Jump to content
Dogomania

Skandale sędziowskie


nice_girl

Recommended Posts

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dzidtka... Ale mi nie chodziło o to, że różnych "mało sympatycznych" sytuacji nie ma. Były, są i będą. Niestety :shake: Ale widzenie wszędzie jednego wielkiego Układu, we wszelkich dziedzinach życia, mnie osobiście przyprawia o mdłości.

Piotrek... Oczywiście bez obrazy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Godelaine']Dzidtka... Ale mi nie chodziło o to, że różnych "mało sympatycznych" sytuacji nie ma. Były, są i będą. Niestety :shake: Ale widzenie wszędzie jednego wielkiego Układu, we wszelkich dziedzinach życia, mnie osobiście przyprawia o mdłości.

Piotrek... Oczywiście bez obrazy :)[/QUOTE]
Piotrek... Oczywiście bez obrazy :)[/QUOTE]
No oczywiście , ale życie mówi nam co innego i jak tu wierzyć w normalność?

Link to comment
Share on other sites

:razz: Na jednej z wystaw krajowych sędziowała mnie osoba z którą nie miałam wcześniej osobistego kontaktu.Na ringu zmieniono kolejność sędziowania,więc czekałam na koniec,bo mój pies miał być ostatni.Gdy wchodziłam na ring p.sędzia go opuściła i wg.asystentki poszła na obiad bo okazało się że sędziowano zgodnie z katalogiem a nie z tym co napisano przy ringu.Po interwencji u organizatorów p.sędzia wróciła i na początek kazała psa usadowić na plastykowym stołeczku w celu oględzin.Pokrytykowała (miała święte prawo,w końcu po to pojechałam),po czym dyktując opis informowała mnie gdzie są najładniejsze psy tej rasy.Przy czym robiła to mało kompetentnie,bo hodowcy i sędziowie specjaliści twierdzą coś innego.Na koniec opowiadała o świetnej hodowli ,która ma wspaniałe psy.I tu już nie wytrzymałam.Powiedziałam,że właśnie stamtąd pochodzi moja suka.Wtedy psina się bardziej zaczęła podobać i p.sędzia zaproponowała jeszcze jedno kółeczko po ringu.Pani ewidentnie reagowała na nazwę hodowli a nie na psa,a jej popisy dotyczące wiadomości o rasie były żenujące.Sędzia nie jest w stanie znać wszystkich wybitnych psów i hodowli na świecie więc siłą rzeczy pasjonaci wiedzą o wiele więcej na temat ras które hodują.Co ciekawe,ta pani jest doskonałym sędzią,doświadczoną hodowczynią i dopóki się z nią nie zetknęłam miałam wielki szacunek dla jej profesjonalizmu.Słyszałam o niej wiele dobrego i czytałam pisane przez nią relacje z wystaw.
A tu taki obsuw!Tak więc nawet najlepszy sędzia może mieć zły dzień,tyle,że tym razem padło na mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ofca']pisze bardziej jako ciekawostke bo mnie chyba juz nic nie zdziwi:
dzisiaj w Berlinie ,klasa posrednia,psy,rasa w sumie nie ma znaczenia.
w katalogu wpisane byly dwa psy. moj znajomy wchodzi na ring i okazuje sie ze tam stoja trzy psy(zamiast wpisanych dwoch w katalogu) jego pies,konkurent ktory jest w katalogu i trzeci pies z recznie wypisanym numerem...
zgadnijcie ktory pies wygral?[/quote]
Twój znajomy ma prawo się odwołać. Jeśli psa nie było w katalogu, to po odwołaniu, psu który został ręcznie dopisany zwycięstwo zostanie odebrane. Tak przynajmniej jest na wystawach w Polsce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='r_2005']Twój znajomy ma prawo się odwołać. Jeśli psa nie było w katalogu, to po odwołaniu, psu który został ręcznie dopisany zwycięstwo zostanie odebrane. Tak przynajmniej jest na wystawach w Polsce.[/quote]
U nas w rasie tez byl pies z recznie wpisanym numerem, tlumacze czemu....pies byl zgloszony zapewne jednak w Berlinie mieli problemy z niektorymi zgloszeniami i u nas np Facet powiedzial ze zglosil psa w terminie i wszystko cacy ale go "zgubili" ten pies u nas tez wzial kl.posrednia ale nie mialo to wplywu na ze recznie pisany numer, bylo poprostu kilka takich przypadkow.

Link to comment
Share on other sites

Ale ja mówię o identycznym przypadku. Pies został zgłoszony w terminie, opłacony w terminie, a w katalogu go nie było. Ewidentna wina oddziału. Głównodowodzący sędzia wystawy zgodził się dopisać psa, ale zastrzegł, że gdyby ktoś z wystawiających w tej rasie odwołał się, to jeśli ten pies dopisany coś wygra, zostanie to unieważnione.

Link to comment
Share on other sites

No ja dzis byłam w Inowrocławiu oceniana przez panią Semik - i to prawda że nie rozdaje tytułów ale jestem bardzo zadowolna z jej oceny - trafnie znalazła mankamenty, omówiła je ze mną - jestem bartdzo zadowolona no i mamy nasze pierwsze Zw. Mł.

natomiast w sobotę na naszym ringu oceniała sława I grupy niby znana z jej fachowości i SZOK - w młodzieży w mojej rasie zwyciężyła suka z tak krzywym kręgosłupem że aż szok i która jeszcze od nikogo nie dostała oceny wyższej od bdb, aż wstyd było ustawiać ją z naszą championką do porównania - także nawet sławy czasami mają swoje .... dni:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='r_2005']Twój znajomy ma prawo się odwołać. Jeśli psa nie było w katalogu, to po odwołaniu, psu który został ręcznie dopisany zwycięstwo zostanie odebrane. Tak przynajmniej jest na wystawach w Polsce.[/quote]

Tu się zgadzam.

Ale czasami są sytuacje, gdy np.:
1. suka zostanie umieszczona w katalogu w zgłoszonej klasie, ale w psach (lub odwrotnie),
2. zostanie pomylony kolor: np. sznaucer miniaturowy pieprz&sól widnieje w katalogu jest jako czarno-srebrny. Każdy kolor sznaucera jest oddzielną rasą i sędziowany osobno. W poprawnej rasie więc go nie będzie.

W takich sutuacjach po zgłoszeniu błędu do organizatorów wchodzi na ring poprawnie, pomimo że psa nie ma w danej klasie (lub nawet rasie) zgodnie z katalogiem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A co:
1. jesli pies jest zgloszony, mamy potwierdzenie telefoniczne, przyjezdzamy na wystawe (np. 300 km) z potwierdzeniem wplaty i psa nie ma w katalogu?
2. I moja terazniejsza sytuacja - pies zglaszany listem poleconym, ktory nie dotarl do oddzialu (lub dotarl, ale zaginal :cool3: ), wystawa oplacona i... gdybym nie zadzwonila jeszcze potwierdzic, a pojechalabym w ciemno, kto za to odpowiada i zwraca ew. koszty podrozy, noclegu, zmarnowanego czasu?

Link to comment
Share on other sites

[quote]1. jesli pies jest zgloszony, mamy potwierdzenie telefoniczne, przyjezdzamy na wystawe (np. 300 km) z potwierdzeniem wplaty i psa nie ma w katalogu?
2. I moja terazniejsza sytuacja - pies zglaszany listem poleconym, ktory nie dotarl do oddzialu (lub dotarl, ale zaginal ), wystawa oplacona i... gdybym nie zadzwonila jeszcze potwierdzic, a pojechalabym w ciemno, kto za to odpowiada i zwraca ew. koszty podrozy, noclegu, zmarnowanego czasu?[/quote]

Sa jeszcze potwierdzenia przesylane poczta :roll:
Sadze, ze ciezko byloby wyegzekwowac od ZK jakikolwiek zwrot kosztow w przypadkach, jakie opisujesz. A jezeli nawet, to nie wiem czy warto dla tych paru zlotych :roll:

Zdarzylo mi sie jechac na wystawe bez potwierdzenia, ale za kazdym razem wiedzialam, ze pies jest w katalogu - byl opublikowany na stronie przed wystawa. Gdybym nie widziala tego katalogu, nie pojechalabym w ciemno.

O to, ze list polecony nie dotarl mozesz klocic sie z poczta. A przynajmniej sprawdzic, czy rzeczywiscie nie dotarl, czy ktos robi Cie w balona.

Link to comment
Share on other sites

Tak czytam i czytam... Chyba juz nie zaluje ze nie wystawiam psow... Na czwartej od konca wystawie (Poznan 2003) na jakiej wystawialam mialam "przyjemnosc" spotkac sie pierwszy raz z... sami to nazwiecie po imieniu ;-) Pani sedzia miala w reku kajecik. Na psa nie patrzyla... liczyl sie kajecik i numer startowy przyczepiony na wlascicielu. Wszystkie klasy, w ktorych zgloszone byly pieski zwiazane z hodowla X zostaly przez nie wygrane. Najpierw mialam jakies zludzenia, moze sedzia ma zapisane w kajeciku godziny odjazow pociagu do domu?, albo... fachowe slownictwo (tak dla szpanu, zeby sie potem wystawcy na forach nie mieli czego czepiac :-) ) ale jak zobaczylam z jakimi wystawcami do porownania wychodze to... Odechcialo mi sie! Skonczylismy championat i import z Danii siedzi w domu :-) i chyba mu nawet jest dobrze, tylko mi jest troche zal, ze psy ktore z nim ciagle przegrywaly maja Interchampionaty a "biedny" Karol tylko Ch.Pl...

Link to comment
Share on other sites

Pik Pari -Nie jest tak źle,wystawy to jest jednak niesamowita frajda,nawet jak czasem pozostanie jakiś niesmak.Czasem sie jedzie wiedząc,że nie ma szans na medal po prostu po to żeby tam być i zobaczyc innych.

Link to comment
Share on other sites

hmm wiekszosc sedziow na wystawach ma kajeciki :diabloti: sa tam numery psow i obok puste miejsca gdzie wpisuje sie oceny :) Niektorzy wystawcy, czesto po przegranej, dorabiaja do kajecikow rozne teorie..........
Najwazniejsze jest robic to co sie lubi. W koncu nie na kazdej wystawie jest ten sam sedzia. I raz sie wygra,raz sie przegra...

Link to comment
Share on other sites

Super.Własnie o to chodzi.Niech sie niektórzy czerwienią a inni cieszą.Sędzia też człowiek.Tylko mógłby na wystawie czasem powiedzieć ludziom,czemu ten a nie inny wygrał,to by na nim tyle psów nie wieszali.

Link to comment
Share on other sites

Na komentarz mozna sobie pozwolic jesli sie ma ok.50 psow na ringu . Na wystawach Miedzynarodowych nierzadko sedzia ma 80 lub i wiecej....... do tego trzeba pilnowac sekretariatu , podpisywac 1000 roznych karteczek .. i zdazyc ocenic psy przed finalami. ........ :roll: Na komentarz czesto nie ma czasu ,zwlaszcza jesli jest rozpiska godzinowa.
a z drugiej cokolwiek sie zrobi to i tak zawsze bedzie zle ;-).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nitencja'] :roll: Na komentarz czesto nie ma czasu ,zwlaszcza jesli jest rozpiska godzinowa.
a z drugiej cokolwiek sie zrobi to i tak zawsze bedzie zle ;-).[/quote]

Dokładnie tak:evil_lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Pik Pari -Nie jest tak źle,wystawy to jest jednak niesamowita frajda,nawet jak czasem pozostanie jakiś niesmak.Czasem sie jedzie wiedząc,że nie ma szans na medal po prostu po to żeby tam być i zobaczyc innych.[/quote]

Puli! ja wystawialam od 1992 roku... Wiem co i jak ale... Kiedys jezdzilam nie tylko dla opisu, oceny, medalu czy pucharu. Liczyly sie tez kontakty ze znajomymi i przyjaciolmi. Problem tkwi w pewnych osobach i jak ktos hodowal/wystawial sredniaki p&s to wie o kim mysle... Ja nie chce sie wstydzic, ze za granica gosc wyzywa sedziego od pedalow, bo jego pies przegral! Wystarczylo ze z daleka go zobaczylam i mialam dosc! Moze kwarantanna jaka sobie zrobilam (ostatnio wystawialam w Opolu w 2004 ;) ) skonczy sie, tym bardziej ze mam fajnego psa i moze wroce...

Co do kajecika... Sory, ale nawet jak sedziowie maja kajeciki to patrza na psa. Ta pani w Poznaniu na psy NIE PATRZYLA!!!

A moze by tak... Zamontowac kamery na ringu :lol: jak na egzaminach na prawo jazdy :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

A moze by tak... Zamontowac kamery na ringu :lol: jak na egzaminach na prawo jazdy :eviltong:[/quote]

Pojechałam z burkami na zagraniczną klubówke.Dla zabawy i kontaktów.Szanowany sędzia rozpoczynał oględziny od pytania:"z jakiej hod/od kogo jest ten pies?"Po ustaleniu tegoż,zabierał się do sędziowania.
Robił to ze znawstwem,rzetelnie,uzasadniał oceny i wiadomo było jakie cechy preferuje.Pewnie byli zawiedzeni,ale kto przegrał,wiedział czemu.
Wszystko niby O.K.ale gdyby pytał o pochodzenie psa po,a nie przed ocenianiem wyglądałoby to lepiej.Kamery to by się przydały,żeby utrwalic nasze głupie miny na pytanie przy wejściu:Skąd pan/pani ma tego psa?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...