Jump to content
Dogomania

Czy maci jeszcze cierpliwośc tłumaczyć??


dog193

Recommended Posts

[quote name='Martali']Dzisiaj przyjeżdżają znajomi, którzy chcą zaadoptować owczarka od pseudohodowców. :roll: Podeślecie mi jakieś teksty i info., jak im wytłumaczyć dlaczego to jest złe? Chciałabym miec na czym się wesprzeć.
Dzięki.[/quote]
Wpisujesz w Google rasowy=rodowodowy:
[url=http://rodowod.republika.pl/]Rasowy=rodowodowy[/url]
[url=http://rodowodowy.republika.pl/]rasowy=rodowodowy[/url]
[url=http://www.stoppseudohodowcom.org/]STOP pseudohodowcom! | STOP pseudohodowcom! Rasowy = Rodowodowy.[/url]
[url=http://www.rasowy-rodowodowy.info/]www.rasowy-rodowodowy.info[/url]
[url=http://arka.strefa.pl/rasa.html]Nie kupuj kota w worku[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 442
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Martali']Dzisiaj przyjeżdżają znajomi, którzy chcą zaadoptować owczarka od pseudohodowców. :roll: Podeślecie mi jakieś teksty i info., jak im wytłumaczyć dlaczego to jest złe? Chciałabym miec na czym się wesprzeć.
Dzięki.[/QUOTE]

Poczytaj ostatnie posty. Tam znajdziesz naprawdę dobre argumenty.

Link to comment
Share on other sites

Martali, postrasz troszkę znajomych dysplazją stawów biodrowych, która częściej zdarza się w psuedohodowlach owczarkowych niż w normalnych, sprawdzonych hodowlach. Niestety na większość ludzi działa jeden argument: pieniądze..więc powiedz im, że lepiej niech dołożą do psa z rodowodem te 200-300 złotych i chociaż mają większą pewność, że nie będą musieli potem dokładać o wiele więcej do leczenia psa.

Link to comment
Share on other sites

Najbardziej mnie u was rozbraja to, że piszecie, że kundel to napewno chorowity, napewno będzie trzeba wyadać majątek na leczenie a rasowy to gwarancja zdrowia fizycznego i psychicznego. Prawda jest jednak fakt, że to właśnie te kundelki żyją dłużej niż rasowce. Nie mówię, że tak jest zawsze, ale z własnych obserwacji tak wnioskuję :p

Link to comment
Share on other sites

[B]kiniusia111[/B]- my tak nie piszemy. To ludzie sprzeciwiający się r=r tak to odczytują. Gdybyśmy uważali kundelki za psy chorowite, to byłoby to forum miłośników psów rasowych, a połowa użytkowników nie byłaby szczęśliwymi posiadaczami kundelków. Psy rasowe poprzez dobieranie odpowiedniego partnera do rozmnażania mają przewidziany ogólny wiek zycia, ale każdy pies może umrzeć przed lub po tych przewidzianych latach zapisanych we wzorcu rasy. Każdy pies może zachorować i przeziębienia, zatrucia itp. nie zależy to od tego czy pies jest rasowy czy nie. Każdy pies może to mieć, ale tylko psy rasowe /tj. z rodowodem/ mają mniejszy % zachorowań na choroby GENETYCZNE. Psy rozmnażane z kim popadnie /kundelki, psy w typie rasy, mixy/ są bardziej narażone na choroby genetyczne i o tych chorobach mówimy. Kundelki dłużej żyją i są zdrowsze, bo mają bardziej wymieszany materiał genetyczny, który przez setki, tysiące lat się kształtował, a na świecie są ludzie którzy dla własnego widzi mi się zmieszają 2 rasy lub psy chore i bez uprawnień, wtedy ten materiał się 'mutuje' i rodzą się pokraczne stworzenia nie podobne do żadnej rasy lub psy w typie rasy, które są sprzedawane jak rasowe...

[SIZE=1]wyjaśniłam to tak z mojago punktu widzenia, bo lekarzem wet. nie jestem, ale mam nadzieję, że nie zamieszałam :) Jeśli tak to mnie poprawcie.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Kiniusia111, zamiast cieszyć się, że wzięła Cię w obronę moderatorka (choć uważam, że zupełnie niesłusznie, bo temat pasuje do
Twoich wypowiedzi jak ulał) to Ty jeszcze zaczynasz nas podjudzać? A gdzie my do cholery napisałyśmy, że psy rodowodowe są na pewno zdrowsze? Psy z rodowodem mają większe szanse na zdrowie, gdyż dobre hodowle dbają o swoje psy, suki i szczeniaki były dobrze karmione, przebadane i zdrowe. Oczywiście zdarza się, że zachorują ale na pewno większe szanse na choroby mają te psy z pseudohodowli, w których nie bada się przed rozmnożeniem psów na wypadek chorób genetycznych bo szkoda na to kasy. Co do kundelków to pomyśl sobie, ile jest ich w Polsce i w jakich spora ich część żyje realiach i sama sobie odpowiedz ile takich psów, jak im się coś stanie, trafia do lekarza? NIEWIELE i stąd opinia, że są zdrowsze...

Link to comment
Share on other sites

Martali, trudno się mówi...W sumie to też beznadzieja, że w niedzielę nie chcą wpuszczać do schroniska choć mają pewnie kartkę, że dzień adopcyjny. Też miałam taką sytuację w jednym z podwarszawskich schronisk... Właśnie dzięki takim sytuacjom psy, które mogłyby znaleźć dom wciąż go nie mają...

Link to comment
Share on other sites

Kiniusia111 może poczytaj sobie wątek pekińczyka Dudusia-z pseudohodowli ,który prawdopodobnie bez pomocy dogomaniaków by już dawno nie żył,może wtedy raz na zawsz,e nie wypowiesz już nigdy żadnego dobrego słowa o pseudohodowli.
A z innej beczki:dziś przeglądając alegratkę trafiłam np.na yorki z metryką z Łańcuta chyba za 1100 albo 1200zł(oglądałam stronę ich hodowli -raczej wszystko ok.)
a na all. były yorki bez rodowodu za 999zł,za 1tys.a od pompeo za 1,5 tysiaka po podobno 1 kilogramowych rodzicach:angryy:okropieństwo

Link to comment
Share on other sites

Aganela, mnie to już nic nie zdziwi. Najgorsze jest to, że jak ktoś chce kupić psa określonej rasy, a przeważnie się na tym nie zna to zaraz usłyszy opinie od "życzliwych" żeby nie kupował psa z rodowodem bo taki kosztuje od cholery, a wygląda tak jak ten bez papierka. Potem szuka ofert psa bez rodowodu właśnie, nawet nie sprawdzając możliwości nabycia psa z hodowli, z metryczką bo wydaje mu się, że zapłaci milion złotych. I takie "myślenie" wykorzytują pseudohodowcy, którzy jak każdy handlowiec zachwalają swoje "produkty". Tak naprawdę to nic innego jak robienie w konia ludzi, którzy kupują psa w typie rasy choć mogą mieć za niewiele więcej psa z rodowodem. Dla mnie powinno być karalne zamieszczanie ogłoszeń typu: sprzedam yorki bez rodowodu bo to jest oszustwo!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kiniusia111']A ty jesteś jesteś jeszcze ,,głupszy'' motylku. Oczerniasz mnie na innym forum i na dodatek kłamiesz. Jestes śmieszna w każdym calu. Ja nie daję mojemu psu kiełbasy:mad: tylko jeśli już to drobiową parówkę od czasu do czasu jako przysmak (jeną na 1-2 tygodnie). Naucz sie najpierw czytać, dobrze?
A i jeszcze jedno, jak masz coś do mojej osoby to mi to powiedz a nie po dziecinnemu obrabiasz mi tyłek na innym forum.[/quote]

nie jestem taka jak ty ze zaraz rzucam danymi wszelakimi jak o kims pisze :p ale uderz w stół a nożyce sie otworzą jak widac:eviltong:

dobrze czytam co piszesz, co wiecej co chwile piszesz cos innego i bylo juz kilka wersji o zdobyciu twojego psa wiec pisz sobie co chcesz, wiem swoje :p

i jak zwykle lazisz za mna wszedzie, juz mam z tego niezły polew i ubaw:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kiniusia111']Najbardziej mnie u was rozbraja to, że piszecie, że kundel to napewno chorowity, napewno będzie trzeba wyadać majątek na leczenie a rasowy to gwarancja zdrowia fizycznego i psychicznego. Prawda jest jednak fakt, że to właśnie te kundelki żyją dłużej niż rasowce. Nie mówię, że tak jest zawsze, ale z własnych obserwacji tak wnioskuję :p[/quote]
Wrażenie, że kundelki żyją dłużej niż psy rasowe jest czysto powierzchowne. Nikt nie prowadzi przecież statystyk na temat tego ile suczek- kundelek nie przeżyło porodu, ile szczeniąt nie dożyło szczęśliwego dnia, w którym ktoś ofiarował im dom.
Częstym zarzutem wobec psów rodowodowych jest twierdzenie, że są one chorowite, bo hodowcy krzyżują zwierzęta spokrewnione, ale nikt nie pomyśli, że w przeciętnej populacji kundelków rozmnażających się " po sąsiedzku", jak to ma często miejsce na wsi, stopień spokrewnienia może być znacznie wyższy.
Niektórzy właściciele psów rasowych rzeczywiście czasami przesadzają i biegną ze swoim pupilem do weterynarza pod byle pretekstem. Jednak z psami rasowymi chodzi się do weterynarza nie tylko wtedy gdy są chore (na przykład po zaświadczenie na wystawę).
Moje psy (2 rasowe i jeden w typie) są okazami zdrowia i weterynarza odwiedzają tylko przy okazji szczepień lub odrobaczeń, a pekińczyki też mają opinię chorowitych.

Link to comment
Share on other sites

Może się wypowiem niektórzy mnie znają inni jeszcze nie....

Jeżeli chodzi o kampanie pseudohodowli to zrobiłyśmy z furciaczkiem spot reklamowy dotyczący tego tematu...Była również przeprowadzana ankieta na forach i na forach w Londynie...wszyscy zainteresowali się co to jest R=R

Dziewczyny z wizaż wiedzą o czym mowa...

Jeżeli chodzi o psy rodowodowe z hodowli z tych prawdziwych....to nawet w najlepszej hodowli trafia się szczenię niewystawowe (nie mówię tu o wadach widocznych dla laika) mówię o odstępstwach od wzorca...np. ja mam teraz szczenięta i jednemu ze szczeniąt w ZK wpiszę niehodowlane...i co i mam je sprzedać za 2000zł (na kolana) tak jak te wystawowe???Nie, jestem uczciwym hodowcą a niewiedza ludzi że można kupić szczenię z papierkiem jest nikła...
Uważam ze musimy nagłośnić sprawę że rodowodowe też można kupić za 500-800zł...Tylko wiadomo hodowca nie będzie się chwalił psami niewzorcowymi...może się mylę?...trzeba mieć świadomość tego i chęci do szukania takiego szczeniaka i pytania hodowcy o takiego pieska...Bo skoro chcemy mieć psa z pseudohodowli - który będzie odbiegał od wzorca to dlaczego za tą samą kase nie możemy poszukać psa z rodowodem też odbiegającego od wzorca...

Co do yorków prawdziwe hodowle sprzedają suczki york za 2000zł....a nie za 1200zł ....za 1200zł mozna kupić od pseudohodowcy bez papierka...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']nie jestem taka jak ty ze zaraz rzucam danymi wszelakimi jak o kims pisze :p ale uderz w stół a nożyce sie otworzą jak widac:eviltong:

dobrze czytam co piszesz, co wiecej co chwile piszesz cos innego i bylo juz kilka wersji o zdobyciu twojego psa wiec pisz sobie co chcesz, wiem swoje :p

i jak zwykle lazisz za mna wszedzie, juz mam z tego niezły polew i ubaw:lol:[/quote]
Nie piszę kilku wersji o tym jak zdobyłam psa kłamczucho. Mogę tu zaraz skopiować to co pisałam na wizażu. Widzę, że za wszelką cenę chcesz mnie oczernić, tylko tak możesz zwrócić na siebie uwagę.
A na dogomanię się zarejestrowałam bo szukam tu cennych informacji dotyczących psów. A ty co tu robisz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kaskaSz'][B]kiniusia111[/B]- my tak nie piszemy. To ludzie sprzeciwiający się r=r tak to odczytują. Gdybyśmy uważali kundelki za psy chorowite, to byłoby to forum miłośników psów rasowych, a połowa użytkowników nie byłaby szczęśliwymi posiadaczami kundelków. Psy rasowe poprzez dobieranie odpowiedniego partnera do rozmnażania mają przewidziany ogólny wiek zycia, ale każdy pies może umrzeć przed lub po tych przewidzianych latach zapisanych we wzorcu rasy. Każdy pies może zachorować i przeziębienia, zatrucia itp. nie zależy to od tego czy pies jest rasowy czy nie. Każdy pies może to mieć, ale tylko psy rasowe /tj. z rodowodem/ mają mniejszy % zachorowań na choroby GENETYCZNE. Psy rozmnażane z kim popadnie /kundelki, psy w typie rasy, mixy/ są bardziej narażone na choroby genetyczne i o tych chorobach mówimy. Kundelki dłużej żyją i są zdrowsze, bo mają bardziej wymieszany materiał genetyczny, który przez setki, tysiące lat się kształtował, a na świecie są ludzie którzy dla własnego widzi mi się zmieszają 2 rasy lub psy chore i bez uprawnień, wtedy ten materiał się 'mutuje' i rodzą się pokraczne stworzenia nie podobne do żadnej rasy lub psy w typie rasy, które są sprzedawane jak rasowe...

[SIZE=1]wyjaśniłam to tak z mojago punktu widzenia, bo lekarzem wet. nie jestem, ale mam nadzieję, że nie zamieszałam :) Jeśli tak to mnie poprawcie.[/SIZE][/quote]
Przepraszam może nie dosłownie tu tak piszecie, ale na wizażu wiele osób uważa, że pies rasowy to gwarancja zdrowia a kundelki to chrowite bomby,które wybuchną i będzie trzeba wydać miliony na ich leczenie.

Link to comment
Share on other sites

[url=http://uk.youtube.com/watch?v=543QMUMFvAM]YouTube - Stop Pseudohodowli!!![/url]......

Poza tym chciałam powiedzieć że po to są rozmnażane psy z rodowodem żeby jak najlepiej dobrać charakter czy osobnika...tylko pseudohoffcy rozmnażają blisko spokrewnione psy....Prawdziwy hodowca nie mógłby ryzykować nawet zdrowiem swoich psów czy opinią wśród hodowców...
Nie jest nigdzie napisane że kundelki czy psy w typie żyją dłużej....dłużej żyją przede wszystkim mniejsze psy....

Psy z rodowodem kosztują więcej bo mają metrykę - czyli udokumentowane pochodzenie
*komplety szczepień
* są socjalizowane, a nie wrzucone w kojec i karmione suchym chlebem)
* prawdziwy hodowca służy radą o każdej porze dnia i nocy....

Kupując psa na bazarze po odrobaczeniu go mamy duże prawdopodobieństwo że pies nam zejdzie bo dostanie wstrząsu od podanych leków

Nie mamy możliwości zobaczenia matki, albo to jest ala matka

Często mają świerzbowca

Są zapchlone i mają poniżej 8 tyg

Nie mówiąc że skoro nie zostały odrobaczone to jak w cenie 200zł można wliczyć zaszczepienie psa


Nie lepiej sie powysilać i poszukać w schronach psow w typie ????

Są za symboliczne "20zł "w schronach...

Link to comment
Share on other sites

Żeby nie było, że tu kłamę kopiuję moją historię o Rokim z wizażu.

Ja od zawsze chciałam psa. Błagałam o niego na każde święta, urodziny itd. Mama była zawsze przeciwko zwierzętom w domu. Jak 3 lata temu kupiłam z tata bez jej zgody chomika to awanura była przez tydzień, o chomika[IMG]http://www.wizaz.pl/forum/images/smilies/eek.gif[/IMG] Gdy misiu umarł[IMG]http://www.wizaz.pl/forum/images/smilies/frown.gif[/IMG] chciałam nowe zwierzątko, ale o tym juz wiecie [IMG]http://www.wizaz.pl/forum/images/smilies/wink.gif[/IMG] Wtedy byłam już na studiach i mama miała mało do powiedzenia bo Niunia i tak większość czasu spędza w Bydgoszczy. Znowu była awantura na całego, że zgłupiałam i inne epitety. Wkońcu do Niuni się przekonała. 24 lipca były moje imieniny i tata dla żartu spytał co chcę w prezencie a ja powiedziałam psa a on dobra kupimy. Oczywiście mama była wściekła i powiedziała,że nie ma mowy bo ona zoo w domu nie chce:pies,kólik i chomik to dla niej zoo[IMG]http://www.wizaz.pl/forum/images/smilies/rolleyes.gif[/IMG] Więc już wiedziałm, że nic z psa nie będzie. Rodzice pojechali nad morze na tydzień, ja z siostrą zostałysmy w domu. Któregos dnia tata zadzwonił i powiedział, że mama się zgodziła na psa (potem okazało się, że kłamał) my z siostra ucieszone i zaczęłyśmy w necie szukać. Oczywiście mama zgodziła się tylko na sznaucera miniaturke. I z tatą Tżta pojechaliśmy do Skierniewic i tam kupiłyśmy Rokiego. Ja piszę, że ja go kupiłam bo ja po niego pojechałam , ale pieniądze były taty. Gdy rodzice wrócili mama była zła i to najbardziej na mnie. Ale już jej przeszło i kocha Rokusia.

Niunia to królik:eviltong:

Więc motylico powiedz czym się różni ta historia od tej którą zmieściłam tutaj? Widać,że masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem...:shake:

Uważasz się za wielką znawczynię psów a tak naprawdę nic nie wiesz, rzucasz tylko suchą teorią a praktyki nie posiadasz żadnej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...