Jump to content
Dogomania

Żywcem pogrzebany- w nowym domu


czia

Recommended Posts

[quote name='anovip1']
Nie sposób wyobrazić sobie cierpienia tego maleństwa :-( :-( :-(
Tyle bólu przez ten ciemnogród :angryy: :mad::angryy: :mad::angryy::mad::angryy:
[/quote]
ja wyobrażam jak się czuł-bardzo bolało i o mógł zginąc
:angryy::angryy::angryy::angryy:
wysłałabym tych wszystkich sk....do ruskich kazamatów:angryy:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 479
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Isadora - wypociłam coś takiego do aukcji:

Był, żył, starał się nikomu nie zawadzać.
Nie było dobrze, ale nie narzekał.
Czasami tylko z jego gardła wyrwało się szczeknięcie.
Ale widocznie ten jeden raz szczeknął za głośno, bo bestia sięgnęła za szpadel.
Bestia biła długo... aż pękło oko i wypłynęło z obolałej czaszki... aż dech zamierał w obolałych płucach... aż całe ciało krzyczało... aż wreszcie umilkło, bo nie miało siły krzyczeć.
Wrzucili go do dołu i przywalili cegłami.
Powoli umierał, dwa dni w męczarniach. W bólu. W samotności. W ciszy.
Po dwóch dniach nadeszło wyzwolenie.
Już jest bezpieczny.

On – to Fifito. Bestia – to człowiek.

Proszę wspomóżcie leczenie Fifita. Podarujcie mu odrobinę wiary w człowieka.


Potem dodałabym ostatnie informacje o Pinio/Fificie od Czia.
A teraz czekam na sugestię, poprawki, albo na nowy tekst, żeby Isadorka mogła wystawić aukcje cegiełkową.

Link to comment
Share on other sites

Do góry malutki:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:
Trochę szczęścia Ci się należy!

Domku, pamiętaj- [B]tam gdzie znika strach,WPEŁZA zaufanie!!![/B]
A piesuś ma powody się bać! Teraz tylko wystarczy dać mu domek i pozwolić ...[B]być obok siebie![/B]
[B]SAM PRZYJDZIE!!!...i pokocha:loveu:[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiedźma'][SIZE=4][COLOR=red][B]Iwi i ja zapraszamy na bazarek dla biedaka:[/B][/COLOR][/SIZE]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f99/dla-zywcem-pogrzebanego-pinia-ksiazki-kubeczki-rosliny-123689/#post11142355[/URL][/quote]
Zapraszamy serdecznie musimy podarować lepsze życie małemu;)

Link to comment
Share on other sites

Mam same dobre wieści, zgłosiła się kobieta po Azora, od razu po pracy pojechałam po niego. Biedny, tak się ucieszył, skakał z radości, żebra mu sterczały, brak wody w misce, nie jadł chyba od ostatniej mojej wizyty.
Zabrałam go w samochód i zawiozłam do nowego domku.

To starsza, samotna kobieta , starciła 18 letniego wiernego przyjaciela i towarzysza. Miła łzy w oczach jak zobaczyła Azora. Przygotowała mu legowisko w przedsionku domu. Azor nie popisał się i z głodu zagryzł na wstępie kurę, ale pani się nie zraziła. Dała mu jeść i pić, powiedziała, że za miesiąc go nie poznam. Zapraszała z wizytą.
Tak więc na hotelik nie potrzebujemy, bo Azor w nowym domu.

Fifito- koleżanka dostała obietnicę 300 euro od niemieckiej fundacji na leczenie Fifito. Ponadto jest jedna pani w Berlinie, która zainteresowała się psem. Tak więc dziękujemy wszystkim za wsparcie, na razie powinno wystarczyć na pokrycie kosztów operacji i pobytu w szpitaliku.
Co do adopcji wszystko się wyjaśni, na razie nie śpieszymy się i dobrze przyglądamy się ofertom, mając nadzieję, że jeszcze jakieś się pojawią.

Proszę o informację o wpłatach od Was wszystkich, jeśli coś zostanie, napiszę na forum i zadecydujecie co z pieniążkami dalej, komu przekazać i na jaki cel.
Przyślijcie proszę informacje na pw o wpłatach i swoich nicach.

Szczeniak wygląda dobrze, poinformowałąm lekarza wet. żeby go zaszczepił i odrobaczył, a ich uprzedziłam o kontrolach i ewentualnym odebraniu psa.
Zresztą przygotowałam wniosek do prokuratury o uznanie ich współwinnymi i oskarżenie o nieudzielenie psu pomocy z wnioskiem o zakaz posiadania zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

jeden zakopany żywcem, drugi zagłodzony z wystającymi żebrami a szczeniak....?
jak długo będzie w domu i jak długo będzie "dobrze" wyglądał?

obawiam się, że i on swego czasu trafi na łańcuch bez jedzenia albo dostanie łopatą w łeb! :shake:

Link to comment
Share on other sites

Miśka -jakiej suki i jaki chory szczeniak?
Oni nie mieli suki, a szczeniak jest zdrowy, wzięty od ludzi z miasta dla najmłodszego synka.On jeden śpi w domu i jest tłuściutki, co i tak nie usprawiedliwia ich postępowania, ale nie lubię nieścisłości.;)

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, przez moją głowę też takie myśli przechodzą, ale nie zrzekli się więc został mi tylko sąd. Poczekam, a kontrolować będę i to nie tylko ja. Mam za sobą OPS, kuratora, lekarza. Teraz już wiedzą, że ja wiem.... a mieli już ze mną do czynienia w innej sprawie, zawodowo, tylko, że mieszkali wtedy w mieście i nie mieli psów.:cool3::roll:

Link to comment
Share on other sites

Fantastyczna wiadomość!
Czia, bazarek rozkręcił się dzięki cioteczkom bardzo porządnie; co sądzisz o przeznaczeniu tych pieniędzy na diagnostykę Pinia/Azorka? Nie będę na razie zmieniać celu zbiórki pieniędzy, chociaż mam nadzieję, że rzeczywiście Pinio znalazł spokojną przystań na zawsze. Na pewno nie zostawiłabyś go, gdyby cokolwiek wydało Ci się nie w poprządku. Zresztą test z kurą (biedna ofiara...) bardzo mnie przekonuje.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...