-
Posts
728 -
Joined
-
Last visited
KropkaKropka's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Zapraszam wszystkich którym los starszych TTB nie jest obojętny na bazarek wspierający Fundację AST i Złote Bulle
i proszę o rozsyłanie/podnoszenie w miarę możliwości
-
-
Dogomaniaczki potrzebują pomocy!!i karmy dla kotów i psów.
KropkaKropka replied to plastelina's topic in Pomoc dla ludzi
O raju, nie sądziłam że takie zaległości są na wątku :( więc może ja zaczne od początku. Przez ostatnie miesiące sporo się działo. Nagła przeprowadzka, moja zmiana szkoły i wszystko co się z tym wiąże. Mieszkamy teraz u babci. Może troche ciasno, ale chociaż rachunki nas nie zjadają, bo tu się płaci wg licznika, i na miesięcznym można zaoszczędzić. Mama cały czas pracuje w tym samym miejscu. Pensja nie jest jakaś super ale ze niby sprzedaży ma prowizje chociaż to i z tym różnie bywa. Ciągle jakieś tam problemy mają z pracownikami, to klient nie zapłaci itp. itd... No ale cały czas do przodu, jakaś kasa zawsze jest i zaczynamy wychodzić na prostą. Cały czas ciągną się sprawy za które mama musi świecić oczami chociaż wcale nie są z jej winy. Ale to chyba wiadomo o co chodzi. Dużo zachodu z tym jest, ale cały czas posuwamy się do przodu i za jakiś czas już wszystko powinno już być załatwione. Więc chyba malutkimi kroczkami wychodzimy na prostą... Dostęp do internetu póki co jest sporadyczny, więc pewnie i to jest spowodowane brakiem obecności na forum. :( Ja też z braku czasu zapomniałam jak wyglądają strony internetowe... Ale wiedziałam na co się pisze przenosząc się do szkoły o tak ważnym kierunku. Mogę się pochwalić, że jestem już teoretycznie w 2 klasie technikum weterynaryjnego. :) O właśnie, chciałam zapytać o podręczniki. Wiele z nich otrzymałam od Państwa i tu moje pytanie czy mam je zwrócić czy np. mogę je sprzedać i kupić sobie książki do drugiej klasy?[B] A i Pani Agusiuzet[/B] bo od Pani mam podręcznik od biologii z biblioteki z tym że my jeszcze nie przerobiliśmy nawet połowy to nie wiem czy mam go już odsyłać czy może jeszcze u mnie zostać? -
[quote name='Edi100'] [SIZE=3][B][FONT=Century Gothic][COLOR=black]Dochód z bazarku koosiek:[COLOR=red] [/COLOR][/COLOR][/FONT][FONT=Century Gothic][COLOR=red]28.50 zł[/COLOR] :multi:[/FONT][/B][/SIZE] [/QUOTE] Wszystko uaktualniam na pierwszej stronie, pieniądze wpłynęly już na początku miesiąca i ja od razu tutaj zapisałam. :)
-
Zapraszam ślicznie na bazarek dla Olinka. Fanty po 1-5 zł :-D Dziękuję ^^
-
http://www.dogomania.pl/threads/202440
Sunia w dramatycznej sytuacji finansowej... jej szczeniaki spod sklepu zostały zabrane przez przechodniów, a ona biedna została sama. Aktualnie przebywa w hoteliku, ale sytuacja finansowa jest dramatyczna!!! Prosimy, dorzuć złotówkę na hotelik :-(
-
Żmigród. Chude konie i źrebak:(Głodny człowiek.Jak pomóc?:(
KropkaKropka replied to Edi100's topic in Konie w potrzebie
W paczce od Anuli było- kurtka na zimę, bezrękawnik, 3 bezrękawniki (kamizelki) sweterkowe, 3 polówki, sweter, 2 koszule flanelowe, spodnie robocze, bokserki, skarpetki, 3 mydełka:loveu: Pan sie baaaaaaaardzo ucieszył! Dziękujemy!!!!!!!!!!!:loveu::loveu::loveu: Poprosił jeszcze (jeśli mamy na zbyciu..) Ranigast max, płyn do naczyń, kawe, świece a raczej wkłady do zniczy (bo taniej) Lampy naftowej nie chce, bo mówi że sie kopci a tam małe te pomieszczenia są, i nie sprawdzają sie. Woli świeczki. DZIĘKUJEMY BARDZO ZA POMOC!:) -
Żmigród. Chude konie i źrebak:(Głodny człowiek.Jak pomóc?:(
KropkaKropka replied to Edi100's topic in Konie w potrzebie
Jesteśmy po wizycie u pana Józka, pan jest bardzo miły, zaprosił nas na herbatę. Siedzieliśmy sobie w kuchni i rozmawialiśmy. Więc tak, dzieci pan nie ma, żona jego po 20 latach małżeństwa zmarła 3 lata temu na nowotwór, pomaga mu czasami brat. Renty żadnej nie ma, dorabia jak może, orze pole jak ktoś potrzebuje, sprzedaje jajka. Jak to powiedział "on jeść nie musi, byle by zwierzęta dostały". Pasze dla koni i kur ma, karme dla psów i kotów którą od nas dostał, dzisiaj zrobiliśmy mu zakupy, więc i on teraz będzie ma. Pan skomentował " z nieba mi spadliście"...bo nie ma gdzie teraz dorobić, oglądał każdą rzecz i z każdej bardzo sie cieszył. I z artykułów spożywczych a także ubrań, miał sobie (jak pojedziemy) pochować do szafy. Tam prądu nie ma, jak zrobiło się ciemno pan powiedział , że zapali światło i odpalił dwa wkłady do zniczy. Ma taką starą kuchnie w której pali drewnem, w kuchni całkiem ciepło. Na dworze ma pompe z której czerpie wode i na tej kuchni ją gotuje. Hm, co jeszcze.. Pan na sterylki sie zgodził, upewniał sie tylko że im to nie zaszkodzi. Źrebaka odsprzeda nam, ale to dopiero za jakiś czas, bo narazie jest za mały. Zawieźliśmy panu (dzisiejsze zakupy): chleb, bułki, olej, jagody w słoiku, cukinia marynowana, pomidory, paprykarz, smalec, czekolade, sól, herbate, maszynki do golenia 12 szt, wafelki, zapałki, papier toaletowy, pierniczki, kiełbase, cukier, pianka do golenia, margaryna do smarowania, konserwy turystyczne, tyrolskie, ogórki konserwowe, karme dla kotów 2 kg, pasztety, musztarde, śledzie, 2 pary skarpetek frote. Zakupy spożywcze wyniosły 72,14 zł, skarpetki 5,20zł Dwa psy i dwa koty śpią z nim, -
Żmigród. Chude konie i źrebak:(Głodny człowiek.Jak pomóc?:(
KropkaKropka replied to Edi100's topic in Konie w potrzebie
[quote name='Anula']Przelew i paczka wysłane.Nie pakowałam kaloszy i kurtki,ponieważ duże numery XL.Lampa,którą olga7 wynalazła bardzo fajna-może jakaś kochana cioteczka by za sponsorowała tą lampę dla tego Pana.Aha paczka jest zaadresowana na Kasię.[/QUOTE] Pieniążki wpłynęły, zaraz idziemy na zakupy. Przed chwilą też dostałam paczkę, jest piękna:) napewno bardzo się spodoba, bardzo dziękujemy:) -
Kota o imieniu Biały (hm, ciekawe skąd to imię..) nie było, gdzieś polazł, a już było szaro i śniegu pełno no i go nie znaleźliśmy, jutro z Arkiem podjedziemy tam po niego, umówiłam sie z panem że go przymknie w chałupie żeby nie nawiał. Co do źrebaka, to owszem pan go sprzedać chce, "ludziom". Gdzie koń trafi to pan nie wie. Jutro dowiem się więcej.
-
Byłam dzisiaj zajrzeć na działke. Rower był, pani S nie było widać. Czarny przy "furtce" tak jak przedwczoraj i wczoraj warował, jak sie podchodzi to warczy, szczeka, no niby taki groźny a jak wyciągnęłam paczkę chrupek to ..zaczął merdać ogonkiem i jadł mi z ręki! Ledwo dosięgał bo nie miałam jak tam wejść, gałęzi jeszcze więcej niż było. Może pani S tak sie zabezpiecza przed ludźmi? Przywiązuje te gałęzie i ma psa na "straży". Ten czarny bardzo sie boi przejeżdżających samochodów, podkula ogon i odbiega dalej od bramki. Dostał suche i wode. Jak kawałek odeszłam słyszałam jeszcze jakieś piski, (takie jak sie darły szczeniaki, jak je łapaliśmy) te odgłosy dobiegały z tyłu działki. Podjechał tam samochód, więc się wróciłam. Wysiadł pan, starszy, mówił, że chciał porozmawiać z panią S, ale nie widział jej niestety, a wejść nie miał jak. Stwierdził też, że nie widzi tam żadnych psów (no bo jak sie stoi przy aucie i pali papierosa, to ciężko jest cokolwiek zobaczyć..) pokazałam mu tego czarnego, a ten pan bez słowa sie odwrócił i poszedł "w pole" chyba szukając pani S. Dodam jeszcze, że Czarnuszek bardzo bał się ręki. Ale chyba głód zrobił swoje :(