Jump to content
Dogomania

Kacper (Miodowy Miś) - wrócił do poprzednich właścicieli


MilenaDz

Recommended Posts

  • Replies 349
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Poker']nie odzywałam się ,chociaż cały czas śledzę watek.
Niepotrzebnie te nerwy weszły do akcji.
MilenoDz, dobrze zrobiłaś,że zabrałaś psa. Szkoda tylko,że właściwie na wszelkie propozycje mówisz NIE. Przynajmniej mam takie odczucie.[/quote]Niepotrzebnie, to fakt.
"Nie" powiedzialam tylko na propozycje hoteliku. No i mowie tez nie jesli czuje ze nie dam rady czegos zrobic. Mam juz za soba czasy gdy dla spraw zwierzecych rzucalam wszystko swoje prywatne, zawalalam swoje sprawy i wiele na tym stracilam - przykro mi, ale tak moje nastawienie teraz wyglada i moze to mialas na mysli piszac o odczuciu.

[quote]Wszystkim nam puszczają nerwy i to najczęściej z bezsilności.
Dziewczyny,które weszły na wątek działają trochę dłużej i ich wypowiedzi wynikają z doświadzczeń.[/quote]Ja dzialam od ponad 6 lat i moje wypowiedzi tez wynikaja z doswiadczen.

[quote]Zazwyczaj dogomanki, jeżeli już się do czegoś zobowiązują, to dotrzymują słowa. Mam tu na myśli ew. hotelik.[/quote]Dobrze wiedziec. Jednak poki co nikt sie nie zobowiazal do zadnych finansowych spraw pomijajac moje informacje dot. oplacenia kosztow weterynaryjnych przez nasza fundacje oraz zobowiazania do pokrycia 12zl przez koras tu osobe za ogloszenie na allegro dodane przez Od-Nowa. Padly tylko slowa, ze byc moze ktos sie dolozy, a byc moze to dla mnie w sprawach finansowych za malo.

[quote]W dalszym ciągu myślę, że można by przejśc się z psem po osiedlu i dac mu szansę na doprowadzeniu do domu, a wtedy, tym bardziej, że jesteś z fundacji, a nie osobą prywatną, udzielić właścicielom solidnej reprymendy.[/quote]
Tak, tylko to znaczy ze mam pojechac na 2 koniec miasta, odebrac psa, przywiezc go tutaj, isc na spacer na jakies 2h zeby pies polazil po calej mniej wiecej okolicy i jesli nic sie nie znajdzie to odwiezc go do DT/schroniska. Biorac pod uwage ze na jutrzejszy dzien mam juz inne, prywatne zobowiazania to nie dam rady tego zrobic. Dlatego prosilam o to te pania, ona twierdzila to co juz wyzej napisalam, ze nikt go nie zna i tak gania, nikt z nim nie wychodzi na spacer tylko pies sie sam wyprowadza.[/quote]

Przy okazji, jestem Ci Poker b.wdzieczna za ten DT, bo np. moglam tam wyslac tych ludzi co zgubili podobnego psa, w schronie niekoniecznie latwo by na niego trafili.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MilenaDz']Tak, tylko to znaczy ze mam pojechac na 2 koniec miasta, odebrac psa, przywiezc go tutaj, isc na spacer na jakies 2h zeby pies polazil po calej mniej wiecej okolicy i jesli nic sie nie znajdzie to odwiezc go do DT/schroniska. Biorac pod uwage ze na jutrzejszy dzien mam juz inne, prywatne zobowiazania to nie dam rady tego zrobic. Dlatego prosilam o to te pania, ona twierdzila to co juz wyzej napisalam, ze nikt go nie zna i tak gania, nikt z nim nie wychodzi na spacer tylko pies sie sam wyprowadza.[/quote]

A czy nie mogą pomóc jakieś osoby z fundacji, której jesteś członkiem? Na pewno ktoś ma trochę więcej czasu.

A co do hoteliku to bez problemu można założyć mu jakiś bazarek. Ja się niestety tym nie zajmę, ale jest wiele osób, które takie bazarki organizują. To przynajmniej pomoże opłacić hotelik. Nawet jeśli jest już b. mało czasu to nie oznacza, że trzeba się poddawać. Może poszukam na zumi jakiegoś hoteliku tańczego we Wrocku i okolicach...

Link to comment
Share on other sites

do allegro
[url=http://www.allegro.pl/item532035736_miodowy_mis_potrzebuje_domu_pilne_wroclaw.html]Miodowy Miś potrzebuje DOMU!! pilne!! Wrocław (532035736) - Aukcje internetowe Allegro[/url]

może zmień tytuł że jutro schron....

zupełnie nie mam pomysłu co dalej... mały piękny pies, doskonale zachowujący się w domu. Gotowy na nowy dom już teraz. Jak pójdzie do schronu może się ten stan szybko zmienić...

Link to comment
Share on other sites

Uwaktualnilam 1 post.

Wyslalam maila do nowych osob, ktore zglosily sie ostatnio do naszej fundacji do organizacji Akcji Sterylizacji we Wroclawiu - moze zechca sie zaangazowac i w tego psa, nie znam ich jednak jeszcze na tyle by wiedziec kto moze moc pomoc. Poza nimi w fundacji panowala ogolna padaczka organizacyjna i bylam ja, atiwoj i jeszcze jedna pani, ktora ma swoj zwierzyniec, wiec nie bardzo jest juz kogo pytac jak widzicie (jako ze atiwoj jest w obecna tu w watku).

Oprocz tego dostalam dzisiaj po poludniu informacje od atiwoj ze jej znajoma nie dala rady namowic swoich znajomych na DT oraz przed chwila od dziewczyny z miau ze jej kuzynka takze nie dala rady przekonac rodziny do wziecia psa na DT. Nasze (tj moje i atiwoj) proby znalezienia psu DT nie wypalily. Czekam jeszcze na informacje od jednej osoby z miau, ale tutaj tez nie spodziewam sie cudow, wiec nie ma sensu sie nad tym rozwodzic poki co.

Jezeli uwazacie ze ten hotelik jest opcja konieczna, to jutro podam do jakiej gornej granicy jestesmy w stanie uczestniczyc w tych kosztach. Nie bedziemy umawiac sie procentowo, gdyz 50% z 2000zl na przyklad - bo nie wiadomo ile ten hotelik potrwa - to nadal 1000zl co przekracza znacznie nasze fundacyjne mozliwosci finansowe - a mamy oprocz tego inne wydatki.

W tej chwili znikam juz z sieci, wszelkie maile i watek sprawdze jutro rano. W sprawach pilnych - moj nr tel jest juz powszechnie znany z ogloszen lub jest w 1 poscie.

Link to comment
Share on other sites

Mam od jutra wieczorem DT :multi::multi::multi:
Psem zgodziła się zaopiekować pani z 7.letnią córą tak długo jak trzeba będzie.Zapewni mu wikt i opierunek,podstawowe wizyty weterynaryjne.
W razie poważniejszych problemów zdrowotnych trzeba będzie panią wspomóc.
Odbierze psa jutro miedzy 18 a 20.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Mam od jutra wieczorem DT :multi::multi::multi:
Psem zgodziła się zaopikować pani z 7.letnią córą tak długo jak trzeba będzie.Zapewni mu wikt i opierunek,podstawowe wizyty weterynaryjne.
W razie poważniejszych problemów zdrowotnych trzeba będzie panią wspomóc.
Odbierze psa jutro miedzy 18 a 20.[/QUOTE]

POKER,normalnie brak mi słów tak się cieszę:calus:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Od-Nowa']:placz: płakać się chce z radości!!
co za ulga :multi::multi::multi::multi::multi:
będzie miał mały więcej czasu. trzeba ogłaszać, ogłaszać, ogłaszać !

[B]może mu jakieś imię wreszcie nadamy bo taki bezimienny chodz[/B]i... może Miodek? :razz:[/QUOTE]

A może niech nowa pani z dt nada mu imię,takie jakie będzie chciała?
Od-Nowa,dawaj numer konta na pw:mad:;)

Link to comment
Share on other sites

będą miały z nim dużo radości! tylko pamiętać należy,że to uparciuch czasami :razz:


zapomniałam - mały ma potwornie brudne uszy! :evil_lol:
trzeba mu będzie wypucować. i kąpiel też by się zdała , co prawda odpchlony został ale szamponik dobrze mu zrobi :cool3:

już piszę pw !!

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje Poker.

W razie jakichs potrzeb finansowych - prosze o informacje to wspomozemy finansowo na tyle na ile mozemy.

Oczywiscie nadal bede sie angazowac w szukanie mu DS.

[SIZE=1]Jak dla mnie to imie nadala mu juz Od-Nowa "Miodowy Mis" i tak o nim mysle, ale ciekawe co wymysli nowy DT.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Obecni opiekunowie mówią na niego Rudi z racji koloru sierści.Właśnie rozmawiałam z nimi. Pies jest jak anioł,nie ma żadnych wymagań z wyjątkiem tego,że chciałby spać w łóziu :evil_lol:.Jadł i pił mało, pewnie jeszcze ze stresu.
Został wczoraj wieczorem na kilka godzin sam , nic nie narozrabiał, trochę szczekał.
Niegługo przyjedzie po niego nowy DT.
Dziękuję bardzo Ani i Tomkowi za przetrzymanie psa i tym samym uratowanie go


[IMG]http://img98.imageshack.us/img98/1572/sommer29qz4.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Porcja kolejnych wiesci nt.psa i jego pochodzenia...

Ogranicze sie do suchych faktow bez komentarza od siebie, kazdy moze je sobie te informacje zinterpretowac i ocenic na swoj sposob.

Dostalam w polowie dnia kolejny telefon od drugiej pani z Zakrzowa w odpowiedzi na moje ogloszenia. Pani ta mowi ze tego pieska tez zna i ze w te jeszcze wieksze mrozy jak bylo we Wroclawiu raz -20 wziela go do siebie na dzien czy dwa, w domu zachowywal sie b.dobrze, wychodzila z nim na smyczy po swojej suczce, ktorej juz nie ma, po czym wypuscila jak zrobilo sie cieplej.

Mowi tez ze wie (choc nie wiem skad) ze ten pies ma dom gdzies w miejscowosci/wiosce za Zakrzowem - Szczodre lub w tych okolicach. Patrzylam na mape i obok jest jeszcze Domaszczyn.

Potwierdzila teorie pierwszej pani, ze pies jak to pies obskakuje wszystkie psie panienki w okolicy i jeszcze dodala ze on wlasnie wtedy co ja go zwinelam to dlatego tam siedzial, ze dwie suczki w ich bloku (chyba blok obok mojego) maja aktualnie cieczke...

Tak wiec zwinelam psa ktory po prostu przyszedl na amory, robi to regularnie i ma gdzies tam (choc dalej niz na poczatku sadzilam) dom...

Zapytalam czy kartonik to ona postawila pod tym blokiem. To Ona.
"Ale akurat dla innego psa, bo wie pani, tam jeszcze taki czarny sie podobnie kreci i czesto siedzi na dworze..." Nie wypytywalam juz dalej...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...