oktawia6 Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 [quote name='anovip1'] Nie sposób wyobrazić sobie cierpienia tego maleństwa :-( :-( :-( Tyle bólu przez ten ciemnogród :angryy: :mad::angryy: :mad::angryy::mad::angryy: [/quote] ja wyobrażam jak się czuł-bardzo bolało i o mógł zginąc :angryy::angryy::angryy::angryy: wysłałabym tych wszystkich sk....do ruskich kazamatów:angryy: Quote
Ra_dunia Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Isadora - wypociłam coś takiego do aukcji: Był, żył, starał się nikomu nie zawadzać. Nie było dobrze, ale nie narzekał. Czasami tylko z jego gardła wyrwało się szczeknięcie. Ale widocznie ten jeden raz szczeknął za głośno, bo bestia sięgnęła za szpadel. Bestia biła długo... aż pękło oko i wypłynęło z obolałej czaszki... aż dech zamierał w obolałych płucach... aż całe ciało krzyczało... aż wreszcie umilkło, bo nie miało siły krzyczeć. Wrzucili go do dołu i przywalili cegłami. Powoli umierał, dwa dni w męczarniach. W bólu. W samotności. W ciszy. Po dwóch dniach nadeszło wyzwolenie. Już jest bezpieczny. On – to Fifito. Bestia – to człowiek. Proszę wspomóżcie leczenie Fifita. Podarujcie mu odrobinę wiary w człowieka. Potem dodałabym ostatnie informacje o Pinio/Fificie od Czia. A teraz czekam na sugestię, poprawki, albo na nowy tekst, żeby Isadorka mogła wystawić aukcje cegiełkową. Quote
betka-sp Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 wrzuć tu linka na tą aukcje cegiełkową.... Quote
Isadora7 Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 dobra bede coś rześbić z tego co mam. Linka zapodam jak będzie. Quote
Negri_2008 Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 To straszna historia. Wpłaciłam 50 zł na leczenie Pinia. Będę śledzić wątek aż do jego szczęśliwego zakończenia. Pozdrawiam :-(:angryy: Quote
Wiedźma Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 [SIZE=4][COLOR=red][B]Iwi i ja zapraszamy na bazarek dla biedaka:[/B][/COLOR][/SIZE] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f99/dla-zywcem-pogrzebanego-pinia-ksiazki-kubeczki-rosliny-123689/#post11142355[/URL] Quote
zuzlikowa Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Do góry malutki:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi: Trochę szczęścia Ci się należy! Domku, pamiętaj- [B]tam gdzie znika strach,WPEŁZA zaufanie!!![/B] A piesuś ma powody się bać! Teraz tylko wystarczy dać mu domek i pozwolić ...[B]być obok siebie![/B] [B]SAM PRZYJDZIE!!!...i pokocha:loveu:[/B] Quote
Wiedźma Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Dzięki [B]agusizet[/B] i[B] idzie47[/B] mamy już 50 zł z bazarku; nie będę czekać na zakończenie, ale wyślę od razu. Dzięki serdeczne. Quote
iwi10 Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 [quote name='Wiedźma'][SIZE=4][COLOR=red][B]Iwi i ja zapraszamy na bazarek dla biedaka:[/B][/COLOR][/SIZE] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f99/dla-zywcem-pogrzebanego-pinia-ksiazki-kubeczki-rosliny-123689/#post11142355[/URL][/quote] Zapraszamy serdecznie musimy podarować lepsze życie małemu;) Quote
Ra_dunia Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Dalej - hopaj na pierwszą! Wsparcie finansowe i dobry dom potrzebne! Quote
jkp Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 A co z Azorem ? idzie gdzieś ? domek czy hotel wchodzi w gre ze wzgledow finansowych ? Quote
czia Posted October 29, 2008 Author Posted October 29, 2008 Mam same dobre wieści, zgłosiła się kobieta po Azora, od razu po pracy pojechałam po niego. Biedny, tak się ucieszył, skakał z radości, żebra mu sterczały, brak wody w misce, nie jadł chyba od ostatniej mojej wizyty. Zabrałam go w samochód i zawiozłam do nowego domku. To starsza, samotna kobieta , starciła 18 letniego wiernego przyjaciela i towarzysza. Miła łzy w oczach jak zobaczyła Azora. Przygotowała mu legowisko w przedsionku domu. Azor nie popisał się i z głodu zagryzł na wstępie kurę, ale pani się nie zraziła. Dała mu jeść i pić, powiedziała, że za miesiąc go nie poznam. Zapraszała z wizytą. Tak więc na hotelik nie potrzebujemy, bo Azor w nowym domu. Fifito- koleżanka dostała obietnicę 300 euro od niemieckiej fundacji na leczenie Fifito. Ponadto jest jedna pani w Berlinie, która zainteresowała się psem. Tak więc dziękujemy wszystkim za wsparcie, na razie powinno wystarczyć na pokrycie kosztów operacji i pobytu w szpitaliku. Co do adopcji wszystko się wyjaśni, na razie nie śpieszymy się i dobrze przyglądamy się ofertom, mając nadzieję, że jeszcze jakieś się pojawią. Proszę o informację o wpłatach od Was wszystkich, jeśli coś zostanie, napiszę na forum i zadecydujecie co z pieniążkami dalej, komu przekazać i na jaki cel. Przyślijcie proszę informacje na pw o wpłatach i swoich nicach. Szczeniak wygląda dobrze, poinformowałąm lekarza wet. żeby go zaszczepił i odrobaczył, a ich uprzedziłam o kontrolach i ewentualnym odebraniu psa. Zresztą przygotowałam wniosek do prokuratury o uznanie ich współwinnymi i oskarżenie o nieudzielenie psu pomocy z wnioskiem o zakaz posiadania zwierząt. Quote
Miśka84 Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Co to za ludzie?:crazyeye: najpierw niedopilnowali starszej suki i urodził się chory szczeniak........... i nawet wody mu nie dali? :angryy::angryy::angryy: taki mały zagryzł kurę? jak on musiał być głodny :shake::shake::shake: ale dobrze ze juz jest bezpieczny :p Quote
Kasia Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 jeden zakopany żywcem, drugi zagłodzony z wystającymi żebrami a szczeniak....? jak długo będzie w domu i jak długo będzie "dobrze" wyglądał? obawiam się, że i on swego czasu trafi na łańcuch bez jedzenia albo dostanie łopatą w łeb! :shake: Quote
czia Posted October 29, 2008 Author Posted October 29, 2008 Miśka -jakiej suki i jaki chory szczeniak? Oni nie mieli suki, a szczeniak jest zdrowy, wzięty od ludzi z miasta dla najmłodszego synka.On jeden śpi w domu i jest tłuściutki, co i tak nie usprawiedliwia ich postępowania, ale nie lubię nieścisłości.;) Quote
czia Posted October 29, 2008 Author Posted October 29, 2008 Kasiu, przez moją głowę też takie myśli przechodzą, ale nie zrzekli się więc został mi tylko sąd. Poczekam, a kontrolować będę i to nie tylko ja. Mam za sobą OPS, kuratora, lekarza. Teraz już wiedzą, że ja wiem.... a mieli już ze mną do czynienia w innej sprawie, zawodowo, tylko, że mieszkali wtedy w mieście i nie mieli psów.:cool3::roll: Quote
Kasia Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Obyśmy sie myliły...jednak po tym co zrobili nie idzie mysleć inaczej. Kontroluj ich i sprawdzaj i zdawaj relacje ;) Quote
Ra_dunia Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 No to chociaż jakieś dobre wieści dzisiaj. Ufff Kontroluj i nie dawaj za wygraną! Oni nie powinni mieć już żadnego psa. Schroniska pełne są takich psów które kiedyś były ślicznymi szczeniaczkami... :( Quote
stonka1125 Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 prześledziłam cały wątek i bardzo sie ciesze ze tak sie skończyło,jesteście wielkie!:loveu: Quote
mikarod Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Przeczytałam cały wątek i bardzo się cieszę że pieseki są bezpieczne. Tych ludziom to bym na czole wytatuowała napis BESTIA. Jesteście wielkie dziewczyny :multi: Quote
Wiedźma Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Fantastyczna wiadomość! Czia, bazarek rozkręcił się dzięki cioteczkom bardzo porządnie; co sądzisz o przeznaczeniu tych pieniędzy na diagnostykę Pinia/Azorka? Nie będę na razie zmieniać celu zbiórki pieniędzy, chociaż mam nadzieję, że rzeczywiście Pinio znalazł spokojną przystań na zawsze. Na pewno nie zostawiłabyś go, gdyby cokolwiek wydało Ci się nie w poprządku. Zresztą test z kurą (biedna ofiara...) bardzo mnie przekonuje. Quote
iwi10 Posted October 29, 2008 Posted October 29, 2008 Też myślę że trzeba być w pogotowiu i nie przerywać akcji;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.