WildH Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 Pies bez mięsa da sobie jakoś radę, człowiek w ogóle takiego problemu nie powinien mieć (jeśli ma, to mięso można czymś zastąpić). Koty mają duże trudności z przyswojeniem sobie składników odżywczych z tego co nie jest mięsem, więc musi je jeść. Ale o szorstkim języku u drapieżników nie słyszałam :lol: Do tej pory wiedziałam tylko, że ma taki język przynajmniej większość (jeśli nie wszystkie) kotowatych, by utrzymać czystość. Off-topic :diabloti: Quote
Rut Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 alez osho,jak mozesz mnie urazic?to nie takie proste :) czyli Twoj wet mowi,ze psy moga byc wege i jest to dla nich zdrowe,a nawet zdrowsze niz jedzenie miesa? dlaczego?jak nie tu,to podaj mi linka gdzie to tlumaczysz bo nie moge znalezc tego watku. a sa jakies naukowe publikacje na ten temat?jak tak to podrzuc cos. a koty maja ostre jezyki zeby miesko z futra obdzierac. Quote
osho Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [COLOR=DarkSlateGray]ja o kotach nie piszę, są mięsożerne, z tym szorstkim językiem chodziło o ścieranie mięsa zapewne... [/COLOR] Quote
osho Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [COLOR=DarkGreen][B]rut[/B][/COLOR][COLOR=DarkSlateGray], nie dopowiadaj sobie, plz - vet nie twierdzi, że jest to [U]zdrowsze[/U] tylko, że jest to możliwe i zdrowe skoro zależy na tym właścicielowi. tyle. link do wątku dwa posty nad twoim [/COLOR] Quote
dog193 Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 A ja wszystkim polecam film "Ziemianie" - jest to najlepszy film, jaki kiedykolwiek widziałam - mistrzowsko wręcz zrobiony. [url=http://video.google.pl/videosearch?hl=pl&q=ziemianie&lr=&um=1&ie=UTF-8&sa=N&tab=wv#]ziemianie — Google Video[/url] Quote
Kori Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 odpowiadam na jedno z zadanych mi pytań: kocham Boga, kocham świat, tak ten - niesprawiedliwy i okrutny :roll:. Nie kocha się za to, ze coś jest idealne. Gdybym ja napisała: czytać biblię, modlić się, wyzabijać ateistów, to zostałłabym zlinczowana za nietolerancję. Ale widzę, ze ateistom wolno się agresywnie wypowiadać i "nawracać" na niewiarę, zachęcać do nienawiści, wyrażać swoje w taki sposób, używając formy rozkazującej. :roll: Spróbowałabym napisać: wyzabijać gejów... :evil_lol: zaraz nazwano by mnie homofobem, oskarżono o brak tolerancji i zacofanie, agresję i nienawiść, zaściankowość. Bo geja nie wolna obrażać, ani tępić. Bo to nietolerancja. Ale to, ze ktoś wygraża, obraża kogoś innego niż homoseksualista to już jest wolność słowa :lol:, nie wolno tego zabronić :evil_lol: Czasami można się nieźle na tym wątku ubawić :evil_lol: ps. to nie jest wątek na temat odżywiania btw :razz: Quote
Rut Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [quote name='osho'][COLOR=DarkGreen][B]rut[/B][/COLOR][COLOR=DarkSlateGray], nie dopowiadaj sobie, plz - vet nie twierdzi, że jest to [U]zdrowsze[/U] tylko, że jest to możliwe i zdrowe skoro zależy na tym właścicielowi. tyle. link do wątku dwa posty nad twoim [/COLOR][/quote] nie dopowiadam sobie,tylko zadalam pytanie. jasne,nie watpie,ze jest to mozliwe.sa psy ,ktore jedza cale zycie chapi albo resztki z obiadu i jakos tam zyja. pytanie tylko,czy jest to zdrowe,zdrowsze niz np. zroznicowana miesno-wazywna dieta. Quote
Dark Lord Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [quote name='Kori']odpowiadam na jedno z zadanych mi pytań: kocham Boga, kocham świat, tak ten - niesprawiedliwy i okrutny :roll:. Nie kocha się za to, ze coś jest idealne. Gdybym ja napisała: czytać biblię, modlić się, wyzabijać ateistów, to zostałłabym zlinczowana za nietolerancję. Ale widzę, ze ateistom wolno się agresywnie wypowiadać i "nawracać" na niewiarę, zachęcać do nienawiści, wyrażać swoje w taki sposób, używając formy rozkazującej. :roll: Spróbowałabym napisać: wyzabijać gejów... :evil_lol: zaraz nazwano by mnie homofobem, oskarżono o brak tolerancji i zacofanie, agresję i nienawiść, zaściankowość. Bo geja nie wolna obrażać, ani tępić. Bo to nietolerancja. Ale to, ze ktoś wygraża, obraża kogoś innego niż homoseksualista to już jest wolność słowa :lol:, nie wolno tego zabronić :evil_lol: Czasami można się nieźle na tym wątku ubawić :evil_lol: ps. to nie jest wątek na temat odżywiania btw :razz:[/QUOTE] Kori, to, że przyszedł na chwilę jakiś zadymiarz i powiedział co wiedział nie znaczy, że wszyscy ateiści tak mówią:shake: proszę mnie nie zaliczać do takowych mimo, że ostro się wypowiadam i jeszcze raz:NIKT TU NIKOGO NIE NAWRACA NA "NIEWIARĘ".Zdecydowana krytyka kk poparta argumentami a brak tolerancji i wykrzykiwanie nienawistnych haseł to duża różnica nie sądzisz? Quote
Rut Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [quote name='Kori'] Bo geja nie wolna obrażać, ani tępić.[/quote] mozna wszystkich obrazac i gejow tez ,ale nie za to,ze sa gejami. bo to tak jakbys obrazala zyrafe,ze jest zyrafa i miala do niej pretensje i chciala ja zmienic w zebre sorry za offfffff Quote
Dark Lord Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [quote name='Kori']odpowiadam na jedno z zadanych mi pytań: kocham Boga, kocham świat, tak ten - niesprawiedliwy i okrutny :roll:. Nie kocha się za to, ze coś jest idealne. [/QUOTE] Ja nie rozumiem, skoro nie kocha się za to, że coś jest idealne to za co?:cool3:No i nadal nie odpowiedziałaś na pytanie ZA CO kochasz boga. Quote
WŁADCZYNI Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [quote name='Dark Lord']Ja nie rozumiem, skoro nie kocha się za to, że coś jest idealne to za co?:cool3:No i nadal nie odpowiedziałaś na pytanie ZA CO kochasz boga.[/QUOTE] ak dziecko nie jest idealne to też się go nie kocha? A pies jak nie jest idealny to też zero miłości?;) Kocha się tak po prostu, a nie za coś. Quote
osho Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [COLOR=DarkSlateGray]często kocha się nawet wbrew czemuś :diabloti:[/COLOR] Quote
Dark Lord Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 Hm, dziecko i pies to trochę inna sprawa;) Quote
piotrek_b Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 troszkę czytałem co tu napisane ale nie wszystko więc pewnie niejedno mi umknęło, chciałem jednak wrócić do tematu wątku i zadać podstawowe pytanie: co ma wspólnego tzw. 10 przykazań do zabijania zwierząt? albo zadam pytanie inaczej - gdyby w piątym, dziesiątym, dwudziestym, "przykazaniu" było napisane zabijaj, to zastosowalibyście się do niego??? Quote
osho Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [quote name='piotrek_b']troszkę czytałem co tu napisane ale nie wszystko więc pewnie niejedno mi umknęło, chciałem jednak wrócić do tematu wątku i zadać podstawowe pytanie: co ma wspólnego tzw. 10 przykazań do zabijania zwierząt? albo zadam pytanie inaczej - gdyby w piątym, dziesiątym, dwudziestym, "przykazaniu" było napisane zabijaj, to zastosowalibyście się do niego???[/quote] [COLOR=DarkSlateGray]powinieneś dopisać, że pytasz katolików :diabloti: a tak dostaniesz odpowiedź ode mnie : bez względu w którym przykazaniu i w jakiej "świętej" knidze byłoby to zapisane nic a nic mnie to obchodzi, po to mam serce i rozum aby wybierać co jest właściwe - i (!) umieć ponosić konsekwencje swoich wyborów, rozumiem że są osoby które boją się wolności, i które potrzebują psychologicznych/duchowych protez, poddania się woli, wiedzy, charyzmie itd... przywódcy (ich wybór, jeśli tylko świadomy) ale to nie moja droga :diabloti: [/COLOR] Quote
piotrek_b Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 no tak katolików, albo raczej chrześcijan, może również wyznawców bóstwa w jakiejś innej religii. Ciężko dziś tu i teraz być ateistą bo nawet jeśli się nim jest to w gruncie rzeczy jest się "ateistą chrześcijańskim" :evil_lol: Twoja odpowiedź nie mogła być inna, no chyba że jakiś jan paweł trzeci "nawróci" Cię na wiarę kijem bądź marchewką, bo przecież inaczej się chyba nie da :evil_lol: :evil_lol: Quote
osho Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 [COLOR=DarkSlateGray]ja nie jestem ateistą :diabloti: po prostu nie stawiam sam siebie na linii tego konfliktu ateiści - teiści[/COLOR] Quote
piotrek_b Posted December 19, 2008 Posted December 19, 2008 konfliktu nie ma - czasami ktoś kogoś próbuje przekonać - rożnymi metodami - ;) ateistów jak na lekarstwo... ja tez nim nie jestem, czasami tylko nie wiem która bozia jest aktualna, wygląda to tak jak problem z biletami w kieszeni kiedy jedzie się tramwajem. ;) Quote
Dark Lord Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 [quote name='piotrek_b'] ateistów jak na lekarstwo... [/QUOTE] A skąd takie przekonanie?Ateistów w Polsce nie jest "jak na lekarstwo", to całkiem spora rzesza ludzi, która się powiększa.To stwierdzenie 90% jest wierzących, katolików czy co tam jest bzdurą totalną, bo te dane kościół powtarza od lat nie weryfikując naturalnie tych statystyk bo po co, skoro są dla kk wygodne. Quote
xxxx52 Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 to ,ze sa koscioly w niedziele przepelnone,nie znaczy jeszcze ze ci ludzie dusza w tym kosciele sa z Bogiem:shake:Prawdziwych chrzecianow jest tak naprawde garstka w tej calej masie pseudochrzescian katolikow. Quote
Charly Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 [quote name='xxxx52']to ,ze sa koscioly w niedziele przepelnone,nie znaczy jeszcze ze ci ludzie dusza w tym kosciele sa z Bogiem:shake:Prawdziwych chrzecianow jest tak naprawde garstka w tej calej masie pseudochrzescian katolikow.[/quote] to bardzo dobrze widać w kościalach polonii wszędzie na świecie. Ledwo opuszczą kraj juz zapomnieli o kosciele, do którego grzecznei maszerowali jeszcze w Posce przynajmniej w niedziele. A bo sąsiedzi nie patrzą, więc i nie wstyd już, a bo p. Zosi nie będzie i nie ma już z kim po kościele pogadac, a bo ksiądz już nie ten... u nas tez tak bylo. Jeden koscioł na cale miasto, ktory odprawial w niedziele msze w języku polskim, a w kosciele pustki.. Quote
Dark Lord Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 Zieje hipokryzją na kilometr:diabloti:, zarówno od wiernych jak i od duchownych.Poza tym, wielu ateistów nie dokonało apostazji z różnych tam swoich przyczyn (najczęściej z wygody:roll:), dlatego też figurują w statystykach kościelnych mimo, że omijają kościół z daleka, dlatego też dane na temat ilości katolików/wierzących są mocno zawyżone i sfałszowane. Quote
Kori Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 kocha się za nic - miłość to uczucie bezinteresowne. Władczyni podała dobry przykład - dziecko i pies. Urodzisz, wychowasz, wykarmisz, ono jest niegrzeczne, ale kochasz. A dlaczego pies to co innego? Przecież wg. wielu ludzi an tym forum pies i dziecko są sobie równi. Nie ma rzeczy idealnych. Musielibyśmy nie kochać niczego. Ten przykład podałam, w odpowiedzi an jeden agresywny post, który spotkał się z małą krytyką. To tylko zwrócenie uwagi, na to, ile komu wolno. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że nie ma podziału na wyznawców i ateistów. Jest tak duża mnogość różnych 'stanów" ludzik światopoglądów, że nie można ludzi w Polsce (a tym bardziej na świecie) wsadzać do tych dwóch worków. Są tacy, którzy wierzą i robią to prawdziwe, tacy którzy wierzą, ale nie żyją wg tego, są tacy którzy się starają lub nie, tacy, ktorzy tylko chodzą do kościoła nic poza tym, tacy, którzy nie chodzą są ochrzszczeni i kichają an kościół, są tacy którzy są ochrzczeni do kościoła nie zachodzą, a mimo to starają sie dobrze żyć, są tacy, którzy nei sa ochrzczeni,a czegoś szukają, tacy, którzy są lub nie są ochrzczeni, a pałają nienawiścią do kk, są tez tacy, którzy wogóle nie podejmują stanowiska. Z tych wszystkich grup, najabrdziej mi żal ostatniej, którą śmierć zastanie niespodziewanie i dopiero wtedy się kapnął, że się nigdy nad tym nie zastanawiali. Mnogość, mnogość, mnogośc, więc może nie uogólniajmy za bardzo. nie ma też definicji katolika, a biorąc liczbę ochrzczonych zawyżamy liczbę. Quote
WildH Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 [B]Kori[/B], ja chyba należę do tej ostatniej wymienionej przez Ciebie grupy :p. Może dlatego, że jestem typem "obserwatora". Nie wiem, czy Bóg istnieje (dlaczego właściwie o chrześcijańskim Bogu pisze się z dużej litery? To nie jego imię, a bogami nazywa się też np. Zeusa, choć o nich pisze się z małej) i nie czuję żeby mi ta wiedza była do czegokolwiek potrzebna. Jako dziecko/nastolatka przygotowuję się do dorosłego życia i mam zamiar skupić się w przyszłości na wartościach i celach dla mnie ważnych, w której akurat Bóg nie odgrywa większej roli, przynajmniej w tej chwili takie jest moje stanowisko. Mimo to, jestem osobą otwartą na wszelkie argumenty i może znajdą się takie, które przekonają mnie do zmian. Nie wiem, czy jest tu jakaś potrzeba współczucia. Quote
Kori Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 wildh, to w takim razie nie należysz do tej grupy :lol: Tych grup jest nieskończenie wiele, zaryzykowałabym stwierdzenie, ze każdy człowiek ma swoją. Nie można nikogo szufladkować, bo ludzie się zmieniają i nigdy tak an prawdę nie wiemy, co się dzieje w ich wnętrzu. :razz: Piszemy z dużej, bo to dziedzictwo kulturowe , z którego wyrośliśmy.. eee chyba. No i Bóg w chrześcijaństwie traktujemy jako imię, bo po prostu mówi się Bóg, a nie Elohim, Jachwe czy Pan. Bóg jest Bogiem (oczywiście jeśli ktoś w niego wierzy :eviltong:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.