Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='panbazyl']w ten sam dzień co do tego sklepu w którym kupowałaś był transport Primexu i do mnie, więc mamy dokładnie ta samą partie produktów (tylko do mnie dostarczyli godzinę potem jak do tego sklepu co kupowałaś). Moje żołądki czuć krową z mlekiem i trochę trawą, nie pachnie fiolkami, ale nie jest to coś koszmarnego. Na pewno się nie odmrozily w transporcie, bo do mnie dojechał transport pięknie zamrożony, po prostu tak jak trzeba. Masz chyba bardzo rozwinięte poczucie zapachu (choć ja też mam, ale jakoś nie jest ten zapaszek dla mnie aż tak odrzucający, dużo bardziej wali stary ser). najważniejsz eże psom smakuje :)
[/QUOTE]
No nie, mleka i trawy to ja się w tym dowąchać nie potrafię :D Ale może dlatego, że nie wącham - wszystko robię na wdechu a i tak śmierdzi. Może mi się jakaś wybitnie śmierdząca torba trafiła ;) Ale psu smakuje, to fakt - na szczęście rzeczywiście nie śmierdzi TYM z pyska. Tylko trzeba pamiętać o związaniu uszu w kucyk ;)

[quote name='Aysel']
Niedługo wybieram się na krycie za granicę, raczej nie będę tam miała dostępu do zamrażarki, bo będziemy nocować pewnie w jakimś domku letniskowym (ok. tygodnia chcemy tam zostać, żeby krycie na 100% doszło do skutku).
Czy myślicie, że można będzie je na ten czas przestawić na jedzenie z puszki (oczywiście dobrej jakości - takie 100% mięsa) + będę podawać fosforan wapnia jako uzupełnienie do tego mięsa z puszki a na wieczór - jak zwykle - papki owocowo warzywne i twarożki?
Jak mówię jestem przyparta do muru - primexu tam nie będzie, bo to Litwa. Mięsa całego nie dam, bo moje psy takiego skrzydełka w całości nie zjedzą.
[/QUOTE]
A nie można po prostu odkroić mięsa od kości i dać tak, skoro nie zjedzą skrzydełka w całości? (Choć lotki pewnie zjedzą. Korpus z kurczaka da się pokroić na drobno zwykłymi nożyczkami) Mięso plus twaróg, plus warzywa i jeszcze trochę mielonych skorupek z jajek i jest barf ;) Choć przez tydzień to się pewnie i bez skorupek obejdzie.

Link to comment
Share on other sites

Ja daję liście od buraków ale młodych (jak kupuję botwinę). Daję też liście kalarepy, jak mi się uda umówić z kobietami na targu, żeby mi taką przywiozły, bo tu gdzie mieszkam jakoś nie ma w zwyczaju sprzedawania kalarepy razem z liśćmi, nad czym ubolewam od lat, bo bardzo je lubię ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Ja daję liście od buraków ale młodych (jak kupuję botwinę). Daję też liście kalarepy, jak mi się uda umówić z kobietami na targu, żeby mi taką przywiozły, bo tu gdzie mieszkam jakoś nie ma w zwyczaju sprzedawania kalarepy razem z liśćmi, nad czym ubolewam od lat, bo bardzo je lubię ;)[/QUOTE]
No te sa wlasnie od mlodych bo dzis swiezo kupione :)

Link to comment
Share on other sites

Filodendron - ja niezbyt wiem czy będzie jak.
Bo jeśli to będzie domek letniskowy to wątpliwe, żeby gdzies była jakaś Maxima czy inny supermarket.
Po drugie - moje psy nie jedzą kurczaka, bo mają uczulenie (zostają więc inne rodzaje mięsa - a skrzydełko z indyka czy nawet inna część hmm... powiedzmy, że chiłka jest od tego skrzydełka ze dwa razy mniejsza :D - nie będę miała gdzie tego przechować - zmarnuje się).
A po trzecie - nie zjedzą całego skrzydełka nie ze względu na to, że nie będzie im się chciało gryźć, ale ze względu na to, że jedna małpa tak łapczywie gryzie te kości drobiowe, ze się boję (między innymi dlatego jestem non stop na primexie).
Dlaczego ja nie kupiłam sobie większych psów... Eh... :D

Na suchą nie będę przestawiać, bo znając jej apetyt w czasie cieczki to nawet na to nie spojrzy.
Poza tym po tym byłaby już chyba ostra sraczka.
Dlatego tak wpadłam na pomysł tych puszek...
Kupiłabym jakieś Troveta albo Shesir dog - one naprawdę są dobrej jakości, tam widać normalne, czyste mięso jak dla ludzi. Fakt, że cena zapierająca ale jakoś ten tydzień może wytrzyma moja kieszeń. I do tego dodawać fosforan wapnia a na wieczór tak jak wcześniej - warzywka, owoce itp.

Myślicie, że będzie ok?
Kurczę no, naprawdę jakoś mnie przeraża karmienie kurczakami - Eni po kurakach miała takie uczulenie, że się jej krew z uszu lała strumieniem :(

Link to comment
Share on other sites

Wracając jeszcze do śmierdzących żołądków wołowych - spojrzałam na stronę Primexu i oni w ofercie mają je w dwóch postaciach - są żołądki wołowe mielone, forma pakowania - pojemnik oraz żołądki wołowe granulat, forma pakowania - torba.
Ja mam chyba te drugie - taki granulat w torbie plastikowej. Może te bardziej śmierdzą?

Zajrzałam też na ich plan żywienia - i oni tam w ogóle nie uwzględniają warzyw i owoców (w planie żywienia, bo w ofercie mają mieszanki warzywno-owocowe)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bonsai'][B]
Czytając skład na opakowaniu myślisz że wiesz co jest w środku? Nic bardziej mylnego ![/B]
Etykieta karmy jest ważna 5 lat, nawet jeśli producent zmienił jej skład, może używać [B]nieaktualnych etykiet[/B] legalnie.
Na opakowaniach <10 kg, [B]nie trzeba podawać pełnego składu[/B] produktu.
Jeśli [B]ostatni producent[/B] nie dodał do produktu konserwantów, to [B]może[/B] umieścić na opakowaniu [B]informację „nie zawiera konserwantów”[/B], ale to [B]nie znaczy że ich tam nie ma. [/B]To tylko oznacza że końcowy producent ich nie dodał, ale mógł to zrobić dostawca półproduktów, czyli np., mięso dodane do karmy mogło już zawierać konserwanty, ale na opakowaniu tego nie przeczytamy.
Gwarantowana wartość odżywcza czy energetyczna ma[B] normę +/- 500%[/B] - o tyle może się (legalnie) różnić od tej podanej na opakowaniu.
[B]Deklarowana zawartość [/B]składników, dotyczy karmy [B]przed ugotowaniem/pieczeniem[/B]. Co to oznacza? Ponieważ mięso to głównie woda, po jej odparowaniu w trakcie obróbki termicznej, trzeba czymś uzupełnić wagę produktu.
Aby umieścić faktyczny, końcowy skład na opakowaniu, trzeba mieć specjalne zezwolenie, gdyż jest to odstępstwo od przepisu !
Suche karmy [B]mogą zawierać konserwanty, których rakotwórcze działanie jest potwierdzone badaniami i które są zabronione w żywności dla ludzi.[/B] Lista jest długa, ale te najgroźniejsze to: BHA, BHT, E320, E321, E324.
Mięso w karmie, to zazwyczaj [B]mączka z kurczaka[/B], czyli tak naprawdę to, co nie da się sprzedać, czyli [B]pióra, grzebienie i dzioby[/B]. O tym czy w karmie jest mięso czy pióra, najlepiej sprawdzić patrząc na ilość popiołu w składzie. Do 3% - mączka może być z całego kurczaka, powyżej 3% - mączka jest robiona z odpadów.
[B]
Sztuczki słowne, czyli co oznaczają określenia :
[/B]
Zawiera kurczaka = zawiera 4% kurczaka (np. pióra)
Z kurczakiem = 4 -14 % kurczaka (np. pióra)
Rich In chicken = 14 - 26% kurczaka (np. pióra)
Paste of chicken = 26 – 100% kurczaka (np. pióra)
Made of chicken = 100% kurczaka (np. pióra) Made of chicken meat – zawiera faktyczne mięso z kurczaka

[B]
Barf a sucha karma
[/B]
Jedyną zaletą suchej karmy jest łatwość jej podawania, ale rozszerzmy temat i porównajmy 2 sposoby żywienia – suchym pokarmem i barfem (surowe mięso, kości, warzywa i owoce).
[/QUOTE]

Skąd masz takie informacje? Poczytałabym o tym coś więcej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Wracając jeszcze do śmierdzących żołądków wołowych - spojrzałam na stronę Primexu i oni w ofercie mają je w dwóch postaciach - są żołądki wołowe mielone, forma pakowania - pojemnik oraz żołądki wołowe granulat, forma pakowania - torba.
Ja mam chyba te drugie - taki granulat w torbie plastikowej. Może te bardziej śmierdzą?[/QUOTE]
Nie sądzę, żeby byłą różnica. Jak miałam żwacz w całości prosto z ubojni, to zapach był identyczny :P

[quote name='filodendron']Zajrzałam też na ich plan żywienia - i oni tam w ogóle nie uwzględniają warzyw i owoców (w planie żywienia, bo w ofercie mają mieszanki warzywno-owocowe)[/QUOTE]
Właśnie też mnie to zastanawia, chyba niedopatrzenie. Zauważyłam dopiero po wizycie w siedzibie firmy i rozmowie z właścicielką. Tak bym zapytała z ciekawości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kajusza']...
No i sucz miała problemy ze zdrowiem - chorą wątrobę, ale ostatnie wyniki są w normie (oprócz albumin, bo ona nie umie pić - zapomina o tym, pije jak zobaczy że drugi pies pije i jest odwodniona), cały czas jest na rc hepatic. I jak już będę mogła przestać jej to dawać to chce zacząć barfować.
Jak sądzicie, taka dieta jej nie zaszkodzi?[/QUOTE]

Barf jest generalnie dużo lepszy dla psów z problemami wątrobowymi i nerkami. Surowe mięso zawiera ok 60% wody, więc pies dostaje ją również w posiłku, mniej pije z miski.
Jeśli karmisz tak jak to sugeruje Ian Larsen - raz dziennie, a w zasadzie z odstępem 25-27 godzin, to wątroba ma możliwość się "włączyć" (wątroba pracuje tylko wtedy, gdy nie pracuje żołądek), przerobić tłuszcz i oczyścić się. Na barfie wyniki wątrobowe powinny być lepsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Skąd masz takie informacje? Poczytałabym o tym coś więcej.[/QUOTE]

[quote name='sacred PIRANHA']przeczytaj cały zacytowany przez ciebie post...jest podany link do szerszych informacji....[/QUOTE]

Tak wiem, znalazłam to na stronce. Ale chodzi mi ogólnie, skąd posiada informacje, które są zarówno na stronce hodowli, jak i teraz na dogo?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arcana81']Nie sądzę, żeby byłą różnica. Jak miałam żwacz w całości prosto z ubojni, to zapach był identyczny :P


Właśnie też mnie to zastanawia, chyba niedopatrzenie. Zauważyłam dopiero po wizycie w siedzibie firmy i rozmowie z właścicielką. Tak bym zapytała z ciekawości.[/QUOTE]
Jest duża różnica.Ja się "wysadziałam" na te zwykle,a raczej te czyszczone.Smród taki,że o niebo wolę te nieczyszczone..Mozna je rozpoznać po kolorze.Te "be" wyglądajają jak flaki dla ludzi,a te z zawartoscią są czarno,brązowo-zielone:razz:
Ja swoje karmię głownie mięsem,chyba ,że gotuję ryż,kasze itp(ale to już nie barf) wtedy dodaję jarzynki.
W sumie nie wyobrażam sobie w lesie wilka z jednej strony zajadającego udzieć zająca ,a z drugiej zagryzającego go korzonkiem marchewki:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie sobie przeczytałam ten tekst na stronie Sangomy i znalazłam takie coś:
[QUOTE]Dodatkowo:
15-20% - warzyw I owoców (nie wliczamy ich do ogólnego bilansu, bo nie tuczą, 2/3 warzyw 1/3 owoców) [/QUOTE]
Czyli papek jednak się nie wlicza do ogólnego bilansu...? Całkiem już zgłupiałam.
Artykuł jest bardzo ciekawy, ale co do niektórych fragmentów nie jestem do końca przekonana. Moim zdaniem za dużo tam samego mięsa i podrobów (bo jak dla mnie żołądki wołowe to też jednak podroby), nie będzie problemów z nadmiarem fosforu? Co do karmienia raz dziennie, a nawet rzadziej (u psa powyżej 2. roku życia 3-4 posiłki w tygodniu), to jednak wolę pozostać przy dotychczasowym trybie (2 razy dziennie u dorosłych psów). Znajoma zaliczyła w ciągu trzech lat 2 skręty żołądka u dwóch różnych psów zaprzęgowych, karmionych surowizną raz dziennie...
No i te warzywa... Ja jednak wliczam normalnie do bilansu (chociaż prawdą jest, że w sezonie letnim psy na własną rękę - łapę - non stop zajadają się roślinkami, które same znajdą w ogrodzie/na spacerze, no i to mają niewliczone). Moim psom taki sposób żywienia odpowiada, mają bardzo dobre wyniki badań moczu i krwi, więc nic nie zamierzam zmieniać ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja rozumiem ..chodzi mi o coś innego ,że psu do trawienia nie do końca potrzebne ludzkie warzywne uprawy...Jeżeli marchewki się nie przemieli w formie papki to zostaje wydalana w całości.Psi żołądek nawet nie podejmuje chęci jej nadtrawienia ;-)

Na Primexie lekko się rozczarowałam .Nie na każdym produkcie ale na wiekszości.Głównie te mrożono - mielone.
tej chwili zamówiłam przez allegro mieso.Jutro mają mi wysłac kurierem ..zobczymy co to za cudo.Ponoć rewelacja i duzo tańsze momentami od Primexa.Ale najwazniejsze dla mnie to to ,że kawałki mięsa,a nie zmielona papa ,ale dopiero ostatecznie się wypowiem jak dojedzie do mnie to mięso ;-)

Link to comment
Share on other sites

arkana81 ,czego nie rozumiesz? Proporcji tak?
Ja karmię swoje tak...ile zjedzą to zjedzą ....ile zostawią to zostawią ..nie bawię sie w miarki i wagi :evil_lol:
[URL]https://picasaweb.google.com/1234567890mafia/LudzieMafiiCzyliGoryOpawskie#5615131424752659954[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Mrożono mielone to ja wywaliłam - znaczy oddałam dla kotów - one sie do tego garnęły.
Jak dla mnie te gotowe primexy śmierdzą niesamowicie, psy nie chcą tego jeść, bo to jest dosłownie papka.
Moje psy wolą pogryźć - i konsystencja tego żarcia w torbach - tylko mięso i kości a warzywa na własną rękę, pasuje im najwyraźniej bo się zajadają.

Dla mnie primex jest ok, mam małe psy.
Wyjął, odmroził, podał ;)
Gdybym miała dostęp do mięsa z pomiażdżonymi (przynajmniej) kości, rożnych gatunków to bym się nie bawila w zamawianie.

Czasem oczywiście daję coś nie z primexu, nawet bardzo często.

A jak wyniki to się jutro okaże.
Niecały miesiąc po przestawieniu była anemia.
Ponoć jeszcze po suchym...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sangoma']Barf jest generalnie dużo lepszy dla psów z problemami wątrobowymi i nerkami. Surowe mięso zawiera ok 60% wody, więc pies dostaje ją również w posiłku, mniej pije z miski.
Jeśli karmisz tak jak to sugeruje Ian Larsen - raz dziennie, a w zasadzie z odstępem 25-27 godzin, to wątroba ma możliwość się "włączyć" (wątroba pracuje tylko wtedy, gdy nie pracuje żołądek), przerobić tłuszcz i oczyścić się. Na barfie wyniki wątrobowe powinny być lepsze.[/QUOTE]

a teraz mam zalecenie, żeby karmić często (tak ok.4 razy dziennie) a mniejszymi porcjami, a ty piszesz, że lepiej raz dziennie? takie róznice są przy różnych dietach? tak, czy inaczej mamy zalecenie aby być na rc hepatic jeszcze ok. 3 m-ce. Ale zastanawiam się nad konsultacją u innego weta, bo ta moja jest zdecydowaną przeciwniczką brafa :-( także nawet nie podyskutowałyśmy na ten temat :-(.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewcia38']arkana81 ,czego nie rozumiesz? Proporcji tak?
Ja karmię swoje tak...ile zjedzą to zjedzą ....ile zostawią to zostawią ..nie bawię sie w miarki i wagi :evil_lol:
[URL]https://picasaweb.google.com/1234567890mafia/LudzieMafiiCzyliGoryOpawskie#5615131424752659954[/URL][/QUOTE]
Rozumieć - rozumiem, tylko nie do końca to do mnie przemawia ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mam weterynaryjnego wykształcenia, osoby które zamiawiają u mnie barfa dla psów z problemami zdrowotnymi, konsultuję z Ianem Larsenem i te informacje są od niego.
Nie wiem czym motywuje wet zalecenie żeby karmić 4 razy dziennie, zapytaj jaki jest tego powód. Na zdrowy rozum, skoro przy częstym karmieniu żołądek pracuje cały czas, to wątroba nie pracuje, nie ma kiedy przerobić tłuszczy na energię, nie ma kiedy oczyścić się. Nie podważam zaleceń weta, podaję te informacje które znam.
Mój własny pies który miał problemy z wątrobą, przestał je mieć po barfie :)
Jesli chodzi o żywienie, to ja akurat nie polegam na weterynarzach, z tego co wiem na studiach ilość godzin dotyczących żywienia = 4, i to hurtem zwierząt hodowlanych, a nie samych psów. Poza tym, reszta informacji które dostaje weterynarz pochodzi od koncernów produkujących suche karmy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sangoma']Ja nie mam weterynaryjnego wykształcenia, osoby które zamiawiają u mnie barfa dla psów z problemami zdrowotnymi, konsultuję z Ianem Larsenem i te informacje są od niego.
Nie wiem czym motywuje wet zalecenie żeby karmić 4 razy dziennie, zapytaj jaki jest tego powód. Na zdrowy rozum, skoro przy częstym karmieniu żołądek pracuje cały czas, to wątroba nie pracuje, nie ma kiedy przerobić tłuszczy na energię, nie ma kiedy oczyścić się. Nie podważam zaleceń weta, podaję te informacje które znam.
Mój własny pies który miał problemy z wątrobą, przestał je mieć po barfie :)
Jesli chodzi o żywienie, to ja akurat nie polegam na weterynarzach, z tego co wiem na studiach ilość godzin dotyczących żywienia = 4, i to hurtem zwierząt hodowlanych, a nie samych psów. Poza tym, reszta informacji które dostaje weterynarz pochodzi od koncernów produkujących suche karmy.[/QUOTE]

szczerze mówiąc - to wetka mi to tłumaczyła, ale już nie pamiętam dokłdnie, generalnie chodziło, że mniejsze porcje łatwiej jest przerobić przez wątrobę, tak jej nie obciązają, niż np. 1 czy 2 duże posiłki dziennie. Ja tak to zrozumiałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arcana81']
Właśnie też mnie to zastanawia, chyba niedopatrzenie. Zauważyłam dopiero po wizycie w siedzibie firmy i rozmowie z właścicielką. Tak bym zapytała z ciekawości.[/QUOTE]
No właśnie - z ciekawości. Bo mnie to jeszcze interesuje w kontekście łączenia mieszanek mięsno kostnych z warzywami i owocami (Primex ma takie mieszanki w ofercie). Kiedyś, gdy o to pytałam na tym wątku, to wytłumaczono mi, że mieszanie warzyw z mielonką miesno-kostną nie jest zbyt dobre. Dla mnie to nie za dobra wiadomość, bo ewidentnie pies lepiej koopka (nie całkiem na sypko) jeśli ma niewielką domieszkę warzyw, ale może źle wtedy przyswaja, nie wiem?
***
A poza wszystkim to mam pytanie do karmiących primexowskim barfem: Kupiłam baraninę z kością. Późnej spojrzałam na ofertę w sieci i tam dowiedziałam się, że mają wersję dla psów młodych, w której zawartość kości jest w granicach 30-35 %, oraz wersję dla psów dorosłych, gdzie zwartość kości jest w granicach 10%.
Ale na moim opakowaniu nie ma ŻADNEJ na ten temat informacji. Jest tylko - baranina z kością. Skład - baranina i kości baranie drobno mielone. Nie ma podanej zawartości tych kości ani informacji, czy to barf dla młodych czy dorosłych psów.
I w związku z tym, nie wiem, co kupiłam?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...