziełam 9 lat temu ze schroniska. Był chory (bardzo przeziębiony) o czym "sympatyczne panie nie były łaskawe mnie poinformować. Ale nie żałuję, że zdecydowałam się właśnie na tego psiaka. Jest bardzo fajniutki. Quote
Herspri Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 Etna będzie ze schroniska. U babci 10 - 11 lat temu ( miałam wtedy 5-6 lat) znalazłam sukę (a właściwie to ona mnie znalazła) nie była juz pierwszej młodości , miałą ok 3 - 4 lat i juz była szczenna, dziadkowie zgodzili się ją zatrzymać. Po kilku tygodniach urodziły się 2 szczeniaki, jeden został u dziadków a jednego oddaliśmy. Suki zostały wysterylizowane. Nuka odeszła w te wakacje, lezała w stodole i i zawodziła po kilku godzinach była juz martwa :-( Nie wezwaliśmy weterynaza zeby ją uśpił tylko dlatego ze zanim by przyjechał było by po wszystkim. :-( :-( :placz: :placz: Była wspanałym psem... Quote
Alekto Posted September 27, 2006 Posted September 27, 2006 Dudek jest z giełdy. Szłam bez przekonania, ale już w domu pustym po Groszku, nie mogłam wytrzymać. I zobaczyłam tę małą, biszkoptową kluseczkę, w kartonie. Obok dziewczynka, może 11-letnia. Była też matka Dudka (podobno)- jagtowata troszkę. Nie jestem za kupowaniem na giełdach, ale tym razem uległam. Po południu wszyscy zadrżeliśmy, bo mały zwrócił surowego ziemniaka... Quote
yokaz Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 A My mamy naszego Filipa ze schroniska. To dluuuuuuga historia, ale warto bylo :) Zreszta nasz kot to tez znajdka ulicna :) (jak reszta naszych zwierzat. jak jest jakies bezdomne to na 99% prywloke je do domu) Quote
nuuska Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 Ja o mojego pierwszego kundelka stoczyłam długą walkę. Jako szczeniak trafił do nieodpowiedzialnej dziewczyny, która co jakiś czas brała sobie nowego szczeniaczka a później jak się nim znudziła to przerzucała do ciotek, znajomych. Jak się dowiedzieliśmy że po tygodniu Nero został już zamieniony na innego, próbowaliśmy go odzyskać. Po miesiącu się udało i tak trafił do mnie, stał się oczkiem w głowie i moją wielką miłością. A jak go zabrakło :( zrobiło się tak bardzo pusto w domu, przesiedziałam kilka dni przed komputerem i znalazłam zdjęcie dokładnie takiego psiaka jak mój Nero. Pojechałam do schroniska do Rudy Śląskiej i tak Nudel jest dziś ze mną. Quote
psokot Posted October 21, 2006 Posted October 21, 2006 Moją Kajtusię mam ze schroniska. Przyszłam z zamiarem wzięcia pieska i jedynym moim oczekiwaniem było to, aby piesek nie był duży. Pani ze schroniska pokazała mi Kajtusię, była w schronisku już odpół roku i cierpiała na depresję. Miała wówczas około 3 lub 4 lat. i tak trafiła do mnie. Teraz ma już około 11 lub 12, trzyma się dobrze (tylko ma jaskrę w jednym oku), a po depresji nie ma śladu :) Quote
Samturia Posted October 22, 2006 Posted October 22, 2006 moja Łapka jest z targu. Moja mama ją kiedyś kupiła jak byłam w szkole Quote
JIM Posted October 23, 2006 Posted October 23, 2006 Moja Daisy jest z poznańskiego schroniska. Jechałam tam głownie po to, żeby zanieść karmę. Przeszłam się też po boxach i tam trafiłam właśnie na nią. Nie mogłam już jej tam zostawić :) Miała wtedy 9 tygodni. Quote
Vesna Posted October 23, 2006 Posted October 23, 2006 Ja mojego Kleksia znalazłam na wycieraczce pod drzwiami. To był pierwszy dzień, kiedy szłam do nowej szkoły, musiałam dojeżdżać wiec już ostatecznie pożegnałam się z myślą o posiadaniu psa. A tu taka niespodzianka! Do tej pory nie mamy pojęcia jak się tam znalazł ale pewnie nie miał przyjemnego dzieciństwa bo do tej pory ma parę fobii. Co prawda musiałam z siostrami błagać rodziców przez 2 dni, żebyśmy go wpuścili do mieszkania, ale psiak chyba wiedział, że się uda bo grzecznie czekał na kapitulację rodziców. Miał wtedy 3-4 miesiące a teraz jest już z nami 6 lat. A rodzice czasami bardziej się nim przejmują niż nami :lol:. Quote
Ty_Asya Posted October 24, 2006 Posted October 24, 2006 Ja znalazlam Ty w internecie, na stronie z ogloszeniami. Szukalam cane corso i znalazlam ogloszenie chlopaka co dawal w prezecie bo tata to byl owzcarek niemiecki a mama cane corso. No i pojechala zobaczyc i jak ja pierwszy raz zobaczylam to sie zakochalam.... A Asya to z chroniska.....wyratowala ja wolontariuszka co miala od tygodnia w domu i jak pojechalam zobaczyc to jej natychmiast powiedzialam ze wezme! Quote
goldenkaa Posted October 26, 2006 Posted October 26, 2006 Mojego Argosa wziełam od znajomej mojej babci i przy okazji sąsiadki. Sąsiadka ma 2 przemiłe kundelki Jage i Azorka. Argos podał się na oboje rodziców. Argos co jakiś czas się z nimi bawi. Quote
Amara123 Posted November 1, 2006 Posted November 1, 2006 Ja mojego pieszczocha wzięłam ze schroniska w wieku 7 miesięcy. Teraz ma 9 i chasa sobie beztrosko. Quote
Bewarka Posted November 2, 2006 Posted November 2, 2006 Ja zaznaczyłam "inna sytłacja" bo sama nie wiem jak to opisać, mozna powiedziec, ze ogłoszenie bylo na dogomanii i tak poprostu no...niewazne, ale ona nie jest ze schroniska. Wazne jest to, ze jest radosna i szczesliwa jak inne pieski. (patrz zdjecie) Quote
Xiara Posted November 3, 2006 Posted November 3, 2006 Ja swojego mam ze schroniska, tak jak większość ;) Quote
zlota rybka Posted November 5, 2006 Posted November 5, 2006 ja zaznaczylam inna sytuacja a to dlatego ze: Pewna pani znalazla na ulicy szczenna suczke.Dowiedzialam sie o tym i niechcialam by szczeniaki trafily do schroniska i przygarnelam jednego maluszka(oczywiscie suka zostala na stale u kobiety).I juz od 2 lat u mnie w domu gosci moja wspaniala i kochaniutka Milka:loveu: Quote
Guest aneta_w Posted November 30, 2006 Posted November 30, 2006 Ja zaznaczyłam "inna sytuacja" bo poprostu mojej cioci sunia (Tina) urodziła szczeniaczki :) Oba są moje xD Quote
Chesti Posted December 1, 2006 Posted December 1, 2006 Z ulicy... A dokładniej rzezc biorąc z parkingu pod blokiem mojego TŻ. W niedzielę rano ktoś podjechał samochodem i wyrzucił 5 miesięczne cudo bez skrupułów :mad: Piesio jest chory, podejżewam, że to właśnie dlatego został wyrzucony. Ale już ja go wyleczę... a byłym właścicielom w pięty pójdzie! Bo Astonek jest śliczny, mądry i maksymalnie kochany. Quote
*zaba* Posted December 5, 2006 Posted December 5, 2006 Mieszkam w Danii,moi Rodzice (mieszkajacy w Polsce) mieli 50-cio lecie pozycia malzenskiego i byly jakies fotki z tej uroczystosci w lokalnej gazecie.Przyslali nam owa gazete,a tam... no wlasnie, zdjecia 3 psiakow ze schroniska.Wszystkich wziac nie moglismy,ale jeden juz uczy sie szczekac po dunsku.A nazywa sie Kamel. Quote
Bewarka Posted December 5, 2006 Posted December 5, 2006 [LEFT]Kamel...fajne imie...a na drugie ma Tomasz???A może wielbłąd... :evil_lol: [/LEFT] Quote
Guciek Posted December 6, 2006 Posted December 6, 2006 A moj Gofer (4 juz :eviltong: ) został "Adoptowany" od mojego znajomego. Koledze sie sucz oszczeniła, małego miał wiąsc kolega znajomego, ale juz dostał psa na dzień dziecka, wiec chciano się maluszka pozbyć... :( Najprawdopodobniej uspic. No to nic nie myślac - zapytałam sie, czy go mogę brać, i przyniosłam bez zgody :) Najpierw chcieli go oddać, ale okazało się, ze to talent sportowy - i został ;) Obecnie 22 listopada bedzie miał 8m-cy :) Quote
*zaba* Posted December 6, 2006 Posted December 6, 2006 Garba nie ma,do Tomasza nie jest podobny,hmmm... to poprostu Kamel jedyny w swoim rodzaju :) Quote
Bewarka Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 A to fajnie...Nika to taka jedyna nie jest (chyba że z charakteru, bo z wyglądu ...to zdarzały się podobne do niej pieski)za to mnie takiej drugiej nie znajdziesz...(chyba, że z innej planety :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.