Jump to content
Dogomania

Soifon

Members
  • Posts

    175
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Soifon

  1. Jeśli wyślecie mi numer konta na e-mail deklaruję 10 zł miesięcznie.
  2. [quote name='anett']Pilnie potrzebna pomoc dla 12 letniego ONka kilkukrotnie pogryzionego w schronie:-( Całe życie spędził na łańcuchu, teraz cieszy się każdym dniem, zapachem, trawą pod łapami a przede wszystkim kontaktem z człowiekiem... Balu był już kilka razy uratowany przed zagryzieniem i każdy dzień to ogromne ryzyko... [URL="http://www.dogomania.pl/threads/203719-12letni-ONek-w-schronie-kilkukrotnie-POGRYZIONY-DT-deklaracje-NA-CITO"]http://www.dogomania.pl/threads/2037...aracje-NA-CITO[/URL] [IMG]http://img403.imageshack.us/img403/1597/balu11.jpg[/IMG] [IMG]http://img571.imageshack.us/img571/7013/balu2.jpg[/IMG] BDT lub deklaracje na wczoraj...[/QUOTE] Nie mogę biedaka przygarnąc, ale może mogę jakoś inaczej pomóc? Dajcie proszę znać mailem, czy jest coś oprócz domu, czego ten piesek potzrebuje?
  3. [quote name='Kenny']bardzo się cieszę, że jest bezpieczny. trzeba ogłaszać wszędzie gdzie się da. mam nadzieję, że jeśli znajdzie się właściciel to nie okaże się że to jakiś menel który psa nie potrafi przypilnować. zwłaszcza że psiak ma domek w razie czego ;) gdybym coś słyszała to dam znać.[/QUOTE] Bardzo dziękuję! Zdjęcia jednak nie bedzie, bo piesek jest w nowym domu, ale przez te 2 dni bardzo związal sie z ososbami, które go znalazły, a one bardzo związaly się z nim - piesk bardzo przeżył rozstanie, więc lepiej dac mu trochę czasu, żeby się przyzwyczaił do nowego domu. Nic mu nie grozi - gdyby nawet się tem nie zaaklimatyzował, to osoby, które go znalazły wezmą go z powrotem. Dam ogłoszenie do lecznic w Nowej Hucie, bo w ololicy M1 nie ma sensu, bo i tak zaraz zerwą. Myślę, jednak, że gdyby właściciel go szukał to zacząłby od azylu, a tam jest zgłoszenie. Cały czas czekam na info, gdybyście coś wiedzieli :)
  4. [quote name='Kenny']niski, dłuższy - budowa corgi. czarny-podpalany, chłopak...nie miał obroży ani smyczy, biegał po m1 jak szalony szukając właściciela. ochrona wywaliła go na zewnątrz i pognał aleją pokoju w stronę centrum..[/QUOTE] Z opisu wygląda na tego samego! Czyli ogłoszenia trzeba rozwiesić w Nowej Hucie? Jest też dobra wiadomość: piesek nie trafił do azylu - jest bezpieczy w domu , w którym zostanie prawdopodobnie na stałe jesli właściciel się nie znajdzie. Dałam ogłoszenie do na stronie schroniska i w zostawiłam zgłoszenie w schronisku, dałam info do TV i liczę na to,m że może właściciel się odnajdzie. Gdybyście widzieli, że ktoś szuka takiego psa tp dajcie znać - sprawdze każdy trop!
  5. [quote name='Kenny']właśnie, to może być ten psiak co po m1 latał, ale czy to możliwe żeby zabiegł aż tak daleko >?[/QUOTE] Myślę, że odległośc od M1 do dworca to dla psa żaden problem. Złapałam kiedyś na Floriańskiej psa, miał numer właściciela, więc od razu zadzwoniłam - jego pani latała i szukała go koło Rudawy na Błoniach i nie mogła uwieżyć, że to jej pies bo uciekł niecałe 10 min wcześniej. Myżlę , że za 2 godziny bez problemu mógł być w Nowej Hucie. Co wiecie o tym psie z M1?
  6. [quote name='paoiii']Dasz rade jakos wkleić zdjęcia???[/QUOTE] No więc niestety nie :placz: Pieska znaleźli moi znajomi, a właściwie nie tyle go znaleźli co po prostu przyszedł do nich i z wycieńczenia zasnął. Chciałam mu dzisaj zrobić zdjęcia, ale niestety oddali pieska do schroniska - piesek nie polubił się z pieskiem, który jest już w domu , a nikt nie chciał go przygarnąć. Martwię się o niego, ponieważ wczoraj zrobiono mu badanie krwi i psinka ma bardzo mało białych krinek i tym samym zerową odporność. Boję się, że schron w zimie to dla niego wyrok. Postram się jutro skontaktować i zapytam, czy przez przypadek nie zrobili mu jakieś zdjęcia zanim oddali do azylu. Ja widziałm pieska wczoraj, ale nieststy moja komórka odmówiła współpracy. Mimo wszystko planuję szukac własciciela - 2 tygodnie trwa kwarantanna , przez ten zcas pies jest bezpieczny, ma ciepło i raczej niczym się nie zarazi. Może ktoś go szuka, może ktoś za nim tęskni i martw się... A może zostałw wyrzucony - tego niestety nie da się też wykluczyć. Piszcie jeśli cokolwiek przychodzi Wam do głowy.
  7. 17 stycznia 2011 w okolicach dworca głonego w krakowie znaleziono pieska - jest to nieduzy mieszaniec. Piesek ma dłuższą sierść, jest czarny podpalany, na łapkach ma białe małe skarpetki. Ogonek długi i puszysty, uszka klapnięte. Pies jest bardzo wycieńczony, prawdopodobnie długo się błakał lub przeżył tak wielki stres. Bardzo proszę o kontakt wszystkie ososby, które mogłyby udzielić jakikolwiek informacji. Pies ma bardzo złe wyniki badań krwi - jego odpornośc jest prawie zerowa, więc może przyjmowal jakieś leki, jest w trakcie leczenia lub takiego leczenia wymaga.
  8. Witajcie, chciałabym się dowiedzieć jak wygląda obecnie sprawa pani, która adoptuje i potem zabija pieski. Jestem tym wątkiem przerażona. Nie mogę sobie tego wyobrazić, że można wziąć psa tylko po to, aby go zaraz uśpić. Przeraża mnie to, że być może znajdę kiedyś w Krakowie psa i zadzwonię do schroniska, żeby pomogli , bedę rozwieszać ogłoszenia, szukać właściciela itd, a potem przyjdzie taka pani, weźmie go i zabije. Czy wiadomo, która "lecznica" uśpiła Ninkę?
  9. Czy Franuś nadal potrzebuje deklaracji? Jeśli tak to proszę o numer konta na maila - to nie będzie duże, zaledwie kilka złotych ,ale może i to coś pomoże.
  10. Wysłałam obiecane 40 zł. Wszystkiego najlepszego dla Wszystkich w Nowym Roku! Oby był łaskawy dla także wszystkich piesków :)
  11. [quote name='red']Najpierw musze sprawdzić ten dom i warunki, napisz mi adres na pw.W Krakowie ktoś tam zajrzy.[/QUOTE] Jutro zadzwonię do Ciebie, podam adres, bedziecie mogli spradzić dom i podjąć decyzję, czy chcecie aby pieski tam trafiły, czy wolicie im poszukać innego miejsca.
  12. Uwaga: Pieski mogą mieć dom od zaraz. W Krakowie, u ososby, która przygarnia takie "pzrypadki beznadziejne". Od ubiegłego roku jest tam już jeden piesek z Dogo. Psy byłyby razem i do końca życia, w dobrych warunkach i otoczone miłością. Oosbę dezycjną w tej sprawie poproszę o kontakt :)
  13. Jeśli okaże się, że pieski pjadą jednak do hoteliku to postram się wysłać jaieś pieniądze. Jesli mogę coś zasugerować, to najważniejsze jest dla tych pisaków żeby został razem - jeśli zostaną rodzielone mogą to starsznei odchorować. Trzymam kciuki!
  14. Dobermania, moja pisnka nie zażywa teraz żadych leków osłonowych. Encorton nie niszczy żołądka (z tego co mi wiadomo, ale sama też go zażywałam i było OK), za to niszczy wątrobę. Próby watrobowe wyszły osostnio bardzo kiepsko i teraz muszę jej podawać leki odbudowujące wątrobę. Natomiast kiedy planowana była zmiana leku na niesterydowy lek przeciwzapalny, który źle wpływa na żołądek pies dostawał lek osłonowy - niestety nic to nie pomogło, bo dostała biegunki i trzeba było go odstawić i wrócić do Encortonu. Dziękujęmy za podrowienia :)
  15. Bardzo wszystkim dziekuję za informację. Na pewno ze wszytskich skorzystam, chciaż nie mam pojęcia gdzie w Krwkowie mogę zmaleźć dla mojego psa laser i pole magnetyczne? Jesli ktoś wie, bardzo proszę o info. Moja pisnka ma się teraz całkiem dobrze. Po tym jak 2 miesiące temu była w strasznym stanie weterynarz podał jej jakiś zastrzyk, którego nie wolno nadużwyać, bo to oststnia deska ratunku, sterydowa bomba i przynosi tylko chwilowa poprawę. Ale jej pomogło na dłużej. Moja pisnka chodzi sama po schodzach (oczywiście asekuryjemy ją na wszelki wypadek), tupta na polu, a nawet próuje coś wykopywać z ziemi ( nie pytajcie czego ona szuka, bo nie wiem ;)). Nivalinu próbowaliśmy już wcześniej - nie pomógł. Na razie cały czas podaję Encorton, bo to działa, chociaż ma też skutki uboczne. Sprójuję też leków, o których piszecie, jeśli można je łączyć z Encortonem, bo tego leku na pewno nie mogę odstawić. Jesli macie jeszcze jakieś pomysły, będe bardzo wdzięczna za każdą informacje. I moja ON-ka, która mi tutaj pomaga pisać też wszystkim bardzo dziękuje, że chcecie jej pomóc :multi:
  16. Bardzo dziękuję! Niestety wróciliśmy do Encortonu. Trzeba będzie podnieść dawkę. Spodziewam się, że w jesieni sytuacja jeszcze się pogorszy ze względu na pogodę - tak już jest przy tego typu chorobach. Ale dzisaj psinka czuje się dobrze i nawet sama chodzi. Jestem pewna, że nic ją nie boli bo próbuje baraszkować i się tarzać (nie pozwalam jej, bo się boje , że coś sobie poprzestawia w kręgosłupie, ale ona i tak próbuje) i... kopie. Moja sunia kopie tylko jak jest w bardzo dobrym humorze - to taka jej oznaka nawiększej radości. Obecnie wychodzi jej to kiepsko, bo przednimi łapkami kopie, a na tylnich próbuje stać. Ale myślę, że jakby ją coś bardzo bolało, to raczej by tego nie próbowała. A wy jak myślicie? Zastanawiam się też, czy może powinnam masować jej te tylnie łapki? Wiecie coś na ten temat?
  17. To nie jest jescze paraliż. Sunia od ponad roku ma problemy z tylnimi łapkami. Zaczęło się od schodzenia ze schodów. Ponadto widać było, że łapki sa coraz słabsze. Zrobiliśmy RTG , które wykazało, że w wyniku zmian starczych powstały "mostki" łączące kręgi kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Pies zaczął zażywac Encorton i przez prawie rok funkcjonował bardzo dobrze na bardzo małej dawce tego leku. Jednak ponad tydzień temu stan uległ nagłemu pogorszeniu i w zasadzie z dnia na dzień tylnie łapy przestały funkcjonować. Nie jest to jednak paraliż, ponieważ pies ma władzę w łapkach. Po równych powierzchnich (np. po dywanie) pies daje radę chodzić, chociaż łapy są słabe i przez to się zatacza. Próbowaliśmy zmienić leki na niesterydowe leki przeciwzapalne, ale pomimo leków osłonowych okazało się, że lek bardzo szkodzi jej na żołądek i musieliśmy go odstawić. Gdyby nie stan tylnich łapek pies byłby w bardzo dobrej kondycji. Sunia jest wesoła, ma apetyt, chce się bawić i jak zapomni, że łapki są słabe to potrafi się nawet poderwać do biegu. Nie sprawia wrażenia, żeby dokuczał jej ból, chociaż w niektórych sytuachach (np. kładzenie się) widać, że coś ją pobolewa. Zastanawiam się po prostu, co mogę dla niej zrobić? Jestem gotowa podjąc każde działanie, żeby tylko jakoś jej pomóc. Chętnie skoprzystam ze wszystkich wskazówek :lol:
  18. Dziękuję za informację. Pies ma tera zprzypisane laki osłonowre na żołądek. Robiłam jej wcześniej morfologię i próby wątrobowe i wszystko było OK. Myślę, że powtórzę je wkrótce, żeby sie upenić, że nic się nie zmieniło. Postaram się skontakotować z lekarzem, o którym npisałaś. Naprawde jestem załamana. Ona poza tym, że ma kłopoty z chodzneim jest wesoła, chciałaby się bawić, więc mam nadzieję, że bardzo nie cierpi. Od jutra dostanie nowy lek i może on trochę pomoże (konieczna byłą przerwa pomiędzy starymi lekami, a tym nowym). Wiem, że tego się nie uda już cofnąć, ale chcę, żeby miała jal najlepszą jakośc życia pomimo wszystko....
  19. Bardzo proszę wszystkich o pomoc! Mója sunia ma 11 lat. Od ponad roku ma poważne problemy z tylnymi łapami. Od roku zażywa Encorton. Kilka dni temu jej stan poważnie się pogorszył. W tym momencie musimy już ją nosić. Z dnia na dzień jest gorzej. Zdjęcia RTG wykazało zmiany w krengosłupie typowe dl astarszych psów. Tego się juz nie da zatrzymać. lekarz alecił zmianę terapii na niesterydowe leki przeciwzapalne. Jeśli macie jakiekkolwiek doświadczenia z taką chorobą bardzo prosze, żebyście się za mną nimi podzielili. Może ktoś wie coś o jakiejś terapii w takich przypadkach? Bardzo prosze o pomoc ....
  20. Czy naprawdę nikt nei wie, gdzie jest schronisko w Skawinie? :shake:
  21. Myślę, że się sama zgubiła. Wydaje mi się, że musiała wejść w wysoką trawę właściciele stracili ją z pola widzenia - wiem, że tak zcasami jest z małymi psami,a ona jeszcze na dodatek nie widzi. Myślę, że się zgubiła, ale oczywiście pewności nie ma. Ale ma obrożę )to czasami nic nie znaczy). I jest rozpuszczona :evil_lol: Teraz jest u moich rodziców - bo moje psy są dla niej za duże i bała sie okropnie. Jest bezpieczna, czuje isę dobrze, całą noc rozcesywaliśmy jej włoski, bo taka była skołtuniona. Wygląda na to, że jest zdrowa i nic jej nie jest. Pojedziemy z nią do weterynarza, żeby się upewnić. Mam nadzieję, że właściciel szybko się znajdzie. Czy ktoś zna namiery na schronikso w Skawinie? Bo ja nie mogę się nigdzie dwoiedzieć z kim Skawina ma teraz podpisaną umowę i jaki tam jest numer telefonu?
  22. 2 czerwca znaleziono suczkę pekińczyka na drodze koło Opatkowic pod Krakowem. Sunia jes czarna i ma siwy pyszczek. Ma chore oczy, całe pokryte bielmem. Miała obroże, jednak bez adresownika. Bradzo proszę o pomoc w szukaniu właściela.
  23. Ja barzdo wszystkich przepaszam, bo obiecałam, że pojadę i zrobię zdjęcia Feniksa, a jak do tej pory tego nie zrobiłam. I chyba w najbliższym czasie nadal nie zrobię, bo stan zdrowia nie pozala mi prowadzić samochodu. tak więc przepaszam bardzo...
  24. [quote name=':: FiGa ::']Oczywiście możesz, a nawet koniecznie je podaj, z poprzedniego konta rezygnujemy ;) Dzięki za pomoc :multi:[/quote] Poproszę o aktualny numer konta! Co u Kropaczka ?
  25. Rozumiem. Mój piesek miał ok 8-10 lat jak go brałam ze schroniska - w papierach ma wpisane 3 lata. Wyłumaczyli mi, że muszą tak robić, bo te starsuszki ne mają szans na adopcję. Z nami byli szczerzey, bo chcieliśmy biednego, starego piseka-takiego bez dużych szans na adopcję. No i mamy takiego dzidziusia -kochamy go okropnie:loveu: Tego Kropeczka też ktoś w końcu przygarnie i pokocha!
×
×
  • Create New...