Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

Zmorze kupiłam ostatnio witaminy w tabletkach, bo jakoś mam wrażenie, ze się przydadzą (ot, babska intuicja) je sobie po dwie dziennie od czasu wystawy w Poznaniu.
Plus odkryłam jakiś czas temu, że jest uczulona na wołowinę.. Więc niestety to mięso odpada :( mamy biegunki i wymioty + mega drapanie (alergia się nasila).
Co do samej alergii to w tym roku Zmo była na BARFie zanim dopadł ją 'sezon alergiczny' i.. jakoś tak nie zauważyłam, żeby się drapała. Bardzo niewiele. Zaczęła o wiele później niż normalnie, gdy była na suchym. ;) Więc chyba jej służy.
Od czasu jak wygrałyśmy kulę smakulę robię też tak, że saszetki z próbkami różnych karm pakuję w kule i Zmo dostaje to zamiast jednej porcji karmy raz dziennie albo rzadziej. Na razie żadnych minusów nie zauważyłam..

A, firma Happy Dog ma puszki 100% mięsa (i przetworów) bawolich, wołowych, indyczych. Próbował ktoś? Ja kupiłam bawole i z psem wszystko ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']Tasha TY sie ie martw- masz psa pierwotnego- nic mu od kości nie bedzie, nawet zbyt dużej :D[/QUOTE]

Ha ! - pierwotne to moze i owszem, ale pinczery MINIATURY ??? to ja na dodatek jestem sadystka bo im kosci daje:evil_lol:
a teraz własnie 2 miesieczne szczeniory pinki wtryniaja kurze łapki i skrzydełka :evil_lol:
ww pani wet chyba dostałaby apopleksji na ten widok :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

nawiasem mówiąc- ostatnio odbierał jeden pan suczke z tego miotu -maluchy dostaja tez sucha karme, bo ja jednak wolę aby były przyzwyczajone do tego takze- nigdy nie wiadomo na kogo taki maluch trafi /chodzi mi o poglady na temat karmienia/
to pan zrobił wilekie oczy jak zobaczył kulki suchej "to ona to pogryzie ??? udławi sie przeciez ...", a ja daje kulki dla sredniaków, bo na tych dla mini rosna jak głupie i zeby mleczne same nie wylatuja... szczeniaki przynajmniej ucza sie pieknie gryśc a nie łykaja te tyciunie kuleczki jak bocian żabe:evil_lol: to juz nie pokazywałam jak kruszynka wielkosci ok.1,5-2 kg miazdzy kurze łapki własnymi zabkami:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

weci badają mięso w ubojni, ale Ajuszki nadal jest znajdowany. Nie wiem jak to % się rozkłada, ale jednak jest. I nie chcę tu nikogo straszyć, bo sama w lekkim strachu jestem. Info mam od zaprzyjaźnionego weta który bada mięso w ubojni w dość sporym mieście. Więc lepiej omijać świńskie podroby na surowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Alexsandra z jakiej części Niemiec piszesz?
Wetów których tu odwiedziłam, to wręcz namawiali na podawanie psu suchej karmy :roll:[/QUOTE]

Sauerland. Tu na początku namawiali mnie również na suchą, weterynaryjną bo moja adoptowana ma alergię. Po sprawdzeniu wszystkich hipoalergicznych stwierdził lekarz że musimy przejść na barf. U innych była taka sama decyzja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alexandra29']Nie powinno podawać się surowej wieprzowiny psom. Jest to jedyne mięso które przed podaniem trzeba obgotować.[/QUOTE]
temat wałkowany co jakiś czas.
Wieprzowinę psy mogą jeść, chyba że są ortodoksyjnymi żydami lub arabami, to wtedy nie. Ale z wykluczeniem mózgowia i wszelkich podrobów. A tak spokojnie mogą jeść, byle tłuszcz z umiarem - chyba, ze komuś zależy na podniesieniu wagi - np w zimie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tascha']Ha ! - pierwotne to moze i owszem, ale pinczery MINIATURY ??? to ja na dodatek jestem sadystka bo im kosci daje:evil_lol:
a teraz własnie 2 miesieczne szczeniory pinki wtryniaja kurze łapki i skrzydełka :evil_lol:
ww pani wet chyba dostałaby apopleksji na ten widok :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

nawiasem mówiąc- ostatnio odbierał jeden pan suczke z tego miotu -maluchy dostaja tez sucha karme, bo ja jednak wolę aby były przyzwyczajone do tego takze- nigdy nie wiadomo na kogo taki maluch trafi /chodzi mi o poglady na temat karmienia/
to pan zrobił wilekie oczy jak zobaczył kulki suchej "to ona to pogryzie ??? udławi sie przeciez ...", a ja daje kulki dla sredniaków, bo na tych dla mini rosna jak głupie i zeby mleczne same nie wylatuja... szczeniaki przynajmniej ucza sie pieknie gryśc a nie łykaja te tyciunie kuleczki jak bocian żabe:evil_lol: to juz nie pokazywałam jak kruszynka wielkosci ok.1,5-2 kg miazdzy kurze łapki własnymi zabkami:evil_lol:[/QUOTE]


ja byłam przekonana że pies z Twojego avka to basenji :P

haha to sie pan nieco zdziwil ze szczeniak też pies :D i ze ma ZĘBY! :diabloti:

a w ogóle zaczyna denerwować mnie tendencja ludzi do uważania, że jak teraz zwierzak je ta sucha karmę (najtańsza czy nienajlepsza) i nic sie nie dzieje bo zwierzak zdrowy, wesoły i chodzi, to znaczy że mu karma pasuje. A KURCZE czy Ci ludzie nie pomyślą-nawet przez głowę im to nie przejdzie, że ta karma która teraz nie szkodzi, za pare lat może sie tak skumulować w tkankach, że jednak nagle zaszkodzi?

To samo jest u ludzi, jedza byle co, nie myślą, a później OO MAM RAKA :roll: Na logikę kurczę pomyśleć że to tak działą. Ale po co myśleć :eviltong:
Dlatego uodparniam sie na gadanie ludzi że przesadzam z tym uważaniem co ja jem i co daje psom :P ze powinnam wiecej luzu wrzucić a nie zdrowo sie odżywiać :D :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']temat wałkowany co jakiś czas.
Wieprzowinę psy mogą jeść, chyba że są ortodoksyjnymi żydami lub arabami, to wtedy nie. Ale z wykluczeniem mózgowia i wszelkich podrobów. A tak spokojnie mogą jeść, byle tłuszcz z umiarem - chyba, ze komuś zależy na podniesieniu wagi - np w zimie.[/QUOTE]

Ja tam wolę nie ryzykować. Byłam na wielu spotkaniach o karmieniu Barf. Spotkałam się z wieloma ludzmi którzy karmią psy surowym mięsem i osobami które sporządzają dietę dla psów. Każdy odradza i w żadnym sklepie u nas w niemczech nie znajdziesz wieprzowiny dla psa. Jest to ryzyko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']ja byłam przekonana że pies z Twojego avka to basenji :P

[/QUOTE]
bo basenji :) ale mam tez pinczery :)
zwariowana pańcia to i zwariowane zwierzaki hi hi no i przydomek hodowlany jak najbardziej adekwatny :D

a ludzie-cóz, jak to ludzie.. jak weterynarze POLECAJA sucha krme, bo jest ZBILANSOWANA i wogóle, i mówią że miesem sie nie karmi a kosci wogóle, no to skoro KSZTAŁCENI ludzie tak każą to tak chyba trzeba
no i karmia tymi kulkami całe biedne psie zycie, jak kogo nie stac na karme z lepszej półki to kupuje badziewie marketowe-ale SUCHA KARMA, jak wet zalecił !
tylko ja sie pytam- gdzie ktos znajdzie tak zbilansowanego psa, któremu akurat tyle i tyle kulek dziennie, takiej a takiej karmy trzeba dac? ludzie jakos nie wpadli na pomysł,ze do wielu suchych karm sa dodawane środki chemiczne, utrwalacze, uzdatniacze, uzalezniacze smaku itp, sztucznosci barwnikowe i smakowe, pchane sa w ta karme rózne smieci poubojowe , do tego witaminy które w suchych karmach sa w formie takiej samej jak w tabletkach, czyli przyswajalne czy trzeba czy nie...
a w naturalnych pokarmach, jesli organizm czegos potrzebuje to to przyswoi, a jesli jest zbu=yt duzo to nie, to sie to wydali
i nic sie nie kumuluje bez potrzeby, nie gromadzi latami i nie wyłazi póxniej...

Link to comment
Share on other sites

no dokładnie co piszesz :) wet jest super ktoś i leci w kulki polecając najdroższe kulki ;) a ludzie nie myślą.
Dzis przyszła pani i pyta- ma pani Whiskas dla kotów? -NIe, nie mam. A cos najtanszego? -Purina :roll:
Ja juz przestalam na głos komentowac co ludzie kupują -pozostawiam to dla siebie. Nasypuje czego chca. Czasem zdarza sie ktos kto chce posluchac co mam do powiedzenia, czasem sie udaje ze pomysli o miesie, ale czasem tylko poslucha, i mowi ze moze kiedys, bo teraz czasu nie ma, zabiegany :D Macham ręką, ich koty, ich psy... ich pieniądze.
Nie mam sił dla tych wszystkich zmarketingowanych ludzi przemysłowo, co idą za ciosem, co idą jak owieczki na rzeź ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']a w ogóle zaczyna denerwować mnie tendencja ludzi do uważania, że jak teraz zwierzak je ta sucha karmę (najtańsza czy nienajlepsza) i nic sie nie dzieje bo zwierzak zdrowy, wesoły i chodzi, to znaczy że mu karma pasuje. A KURCZE czy Ci ludzie nie pomyślą-nawet przez głowę im to nie przejdzie, że ta karma która teraz nie szkodzi, za pare lat może sie tak skumulować w tkankach, że jednak nagle zaszkodzi?
[/QUOTE]

To jedno - drugi jest to, że masa ludzi nawet nie ma chyba świadomości jak pies powinien wyglądać i pachnieć... Bo co ja mam powiedzieć, jak przychodzę do kogoś, głaszczę psa, wącham rękę i mnie cofa, bo tłusta i śmierdzi jakbym w silniku grzebała, kłaki się sypią na wyścigi z łupieżem, psu z pyska jedzie jak z kompostu, na zębach kilo kamienia, w kuchni widzę worek Puffi, a właściciel mi mówi, że on to kupuje natańsze i pies je, i zdrowy, i wszystko ok :mdleje:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']To jedno - drugi jest to, że masa ludzi nawet nie ma chyba świadomości jak pies powinien wyglądać i pachnieć... Bo co ja mam powiedzieć, jak przychodzę do kogoś, głaszczę psa, wącham rękę i mnie cofa, bo tłusta i śmierdzi jakbym w silniku grzebała, kłaki się sypią na wyścigi z łupieżem, psu z pyska jedzie jak z kompostu, na zębach kilo kamienia, w kuchni widzę worek Puffi, a właściciel mi mówi, że on to kupuje natańsze i pies je, i zdrowy, i wszystko ok :mdleje:[/QUOTE]


tak, chyba trzeba zacząć od tego, że brak im kompletnej świadomości co do czego.
To co napisałaś NIC DODAĆ NIC UJĄĆ.

"Mój pies je Butchera bo narysowali na opakowaniu tą samą rasę co moja :grins: "

Link to comment
Share on other sites

Nie no, po prostu pies chodzi, biega, macha ogonem - jest zdrowy; nie jest łysy jak kolano = ma ładną sierść ;) A że śmierdzi, drapie się, to co? Chyba każde pies śmierdzi i się drapie? Takie osoby ani nie mają porównania, ani specjalnie ich nie interesuje doszukiwanie się problemu.
Tylko jednocześnie Ci sami ludzie są w szoku jak ja mogę wpuszczać dwa psy w pościel i wytrzymywać to pod względem higienicznym; jak to możliwe że wchodzi się do mnie do domu i nie czuć psa (choć pedantką nie jestem). Dobrze karmiony kudłacz z budy pachnie lepiej niż psy na śmieciowym żarciu; owszem, czuć go specyficznie, ale to jest taki swoisty psi zapach, do zniesienia, a nie te trujące opary po niektórych karmach... Już psy karmione resztkami z obiadu pachną lepiej niż te marketówkach,
Ja po swoim Bucu czułam różnicę między barfem a karmami z wysokiej półki (Fish4Dogs np.). Niby nie było źle, ale ta sierść nie taka (jakaś szorstka), kamień się pojawiał i zaraz inny zapach z pyska... A to są bardzo małe różnice. Nie wiem, jak by było, gdybym nagle wrzuciła go na Chappi, i nawet nie będę sprawdzać ;)

Link to comment
Share on other sites

Mi się dostało argumentem "możesz stwierdzić, że BARF odpowiada Zu TERAZ, ale nie możesz powiedzieć, że ta dieta nie wpłynie na nią negatywnie za ... lat". Cosik mi się wydaje, że tak można powiedzieć o każdym sposobie żywienia, bo chyba nie jesteśmy jasnowidzami :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...