Jump to content
Dogomania

Bo wpadł pod samochód, bo miał noge złamaną- własciciel usiłował zatłuc psa na śmierć


Recommended Posts

[quote name='ab-agnieszka']Ja moge udostepnic moje Allegro ale nie potrafie robic super hiper graficznej stronki ale jak poprosze Agaga21 to napewno nam pomoze.[/quote]
[B]I o to biegusia Ago (dla innych - strona wstecz). Dziękuję, wiedziałam, poprostu wiedziałam (co piszę z ogromnego szacunku dla Twojej wrażliwości), że się odezwałaś. :loveu:[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ab-agnieszka']Ja moge udostepnic moje Allegro ale nie potrafie robic super hiper graficznej stronki ale jak poprosze Agaga21 to napewno nam pomoze.[/quote]

chętnie bym pomogła gdybym rzeczywiście umiała...ale ja nawet nie umiem koloru tła zmienić...owszem, robię nawet chyba sporo aukcji ale sami zobaczcie czy one są graficznie wypasione:evil_lol::evil_lol::evil_lol: chyba nie bardzo:
[URL="http://www.allegro.pl/item557265651_amstaff_potezna_lagodna_suczka_do_adopcji.html"]AMSTAFF-potężna,łagodna suczka do adopcji (557265651) - Aukcje internetowe Allegro[/URL]

[URL="http://www.allegro.pl/item560117706_dogo_canario_porzucona_czeka_na_nowy_dom.html"]DOGO CANARIO PORZUCONA CZEKA NA NOWY DOM!!! (560117706) - Aukcje internetowe Allegro[/URL]

wszystkie robię w ten sposób:oops::oops::oops:
nie umiem robić szablonów, a chyba majdze o takie z szablonem chodziło...
tylko takie zwykłe mogę zrobić, innych nie umiem:oops:
aż mi głupio...ale chętnie zrobię mu aukcję, tyle że będzie taka zwykła...

Link to comment
Share on other sites

Cyganek miał allegro takie...nie odnawiałam bo skoro te domki były chętne...:
[url=http://www.allegro.pl/item544750127_wlasciciel_chcial_go_zakatowac_na_smierc.html]WŁAŚCICIEL CHCIAŁ GO ZAKATOWAĆ NA ŚMIERĆ !!! (544750127) - Aukcje internetowe Allegro[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GuniaP']Opis leczenia Cygana i zdjęcia rtg łapki :
[URL="http://www.lecznicajamnik.pl/index.php?option=com_content&task=section&id=6&Itemid=69"]ARTYKUŁY - --== J A M N I K ==-- Rzeszów - Lecznica dla Zwierząt - lek. wet. Beata Sochacka[/URL][/quote] Dziękuję Guniu za podesłany link. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Co ciekawego u Cyganka! Jak on się biedaczek czuje i jakie ma sznase na nowy kochający domek który weźmie do pod swoje skrzydła. Miłość i ciepło domowego ogniska :loveu:mogą w jego przypadku uczynić jeszcze większe cuda niż te co się działy do dej pory:multi: bo siłę walki o życie to psiak ma niesamowitą oraz ludzi którzy się nim opiekują:lol:. Teraz tylko do domku.

Link to comment
Share on other sites

Widziłam sie dzis z Cyganem na wybiegu ...
przybiegł do mnie narazie na 3 łapkach bo 4 w gipsie i ewidentnie ja oszczedza ... przywitał sie grzecznie i rowni szybko podbiegł do siatki gdzie siedziała juz zgraja szczeniaków i ich porzadnie oszczekał ...:eviltong:
Narazie idzie walka o jego zdrowie i umozliwienie mu powrotu do całkowitej sprawnosci ..no coz na to trzeba czasu i cierpliwosci naszej ale przede wszystkim psa

ale Cygus jest twardziel i liczymy na to ze da rade :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy Ewatr za informacje! :lol: Dziś dogrywam tekścik dla innego psiaka, jutro późnym wieczorem siadam do Cyganka.
[B]Mam prośbę, czy ktoś obeznany z obróbką zdjęć mógłby mi dopomóc, wybrać z 5-7 fotek (ze 2 pierwsze, takie "biedniutkie"), pomniejszyć do 20kb (wymóg wielu stron ogłoszeniowych, a godnych uwagi) i podesłać na mail?[/B]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Ośmielił się przeżyć wbrew okrutnej woli pana. Cygan.[/B][/CENTER]

[CENTER]Cygan nie wiódł wędrownego życia. Nie siadał u stóp swego pana przy taborowym ognisku, zasłuchany w tańczące między iskrami nutki, tulone bladością księżycowego światła. Jego imię nie jest etykietką trybu życia. Ten [B]był[/B] prozaiczny. Podwórko, buda, miska, na której napełnienie czekał z utęsknieniem. [B]Widokiem właściciela sycił oko i duszę, ciało podporządkowywał rytmowi wiernej służby. [/B]Tak płynęły lata [B]zwykłego, wiejskiego psa[/B]. [B]Pewnego dnia porządek rzeczy runął. [/B]Cyganka potrącił samochód. [B]Los zafundował mu w ten sposób skomplikowane złamanie tylnej łapki, a wraz z nim preludium do [/B]
[B]dalszej tragedii, naznaczonej znieczulicą i okrucieństwem, do jakiego zdolny jest wyłącznie człowiek.[/B] Opiekun czterołapka, Bóg jeden raczy wiedzieć, czy pod dyktando własnej naiwności, czy też wiedziony obojętnością, a może skąpstwem (?), [B]czekał aż złamanie zrośnie się samo.[/B] [B]Najwyraźniej uszło jego pamięci, że czasy cudów to zamierzchła przeszłość.[/B] [B]Minął tydzień, a oporna kończyna nie chciała współpracować z wolą pana i władcy.[/B] Pies stał się zbędny, należało więc dopomóc mu odejść tam, skąd się nie wraca. [B]Do Cyganka nie przyjechał jednak weterynarz z ostatnią posługą w zaklętej magią chemii strzykawce. Nieświadome zagrożenia zwierzę zostało zawleczone do stodoły i tłuczone orczykiem po głowie. [/B]Nie miało szans się uwolnić, sznurek snopowiązałki skutecznie zakotwiczył je przy kacie.[B] Serce biedaka chciało wyskoczyć z przerażenia i bólu, odgłos[/B]
[B]pękającej czaszki przekazywał mu jednoznaczny komunikat: To już[/B]
[B]koniec, koooniec!!![/B] [B]Zalewane krwią oczy łapały ostatnie migawki świata, który miał opuścić. Rozdzierającym skowytem wołał o pomoc.[/B] Psi krzyk, a raczej chrapliwe dźwięki, być może za sprawą litościwej opatrzności, dotarły do czyichś uszu, co ważniejsze miłosiernego serca. Funkcjonariusze wezwanej policji mieli już znacznie twardsze serca. Pozostawili psa tak, jak zastali, nie wyrazili nawet woli zainteresowania się porzuconym narzędziem, którym wykonywany był wyrok. Był pies, nie ma psa... O cóż tu kruszyć kopię? [B]Jakby na przekór woli oprawcy, porzucone w zaroślach pod płotem ciało kurczowo trzymało się życia.[/B] Cyganek, w agonalnym stanie, trafił w litościwe objęcia pracowników rzeszowskiego schroniska[B] Kundelek[/B], a za ich sprawą, kolejno, w fachowe ręce weterynarzy z lecznicy [B]Jamnik[/B]. Ci ostatni stoczyli prawdziwie heroiczną batalię o to, jakże ciężko okaleczone, stworzenie. [B]Udało im się odprawić Anioła Śmierci i ocalić łapkę.[/B] Tak widać miało być i tak też się stało. [B]Ogromny krwiak w okolicach pękniętej czaszki, obrzęk mózgu, otwarte złamanie nóżki, martwica kości i inne pomniejsze obrażenia stały się koszmarem przeszłości i zapisem w dokumentacji medycznej, świadectwem, jakie wystawiło sobie ukoronowanie boskiego stworzenia - tzw. CZŁOWIEK. [/B]Cygan wygrał nie tylko ze śmiercią. [B]Ta niezwykła istota wygrała również ze strachem przed...ludźmi.[/B] To niebywałe, że od pierwszych chwil pobytu w schronisku nikomu nie okazywała wrogości. [B]Jak wielkie pokłady wybaczenia musiały drzemać w małym bohaterze??? [/B]Łzy wzruszenia płynęły po policzkach jego opiekunów, wyszeptywane najczulsze słowa, więzły w gardłach, ściskanych współczuciem i rozpaczą. [B]Nieszczęśnik jak zahipnotyzowany wpatrywał się w oczy dobroczyńców, a kiedy odzyskał zdolność dźwigania główki, każdą okazję starał się wykorzystać na wtulenie jej w ich dłonie. [/B]Kogo z nas stać by było na taką ufność i oddanie? [B]Takim właśnie, ciepłym, delikatnym, zrównoważonym i zakochanym w człowieku, dał się poznać Cyganek. Ów wizerunek własny utrzymał od początku do końca rekonwalescencji. [/B]Przyszłość Cyganka nadal stoi pod wielkim znakiem zapytania. [B]Czeka on bowiem na to jedno, jedyne serce, które pozwoli mu wziąć się w niewolę i zechce przyjąć w zamian jego wierno - [/B]
[B]poddańczą, psią miłość.[/B] Czy znajdzie się ktoś, kto zapragnie pokazać Cygankowi, że człowieka stać na dobro, empatię i odpowiedzialność? [B]Ten pies jest cudownością samą w sobie, tak twierdzi każdy, komu dane było z nim obcować. [/B]Jest on również symbolem zjednoczenia ogromnego łańcucha ludzi, którzy podjęli trud odwrócenia jego złej passy. [B]Błagamy o postawienie przysłowiowej kropki nad "i" poprzez ofiarowanie biedakowi domu z prawdziwego zdarzenia! [/B]Niech kolejne lata życia Cyganka upłyną pod znakiem idylli! [B]Może, kiedy naturalną koleją rzeczy przyjdzie kres jego dni, odchodząc stąd, zabierze w nieznane wyłącznie pozytywny obraz człowieka?[/B][/CENTER]

[LEFT][B]Osoby zainteresowane adopcją Cyganka proszone są o kontakt[/B]
[B]z Panią Kierownik schroniska Kundelek, dzwoniąc na numer 510170788 lub pisząc na adres mailowy [/B][EMAIL="[email protected]"][B][email protected][/B][/EMAIL][/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa'][CENTER][B]Ośmielił się przeżyć wbrew okrutnej woli pana. Cygan.[/B][/CENTER]

......
[/quote]

Majqa aż sie zryczałam :-(
przepiekny tekst o Cygusiu dziękuje:Rose: w jego imieniu ..
on nawet nie wie jak wielu wspaniałych ludzi przejęło sie jego losem i mu pomaga ... Dziekujemy !!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...