Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

A ja słyszałam odwrotnie, co najlepsze wypowiedziane przez właścicieli suki pseudo-pomeraniana (7 kilogramowego :diabloti:) że ta to taaaaaka mądra jest, a poprzedni pies kundel był durny jak but :cool1: No cóż, potencjał szpic ma, ale żeby jakaś ponadprzeciętnie inteligentna była to nie zauważyłam :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

ja ostatnio ciągle wysłuchuje że husky to takie głupie psy... bo na zawołanie nie przychodzą i nie umieją nic...

Najlepsze było zaskoczenie pana kiedy kazałam Kelly zostać w siadzie i oddaliłam się po Bell która coś znalazła w krzakach :evil_lol:

Następnie wyjaśniłam w czym rzecz a pan zburaczył i uciekł :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Jako posiadacz dwóch psiaków bardzo rasowych kundelków, tekst mi się bardzo podoba. Choć uważam, że nie ma psiaków mądrzejszych i głupszych.

A co do radosnych komentarzy, kiedy wzięłam drugiego psa, w kwietniu tego roku, wielkorotnie słyszałam cytuję "powaliło ją, po co jej drugi pies"

Bez komentarza :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.piurek']A co do radosnych komentarzy, kiedy wzięłam drugiego psa, w kwietniu tego roku, wielkorotnie słyszałam cytuję "powaliło ją, po co jej drugi pies"[/quote]

też to słyszałam tylko że w maju/czerwcu :evil_lol:

a wesoło było gdy młoda uczyła się siad i waruj :evil_lol:
- patrz jak ta męczy tą biedną psinkę :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.piurek']Jako posiadacz dwóch psiaków bardzo rasowych kundelków, tekst mi się bardzo podoba. Choć uważam, że nie ma psiaków mądrzejszych i głupszych.

A co do radosnych komentarzy, kiedy wzięłam drugiego psa, w kwietniu tego roku, wielkorotnie słyszałam cytuję "powaliło ją, po co jej drugi pies"

Bez komentarza :diabloti:[/QUOTE]

Ja to niestety usłyszałam od swojej mamy:roll:

Link to comment
Share on other sites

Przeglądałam dziś gazetę i zobaczyła takie dwa ogłoszenia
*agresywna suka rasy SZTAFORD :evil_lol: o ile wiem nie ma czegoś takiego jak sztaford :-o:lol:
*szczenięta KOKEL spaniel rude i czarne (śliczne) po odrobaczeniu :evil_lol: następny znający się na rasach :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ja poszłam do zoologicznego zobaczyc zabawki i inne akcesoria dla Binga zanim do nas trafił i zagaduje mnie stażysta(ok19lat) ''A dla jakiego to ma byc psa'' ''Dla dalmatyńczyka'' ''Co? Pani ma dalmatyńczyka? Przecież to TAKA głupia rasa!'' ''Sam jestś głupi! Daj mi tą kośc i tą piłkę'':diabloti:

Link to comment
Share on other sites

nie no u mnie w zoologiku to ani razu nie było żadnego takiego tekstu na temat jakiejś rasy :D ja nawet dostałam kartę stałego klienta ze względu na to że mam yorka :D:D:D:D bo jak twierdził sprzedawca "u nas wszystkie yorki dostają kartę rabatową"... do tej pory zastanawiam się czy naprawdę dostałam ją ze względu na psa czy dlatego jak byłam ubrana (spódnica do kolan lekko rozszerzana, bluzka na ramiączkach).. do tej pory nie mogę tego rozgryźć...

Link to comment
Share on other sites

Ja przeważnie chodzę do zoologicznego gdzie właściciel sklepu ma jakieś doświadczenie ,a tu wpadłam bo było mi szybciej;) I oczywiście ten gnojek(co z tego że jestem rok młodsza:diabloti:) zacząl przekonywac mnie do goldena:cool1: bo on sam ma i bla bla bla:angryy: wtedy się wściekłam i powiedziałam ,że potrzebuję psa z charakterem i żywego a nie takiego co będzie chodził jak robot:eviltong: oczywiście specjalnie tak powiedziałam ,żeby poczuł jak to jest jak ktoś obraża twoją rase/psa (więc właściciele goldenów nie miejcie mi tego za złe;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sorata']Alba - ja dla mojej rodziny jestem nienormalna, bo chce mieć dobrze zachowującego się psa :eviltong:[/QUOTE]

Dla mojej mamy dorosły pies już niczego się nie nauczy:shake:, a taki po przejściach to już w ogóle do niczego się nie nadaje:angryy: A ja razem z moim narzeczonym zdecydowałam się na adopcje półdzikiej suczki mix husky. A husky to jak już zdażyło mi się kilka razy usłyszeć cytuje " są tak głupie, że nie da ich się szkolić":shake::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ja też sie nasłuchałam, i o dalmatach, i o husky, ze to strasznie glupie psy, o dziwo głównie od ich właścicieli :razz: Co najśmieszniejsze po kilku minutach rozmowy okazywało się, że osoby te nie mają zielonego pojęcia o przeznaczeniu rasy, co się z tym wiąże i dziwią się, że dalmat wyprowadzany 3 razy dziennie na smyczy na siku i kupkę jakiś jest taki... nieznośny?

Btw strasznie mnie zawsze bawi, kiedy rozmawiam z właścicielami "amstaffów" i w pewnym momencie próbują mi udowodnić, że to nie żaden terrier, jaki tam american staffordshire terrier, przecież to amstaff a ja jakiś głąb jestem i się nie znam :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Mnie wkurzają ''właściciele'' dalamtów ,którzy właśnie nie wiedzą nic o pochodzeniu tej rasy i jej przeznaczeniu i kupili go dla ozdoby/jakiejś mody?:angryy: Jak jest nieznośny w domu to albo trzeba z nim wyjśc pobiegac lub na dłuugi spacer albo zmęczyc go zabawą;)
Tacy właściciele narzekają ,że są nieposłuszne w domu czy na spacerze ,bo nie wiedzą ,że te psy same podejmują decyzje i nie czekają aż człowiek mu powie co ma robic:shake:(kiedyś wykorzystywane do biegania przy powozach i celów mysliwskich) Ja mojego z adopcji muszę zsocjalizowac i nauczyc posłuszeństwa ,bo jak wyjdę na spacer to czuje milion zapachów i jest zdekoncentrowany:roll: ostatnio wykurzył jelenia z krzaków(nawet nie wiedziałam że koło żwirowni są) do którego ciągnął od 15 min:crazyeye: ta rasa nie jest głupia ,ale na tyle inteligentna ,że poradzi sobie bez ''wskazówek'' człowieka:cool1: i dla wszystkich co chcą dalmatyńczyka: TO NIE JEST PIES TOWARZYSZĄCY ANI ZABAWKA SŁUŻĄCA DO OZDOBY DOMU!!!:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dariette.']Dziś dowiedziałam się, że psy krótkowłose są bardziej groźne od długowłosych :evil_lol:.[/quote]
Tiaaa... Komuś sie przyśnił krwiożerczy chichuachua albo pinczer morderca. O, rany! Grzywacz chiński w wersji Rambo??:mad:
W kwestii "pies po przejściach do niczego się nie nadaje", śmiem się zgodzić z przedmówcami - bzdura fundamentalna. Miałam tylko psy po przejściach. Miśka ze schronu była cudownym, kochanym i fantastycznie sie dostosowującym psem - ona zgadywała czego sie od niej oczekuje nim to zostało powiedziane. Zważywszy że w domu były malutkie dzieci, czasem potrzebowała cierpliwości i była cierpliwa. Shadow zgarnięty z ulicy j.w. Początkowo troche cyrku robił (zostawiony sam w domu "rozebrał" drzwi wejściowe i zastałam go w trakcie prucia siatki ogrodzeniowej) & wył niemiłosiernie mimo że w domu byli innni członkowie rodziny jeśłi wyszłam nie zabierając go ze sobą, ale to tylko w początkowym okresie. Potem sie unormował, dziś ma 13 lat i jest psem doskonałym. Fakt, ze każde polecenie musi "przedyskutować" i gaduła jest okropny, ale to mix collie - jego prawo.

Link to comment
Share on other sites

Jako zakręcona kociara i aktualnie posiadaczka kilku kotów "po przejściach", rozszerzyłabym to twierdzenie na inne gatunki również - pewnie zaraz wsparli by tę teorię szczęśliwi posiadacze fretek, królików i złotych rybek.:evil_lol: W każdym bądź razie twierdzę (i tej wersji będę się trzymać) że zwierzęta "po przejściach" - jeśli uda sie do niech "dotrzeć" - są cudowne i odwdzięczają się całym sercem za miłość im okazywaną. Czasem bywa że trzeba więcej czasu, czasem te przejścia stanowią bagaż zbyt wielki dla psychiki zwierzaka... Bywa, ale zawsze warto dać szansę i próbować naprawić to co kto inny (człowiek w końcu:angryy:) zniszczył.
Tak jest.

Link to comment
Share on other sites

Ja w tej chwili naprawiam u Bingsa to co zepsół człowiek np.za każdym razem gdy podniosę rękę(bez obaw;)) żeby coś sięgnąc/zdjąc to Bingo się kuli i prawie kładzie na ziemi:-( nie chcę wnikac jak go bito i czy wogóle go bito ,ale łatwo się czegoś boi:shake: Ale mimo ,że po przejściach to w domu jest idealnym i kochanym psem:loveu::multi:

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowanie Bings był bity skoro tak reaguje. Biedny psiak - ktoś sobie "zapodał" dalmatyńczyka nie wiedząc co za tą rasą idzie i nie wyrobił z "krnąbrnym" psem? Mam podobnie z jedną z kotek - boi się ręki, podniesionego głosu... Jest u mnie od kilku miesięcy. Czasem domaga się głaskania, ale na wyciągniętą rękę reaguje unikiem. Ostatnio coś lepiej - wytrzymuje chwilkę dotyku. Co do niej wiem na pewno że była bita bo właścicielka jej "nie lubiła".

Link to comment
Share on other sites

A ja zostałam wczoraj zjechana za to, że mój pies.. robi siku i nie sprzątam po niej(!)
Najpierw myślałam, że wybuchnę śmiechem (to była babka z małej budki-sklepiku za którym sunia sie załatwiała), ale sytuacja zrobiła się nieciekawa.
Zresztą kobieta zawsze wyłaziła i czaiła jak tylko szłam tam z Borą. A, zaznaczam, ZAWSZE od czasu gdy sucz do nas trafiła po niej sprzątamy. Kupe - co logiczne, bo niby jak mam siusiu sprzątnąć? Chodzić i jej woreczek podstawiać pod tyłek? A moze scewnikować? ze żwirkiem chodzić i zasypywać? Babka była wściekła i mówiła, że mam znaleźć inne miejsce - tak, gratulacje, inne miejsce w prawie centrum Poznania?
Nie mamy blisko żadnej psiej toalety, a przecież na poranne załatwienie nie będe z nią jeździła poł godziny do lasku marcelińskiego, prawda?
Wywiązała się dyskusja, kobieta stwierdziła, że 'zobaczymy co by pani powiedziała przy municypalnej!'. A co miałabym powiedzieć? Że popełniłam zbrodnię bo siusiu nie sprzątam? Woreczki mam zawsze przy sobie, za nie sprzątanie kup by mnie nie zgarnęli.
Dzisiaj poszłam tam specjalnie i juz nic nie mowila :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...