Jump to content
Dogomania

Poznań KOSZMAR W PSEUDOHODOWLI !!! Pogotowie i Straż d.Zwierząt


Weronia

Recommended Posts

to to są dwie różne organizacje? Nie wiedziałam.
Chciałam tylko wrzucić ten link na zasadzie podziękowania dla instytucji,która podjęła skuteczną interwencję - bo można wymienić kilka innych organizacji, które nie zrobiły przez lata nic...
Dziękuję za sprostowanie-1%podatku trafi tam gdzie powinien.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 805
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='caramba']to to są dwie różne organizacje? Nie wiedziałam.
Chciałam tylko wrzucić ten link na zasadzie podziękowania dla instytucji,która podjęła skuteczną interwencję - bo można wymienić kilka innych organizacji, które nie zrobiły przez lata nic...
Dziękuję za sprostowanie-1%podatku trafi tam gdzie powinien.[/quote]

Cała przyjemność po mojej stronie :lol:

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.gazeta.pl/"][/URL] [B]Fabryki psów[/B]

Artykuł z gazeta.pl:

Psy wycieńczone i chore w klatkach ustawionych jedna na drugiej. Oddają na siebie ekskrementy, a jedzą odpadki - tak wyglądają tzw. hodowle psów rasowych nierodowodowych
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=0"][IMG]http://bi.gazeta.pl/im/7/6204/z6204557N.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=0"][IMG]http://wiadomosci.gazeta.pl/i/37/lup2.gif[/IMG][/URL]
STRAŻ DLA ZWIERZĄT Klatki ustawione na sobie, jedna żarówka na całe pomieszczenie. Cztery psy husky umarły na rękach ratowników
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=1"][IMG]http://bi.gazeta.pl/im/3/6204/z6204553N.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=1"][IMG]http://wiadomosci.gazeta.pl/i/37/lup2.gif[/IMG][/URL]



Taką "hodowlę" we wsi Cisie pod Warszawą zlikwidowała dwa tygodnie temu organizacja pozarządowa Straż dla Zwierząt przy pomocy policji. Zaalarmował ich klient, który kupił tam szczeniaka. Działacze Straży najpierw pojechali incognito i nakręcili ukrytą kamerą film, żeby przekonać policję do interwencji.

- Było tam około setki psów. Klatki z yorkami na mrozie, inne ustawione piętrowo w szopie, jedna żarówka za całe oświetlenie. Psy chore: tyfus, nosówka, robaki, wychłodzenie, wycieńczenie, odwodnienie. Połamane palce od stania na siatce, z której zrobiona była podłoga klatek. Cztery szczeniaki husky umarły nam na rękach - opowiada Zbigniew Gruda, rzecznik Straży dla Zwierząt.

[B][URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88722,6206009,Hodowla_zwierzat_pod_Warszawa.html"]Fabryka psów pod Warszawą[/URL]

[/B]

[B]Psa z fabryki licytujesz w sieci[/B]

Taka hodowla i handel psami nie wymagają żadnych pozwoleń. Nie trzeba spełnić żadnych warunków, żeby ją prowadzić. Nie wymaga się kontroli weterynaryjnej, nawet zarejestrowania działalności gospodarczej (mówi o tym poniżej/obok poseł PO Paweł Suski).

Gruda: - To łatwy i tani zysk. Szczeniaki sprzedawane są po 500-600 zł, a do ich "wyprodukowania" wystarczy byle jaka klatka i rozmoczony chleb z odpadami. Krzyżuje się ojca z córką, brata z siostrą. Na podwórku u tego człowieka stały dwa luksusowe samochody. Ani on, ani żona nie pracują, utrzymują się z handlu psami.

Właściciel hodowli z Cisów zrzekł się psów na rzecz Straży. Ta najpierw zabrała 29 zwierząt - na więcej nie było miejsca w małym szpitalu tej organizacji. Kiedy po dwóch dniach inspektorzy zgłosili się po pozostałe, już ich nie było. Dopiero po rozmowie z policją właściciel przestraszył się i następnego dnia z powrotem się pojawiły.

- Przypuszczam, że może mieć gdzieś podobną hodowlę - mówi Gruda.

W sumie Straż przejęła 94 psy ponad 20 ras, m.in.: yorki, bigle, pudle, pinczerki, ale też większe: owczarki niemieckie, golden retrievery, labradory. Pierwsza pomoc dla nich kosztowała 3 tys. zł: badania, lekarstwa, szczepienia. Prawie wszystkie poszły od razu do adopcji. Gruda: - Zostały nam mama pinczerka i mama york z małymi, które muszą być na razie w szpitaliku. I stara labradorka, eksploatowana tak, że powyciągane sutki wiszą jej do ziemi.

Psami właściciel handlował w internecie, m.in. w portalu Allegro. Podpisał zobowiązanie, że już psów hodował nie będzie. Tylko że nie ma ono mocy prawnej.

Okazuje się, że gdyby chodziło tylko o trzymanie zwierząt w niehumanitarnych warunkach, to właściciel hodowli nie miałby się czego bać. Skończyłoby się prawdopodobnie umorzeniem postępowania z powodu znikomej szkodliwości czynu - taka jest praktyka działania prokuratury.

Ale przedobrzył - zaopatrywał sprzedawane szczeniaki w "książeczki zdrowia" z wpisami o rzekomych szczepieniach i pieczątkami weterynarzy. Sfałszowanymi. Grozi mu więc zarzut o fałszerstwo dokumentów.

Jego działalność nie była tajemnicą. Na forum internetowym "Dogomania" od trzech lat pojawiały się wpisy na temat tej hodowli i tego, że psy z niej pochodzące chorują, a niektóre niedługo po zakupie umierają. Klienci, którzy przychodzili z reklamacją, dostawali od "hodowcy" - najczęściej na gębę - zwrot pieniędzy wydanych na leczenie psa. Albo - jeśli zwierzę zmarło - zwrot zapłaconej kwoty. Byleby nie robili hałasu.

Niektórzy jednak zawiadamiali inspekcję weterynaryjną. Bez efektu. Inspektorzy twierdzą, że nie mają uprawnienia do kontroli hodowli psów, bo nie jest to tzw. działalność nadzorowana. I odsyłają na policję. Policja oczekuje zaś dowodu przestępstwa.

- Zjawisko przemysłowej hodowli psów jest szersze i nie da się go zwalczać bez pomocy osób, które się z nim zetkną. Ale przede wszystkim nie należy tworzyć popytu na psy "rasowe nierodowodowe". Kosztują taniej, ale potem i tak trzeba "zaoszczędzoną" sumę wydać na szczepienia i leczenie - przestrzega Zbigniew Gruda.


Paweł Suski, poseł PO, hodowca sznaucerów średnich


Niestety, w tej chwili pseudohodowle psów czy kotów nie podlegają praktycznie żadnemu nadzorowi. Związek Kynologiczny kontroluje tylko te, których właściciele zgłaszają psy jako reproduktory, po to by ich potomstwo mogło uzyskać rodowód. Skutek jest taki, że na rynku pojawia się mnóstwo psów, które mają cechy genetyczne odbiegające od wzoru rasy, a także rozmaite schorzenia, np. dysplazję stawów.

Poddanie hodowli obowiązkowi rejestracji powinno być przedmiotem pilnej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Jeśli ktoś chce prowadzić hodowlę, powinien zgłosić działalność gospodarczą i dostać certyfikat Związku Kynologicznego. Certyfikat gwarantowałby, że jest w stanie zapewnić zwierzętom odpowiednie warunki, a do rozrodu przeznaczane będą zwierzęta przebadane, ocenione, takie, które mają najlepszy materiał genetyczny. To powinno wyeliminować amatorów łatwego zarobku kosztem cierpienia zwierząt i psucia rasy.





• Straż dla Zwierząt jest organizacją pozarządową zajmującą się interwencjami w sprawach o dręczenie zwierząt. Utrzymuje się z datków. ma status organizacji pożytku publicznego, a więc można jej przekazać 1 proc. podatku.

[URL="http://www.strazdlazwierzat.com.pl/"]www.strazdlazwierzat.com.pl[/URL]




Źródło: Gazeta Wyborcza

Link to comment
Share on other sites

Artykuł z gazeta.pl:

Psy wycieńczone i chore w klatkach ustawionych jedna na drugiej. Oddają na siebie ekskrementy, a jedzą odpadki - tak wyglądają tzw. hodowle psów rasowych nierodowodowych
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=0"][IMG]http://bi.gazeta.pl/im/7/6204/z6204557N.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=0"][IMG]http://wiadomosci.gazeta.pl/i/37/lup2.gif[/IMG][/URL]
STRAŻ DLA ZWIERZĄT Klatki ustawione na sobie, jedna żarówka na całe pomieszczenie. Cztery psy husky umarły na rękach ratowników
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=1"][IMG]http://bi.gazeta.pl/im/3/6204/z6204553N.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80269,6204737.html?i=1"][IMG]http://wiadomosci.gazeta.pl/i/37/lup2.gif[/IMG][/URL]



Taką "hodowlę" we wsi Cisie pod Warszawą zlikwidowała dwa tygodnie temu organizacja pozarządowa Straż dla Zwierząt przy pomocy policji. Zaalarmował ich klient, który kupił tam szczeniaka. Działacze Straży najpierw pojechali incognito i nakręcili ukrytą kamerą film, żeby przekonać policję do interwencji.

- Było tam około setki psów. Klatki z yorkami na mrozie, inne ustawione piętrowo w szopie, jedna żarówka za całe oświetlenie. Psy chore: tyfus, nosówka, robaki, wychłodzenie, wycieńczenie, odwodnienie. Połamane palce od stania na siatce, z której zrobiona była podłoga klatek. Cztery szczeniaki husky umarły nam na rękach - opowiada Zbigniew Gruda, rzecznik Straży dla Zwierząt.

[B][URL="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88722,6206009,Hodowla_zwierzat_pod_Warszawa.html"]Fabryka psów pod Warszawą[/URL]

[/B]

[B]Psa z fabryki licytujesz w sieci[/B]

Taka hodowla i handel psami nie wymagają żadnych pozwoleń. Nie trzeba spełnić żadnych warunków, żeby ją prowadzić. Nie wymaga się kontroli weterynaryjnej, nawet zarejestrowania działalności gospodarczej (mówi o tym poniżej/obok poseł PO Paweł Suski).

Gruda: - To łatwy i tani zysk. Szczeniaki sprzedawane są po 500-600 zł, a do ich "wyprodukowania" wystarczy byle jaka klatka i rozmoczony chleb z odpadami. Krzyżuje się ojca z córką, brata z siostrą. Na podwórku u tego człowieka stały dwa luksusowe samochody. Ani on, ani żona nie pracują, utrzymują się z handlu psami.

Właściciel hodowli z Cisów zrzekł się psów na rzecz Straży. Ta najpierw zabrała 29 zwierząt - na więcej nie było miejsca w małym szpitalu tej organizacji. Kiedy po dwóch dniach inspektorzy zgłosili się po pozostałe, już ich nie było. Dopiero po rozmowie z policją właściciel przestraszył się i następnego dnia z powrotem się pojawiły.

- Przypuszczam, że może mieć gdzieś podobną hodowlę - mówi Gruda.

W sumie Straż przejęła 94 psy ponad 20 ras, m.in.: yorki, bigle, pudle, pinczerki, ale też większe: owczarki niemieckie, golden retrievery, labradory. Pierwsza pomoc dla nich kosztowała 3 tys. zł: badania, lekarstwa, szczepienia. Prawie wszystkie poszły od razu do adopcji. Gruda: - Zostały nam mama pinczerka i mama york z małymi, które muszą być na razie w szpitaliku. I stara labradorka, eksploatowana tak, że powyciągane sutki wiszą jej do ziemi.

Psami właściciel handlował w internecie, m.in. w portalu Allegro. Podpisał zobowiązanie, że już psów hodował nie będzie. Tylko że nie ma ono mocy prawnej.

Okazuje się, że gdyby chodziło tylko o trzymanie zwierząt w niehumanitarnych warunkach, to właściciel hodowli nie miałby się czego bać. Skończyłoby się prawdopodobnie umorzeniem postępowania z powodu znikomej szkodliwości czynu - taka jest praktyka działania prokuratury.

Ale przedobrzył - zaopatrywał sprzedawane szczeniaki w "książeczki zdrowia" z wpisami o rzekomych szczepieniach i pieczątkami weterynarzy. Sfałszowanymi. Grozi mu więc zarzut o fałszerstwo dokumentów.

Jego działalność nie była tajemnicą. Na forum internetowym "Dogomania" od trzech lat pojawiały się wpisy na temat tej hodowli i tego, że psy z niej pochodzące chorują, a niektóre niedługo po zakupie umierają. Klienci, którzy przychodzili z reklamacją, dostawali od "hodowcy" - najczęściej na gębę - zwrot pieniędzy wydanych na leczenie psa. Albo - jeśli zwierzę zmarło - zwrot zapłaconej kwoty. Byleby nie robili hałasu.

Niektórzy jednak zawiadamiali inspekcję weterynaryjną. Bez efektu. Inspektorzy twierdzą, że nie mają uprawnienia do kontroli hodowli psów, bo nie jest to tzw. działalność nadzorowana. I odsyłają na policję. Policja oczekuje zaś dowodu przestępstwa.

- Zjawisko przemysłowej hodowli psów jest szersze i nie da się go zwalczać bez pomocy osób, które się z nim zetkną. Ale przede wszystkim nie należy tworzyć popytu na psy "rasowe nierodowodowe". Kosztują taniej, ale potem i tak trzeba "zaoszczędzoną" sumę wydać na szczepienia i leczenie - przestrzega Zbigniew Gruda.


Paweł Suski, poseł PO, hodowca sznaucerów średnich


Niestety, w tej chwili pseudohodowle psów czy kotów nie podlegają praktycznie żadnemu nadzorowi. Związek Kynologiczny kontroluje tylko te, których właściciele zgłaszają psy jako reproduktory, po to by ich potomstwo mogło uzyskać rodowód. Skutek jest taki, że na rynku pojawia się mnóstwo psów, które mają cechy genetyczne odbiegające od wzoru rasy, a także rozmaite schorzenia, np. dysplazję stawów.

Poddanie hodowli obowiązkowi rejestracji powinno być przedmiotem pilnej nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Jeśli ktoś chce prowadzić hodowlę, powinien zgłosić działalność gospodarczą i dostać certyfikat Związku Kynologicznego. Certyfikat gwarantowałby, że jest w stanie zapewnić zwierzętom odpowiednie warunki, a do rozrodu przeznaczane będą zwierzęta przebadane, ocenione, takie, które mają najlepszy materiał genetyczny. To powinno wyeliminować amatorów łatwego zarobku kosztem cierpienia zwierząt i psucia rasy.





• Straż dla Zwierząt jest organizacją pozarządową zajmującą się interwencjami w sprawach o dręczenie zwierząt. Utrzymuje się z datków. ma status organizacji pożytku publicznego, a więc można jej przekazać 1 proc. podatku.

[URL="http://www.strazdlazwierzat.com.pl/"]www.strazdlazwierzat.com.pl[/URL]




Źródło: Gazeta Wyborcza

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agawa9']no i jeszcze raz
to jest wątek poznański - POGOTOWIA I STRAŻY DLA ZWIERZĄT Z TRZCIANKI

Straż dla Zwierząt to zupełnie inna organizacja[/quote]

Inna a jednak podobna w działaniu. ;)
Medialna akcja a co potem? :angryy:

[I][B]W sumie Straż przejęła 94[/B] psy ponad 20 ras, m.in.: yorki, bigle, pudle, pinczerki, ale też większe: owczarki niemieckie, golden retrievery, labradory. Pierwsza pomoc dla nich kosztowała 3 tys. zł: badania, lekarstwa, szczepienia. [B]Prawie wszystkie poszły od razu do adopcji. Gruda: - Zostały nam mama pinczerka i mama york z małymi, które muszą być na razie w szpitaliku. I stara labradorka, eksploatowana tak, że powyciągane sutki wiszą jej do ziemi.[/B][/I]

90 psów rozdanych w ciągu nie całych dwóch dni! :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']Przyszłam Ci otrzeć pot z czoła Karmi. To już masz dwie Straże do opracowania. Tyle spraw do wypunktowania, artykułów z minionych lat do wklejenia, tyle blędów do wytknięcia...[/quote]
Dziękuję, ze sie o mnie troszczysz. :razz: Widzisz, jest co robić. :lol:
Nie wiem może to ta nazwa ,,straż" tak działa na stowarzyszenia;)

Link to comment
Share on other sites

Prokuratura powoli kończy śledztwo w sprawie hodowli Zuzanny D. Trwają jeszcze przesłuchania lekarzy. Co do psów.

Stan zwierząt jest już dobry. Zakończyło się leczenie wszystkich z nich. Jednocześnie informuje, iż wiele z tych zwierząt ma jeszcze objawy zdziczenia; bardzo się boi człowieka, stroni od niego i boi się nagłych ruchów. Szczególnie dotyczy to starszych zwierząt.

Niemniej wszystkie przebywają w domach i mają się dobrze. Prokuratura na etapie postępowania przygotowawczego wydała właścicielce zakaz prowadzenia handlu zwierzętami.

Jak pojawią się nowe informację w sprawie - będę pisał

Link to comment
Share on other sites

Znalazłam na Allegro taką aukcję
[url=http://www.allegro.pl/item534707401_owczarki_niemieckie_dlugowlose.html]OWCZARKI NIEMIECKIE DŁUGOWŁOSE (534707401) - Aukcje internetowe Allegro[/url]
chciałam się Was zapytać co sądzicie o tym jako ososby dobrze poiformowane. Wygląda to dziwnie, czy ja świruję?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soifon']Znalazłam na Allegro taką aukcję
[URL="http://www.allegro.pl/item534707401_owczarki_niemieckie_dlugowlose.html"]OWCZARKI NIEMIECKIE DŁUGOWŁOSE (534707401) - Aukcje internetowe Allegro[/URL]
chciałam się Was zapytać co sądzicie o tym jako ososby dobrze poiformowane. Wygląda to dziwnie, czy ja świruję?[/quote]


te szczenięta nie mają metryki!!!!!!!!!!!!!
to nie jest hodowla!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Inna a jednak podobna w działaniu. ;)
Medialna akcja a co potem? :angryy:

[I][B]W sumie Straż przejęła 94[/B] psy ponad 20 ras, m.in.: yorki, bigle, pudle, pinczerki, ale też większe: owczarki niemieckie, golden retrievery, labradory. Pierwsza pomoc dla nich kosztowała 3 tys. zł: badania, lekarstwa, szczepienia. [B]Prawie wszystkie poszły od razu do adopcji. Gruda: - Zostały nam mama pinczerka i mama york z małymi, które muszą być na razie w szpitaliku. I stara labradorka, eksploatowana tak, że powyciągane sutki wiszą jej do ziemi.[/B][/I]

90 psów rozdanych w ciągu nie całych dwóch dni! :angryy:[/quote]

Karmi ,tu sie mylisz .Nie sa podobni w dzialaniu , moze dlatego wole PiSdZ niz tych innych .Bo PiSdZ naprawde walczy z rozmnazaniem ,a SdZ wrecz propaguje rozmnazanie rasowcow :-( i sterylki czy kastracje sa im obce .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='niufek']Karmi ,tu sie mylisz .Nie sa podobni w dzialaniu , moze dlatego wole PiSdZ niz tych innych .Bo PiSdZ naprawde walczy z rozmnazaniem ,a SdZ wrecz propaguje rozmnazanie rasowcow :-( i sterylki czy kastracje sa im obce .[/quote]
Jak walczy? Chyba nie chcesz powiedzieć, ze wszystkie psy,które PiSdZ wyadoptowuje są sterylizowane?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Jak walczy? Chyba nie chcesz powiedzieć, ze wszystkie psy,które PiSdZ wyadoptowuje są sterylizowane?[/quote]

PiSdZ nie walczy, wiadomo..., walczysz Ty i nie ma co dyskutować :roll:.

A tak z ciekawości - która organizacja prozwierzęca wyadoptowuje tylko steryzlizowane psy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']PiSdZ nie walczy, wiadomo..., walczysz Ty i nie ma co dyskutować :roll:.[/quote]
A powiedziałam coś takiego?:razz:

[quote]A tak z ciekawości - która organizacja prozwierzęca wyadoptowuje tylko steryzlizowane psy?[/quote]
Właśnie o to pytam- tak z ciekawości :razz:

Link to comment
Share on other sites

Sorry, Karmi, ale to rzucone przez Ciebie pytanie w kontekście wypowiedzi niufek, jak dla mnie, sugeruje, że walka polegać powinna na wyadoptowywaniu tylko psów sterylizowanych. Nie ma prostej zależności, że jak ktoś walczy, to wyadoptowuje tylko sterylizowane psy i nie dotyczy to tylko PiSdZ.

Być może jednak, tylko "tak sobie" rzuciłaś zdanko - żeby zawisło na dogo :roll:, już się więcej wgłębiać nie będę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler']Sorry, Karmi, ale to rzucone przez Ciebie pytanie w kontekście wypowiedzi niufek, jak dla mnie, sugeruje, że walka polegać powinna na wyadoptowywaniu tylko psów sterylizowanych. [B]Nie ma prostej zależności, że jak ktoś walczy, to wyadoptowuje tylko sterylizowane psy i nie dotyczy to tylko PiSdZ.[/B]

Być może jednak, tylko "tak sobie" rzuciłaś zdanko - żeby zawisło na dogo :roll:, już się więcej wgłębiać nie będę.[/quote]

Właśnie o takie wnioski mi chodziło.:razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...