Jump to content
Dogomania

Kulawy staruszek przezimował w lesie ze strachu przed człowiekiem. Pomocy!


bigosik

Recommended Posts

  • Replies 503
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kochani,
sprawy sie maja tak: Tamara poszła z Barrym do szczepienia i wet po badaniu stwierdził , ze Barry to 11 latek, w dodatku chory na serce, ślepawy z bardzo chorymi stawami. Barry dostał na te stawy zastrzyki. To jest ostatni etap życia barrego. \nie wiemy czy to będą miesiące czy może jeszcze 2 - 3 lata. Barry ma teraz swój dom, do którego sie przyzwyczaił. On cieszy się , kiedy wraca po spacerze do kojca. Ma tam nowa ciepła budę, znajome zapachy, ludzi którzy o niego dbają. Czy jest sens przerzucać tego steranego staruszka do nowego miejsca, gdzie niczego nie zna? Zresztą pan , który przyjechał potrzebuje stróża lubiącego dzieci... Nie oszukujmy się , Barry to juz powinien na emeryturę iść, a nie do pracy. A dzieci i staruszek to w parze też nie idą. Moj stary Bej bardzo sie denerwuje , gdy młodsze dziecko zaczyna koło niego zbyt energicznie biegać, boi sie o swoje bolące nogi, zdarza się ,że pokaże zęby.
Barry może oczywiście iść do adopcji, ale do kogoś , kto z całą świadomością weźmie chorego staruszka na dożycie. Będzie o niego dbał, leczył go i dogadzał jak robi to teraz Tamara.

Jeśli nikt taki si,e nie znajdzie Myślę, że Barry powinien zostać tam gdzie jest.
Chciałabym tylko, żeby dom znalazła Kaja, bo to młoda psina i szkoda jej życia na kojec. Mamy za to dla Barrego starą onkę po sterylce, sukę ściągniętą z szosy. Ona tez ma małe szanse na adopcję.
Takidom pogodnej starości.
A panu znajdziemy innego psa, takiego który chętnie dla niego popracuje.

Taka jest prawda.

Link to comment
Share on other sites

Czarna 1977 - wymiatasz!!! Kobieto, jesteś wielka. Barry ma jednak w sobie to "coś", co sprawia, że babki dla niego tyle są w stanie zrobić ;)
Agata ma rację co do ewentualnego domu dla Barry'ego - jemu potrzebna emeryturka, a nie praca, a my się musimy postarać, żeby mu na tej emeryturze niczego nie brakowało.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ghanima']a ja pozdrawiam seniorka naszego :loveu:[/QUOTE]

Ciotka kosu32 również :loveu:

I tak sobie po cichutku marzę że może jednak ktoś go dostrzeże i da kochający dom ... (ciepłą budę w ogrodzie przy domu, dużo spokojnych spacerów, pełną miskę smakołyków, ciepłe słowa - Barruniu kochanie i dużo miłośći :loveu:).

Byłoby cudownie

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='Bjuta']Wznowione [url]http://www.allegro.pl/item831240059_barry_dzielny_pies_z_lasu_psy.html[/url][/QUOTE]

A może i do Barrego los się uśmiechnie, ktoś go zobaczy i zapragnie by został jego przyjacielem i zamieszkał u jego boku w ciepłym domku...
Byłoby cudownie...

Link to comment
Share on other sites

No dobra,miałam tu wysmarowane całe przemówienie,ale mi nie poszło.. (przelogowywanie albo inne cudeńka,jak to po niebycie - nie wnikawszy ;p). Innymi,krótszymi słowy, Barry ma tu cały zastęp i chwała wam za to :). I ulga dla niebyłej też.. No tak, zapewne wiadomo ogólnie o Barruszkowej psiapsiółce Kaji (niemożliwa dziewczyna :D).. i w związku z tym ma prośbę...Jeśli dziewczę ma wątek proszę o cynk, tu czy na PM. Tym bardziej ,że mam tu partyzanta z dokładnie tego samego przystanku ,z którego mamy Kaję (jakimś cudem na tymczasie,ale nadal...). Co do Barrego, nooo to tych dwoje (wespół z panią K. ;) ) bywa taaaak rozkosznych, że nie dalej jak w niedzielę, bigosik straciłby cenną zawartość swej szczęki na przydrożnym korzeniu, ponieważ nie ma to jak biegi (albo nawet szybkie podrygi - Barry!) słonecznym rankiem :P. Co najlepsze Kaja Barrucha nie tyle do tych zabaw zaprasza,co bidak nie ma wyjścia..aaale ofuknie ją raz, drugi i sam bywa rozkoszny (na swój przyciężki sposób)... Widok cudny,ale jak tak jedno z drugim szarpnie, to łooo cieniu.. No nic zmykam myśleć nad tym poKajowym skrzatem i jeszcze jednym nieszczęściem co mi się tu szlaja po okolicy (jak ja go cupnę i co dalej ;( ). PO za tym moja Bigosia już morduje mnie wzrokiem, no bo jak to tak,że ona już w pościelach,a mnie nie ma obok żeby psiura grzać. O!.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bigosik']No dobra,miałam tu wysmarowane całe przemówienie,ale mi nie poszło.. (przelogowywanie albo inne cudeńka,jak to po niebycie - nie wnikawszy ;p). Innymi,krótszymi słowy, Barry ma tu cały zastęp i chwała wam za to :). I ulga dla niebyłej też.. No tak, zapewne wiadomo ogólnie o Barruszkowej psiapsiółce Kaji (niemożliwa dziewczyna :D).. i w związku z tym ma prośbę...Jeśli dziewczę ma wątek proszę o cynk, tu czy na PM. Tym bardziej ,że mam tu partyzanta z dokładnie tego samego przystanku ,z którego mamy Kaję (jakimś cudem na tymczasie,ale nadal...). Co do Barrego, nooo to tych dwoje (wespół z panią K. ;) ) bywa taaaak rozkosznych, że nie dalej jak w niedzielę, bigosik straciłby cenną zawartość swej szczęki na przydrożnym korzeniu, ponieważ nie ma to jak biegi (albo nawet szybkie podrygi - Barry!) słonecznym rankiem :P. Co najlepsze Kaja Barrucha nie tyle do tych zabaw zaprasza,co bidak nie ma wyjścia..aaale ofuknie ją raz, drugi i sam bywa rozkoszny (na swój przyciężki sposób)... Widok cudny,ale jak tak jedno z drugim szarpnie, to łooo cieniu.. No nic zmykam myśleć nad tym poKajowym skrzatem i jeszcze jednym nieszczęściem co mi się tu szlaja po okolicy (jak ja go cupnę i co dalej ;( ). PO za tym moja Bigosia już morduje mnie wzrokiem, no bo jak to tak,że ona już w pościelach,a mnie nie ma obok żeby psiura grzać. O!.[/QUOTE]

Kasia, miałam parę dni temu chętny dom na małego , młodego pieska. Jak masz zdjęcia to dawaj.
Boże, szkoda Kai na kojec....

Link to comment
Share on other sites

Agata, zrobię z komórki ,bo aparat-małpa zdechł :( ,a kontakt z tymczasem mam ciągły. A skrzat przecudny,koło 10-tej się widzę,to pstryknę. Dzieciak jest cudny i taki ufny... Psiak się dobrze z dziećmi czuje też. A Kaja, nooo pieszczocha, wykapana panna " mój skarb" ;) i taki pocieszniuch.. Ale jak ona jest za tym naszym Barrym, chyba dał jej poczucie bezpieczeństwa jak przytargałam toto kochane do kojca..
A skrzata (no bo te jego uszy :) ) dorzucę, przy najbliższej okazji bo zalazł mi maluch za skórę, takie toto...no takie właśnie. Btw. na tymczasie jest z innym psem i nie jest konfliktowy ni huhu.

Link to comment
Share on other sites

Post pod postem ,ale trudno... Oby mi się udało cupnąć, Barrucha jakiego tu nie widzieliście:]. Czyli rozkoszniaczka, o ile moja komórka przetrwa natarcie tych dwojga... Kaja robi napad na wejście, bigosik robi siad ,a Barry zobaczywszy sytuację łapą w bigosika, raz ,i znowu raz (ale drugą) i w ogóle pogłupiały ogony :D. Zaraz się tam ruszam ,także trzymajcie kciuki za uwiecznienie tej komedii ;). I trzymcie kciuki, żeby mi się nie wymsknęło "szukaj kościka" bo to ostatnia ulubiona zabawa (Kaji,ale Barry jak widzi,to nie lubi być obok :D) i mogę z tego nie wyjść cało ;). Uff i jeszcze skrzat ... zmykawszy.

Link to comment
Share on other sites

Bigosik zajęta bieganiem za seniorami i nie tylko ;) a ciotka Ghanima tradycyjnie pozdrawia Barrusia:loveu: ubolewając, że rzadziej ostatnio bywa na dogo, co ma dwie przyczyny: 1. koniec roku jest czasem napiętym w mym harmonogramie, niestety :placz:, 2. nowe dogo jest paskudne dla mnie i - co nie zdażało mi się przypadku starego - miewam kłopoty z logowaniem! :angryy:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...