leni356 Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 A ja myślałam że jestem zakochana w petitach, a tu takie cudeńka - Saskja świetna :-) Dzidziuś śliczny.. Gratulacje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 6, 2009 Author Share Posted May 6, 2009 Witamy nowego gościa i dziękujemy za miłe słowa :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Goshka Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 [B]Jakie Jacus ma śliczne włoski[/B]:loveu: [B]A jak suczki zareagowały na nowego domownika?[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 6, 2009 Author Share Posted May 6, 2009 Włoski śliczne? Ano śliczne, ale i tak się wytrą :-) Wojtek i Maciek też rodzili się z włoskami, a po miesiącu-dwóch byli łysi jak kolano :evil_lol: A jak suczki... hm... Grzanka chyba uznała, że to dalszy ciąg miotu J, tylko tym razem ja odkarmę malucha :lol: Bardzo poważnie podchodzi i obwąchuje główkę, ale nie interesuje się zanadto. Bardziej Saskja, zagląda do łózeczka, polizuje łapki i skarpetki... Lubi spać pod łóżeczkiem, ale okropnie chrapie, więc ją wyganiam. Natomiast Joko chyba sądzi, że to zabawka. Obgryza śpioszki, tzn. obgryzałaby, gdybym pozwoliła; kradnie pieluchy i ubranka, ogólnie w swej szczenięcej głupocie jest niebezpieczna, bo skacze i chce obejrzeć tę "lalkę", a o porządne drapnięcie przy tym nietrudno. Tak więc muszę bardzo uważać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Jejku, jak Ty sobie radzisz z wyprowadzaniem dziecka i trzech psów? Podziwiam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Honey Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 [B]GRATULUJE SYNUSIA !!! :loveu::Rose::loveu:[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 6, 2009 Author Share Posted May 6, 2009 Dziecko jeszcze nie siusia na trawniczek :evil_lol: Żartuję, tak serio, to Jacuś ma dopiero 2 tygodnie i zaczęliśmy dopiero werandować. Spacerki się zaczną, gdy wróci ładna pogoda. A wyprowadzaniem psów zajmują się syn lat 15 i mąż lat... nie pamiętam ile. Ale już sobie zamówiłam elektroniczną nianię na allegro, żeby móc wyskakiwać z Joko, bo mi dziewucha sika na podłogę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Goshka Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 [quote name='leni356']Jejku, jak Ty sobie radzisz z wyprowadzaniem dziecka i trzech psów? Podziwiam..[/quote] A od czego ma się Panów w stadzie??:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jamnicze Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 [quote name='Saskja'][B]Wiadomość z ostatniej chwili - jutro Saskja wraca do domu z dyplomem [SIZE=4][COLOR=red]I stopnia z konkursu tropowców[/COLOR][/SIZE]. [/B] [B]Moja Niunia Kochana!!!!!!! :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:[/B][/quote] Gratuluję i najlepsze powinszowania dla świeżej mamuśki :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 6, 2009 Author Share Posted May 6, 2009 Dziękujemy [B]jamnicze[/B] i [B]Honey[/B] :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 7, 2009 Author Share Posted May 7, 2009 Dziś nius z kategorii: użytkowość, niestety bez zdjęć, bo rzecz cała działa sie w nocy. Otóż zadzwonił znajomek myśliweczek, że strzelił dzika, ale mu zwierz uszedł w las. Saskja posłużyła więc jako pogotowie postrzałkowe i wg relacji mojego męża spisała się RE-WE-LA-CYJ-NIE! Podjęła trop błyskawicznie, znalazła dzika w mig i bardzo pięknie się zachowywała przy zwierzu (choć niestety go nie oszczekała). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marciaaa Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 [quote name='Saskja']Dziś nius z kategorii: użytkowość, niestety bez zdjęć, bo rzecz cała działa sie w nocy. Otóż zadzwonił znajomek myśliweczek, że strzelił dzika, ale mu zwierz uszedł w las. Saskja posłużyła więc jako pogotowie postrzałkowe i wg relacji mojego męża spisała się RE-WE-LA-CYJ-NIE! Podjęła trop błyskawicznie, znalazła dzika w mig i bardzo pięknie się zachowywała przy zwierzu (choć niestety go nie oszczekała).[/quote] Wielkie gratulacje dla Małej Niebieskiej Tropicielki!!:lol: Możecie być dumni.. instynkt zachowany i obucdzony! A po za tym cóż może być bardziej zachwycającego niż praca psa i obserwowanie jego wrodzonych umiejętności w naturalnym łowisku:cool3:?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylrwia Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 Super Saskja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 nie jestem za myslistwem jako takim ale grtaulacje talentu psicy:loveu: Przynajmniej widac ze robi to co kocha:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Teba Posted May 10, 2009 Share Posted May 10, 2009 Witaj, gratuluję narodzin synka Jacka :loveu: Rewelacyjny temat- przyznaję, że nie przebrnęłam przez wszystko, ale wiele się dowiedziałam ! Super i trzymam bardzo mocno kciuki za jesienny miot gończaków :loveu: P.s byłam na Twojej stronie i zobaczyłam, że w ostatnim miocie wejmarów dwa szczeniaki miały zostawione długie ogony- czemu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 10, 2009 Author Share Posted May 10, 2009 Długie ogonki były na życzenie właścicielek... Bo te dwie suczki bły zarezerwowane sporo przed narodzinami, tak więc panie miały prawo zadecydować. Pozostałe, które też były zarezerwowane (juz w tej chwili nie pamiętam ile ich było), na życzenie właścicieli miały mieć cięte - chodziło tu głównie o chłopców, którzy w Niemczech i Chorwacji mają polować. A reszta, te niezarezerwowane - no cóż, tu decyzja spadła na mnie i zadecydowałam, że... ciąć. I do dziś nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted May 10, 2009 Share Posted May 10, 2009 [quote name='Saskja'] A reszta, te niezarezerwowane - no cóż, tu decyzja spadła na mnie i zadecydowałam, że... ciąć. I do dziś nie wiem, czy to dobrze, czy źle.[/quote] ja nie ocenie, bo jeśli chodzi o wyżły to chyba tu jest inna historia niż w bokserach. Z tego co poczytywałam...wyżłom niekopiowanym chyba często się łamią ogony? ale nie jestem pewna jak często... by mieć pewność w100% jak powinno się działać, trzebaby prześledzić kilka miotów wyżląt i ich dalsze losy w nowych domach. ocenić iluz nich złamał się ogon i wyciągnąć wnioski. Bo jeżlei chodzi o boksery...im też sie czasem łamią ogony,a le nie jets to tak czysty przypadek, żeby im ten ogon za wczasu obcinać. Ale chyba tez się kiedyś za to wezmę i prześledzę w miarę swoich możliwości. Ale po co uszy bokserom ciąć?:angryy: Pewna Pani hodowczyni powiedziała : " A to, że bardziej podoba się bokser kopiowany to sprawa oczywista, a o rzeczach oczywistych się nie dyskutuje" - a ponieważ ja chciałam dyskutować zamknięto mi temat przed nosem :mad: U bokserów jets to czysta fantazja hodowców, juz nie powiem jakich :zly7: i dodatkowo obecnie jets to łamanie prawa:angryy: A mi sie juz totalnie przestawiło, zakochałam siew niekopiowanych bokserach na amen :p A wracając do wyżłów :lol: tu jets inna sprawa, słyszałam, zę ogon wyżęłka jest gruby to tych "iluś tam" kręgów, które zwykle sa zostawiane,a te dalsze kręgi ogonka, które zwykło sie cią są cienkie, w skutek czego ogonki się łamią :razz: ale to tylko tak "zasłyszane", więc trzeba sprawdzić.;) Oj...Sasja kochana pokazała klasę. Pewnie Pan myśliwy teraz będzie śnił po nocach o takim piesku....na pewno:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylrwia Posted May 10, 2009 Share Posted May 10, 2009 Patisa u wyżłów nie jest kwestia łamania ogonów ale obijania ich i potem paprzących stanów, a nawet dochodzących do martwicy. Ze złamanym u wyżła ogonem się nie spotkałam/słyszałąm ale z obitym i nie chcącym się goić tak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Honey Posted May 10, 2009 Share Posted May 10, 2009 Patisa - tekst o czestym lamaniu sobie ogonow przez wyzly to naprawde bzdura. Nie zanm takiego przypadku (poza przycieciem ogona w polowie jego dlugosci drzwiami...) Sylwia, ja mialam ogoniaste wyzly i zaden z nich ani razu nie mial rozbitej koncowki ogona. Za to wiekszosc posokowcow ma ten problem, a im nikt z tego powodu ogonow nie skraca, bynajmniej po narodzinach, bo w starszym wieku u niektorych jest to poprostu konieczne... Generalnie, niezaleznie od rasy, ogony typu "pejcze" to zaprogramowane klopoty z koncowka. Wiele psow z VI grupy takie ma. Ja nie jestem zwolennikiem ciecia ogonow wyzlom. Wielu hodowcow wciaz tnie, czesc z nich rowniez po to, by uniknac fatalnie noszonych dlugich ogonow.Fakt, to nie jest piekny widok - dlugi ogon nieomal zawiniety nad grzbietem. U cietych nie widac tej wady. Ale dyskusja ciac czy nie ciac to drazliwy temat i przypominajacy nieco spor nad wyzszoscia swiat Bozego Narodzenia nad Wielkanoca :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylrwia Posted May 10, 2009 Share Posted May 10, 2009 No ja to tylko u rudych "spotkałam", że pies obijał ogon chlapał krwią na lewo i prawo, ale się w miarę zabliźniło a innemu niestety jako już dość dużemu psu niestety ucięto ogoniasty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patisa Posted May 10, 2009 Share Posted May 10, 2009 Dziewczyny, w takim razie strasznie miło mi to słyszeć :p VI grupa powiadacie...no mam dalmata, ale nie uważam, żeby miał on jakieś szczególne problemy z ogonem, mimo, ze ma taki długi i twardy "bicz" ;) Ochh...jak mnie zaraz jakiś szlag trafia jak czytam tylko, ze hodowcy tną po to, żeby wad nie było widać :angryy::angryy::angryy: Jak u bokserów! Tną uszy, bo nie chcą żeby wady ułożenia było widać, [B][COLOR=seagreen][cenzura][/COLOR][/B]! Zamisat dążyć do tego, by boksery rodziły sie z prawidłowym ukształtowaniem ucha, to po prostu tną i po problemie! I do tego sa na tyle bezczelni, ze mówią wprost " gdyby mój pies miał wdliwie ułożone ucho - od razu bym ucięła" . A mi się po prostu [B][COLOR=#2e8b57][cenzura][/COLOR][/B] chce, bo to sa "hodowcy":zly7: A wierze w to, ze Sasja po prostu nie byłą jeszcze zdecydowana co am robić z ogonami. Mam jednak nadzieję, ze następnym razem opowie się za niekopiowaniem ogonków. Przecież ważne jest by ewentualne wady eliminować poprzez konsekwentną selekcję osobników hodowlanych,a nie przez takie durne ukrywanie wad... . Poza tym, wierze Saskja, ze Twoje wyżlątka były naprawdę super, a ich ogonki w szczególności ;) [COLOR=seagreen][B]Bardzo proszę panować na emocjami i słownictwem [mod][/B][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 11, 2009 Author Share Posted May 11, 2009 Wiesz, w chwili, gdy się zdecydowałam na cięcie, to naprawdę nie było jeszcze widać, jak one będą nosiły te ogony :-) Tak naprawdę przekonały mnie dwie rzeczy: Jedna to strona, na której jest sporo opowieści o ogonach wyżlich, paprzących się i amputowanych z konieczności w wieku dorosłym - i nie wierzę, że są to opowieści osób, którym chodzi o ładne noszenie ogona, to w większości są myśliwi (zajrzyjcie: [url=http://www.cdb.org/letters.htm]Letters from owners of tail damaged dogs[/url] ) Druga rzecz, to opowieści właścicieli i hodowców weimarów - bo weimary mają naprawdę ogony niezwykle chude i kościste, przyjrzyjcie się jakimś zdjęciom weimara z długim ogonem, wszystkie kręgi na wierzchu, można liczyć - np. z mojego miotu I piesek miał niedawno amputowany ogon, bo sie nie goił przez 4 miesiące; na europejskim forum weimarzym łotewska hodowczyni pisała, że z jednego miotu aż 3 psy miały problemy z ogonami... itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylrwia Posted May 11, 2009 Share Posted May 11, 2009 Gadu, gadu a jakoś nas ze zdjęciami zaniedbujesz Saskja:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted May 12, 2009 Author Share Posted May 12, 2009 A no bo nie lubię robić zdjęć psom we wnętrzach, a na spacerki chodzę chwilowo tylko z Jackiem, bez psów, bo szaleją i skaczą, aby zajrzeć do środka. Poprawię się wkrótce, niech no tylko zrobi się naprawdę fajnie na dworze, to będę chodzić z Jacusiem na spacery na moją działkę pod lasem, i tam oczywiście będą też moje kundle. Na spacery psy chodzą oczywiście z moją brzydszą połową, ale gdzież by tam brzydsza połowa zdjęcie porządne zrobiła... Ale może niedługo Pani Ewa przyśle zdjęcia z konkursu, to zeskanuję i wkleję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Goshka Posted May 12, 2009 Share Posted May 12, 2009 Oj, z tymi ogonami to drazliwa sprawa. Miałam to szczęście, ze nikt mnie o długi ogon nie prosił. A nawet jesliby tak się stało spotkałby się z moją odmowa. Ot, taki ze mnie barbarzyńca;) Saskja, jestes usprawiedliwona...;) Chcoiaz chcialbym zobaczyc jak mała Joko rosnie:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.