Lionees Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 [quote name='Edi100']Dziekuję, chyba sie udało:):multi:[/QUOTE] Udało sie ale nie do końca,bo banerki chyba muszą być obok siebie,a nie pod.Ktoś miał kiedys w podobny sposób i mu usunęli jako nieregulaminowy podpis.Ale może juz się zmienił regulamin?:roll: A co do psiny,to baaardzo mocno trzymam za niego kciuki Quote
Edi100 Posted January 28, 2009 Author Posted January 28, 2009 [quote name='GoniaP']Ty też jesteś Aniołkiem :loveu: A teraz dobranoc, pójdę choć udawać, że śpię. A zdjęcia wysłałam Ci mailem.[/quote] Dziękuję, dostałam:) Jutro wydrukuję i dam Pani F:loveu: Ja też poudaję że śpię:) Quote
Edi100 Posted January 28, 2009 Author Posted January 28, 2009 [quote name='majqa']Wysłałam Ci Edi PW, jak rozprawić się z banerkiem. ;) Wielkie wyrazy szacunku dla Ciebie Edi i Pani Fiedziuk...:loveu: a teraz marsz do łóżeczka, złapać odrobinkę snu.[/quote] Dziekuję, chyba sie udało:):multi: Quote
Edi100 Posted January 28, 2009 Author Posted January 28, 2009 [quote name='Renata5']Udało sie ale nie do końca,bo banerki chyba muszą być obok siebie,a nie pod.Ktoś miał kiedys w podobny sposób i mu usunęli jako nieregulaminowy podpis.Ale może juz się zmienił regulamin?:roll: A co do psiny,to baaardzo mocno trzymam za niego kciuki[/quote] Poprawiłam:multi: Niestety usunełam, ten o Psiaku którego już nie ma:( Quote
majqa Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 O, jak ładnie poszło z banerkami. :loveu: Quote
Edi100 Posted January 28, 2009 Author Posted January 28, 2009 [quote name='majqa']O, jak ładnie poszło z banerkami. :loveu:[/quote] Dziękuję za instrukcje,teraz i ja umiem:p Quote
Lionees Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Hej kochana,miałaś już iśc spać(a przynajmniej udawać,że śpisz)...szoruj do łózka,bo padniesz:mad::loveu: Quote
Agata,Sonia Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Brak mi slow:placz::placz:Co za potwory zyja wsrod nas... Mam nadzieje,ze Piano wyjdzie z tego...,bede trzymac mocno kciuki. Oczywiscie do leczenia tez sie dorzuce. GoniaP,Pani F, Edi100 - :calus::Rose::Rose::Rose::Rose: Quote
ida47 Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Jestescie wszystkie wspaniale , duzy szacunek dla Was , dokladam sie rowniez finansowo , bede kibicowac pieskowi ,musi byc lepiej:p Quote
orpha Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 zdrowiej piesku zdrowiej , tyle dobrych dusze teraz wokol Ciebie , juz bedzie tylko lepiej Quote
GoniaP Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Rozmawiałam właśnie z panią doktor. Wyniki krwi są zadowalające. Tzn biochemia prawie w normie (lekko podwyższony mocznik) a morfologia średnia, niektóre parametry zaniżone w wyniku zagłodzenia. Najważniejsze jednak, że Piano je, dostaje kroplówki, oddał mocz i kał. Oby tak dalej, oby się wzmocnił... Quote
malicja Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 uff...... wieczorem jak obiecalam wczesniej wplace na Piano.. ladne imie mu dalyscie :loveu: Quote
Edi100 Posted January 28, 2009 Author Posted January 28, 2009 Wszystko wiem, Gonia P do mnie dzwoniła z wieściami:loveu:Tak się cieszę, że Piano ma szansę na życie bez bólu. Wiem też, że powinien zostać w klinice przynajmniej do poniedziałku, ale koszt leczenia może przekroczyć 1000zł:( Dlatego w imieniu tego cierpiącego Biedaka, bardzo proszę o wpłaty. Ja dopiero w piątek bedę miała jakieś grosze to oczywiscie też wpłacę. Quote
Asior Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 dziewczyny, jak by były lepsze zdjecia to mogła bym zrobić allegro... Te co są są z reguły nie ostre i bardzo ciemne.. czy jest szansa na inne??? Quote
majqa Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 O ile pamiętam, fotki ma wyostrzyć Isadora by z nich zrobić allegro. Uzgadniała to z Gonią. Quote
Asior Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 pewnie w photoshopie, ale niewiem czy da rade bo są bardzo nie ostre... Czyli rozumiem, że nie macie możliwości wykonania nowych zdjęć??? Quote
GoniaP Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 [quote name='Asior']pewnie w photoshopie, ale niewiem czy da rade bo są bardzo nie ostre... Czyli rozumiem, że nie macie możliwości wykonania nowych zdjęć???[/quote] Asior, dziękuję serdecznie za chęc pomocy, ale faktycznie Isadora już Allegro robi. Co do zdjęc, to niestety na razie nowych nie będzie, bo psiak jest w szpitalu, gdzie nie ma wstępu... Gdy stanie się mocniejszy, będę go mogła zabierać na spacerki, ale on nawet nie ma siły wstać w tej chwili... Quote
KropkaKropka Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Moja wychowawczyni pisze do Gazety Żmigrodzkiej, i także kocha pieski, więc artykuł w gazecie biore na siebie. W poniedziałek to załatwie Quote
Edi100 Posted January 28, 2009 Author Posted January 28, 2009 [quote name='majqa']Goniu, istotne rzeczy zmodyfikuje się na bieżąco, pod dyktando tego, co wyjdzie w praniu w lecznicy. [CENTER][B]Owoc pracy sadysty - umierający Piano.[/B][/CENTER] [CENTER]Jak bardzo trzeba nienawidzić fakt, że zwierzę oddycha, czuje, myśli, słowem żyje? [B]Skąd czerpie się "siłę", by zachować zimną krew, pozostać wyrachowanym, obojętnym na skowyt bólu i widok oczu, które zachodzą mgłą utraty przytomności z bólu i...powolnego, pełnego męczarni przechodzenia na drugą stronę rzeczywistości?[/B] Człowiek o elementarnym choć poziomie współodczuwania z innymi istotami, o minimalnym poziomie wrażliwości, nie znajdzie w swoim wnętrzu odpowiedzi na te pytania. Nie są zbyt trudne ale pozostają jakby poza zasięgiem zrozumienia/ pojmowania i człowieczeństwa, jakim hołdujemy lub...jakimi, dla poprawności obyczajowej, zasłaniamy się. [B]Ku zgrozie tej części populacji ludzkiej, tej, której serce bije wspólnym rytmem poszanowania cudzego życia, istnieją jednostki,[/B] [B]jakim wszystko to jest obce. Niestety... Piano, cudowny, delikatny [/B] [B]i bezbronny swoją ufnością wobec człowieka, pies padł ofiarą takiego indywiduum.[/B] Trudno uwierzyć, by całą gamę cierpienia mógł mu zafundować przypadkowy człowiek. Pies z właściwą mu ufnością zawierzy i odda całego siebie wyłącznie dłoniom, które kocha, nie koniecznie "za", a częstokroć "wbrew" i "pomimo". [B]Nie dochodźmy, dla zachowania zdrowia zmysłów, jak wyglądać musiały ostatnie godziny, minuty, sekundy życia Piano.[/B] Postronnej osobie o sercu anioła, którą przypadkowo los postawił na drodze biedaka, pozostał jedynie "efekt" tego czasokresu. [B]Było nim ciało, które przestało dygotać odruchem fizjologicznego bólu, rzucone na stertę śmieci obok...cmentarza, ostatniego przystanku ku wieczności. Dopiero w warunkach lecznicy, gdy Piano odzyskał świadomość pomimo ewidentnej anemii, wydobył się z psiaka stłumiony działaniem leków, skowyt, trudny do opisania płacz, płacz umęczenia. [/B]W spojrzeniu półprzytomnego Piana czaiły się rozpacz, niezrozumienie, oskarżenie i potrzeba ulgi w cierpieniu. Tę ostatnią starają się zapewnić mu lekarze. [B]Reszta pozostaje pod znakiem zapytania, trwa bowiem walka o tę skrzywdzoną istotę. [/B][B]Ciało psiaka zdradza wszelkie symptomy okalecznia, bicia, notorycznego, świadomego krzywdzenia.[/B] [B]Tym, co przesądzić miało[/B] [B]o jego "być albo nie być" była ordynarna, amputacja ogona, której ślady po wsze czasy zostaną zapisane dokumentami RTG.[/B] Niczym skaza na ludzkim sumieniu, dowód zwyrodnienia, ludzkiego zbydlęcenia, obraz ten zostanie zapamiętany...ku przestrodze. Nic go nie unicestwi. Wrył się trwale w pamięci Piana i ludzi, którzy udzielali i udzielają mu pomocy. Tej efekt wciąż jest pod znakiem zapytania. [B]Błagamy o pomoc, a pod jej pojęciem rozumiane jest zarówno wsparcie finansowe dla psiaka (diagnostyka i leczenie) jak i oferta domu. [/B]Zwłaszcza na tę ostatnią liczymy! [B]Niczego ten biedak tak bardzo nie potrzebuje jak rąk, które go przytulą, ust, jakie wyszepczą: "Już będzie dobrze, nie bój się...." i połączenia woli z sercem, nakazujących przygarnąć psie nieszczęście i zapewnić mu godną przyszłość. [/B]Piano przebywa obecnie w szpitaliku, gdzie toczy się gra o jego życie. Pozostaje on jednocześnie pod opieką Fundacji Emir. Ta za punkt honoru bowiem przyjęła podjęcie walki o psiaka i wierzy, że dzięki Państwa pomocy nie stanie się ona bezowocna. [/CENTER] [COLOR=royalblue]Kochana, pozwolę sobie użyć tego tekstu do napisania atrykułu do gazety. Jeśli pozwolisz:p[/COLOR] Quote
Asior Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 [quote name='GoniaP']Asior, dziękuję serdecznie za chęc pomocy, ale faktycznie Isadora już Allegro robi. Co do zdjęc, to niestety na razie nowych nie będzie, bo psiak jest w szpitalu, gdzie nie ma wstępu... Gdy stanie się mocniejszy, będę go mogła zabierać na spacerki, ale on nawet nie ma siły wstać w tej chwili...[/QUOTE] acha w takim razie OK W razie coś oferuje na przyszłość swoją pomoc ;) Quote
Edi100 Posted January 28, 2009 Author Posted January 28, 2009 [quote name='KropkaKropka']Moja wychowawczyni pisze do Gazety Żmigrodzkiej, i także kocha pieski, więc artykuł w gazecie biore na siebie. W poniedziałek to załatwie[/quote] Super Kamilko! Wydrukuję to co jest na wątku oraz zdjęcia. Quote
malagos Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Niewiarygodne :crazyeye: Pamietacie jamnika, którego znalazł p. Grzegorz z Pasłęka i którego ratowała Basia0607? Przywiazany drutem w lesie ponad tydzień...Dzieki artykułowi w gazecie ludzie podpowiedzieli, kto to zrobił, rozpoznali psa i facet ma sprawę za znecanie. Sprawe opisała nawet policja na swojej elblaskiej stronie. Oj, dobrze by znaleźć tego zwyrodnialca, dobrze :angryy: Quote
orpha Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 mam nadzieje , ze teraz tez tak sie stanie , ze oprawca zostanie namierzony i nie pozostanie bezkarny :mad::angryy: Quote
majqa Posted January 28, 2009 Posted January 28, 2009 Edi, ależ ja ten tekst robiłam dla Pianka i mam nadzieję ku pożytkowi sprawy. Rób z nim co uważasz, ślij, tnij, koryguj, upiększaj, whatever. ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.