Jump to content
Dogomania

Mati- parówka znalazła swoje stado, na zawsze u Florentynki:)


SZPiLKA23

Recommended Posts

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nadal nikt nie dzwoni...
No i dobrze, jakże ja bym mogła zdemontować kabaret "Pieprzone Orzeszki?"
Halciu, winna Ci jestem odszczekanie - wyszło na Twoje. KOLEKCJONUJĘ PARÓWY.
Ale od razu chciałam zaznaczyć że liczba parów w naszym domu w tym momencie tworzy roztwór nasycony i więcej elementów do kolekcji mi nie trzeba.

Link to comment
Share on other sites

Alez Florentynko,nie musisz odszczekiwac:evil_lol:Nikt by juz nieśmial nic wiecej proponowac,a jestes cudem i objawieniem na dogo/jesli idzie o serce i opisy wyczynów pupilków/.Popłakałam,tak jak wczesniej ryczałam ze smiechu podczytujac Twoje wpisy.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Majuska zmieniła avatarek, a dogo zmieniło design...
A z tą sprawiedliwością to niby racja. Ale ja mam dwa bezwątkowe psy, więc nicka od Florence, avatarek od Gjalpa, a parówy i Kubuś mają swoje wątki.
Właśnie przywiozłam pożyczony od Soni kaganiec dla Matyldy - chyba musi mieć w pociągu, biedactwo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']
Właśnie przywiozłam pożyczony od Soni kaganiec dla Matyldy - chyba musi mieć w pociągu, biedactwo.[/quote]

chyba tylko do pokazania że jest....
książeczkę zdrowia powinna mieć - że szczepiona na wściekliznę /gdyby sie ktoś czepiał/. Ludzie w pociągu raczej przyjażnie reagują na psa w przedziale, chyba że jakiś upierdliwiec sie znajdzie...

Link to comment
Share on other sites

No, książeczkę zdrowia i tak bym zabrała, w końcu do lekarza jedziemy.
A kaganiec lepiej mieć, właśnie na upierdliwców.
Lata temu jechałam pociągiem z moim ON -kiem, kagańca nie miałam ( bo przyjechałam i miałam wracać z rodziną samochodem, ale pies skwasił atmosferę oskubując z piór stado kur sąsiada) - konduktor najpierw miał pretensje, a potem wpakował mnie i psa do pustego przedziału, powiesił kartkę "przedział służbowy", zostawił mi harlequina do czytania i chciał mnie zaprosić na jakieś wesele...

Link to comment
Share on other sites

Ja sie raz autobusem wybrałam z Dafim/jamnikowate/i kierowca cały czas warczał na mnie.Kazał pokazac ksiazeczke zdrowia,której nie wziełam.Zagrałam Va bank...."prosze potrzymac psa,zaraz znajde:diabloti:" Zgłupial i odpuscił.Grunt to pewna mina.:eviltong:Ale w pociagu,konduktor ma wiecej czasu.Wiesz ze płaci sie za przewóz psa?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...