bigosik

Post pod postem ,ale trudno... Oby mi się udało cupnąć, Barrucha jakiego tu nie widzieliście:]. Czyli rozkoszniaczka, o ile moja komórka przetrwa natarcie tych dwojga... Kaja robi napad na wejście, bigosik robi siad ,a Barry zobaczywszy sytuację łapą w bigosika, raz ,i znowu raz (ale drugą) i w ogóle pogłupiały ogony :D. Zaraz się tam ruszam ,także trzymajcie kciuki za uwiecznienie tej komedii ;). I trzymcie kciuki, żeby mi się nie wymsknęło "szukaj kościka" bo to ostatnia ulubiona zabawa (Kaji,ale Barry jak widzi,to nie lubi być obok :D) i mogę z tego nie wyjść cało ;). Uff i jeszcze skrzat ... zmykawszy.

I tak to właśnie jest.. Moje Cychu też tyle było na tymczasie,że i tak musiało wylądować u mnie ... A i biegi za nim na obcasie też się zdarzą jak za Psotą w Inowrocławiu Agacie ;)

Agata, zrobię z komórki ,bo aparat-małpa zdechł :( ,a kontakt z tymczasem mam ciągły. A skrzat przecudny,koło 10-tej się widzę,to pstryknę. Dzieciak jest cudny i taki ufny... Psiak się dobrze z dziećmi czuje też. A Kaja, nooo pieszczocha, wykapana panna " mój skarb" ;) i taki pocieszniuch.. Ale jak ona jest za tym naszym Barrym, chyba dał jej poczucie bezpieczeństwa jak przytargałam toto kochane do kojca.. A skrzata (no bo te jego uszy :) ) dorzucę, przy najbliższej okazji bo zalazł mi maluch za skórę, takie toto...no takie właśnie. Btw. na tymczasie jest z innym psem i nie jest konfliktowy ni huhu.

Gdusia, z drugiej strony, przecież przychodzicie do nich, spędzacie z nimi czas... i dla należycie do grona Osób, które pokazały dziewczynkom czym może być dom i ten Ktoś. Może nie Ktoś na wyłączność, ale ... Jesteście częścią tego domu,który mają i znają. Takie psie staruszki chyba tak to widzą. A na pewno jest to część ich świata, grunt, żeby ktoś tam zawsze z nimi pobył, posmerał za kudłatym uchem, dał pofufać prosto w nos i nie wykręcał się z codziennych pochlebianek i głasków. No i czasem wyczesał, czasem ponarzekał na psią tuszę, ale i niejednokrotnie przekupił smakołykiem prosto w michę. Ja myślę ,że one was kochają,co nie zmienia faktu,ani potrzeby pomocy.

Jak mogłabym nie zajrzeć.. [IMG]http://img412.imageshack.us/img412/3978/pumaa50.jpg[/IMG]

No dobra,miałam tu wysmarowane całe przemówienie,ale mi nie poszło.. (przelogowywanie albo inne cudeńka,jak to po niebycie - nie wnikawszy ;p). Innymi,krótszymi słowy, Barry ma tu cały zastęp i chwała wam za to :). I ulga dla niebyłej też.. No tak, zapewne wiadomo ogólnie o Barruszkowej psiapsiółce Kaji (niemożliwa dziewczyna :D).. i w związku z tym ma prośbę...Jeśli dziewczę ma wątek proszę o cynk, tu czy na PM. Tym bardziej ,że mam tu partyzanta z dokładnie tego samego przystanku ,z którego mamy Kaję (jakimś cudem na tymczasie,ale nadal...). Co do Barrego, nooo to tych dwoje (wespół z panią K. ;) ) bywa taaaak rozkosznych, że nie dalej jak w niedzielę, bigosik straciłby cenną zawartość swej szczęki na przydrożnym korzeniu, ponieważ nie ma to jak biegi (albo nawet szybkie podrygi - Barry!) słonecznym rankiem :P. Co najlepsze Kaja Barrucha nie tyle do tych zabaw zaprasza,co bidak nie ma wyjścia..aaale ofuknie ją raz, drugi i sam bywa rozkoszny (na swój przyciężki sposób)... Widok cudny,ale jak tak jedno z drugim szarpnie, to łooo cieniu.. No nic zmykam myśleć nad tym poKajowym skrzatem i jeszcze jednym nieszczęściem co mi się tu szlaja po okolicy (jak ja go cupnę i co dalej ;( ). PO za tym moja Bigosia już morduje mnie wzrokiem, no bo jak to tak,że ona już w pościelach,a mnie nie ma obok żeby psiura grzać. O!.

Mam coś dla Pumy na pożegnanie, ale link mi nie zadziałał, spróbuję jeszcze raz...

Jeszcze tak wtrynię: 13-letni Atos znalazł już DT,ale potrzebuje pomocy, NIE MA NA LECZENIE [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1129/starego-nie-potrzebujemy-ma-dom-potrzebne-wsparcie-na-leczenie-135216/[/url] O ile pamiętam był już odnośnik, do wątku Atosa,ale teraz sytuacja uległa zmianie. Proszę pomóżcie. Jeśli macie gdzie rzucić hasło, lub choć złotówkę na zbyciu, a może pomysł...Każda pomoc.

Biedna Malusia [*] Wstrząsające:-(

[quote name='Agata69']Kasia, ale ty mu już pomogłaś. On ma ciebie i Tamare i opiekę jakiej pewnie nigdy nie miał. A niepowodzenia sa wpisane w naszą robotę. Musisz mysleć do przodu, nie udało sie teraz , uda się pomóc innemu. Kupie wam dzisiaj puszek z karmą albo suchego, co Bary woli? Pomyslcie o przewiezieniu tej budy, bo inaczej nie damy suki, bo gdzie...[/QUOTE] Barry uwielbia puszkowe. Pałaszuje aż mu się uszy trzesą i pomrukuje jak poczuje zapach. Będę dziś łapać koleżkę od samochodu z przyczepką, do tej budy. Dzięki. Wiem,że trzeba do przodu, to ten żal wyłazi z człowieka. Bardzo mi zależało na Pumie [*],ale i na Barrym mi zależy,nie mogę go zawieść.

[quote name='Lemoniada']Czy operacja w jego wieku i stanie nie będzie ryzykiem?[/QUOTE] No właśnie, padło istotne pytanie.

Podesłałam go teraz jeszcze dwóm osobom.. O tyle ciężko ,że zbieglo się z Funią,którą też tu i tam się podsyła:evil_lol: Takie staruszki to biedne są. Jak nie kochać poczciwinek? Wysłałam prośbę o pomoc z tymi cegiełkami. Zobaczymy. Będzie trzeba się zdać też na mapę dogo. Rzucę hasło na wątku staruszków.

[quote name='Ra_dunia']Oj to nie wiedziałam :oops: wstawiłam linka w opis na gtalku ;) i postaram się przesłać informacje do znajomych :cool1:[/QUOTE] No i super:cool3:

[quote name='Zmysł']Tak, psiak potrzebuje wsparcia finansowego. Kto mógłby wpłacić symboliczną złotówkę? Fundacja w obronie zwierząt "Maja": nr konta: 72 1500 1070 1210 7009 8978 0000 z dopiskiem "Atos". dziękuję[/QUOTE] Podam dalej. Jest co wystawić na bazarek? Ja ich nie umiem robić,ale zrobię przeszperkę w rzeczach:razz: Zmysł,powysyłaj info do znajomych etc. na dogo. Jak nie mogą wesprzeć finansowo,to pomogą rozesłać hasło.

No i nici ze snu... Oj Pumka,Pumka coś ty narobiła biedactwo moje.. :-(:-(:-( Miałam nie płakać, żeby mieć oczy zdolne do czegokolwiek za dnia, ale co spojrzę to... A patrzę, bo..bo muszę się upewnić, może to nie tak,może wątki pomyliłam.. Puma, tylko nie ty... [I]A nadzieja budzi się,budzi i zasypia...[/I]